Św. Franciszek - był, jest i będzie OJCEM
Św. Franciszek z Asyżu (XII/XIII w.) według pierwszego wskazania internetowych wyszukiwarek to najczęściej jeden z największych świętych Kościoła powszechnego, założyciel trzech zakonów czy patron ekologów. A jak postrzegali go jemu współcześni? Dziś, 4 października, w uroczystość św. Franciszka odpowiedzi na to pytanie szukamy we wczesnych źródłach franciszkańskich.
Brat Eliasz z Asyżu w liście okólnym o śmierci św. Franciszka pisał, że był miłym Bogu i ludziom, światłem, stygmatykiem, ojcem i bratem.
Pierwsza biografia św. Franciszka pojawiła się niespełna dwa i pół roku po jego śmierci. Życiorys ten z woli papieża Grzegorza IX napisał br. Tomasz z Celano.
Biograf przedstawia Świętego jako zwierciadło doskonałości, naśladowcę Chrystusa, miłośnika Jezusa Ukrzyżowanego, Bożego męża, prawdziwego brata mniejszego, brata wszystkich stworzeń, pokornego sługę Pana, człowieka, który stał się modlitwą.
"Słodki w obyczajach, miły z natury, przyjemny w mowie, bardzo uprzejmy w zachęcaniu, jak najbardziej wierny w dochowaniu sekretu, roztropny w radzie, skuteczny w działaniu, upodobany przez wszystkich. Spokojny umysłem, słodki duchem, trzeźwy myśleniem, porwany kontemplacją, wytrwały w modlitwie i żarliwy we wszystkim. Stały w postanowieniach, niewzruszony w cnocie, wytrwały w życzliwości i taki sam we wszystkim. Szybki do przebaczania, nieskory do gniewu, lotny w pojmowaniu, znakomity w pamięci, subtelny w rozumowaniu, oględny w wyborze, a we wszystkim prosty. Surowy dla siebie, miłosierny dla innych, taktowny we wszystkim. Bardzo wymowny, o radosnej twarzy, łagodnego wejrzenia, wolny od gnuśności, pozbawiony wyniosłości. Bardzo pokorny, dlatego wobec wszystkich ludzi okazywał się łagodnym" - wylicza przymioty Biedaczyny z Asyżu.
Późniejszy biograf - św. Bonawentura - Świętego Franciszka ukazał przede wszystkim jako człowieka pokoju. Nazywa go sługą i przyjacielem Najwyższego, wodzem i założycielem Zakonu Braci Mniejszych, nauczycielem ubóstwa, przykładem pokuty, heroldem prawdy, zwierciadłem świętości, wzorem doskonałości.
"Tego zdumiewającego męża, bogatego ubóstwem, wzniosłego pokorą, ożywionego umartwieniem, roztropnego prostotą, wybitnego szlachetnością obyczajów, Pan cudownie wsławił w ciągu jego życia, a nieporównanie sławniejszym uczynił po śmierci" - podsumowuje autor życiorysu.
Dla franciszkanów św. Franciszek z Asyżu był, jest i będzie OJCEM.
Skomentuj artykuł