Sposób #2: Daj się pociągnąć
Dar, którego Bóg udziela w chlebie, odpowiada na najgłębsze pragnienie ludzkiego serca. To ono czyni Eucharystię słodyczą. A jak do niego dojść? Odpowiedź św. Augustyna jest jasna.
Święty Augustyn pisze:
"Nie szemrajcie między sobą: nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli nie pociągnie go Ojciec, który Mnie posłał" (J 6, 43-44). Jest to wielkie przesłanie łaski! Nikt nie przychodzi, jeśli nie został pociągnięty. Jeśli nie chcesz zbłądzić, nie chciej osądzać, kogo pociąga, a kogo nie pociąga, dlaczego jednego pociąga, a drugiego nie. Po prostu przyjmij i zrozum. Jeszcze nie jesteś pociągnięty? To módl się, abyś został pociągnięty.
(…) Gdy słyszysz słowa: "Nikt nie przychodzi do Mnie, jeśli go nie przyciągnie Ojciec", nie myśl, że jesteś pociągnięty wbrew woli. Duch jest pociągany i to przez miłość. (…) Mało powiedzieć, że jestem pociągnięty przez wolę, jestem pociągnięty także przez pragnienie. Co znaczy, że jest się pociągniętym przez pragnienie? "Znajdź upodobanie w Panu, a da ci to, czego pragnie twoje serce" (Ps 37, 4). Istnieje jakieś pragnienie serca, dla którego ten chleb niebiański jest słodyczą.
Komentarz ks. Przemysława Szewczyka:
Pierwsze przykazanie kościelne nakłada na katolików obowiązek nabożnego uczestnictwa we mszy świętej w niedzielę i w święta. Wszyscy doskonale wiemy, jak w praktyce zachowywany jest ten przepis: wielu chrześcijan nie czuje silnej potrzeby trwania na Eucharystii i dość łatwo daje się od niej oderwać przez potrzebę odpoczynku lub załatwienia w dniu wolnym od pracy spraw osobistych czy zawodowych.
Przy tym wszyscy ci ludzie, którzy zaniedbują Eucharystię, doskonale znają przykazanie i zwyczaje Kościoła. Czego więc brakuje, żeby tak przylgnąć do Pana, by pożywanie Jego Ciała mogła zakłócić tylko konieczność?
Augustyn zwraca naszą uwagę na łaskę, na jakieś tajemnicze pociągnięcie ze strony Boga, bez którego nie ma autentycznego zbliżenia się do Chrystusa. Precyzuje, że to pociągnięcie nie oznacza przymusu, bo jest pociągnięciem ludzkiej woli i pragnienia. Dar, którego Bóg udziela w chlebie, który zstąpił z nieba, odpowiada na najgłębsze pragnienie ludzkiego serca. Wydaje się, że dopiero dostrzeżenie tego czyni Eucharystię słodyczą. A jak dojść do tego momentu? Odpowiedź Augustyna jest jasna: módl się.
Pamięć o tym, że autentyczne przyjście do Chrystusa - pożywanie niebiańskiego chleba sercem, a nie jedynie zębami - zależy do tego pociągnięcia, potrzebne jest wszystkim tym, którzy przyprowadzają innych do Eucharystii: rodzicom wychowującym dzieci i duszpasterzom.
Obecność wymuszona zwyczajem, koniecznością uzyskania podpisu, władzą rodzicielską nie jest tym, co moglibyśmy nazwać autentycznym przyjściem do Chrystusa. Można przyjść na mszę, do Chrystusa nie przychodząc. W ludziach budzić trzeba pragnienie i świadczyć, że zaspokaja je tylko chleb niebiański, nasz Pan Jezus Chrystus.
* * *
9 sposobów św. Augustyna na pokochanie Eucharystii - to cykl tekstów jednego z największych Ojców Kościoła. Pierwotnie były to krótkie objaśnienia, które Augustyn przedstawiał wiernym swojej diecezji podczas spotkań po Eucharystii. Postanowiliśmy przypomnieć te starożytne teksty. Pozwalają one odkrywać tajemnicę Boga karmiącego człowieka swoim słowem i chlebem. Słowom Augustyna zawsze będzie towarzyszył komentarz księdza Przemysława Szewczyka, Prezesa Stowarzyszenia Dom Wschodni - Domus Orientalis i założyciela portalu patres.pl.
Skomentuj artykuł