Uporczywa terapia vs eutanazja [WYJAŚNIAMY]

(fot. wandee007 / shutterstock.com)
ks. Andrzej Muszala / Posłaniec Serca Jezusowego / kk

We wtorek sędzia odrzucił ostatecznie prośbę rodziców o wydanie zgody na przewiezienie Alfiego Evansa do Rzymu. Tom i Kate Evansowie stracili tym samym legalną możliwość na ratowanie swojego syna poza granicami Wielkiej Brytanii.

Sędzia odniósł się zarówno do propozycji Włoch jak i Niemiec, gdzie również można spróbować innych metod leczenia nietypowej choroby Alfiego. Sędzia nazwał swoje orzeczenie "ostatnim rozdziałem w sprawie tego niezwykłego małego chłopca" - podaje portal lifesitenews.com.

Brytyjski sąd zdecydował popołudniu czy Alfie Evans może lecieć do Rzymu>>

Współczesna medycyna wydłużyła nie tylko przeciętny czas ludzkiego życia, lecz także umierania. Lekarze i rodzina coraz częściej stają wobec dylematu, czy dana forma leczenia i podtrzymywania przy życiu danej osoby służy jeszcze jej dobru, czy też jest formą tzw. uporczywej terapii, przedłużającej niepotrzebnie cierpienie i niepozwalającej na spokojne przejście z tego świata do wieczności.

Czy uporczywa terapia to eutanazja?

Uporczywa terapia to - mówiąc skrótowo - terapia nieuzasadniona, która nie służy ogólnie pojętemu dobru pacjenta, lecz sztucznie przedłuża proces jego nieuchronnego umierania. Powiększa przez to cierpienia, nie przynosząc pożądanego efektu. Co więcej, często jest wyrazem negacji naturalnego charakteru śmierci oraz próbą oszukania pacjenta w stanie terminalnym oraz jego rodziny przez uciekanie się do interwencji leczniczych i tak z góry skazanych na niepowodzenie.

Trwa walka o życie Alfiego Evansa. W akcję włączyły się miliony katolików z całego świata>>

Człowiek nie ma obowiązku poddania się takiej "terapii", a lekarz nie jest zobowiązany do jej stosowania. Jak bowiem mówi instrukcja Kongregacji Nauki Wiary z 1980 r. "Iura et bona": Gdy zagraża śmierć, której w żaden sposób nie da się uniknąć przez zastosowanie dostępnych środków, wolno w sumieniu podjąć zamiar zrezygnowania z leczenia, które może przynieść tylko niepewne i bolesne przedłużenie życia, nie przerywając jednak zwykłej opieki, jaka w podobnych wypadkach należy się choremu.

Nie stanowi to powodu, dla którego lekarz mógłby odczuwać niepokój, jakoby odmówił pomocy komuś znajdującemu się w niebezpieczeństwie.

Co w takim razie z eutanazją?

Czym jest eutanazja i czym różni się od odstąpienia od uporczywej terapii? Eutanazja jest działaniem lub zaniechaniem działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć osobom umierającym, znajdującym się w stanie skrajnego cierpienia, głębokiego upośledzenia lub nieświadomości spowodowanej np. mechanicznym urazem głowy bądź niedotlenieniem mózgu.

W eutanazji nie akceptuje się śmierci naturalnej, lecz prowokuje się śmierć przyśpieszoną.

Na tym polega różnica

Istotna jest intencja lekarza lub pacjenta: zmierza ona bezpośrednio do spowodowania śmierci. Działanie takie jest moralnie niedopuszczalne i stanowi poważne wykroczenie przeciw życiu. Jest również wyrazem sprzeniewierzenia się jednej z podstawowych hipokratejskich zasad etyki lekarskiej, która stwierdza: Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał.

Lekarz nigdy nie może stanąć po stronie śmierci; gdyby to uczynił, natychmiast utraciłby wotum społecznego zaufania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uporczywa terapia vs eutanazja [WYJAŚNIAMY]
Komentarze (4)
MR
Maciej Roszkowski
25 kwietnia 2018, 20:44
Przerwanie uporczywej terapii może nastąpić, gdy w świetle dostępnej wiedzy nie ma szans na poprawę stanu pacjenta, gdy nie można uniknąć jego wielkiego cierpienia. Przerwanie uporczywej terapii prowadzi do szybszej naturalnej śmierci pacjenta. Ocena moralna postępowania lekarza nie budzi w takim przypadku ocen negatywnych. Eutanazja to zgoda, a czasem prośba, osoby  na zadanie jej śmierci. O ile lekarz może odstąpić o swej powinności, gdy bez wątpienia jest to nieskuteczne, o tyle zadanie śmierci pacjentowi, czy choćby współudział w jego samobójstwie, nawet na jego życzenie jest sprzeczne z etyką lekarską.
JK
Jacek K
25 kwietnia 2018, 21:30
Wyłączenie respiratora jest przerwaniem uporczywej terapii - doprowadzi go to do śmierci naturalnej. Czy odłączenie respiratora to eutanazja? Zgoda pacjenta decyduje o tym czy jest to eutanazja czy nie? Jeśli pacjent powie: "pozwólcie mi odejść do domu Ojca" i odłączymy go od respiratora to eutanazja. Przerwanie uporczywej terapii jest zadaniem mu śmierci.
MR
Maciej Roszkowski
26 kwietnia 2018, 17:12
Wyłączenie respiratora gdy nie ma według wszelkiej dostępnej wiedzy medycznej szans na poprawę stanu pacjenta i dodajmy nie ma szans na porozumienie z nim  jest jedynie przerwaniem uporczywej terapii. Zdanie rodziny, bliskich winno być brane pod uwagę, ale nie bez końca. Eutanazja to realizacja woli pacjenta.
JK
Jacek K
25 kwietnia 2018, 17:10
Moim zdaniem, nie da się wyraźnie oddzielić uporczywaje terapii od eutanazji. Generalnie, nikt naturalnie już nie umiera. Wszyscy są intenywnie leczeni. Kiedy można przerwać terapię? Wyłączenie respiratora u osoby skazanej do końca życia na respirator to eutanazja czy przerwanie uporczywej terapii? Nie wiem. Kto o tym może decydować?