Rozstanie z tym światem było dla niego – jak sam to określił w testamencie – „narodzinami dla innego świata, dla świata przyszłego, którego znakiem decydującym, wymownym jest dla nas Zmartwychwstanie Chrystusa”.
Rozstanie z tym światem było dla niego – jak sam to określił w testamencie – „narodzinami dla innego świata, dla świata przyszłego, którego znakiem decydującym, wymownym jest dla nas Zmartwychwstanie Chrystusa”.
Anna Kluz-Łoś
Publikujemy archiwalną rozmowę z kard. Adamem Kozłowieckim SJ.
Publikujemy archiwalną rozmowę z kard. Adamem Kozłowieckim SJ.
Papieska Rada do spraw Kultury zainaugurowała w tych dniach nową inicjatywę, inspirowaną przez Benedykta XVI: dialog z ateistami, agnostykami i obojętnymi religijnie (a raczej jest to powrót do idei Sekretariatu ds. Niewierzących). Przedsięwzięcie to, nazwane „Dziedziniec pogan”, z paru względów jest szczególnie godne uwagi.
Papieska Rada do spraw Kultury zainaugurowała w tych dniach nową inicjatywę, inspirowaną przez Benedykta XVI: dialog z ateistami, agnostykami i obojętnymi religijnie (a raczej jest to powrót do idei Sekretariatu ds. Niewierzących). Przedsięwzięcie to, nazwane „Dziedziniec pogan”, z paru względów jest szczególnie godne uwagi.
Logo źródła: Różaniec s. Wioletta Ostrowska CSL / "Różaniec"
Ja nie pomagam tym ludziom w prostowaniu ich dróg życiowych, ponieważ moje imię „Rafał” oznacza: Bóg leczy – nie człowiek. Jestem osłem, na którym Pan Jezus wjeżdża do Jerozolimy - rozmowa z ks. Rafałem Rausem SAC kapelanem w Areszcie Śledczym Warszawa-Grochów
Ja nie pomagam tym ludziom w prostowaniu ich dróg życiowych, ponieważ moje imię „Rafał” oznacza: Bóg leczy – nie człowiek. Jestem osłem, na którym Pan Jezus wjeżdża do Jerozolimy - rozmowa z ks. Rafałem Rausem SAC kapelanem w Areszcie Śledczym Warszawa-Grochów
Zamysł Benedykta XVI jest podwójny: z jednej strony chodzi mu o ukazanie piękna misterium Chrystusa, z drugiej – o apologię tegoż wobec interpretacji teologicznych, które Papież uznaje za zagrożenia.
Zamysł Benedykta XVI jest podwójny: z jednej strony chodzi mu o ukazanie piękna misterium Chrystusa, z drugiej – o apologię tegoż wobec interpretacji teologicznych, które Papież uznaje za zagrożenia.
Logo źródła: Przewodnik Katolicki Przemysław Radzyński / "Przewodnik Katolicki"
Chociaż odmowa udzielania święceń kapłańskich kobietom nie jest dogmatem w Kościele katolickim, to Jan Paweł II definitywnie zakończył dyskusję na ten temat.
Chociaż odmowa udzielania święceń kapłańskich kobietom nie jest dogmatem w Kościele katolickim, to Jan Paweł II definitywnie zakończył dyskusję na ten temat.
Logo źródła: Przegląd Powszechny Giovanni Cucci SJ, Hans Zollner SJ
Pedofilia jest perwersją i, by za taką była uznana i by można było się jej przeciwstawiać, należy ustanowić pewną normę, w pierwszej kolejności etyczną i psychologiczną, a dopiero potem prawną.
Pedofilia jest perwersją i, by za taką była uznana i by można było się jej przeciwstawiać, należy ustanowić pewną normę, w pierwszej kolejności etyczną i psychologiczną, a dopiero potem prawną.
Zdzisław Wojciechowski SJ
Jest miedzy nami zgoda, że zdarzają się postępki po stronie duchownych, ale i wiernych, które budzą niepokój i troskę. Podstawowa różnica dotyczy jednak oceny źródła takiego stanu rzeczy. W moim odczuciu kryzys nie został wywołany jednym tylko czynnikiem, czyli nacjonalistycznym ukąszeniem - "Destrukcji liturgii" ciąg dalszy.
