Św. Benedykt z Nursji - współtwórca Europy

Św. Benedykt z Nursji - współtwórca Europy
Św. Benedykt z Nursji (480-547) (mal. Fra Angelico)

Św. Benedykta z Nursji - święty Kościoła, źródło światła dla współczesnych uczniów Jezusa, którzy dzisiaj pragną głosić w sposób jasny, rozumny i wiarygodny Ewangelię, założyciel zachodniego monastycyzmu, patron Europy.

Św. Grzegorz Wielki pisze tak o św. Benedykcie: "Mąż Boży, który zabłysnął na tej ziemi wieloma cudami, w nie mniejszym stopniu zajaśniał wymową w wykładaniu swojej nauki". Słowa te napisano w 592 roku, gdy Benedykt żył jeszcze w pamięci ludzi. Święty Opat całym swoim życie ukazał, że Bóg nie jest daleką hipotezą, postawioną na początku świata, lecz jest obecny w życiu każdego człowieka.

Tę perspektywę "biografa" wyjaśnić można także w świetle ogólnego kontekstu owych czasów: na przełomie V i VI wieku świat był wstrząsany strasznym kryzysem wartości i instytucji, wywołanym przez upadek Cesarstwa Rzymskiego, przez najazd nowych ludów i upadek obyczajów. Ukazując św. Benedykta jako "jasną gwiazdę", Grzegorz chciał wskazać w tej wstrząsającej sytuacji, właśnie tu, w Rzymie, drogę wyjścia z "mrocznej nocy historii" .

Rzeczywiście, dzieło Świętego, a zwłaszcza jego Reguła, miały wnieść prawdziwy zaczyn duchowy, który odmienił w ciągu stuleci, przekraczając granice jego ojczyzny i jego czasów, oblicze Europy, wzbudzając po upadku jedności politycznej, jaką stworzyło Cesarstwo, nową jedność duchową i kulturową, jedność wiary chrześcijańskiej, podzielanej przez narody kontynentu. Tak narodziła się rzeczywistość, którą nazywamy "Europą".

DEON.PL POLECA

Św. Benedykt przyszedł na świat około 480 roku. Pochodził z regionu Nursji. Jego dobrze sytuowani rodzice wysłali go na studia do Rzymu. Nie zatrzymał się on tam długo. Młody Benedykt był pełen niesmaku dla stylu życia wielu swoich kolegów ze studiów, którzy żyli w sposób rozwiązły i nie chciał popełnić tych samych błędów, co oni. Chciał przypodobać się tylko Bogu. I tak, jeszcze przed zakończeniem nauki, Benedykt opuścił Rzym i wybrał samotność w górach na wschód od miasta. Po krótkim pobycie w wiosce Affile, został pustelnikiem w niedalekim Subiaco. Mieszkał tam trzy lata w całkowitej samotności w grocie, która - począwszy od późnego średniowiecza - stanowi "serce" benedyktyńskiego klasztoru, nazwanego "Sacro Speco" [Święta Jaskinia]. Pobyt w Subiaco, czas samotności z Bogiem, był dla Benedykta okresem dojrzewania. Tu musiał znieść i przezwyciężyć trzy podstawowe pokusy każdej istoty ludzkiej: pokusę samopotwierdzania się i pragnienia umieszczenia siebie w centrum, pokusę zmysłów i w końcu pokusę gniewu i zemsty. Benedykt był bowiem przekonany, że dopiero przezwyciężywszy te pokusy, mógłby powiedzieć innym słowo przydatne w ich potrzebach. W ten sposób, uspokoiwszy swą duszę, gotów był panować w pełni nad popędami własnego ja i być tym samym twórcą panującego wokół siebie pokoju. Dopiero wtedy postanowił założyć swe pierwsze klasztory w dolinie Anio, w pobliżu Subiaco.


W roku 529 Benedykt opuścił Subiaco, by osiąść na Monte Cassino. Mnisze życie w ukryciu miało swoją rację bytu, ale klasztor ma także swój cel publiczny w życiu Kościoła i społeczeństwa, musi uczynić widoczną wiarę jako moc życia. Istotnie, gdy 21 marca 547 r. Benedykt zakończył swe ziemskie życie, swą Regułą i założoną przez siebie rodziną benedyktyńską pozostawił dziedzictwo, które przyniosło w następnych stuleciach owoce na całym świecie.
 
Życie św. Benedykta zatopione było w atmosferze modlitwy, nośnym fundamencie jego istnienia. Bez modlitwy nie ma doświadczenia Boga ani rzeczywistości. Pośród niepokojów i zamętu swoich czasów żył on pod okiem Boga i właśnie dlatego nie utracił nigdy z pola widzenia obowiązków życia codziennego oraz człowieka z jego konkretnymi potrzebami. Widząc Boga, zrozumiał rzeczywistość człowieka i jego misję. W swej Regule nazywa on życie monastyczne "szkołą służby Pańskiej" i żąda od mnichów, aby "nic nie było ważniejsze od Służby Bożej". Podkreśla jednak, że modlitwa jest przede wszystkim aktem słuchania, który ma się następnie przełożyć na konkretne działanie. "Pan oczekuje, że będziemy codziennie odpowiadać czynami na te Jego święte napomnienia". Tym samym życie mnicha staje się owocną symbiozą działania i kontemplacji, "aby we wszystkim Bóg był uwielbiony". W przeciwieństwie do łatwej i egocentrycznej samorealizacji, która jest dziś często propagowana, pierwszorzędnym i niezbywalnym zadaniem  jest szczere poszukiwanie Boga na wytyczonej przez pokornego i posłusznego Chrystusa drodze do miłości, nad którą nie może niczego przedkładać  i właśnie tak, służąc drugiemu, staje się mężem służby i pokoju. Ćwicząc się w posłuszeństwie, podejmowanym z wiary ożywionej miłością, mnich osiąga pokorę. W ten sposób człowiek staje się coraz bardziej podobny do Chrystusa stając się podobnym do Boga.

Benedykt określa Regułę jako "maleńką, pisaną dla początkujących" ; w rzeczywistości jednak przynosi ona wskazania przydatne nie tylko mnichom, ale także tym wszystkim, którzy szukają przewodnika w swej drodze do Boga. Paweł VI, ogłaszając 24 października 1964 r. św. Benedykta Patronem Europy, uznawał w ten sposób cudowny wkład dzieła tego Świętego przez Regułę w tworzenie cywilizacji i kultury europejskiej. Dziś Europa, która wyszła właśnie ze stulecia głęboko zranionego przez dwie wojny światowe i po upadku wielkich ideologii, które okazały się tragicznymi utopiami, poszukuje własnej tożsamości. Dla stworzenia nowej i trwałej jedności istotne są niewątpliwie narzędzia polityczne, gospodarcze i prawne, ale trzeba również wzbudzić odnowę etyczną i duchową, czerpiącą z chrześcijańskich korzeni kontynentu, w przeciwnym razie nie sposób odbudować Europy. Bez tych życiodajnych soków człowiek pozostanie wystawiony na niebezpieczeństwo, że ulegnie prastarej pokusie zbawienia się samemu - utopii, która na różne sposoby przyniosła Europie XX wieku, jak to podkreślił papież Jan Paweł II, "bezprecedensowy regres w burzliwej historii ludzkości". Poszukując prawdziwego postępu, wsłuchajmy się także dziś w Regułę św. Benedykta jako światło na naszej drodze. Wielki mnich pozostaje prawdziwym nauczycielem, w którego szkole możemy nauczyć się sztuki życia prawdziwym humanizmem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Św. Benedykt z Nursji - współtwórca Europy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.