Jak wygląda codzienność księdza? Znany kapłan szczerze o trudnościach

Ks. Teodor Sawielewicz. Fot. Facebook / Teobańkologia
Teobańkologia / Facebook.com / mł

"Chciałbym od serca podzielić się z Wami myślą o pewnym wilku, który czyha nie tylko na owce, ale tym razem przede wszystkim właśnie na pasterza. Na mnie…" - napisał na swoim facebookowym profilu ks. Teodor Sawielewicz.

Ks. Teodor Sawielewicz jest kapłanem archidiecezji wrocławskiej i twórcą "Teobańkologii" - internetowego dzieła ewangelizacyjnego, wokół którego powstała ogromna społeczność modlitewna. Będący 5 lat po święceniach ksiądz podzielił się ostatnio na swoim Facebooku refleksjami na temat kapłańskiego życia.

"Wilk, o którym mowa, jest związany z moimi lękami. Szczególnie z lękiem o owce, które chciałbym jak najlepiej prowadzić do Jezusa. Kiedy pogubiony człowiek spotyka się z kimś, kto chce mu pomóc, często pokłada w nim duże nadzieje, upatruje swojego uzdrowienia, wyjścia z wszelkich kryzysów. To obciążające" - pisze ksiądz. Jak wyjaśnia, to właśnie moment, w którym z jednej strony ksiądz czuje, że jest bożym narzędziem, że dzięki niemu drugi człowiek może odnaleźć Boga - ale z drugiej strony jest też mocna świadomość tego, że bardzo niewiele trzeba, by taką osobę zranić, zniechęcić do modlitwy, do słuchania Słowa Bożego.

"Boję się także tego, że ludzie będą się skupiać na mnie, zamiast na Jezusie, że stanę się murem, a nie drabiną, po której ktoś wejdzie do Nieba. Chciałbym być przezroczysty. Jednocześnie wiem, że ten strach jest niedojrzały, bo nie pochodzi od Boga, tylko właśnie od tego złego wilka, który czai się gdzieś w zaroślach, doskonale obserwując moje lęki i podsycając je" - dzieli się ks. Teodor.

DEON.PL POLECA

Ksiądz bardzo szczerze opisuje też myśli, które pojawiają się w jego głowie przez opisywanego "wilka". „Nie rób tego, bo ktoś to źle zrozumie. Kogoś może to zgorszyć, nie zrozumie twoich intencji i stracisz go". "Nie módl się indywidualnie nad ludźmi, bo przecież ich jest za dużo… Odejdą rozczarowani, gdy nie znajdziesz dla każdego czasu i będziesz zmuszony kogoś ominąć czy postawić granice”. Podkreśla, że "wilki" ciągle podpowiadają: „zdystansuj się”, „nie wchodź w relacje”, „nie jedź do nich”, „nie interesuj się ich sprawami”, „nie mów, jak są dla ciebie ważni”, „nie szukaj ich”, “nie mów o uczuciach, bo źle to wykorzystają”. To bardzo otwarcie opisana codzienność księdza i sposoby, które "wilk" wykorzystuje, by zniechęcić kapłanów do działania, do ewangelizowania, do misji, której się podjęli.

"Mimo że czuję ciężar odpowiedzialności za bliskie mi Owce, wiem też, że to „jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie”. Pewnie chcecie powiedzieć: ksiądz się za dużo przejmuje. No cóż… Jestem wrażliwy, a wilk to wykorzystuje. Staram się nie ulegać złym myślom i spowiadam się z braku zaufania… Stawka jest ogromna – zbawienie ludzi" - szczerze dzieli się ks. Teodor.

Wspomina też moment święceń: "Leżąc na podłodze Katedry Wrocławskiej, prosiłem Jezusa, bym był posadzką, po której ludzie przychodzą do wspólnoty Kościoła, do Boga. Gdy to piszę, mam łzy w oczach" - wyznaje ksiądz. To wspomnienie jest dla niego ważne, bo daje mu poczucie misji i odpowiedzialności.

"Nikt i nic nie zwolni mnie jednak z obowiązku niesienia innym Jezusa. Nie po to zostałem księdzem, by uchylać się od odpowiedzialności za moje owce, za stado mi powierzone. Każdy ksiądz ma pod swoją duszpasterską opieką ludzi, z którymi dane jest mu tworzyć wspólnotę. Z jakiegoś powodu Bóg wybrał dla mnie na ten moment życia społeczność Teobańkologii i moim zadaniem staje się teraz posługiwanie Najwyższemu Pasterzowi tak, jak mogę" - czytamy we wpisie ks. Teodora.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak wygląda codzienność księdza? Znany kapłan szczerze o trudnościach
Komentarze (3)
~ELIZA ŚMIła
25 listopada 2024, 00:36
Warto zachować ostrożność w kontaktach z tym księdzem. Wizerunek, który prezentuje w mediach, wydaje się być mocno wykreowany i nie oddaje w pełni jego rzeczywistej postawy. W bezpośrednich relacjach można dostrzec, że zmaga się z problemami emocjonalnymi i niestety zdarza się, że wykorzystuje swoją pozycję duszpasterską do zaspokajania własnych potrzeb. Mam nadzieję, że mimo wszystko jego działalność może przynosić dobro i służyć Bożym celom, nawet jeśli motywacje nie zawsze są przejrzyste. Chciałabym jednak przestrzec innych, że wizerunek medialny tego księdza – podobnie jak wielu innych influencerów – często znacząco różni się od rzeczywistości.
TR
~Tomasz R
23 maja 2022, 22:58
zachecam do nauki tzw trydentu- tego akurat papa francesco nie zabronil (nauki)
JK
~Jan Kovalsky
27 maja 2022, 08:36
A co to zmienia? Poza tym papież ma na imię Francisco.