Jest miedzy nami zgoda, że zdarzają się postępki po stronie duchownych, ale i wiernych, które budzą niepokój i troskę. Podstawowa różnica dotyczy jednak oceny źródła takiego stanu rzeczy. W moim odczuciu kryzys nie został wywołany jednym tylko czynnikiem, czyli nacjonalistycznym ukąszeniem - "Destrukcji liturgii" ciąg dalszy.
Logo źródła: Przewodnik Katolicki ks. Adam Sikora
Ten nieco szokujący tytuł pojawił się w licznych mediach, najpierw we Francji, a potem w innych krajach, wywołując burzliwą dyskusję. Co było jej powodem i przedmiotem?
Ten nieco szokujący tytuł pojawił się w licznych mediach, najpierw we Francji, a potem w innych krajach, wywołując burzliwą dyskusję. Co było jej powodem i przedmiotem?
Logo źródła: Być dla innych Zbigniew Kruszewski / „Być dla innych”
Niedawno ukazał się na Deonie żywo komentowany tekst ojca Piórkowskiego „Ach, te kazania”. Według mnie - tylko przyklasnąć, nic dodać, nic ująć. Chociaż - można by dodać parę słów na temat języka kazań, któremu ojciec poświęca niewielkie dwa, choć bardzo trafne, akapity. Więc...
Niedawno ukazał się na Deonie żywo komentowany tekst ojca Piórkowskiego „Ach, te kazania”. Według mnie - tylko przyklasnąć, nic dodać, nic ująć. Chociaż - można by dodać parę słów na temat języka kazań, któremu ojciec poświęca niewielkie dwa, choć bardzo trafne, akapity. Więc...
KAI / wm
Jan Paweł II zwracał uwagę, że zmiany w sytuacji kobiet zachodzą szybciej w narodach, które wyznają wiarę chrześcijańską, zaś w innych tradycjach i cywilizacjach idzie to wolniej. W swoich dokumentach Jan Paweł II tłumaczy, że ta promocja kobiet wynika bezpośrednio z orędzia Chrystusa - podkreśla w rozmowie z KAI teolog, dr Monika Waluś.
Jan Paweł II zwracał uwagę, że zmiany w sytuacji kobiet zachodzą szybciej w narodach, które wyznają wiarę chrześcijańską, zaś w innych tradycjach i cywilizacjach idzie to wolniej. W swoich dokumentach Jan Paweł II tłumaczy, że ta promocja kobiet wynika bezpośrednio z orędzia Chrystusa - podkreśla w rozmowie z KAI teolog, dr Monika Waluś.
Trochę zbyt łatwo przyzwyczailiśmy się szermować słowem dewocja, określając nim starsze panie i panów, którzy często chodzą do kościoła, odmawiają różaniec. Określenie to można z powodzeniem przypisać też wielu innym grupom katolików, może szczególnie tym młodym i wykształconym.
Trochę zbyt łatwo przyzwyczailiśmy się szermować słowem dewocja, określając nim starsze panie i panów, którzy często chodzą do kościoła, odmawiają różaniec. Określenie to można z powodzeniem przypisać też wielu innym grupom katolików, może szczególnie tym młodym i wykształconym.
Wielki Post wielu z nas od zawsze kojarzy z posypaniem sobie głowy popiołem, przyjęciem postawy zasmuconego grzesznika i realizowanymi z zaciśniętymi zębami postanowieniami. To wszystko w jakimś stopniu ma sens, ale czy tylko o to w poście chodzi ?
Wielki Post wielu z nas od zawsze kojarzy z posypaniem sobie głowy popiołem, przyjęciem postawy zasmuconego grzesznika i realizowanymi z zaciśniętymi zębami postanowieniami. To wszystko w jakimś stopniu ma sens, ale czy tylko o to w poście chodzi ?
Mimo że autentyczna troska o liturgię niewątpliwie łączy mnie i księdza Wojciechowskiego, to jednak są między nami istotne różnice. Nie sposób ich nie zauważyć. Jak i zdziwienia, że mój Polemista nie zna Kościoła, który ja krytykuję. Ale może to i lepiej? Znać taki Kościół to bowiem nic przyjemnego.
Mimo że autentyczna troska o liturgię niewątpliwie łączy mnie i księdza Wojciechowskiego, to jednak są między nami istotne różnice. Nie sposób ich nie zauważyć. Jak i zdziwienia, że mój Polemista nie zna Kościoła, który ja krytykuję. Ale może to i lepiej? Znać taki Kościół to bowiem nic przyjemnego.
