Spustoszenia w życiu to nie Boża kara. To nasze błędy mszczą się na nas

(fot. Dimitri Conejo Sanz/cathopic.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

Ta dzisiejsza Ewangelia jest więc kolejną zachętą do pokory, to znaczy do nieufania zbytnio swoim wyłącznie siłom w walce ze złem, z pokusą.

Ewangelia na dziś: Łk 21, 20-28

[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

„Mdlenie ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi” jest domeną ludzi niewierzących. Chrześcijanin chodzi z podniesioną głową, spokojny, ponieważ wie, że końcem wszystkiego jest ostateczny triumf Chrystusa. Zanim jednak dojdzie do tego triumfu, człowiek niestety musi przejść przez wiele „spustoszeń”. Nie są one jakąś Bożą karą, czy tym bardziej pomstą. To nasze błędy mszczą się na nas. Każdy z nas staje się taką „spustoszoną Jerozolimą, deptaną przez pogan” zawsze, ilekroć odwraca się od Boga – źródła życia. Dzieje się tak dlatego, ponieważ odwracając się od Boga stajemy się bezbronni i słabi.

DEON.PL POLECA


Ta dzisiejsza Ewangelia jest więc kolejną zachętą do pokory, to znaczy do nieufania zbytnio swoim wyłącznie siłom w walce ze złem, z pokusą. Potrzebujemy bliskości Boga, aby nasze „mury” nas ochroniły. Potrzebujemy Boga w sobie, aby nikt nas nie spustoszył.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Spustoszenia w życiu to nie Boża kara. To nasze błędy mszczą się na nas
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.