Spowiedź generalna. Kiedy lepiej jej unikać?
Czy spowiedź generalna ma sens skoro wszystkie grzechy zostały już wcześniej odpuszczone w innych spowiedziach? Odpowiada Dariusz Piórkowski SJ.
"Nie pojmuję sensu spowiedzi z całego życia, skoro wszystkie wymienione w konfesjonale grzechy zostały odpuszczone" - napisała Barbara.
- Trzeba się zgodzić z Barbarą, że rzeczywiście nie ma sensu spowiadać się z całego życia w takim sensie, że grzechy nie zostały nam odpuszczone i teraz trzeba jeszcze doczyścić jakieś złogi, które zostały na duszy. Byłoby to nadużycie względem Bożego miłosierdzia - mówi Dariusz Piórkowski SJ.
Spowiedź generalna ma sens w określonych warunkach
Jezuita dodaje jednak, że spowiedź generalna ma sens w pewnych określonych warunkach.
- Święty Ignacy mówi o spowiedzi generalnej w czasie rekolekcji ignacjańskich, ćwiczeń duchowych po pierwszym tygodniu, który dotyczy grzechu i doświadczenia miłosierdzia. Ignacy nie mówi jednak o spowiedzi w takim sensie, że coś zapomniałem, teraz mi się to przypomniało, dręczy mnie i dlatego wyznaję to jeszcze raz. Ignacy podkreśla, że chodzi o głębsze przeżycie Miłosierdzia Bożego - mówi Dariusz Piórkowski SJ i dodaje:
"W czasie rekolekcji bardziej poznaję siebie, bardziej poznaję historię swojego życia, w której pojawiały się upadki i grzechy. Mimo to Pan Bóg zawsze dawał mi wszystko, co było mi potrzebne do życia i ludzi, którzy się o mnie troszczyli. Przez to głębsze doświadczenie, z jednej strony zła i brzydoty grzechu, z drugiej strony miłosierdzia, wypowiadając jeszcze raz to, co sobie uświadomiłem, mogę bardziej doświadczyć miłosierdzia Bożego".
Jezuita podkreśla, że w centrum pokuty nie leży grzech, a Kościół broni tego bardzo mocno. - Ważne są akty penitenta: wyznanie grzechów, żal i postanowienie poprawy. Nie grzech - podkreśla duszpasterz.
Skomentuj artykuł