Przemysław Gwadera SJ / modlitwawdrodze.pl
Od 9 marca na falach blisko 20 katolickich stacji radiowych usłyszymy znanych aktorów i dziennikarzy, m. in. Małgorzatę Kożuchowską, Krzysztofa Globisza, Wojciecha Malajkata czy Krzysztofa Ziemca, którzy czytać będą wielkopostne rozważania "Modlitwy w Drodze".
Od 9 marca na falach blisko 20 katolickich stacji radiowych usłyszymy znanych aktorów i dziennikarzy, m. in. Małgorzatę Kożuchowską, Krzysztofa Globisza, Wojciecha Malajkata czy Krzysztofa Ziemca, którzy czytać będą wielkopostne rozważania "Modlitwy w Drodze".
Zdzisław Wojciechowski SJ
Artykuł "Destrukcja liturgii" wywołał u mnie dwojakie uczucia. Sprzeciw wzbudziła główna teza tekstu, ekstremalnie przerysowana, i niewiele mająca wspólnego z tym, co w istocie dzieje się w polskim Kościele. Próba zrozumienia doprowadziła mnie do kilku wniosków, którymi – polemicznie – pragnę się podzielić.
Artykuł "Destrukcja liturgii" wywołał u mnie dwojakie uczucia. Sprzeciw wzbudziła główna teza tekstu, ekstremalnie przerysowana, i niewiele mająca wspólnego z tym, co w istocie dzieje się w polskim Kościele. Próba zrozumienia doprowadziła mnie do kilku wniosków, którymi – polemicznie – pragnę się podzielić.
DEON.pl
Chcemy, żeby nasza inicjatywa była miejscem spotkania dwóch światopoglądów - osób niewierzących i chrześcijan. Stąd też wzięła się nazwa: Prawdopodobnie pierwsze rekolekcje dla niewierzących. „Prawdopodobnie pierwsze” - bo nigdy nie słyszałem o takowych.
Chcemy, żeby nasza inicjatywa była miejscem spotkania dwóch światopoglądów - osób niewierzących i chrześcijan. Stąd też wzięła się nazwa: Prawdopodobnie pierwsze rekolekcje dla niewierzących. „Prawdopodobnie pierwsze” - bo nigdy nie słyszałem o takowych.
Paweł Bieliński / KAI / psd
Na kairskim placu Tahrir przeciwko rządom Hosniego Mubaraka wspólnie protestowali muzułmańscy Arabowie i chrześcijańscy Koptowie. Ci ostatni, stanowiący nie więcej niż 10 proc. społeczeństwa, zazwyczaj dyskryminowani, publicznie sprawowali liturgię w obecności wyznawców islamu.
Na kairskim placu Tahrir przeciwko rządom Hosniego Mubaraka wspólnie protestowali muzułmańscy Arabowie i chrześcijańscy Koptowie. Ci ostatni, stanowiący nie więcej niż 10 proc. społeczeństwa, zazwyczaj dyskryminowani, publicznie sprawowali liturgię w obecności wyznawców islamu.
Dyskusje o stylu kaznodziejstwa w Polsce co rusz powracają jak bumerang. Podczas towarzyskich spotkań, na imprezach, w pociągu, po wyjściu z kościoła i w mediach.
Dyskusje o stylu kaznodziejstwa w Polsce co rusz powracają jak bumerang. Podczas towarzyskich spotkań, na imprezach, w pociągu, po wyjściu z kościoła i w mediach.
Logo źródła: Przegląd Powszechny Jarosław Dudycz / "Przegląd Powszechny"
Powiem to z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa: na liturgii katolickiej czuję się często jak na pogańskim spędzie, jakbym wyznawał jakieś prymitywne wierzenia z prehistorii czy starożytności, a nie nowatorską i śmiałą, akcentującą więź z Bogiem, dającą nadzieję wiarę chrześcijańską.
Powiem to z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa: na liturgii katolickiej czuję się często jak na pogańskim spędzie, jakbym wyznawał jakieś prymitywne wierzenia z prehistorii czy starożytności, a nie nowatorską i śmiałą, akcentującą więź z Bogiem, dającą nadzieję wiarę chrześcijańską.