Drogi tato: co wiesz o swoim dziecku?

(fot. Juliane Liebermann on Unsplash)
niezawodnanadzieja.blog.deon.pl

Jestem dorosła, mam męża, dzieci, przyjaciół. Dziś mam wokół siebie ludzi, którzy są dla mnie ważni i których potrzebuję. Był jednak czas, gdy kogoś bardzo mi brakowało…

Brakowało mi taty.

Mój tata nie był ideałem. Nie mam do niego o to żalu. Pamiętam jednak pewien moment z dzieciństwa, który wyrył we mnie dużą ranę.

Oglądałam serial, w którym jedna z bohaterek usunęła ciążę. Wróciła do rodzinnego domu po długim czasie i jej ojciec chciał dowiedzieć się co się z nią dzieje. Rozmawiał z nią. Był blisko, gotowy na to, że ta może chcieć z nim w każdej chwili porozmawiać. Gdy opowiedziała mu swoją historię pełną bólu, był na nią zły. Był zawiedziony tym, że dokonała takiego a nie innego wyboru. Nie odrzucił jej jednak, nie przestał kochać i

DEON.PL POLECA

dalej rozmawiał.

Rozmowy, których bardzo brakowało mi w dzieciństwie. Dziś moja relacja z tatą jest bardzo otwarta, ciepła i pełna zaufania. Kiedyś tak jednak nie było… Czy dziś mam do niego o to żal? Nie mam.

Najważniejszy mężczyzna w życiu faceta>>

Przyglądam się często ludziom, których mijam. Ojciec z dzieckiem na placu zabaw to rzadkość, również wieczorami i w weekendy. Kiedyś mój mąż pojechał z synem kupić mu spodnie - pani sprzedająca była zaskoczona, że nie przyjechała mama. Naprawdę to aż tak zaskakujące?

Polskie prawo często z automatu powierza opiekę nad dziećmi matce, gdy dochodzi do rozwodu. Pomijając tragedię tych dwojga, dziecko często zostaje odizolowane od osoby, bez której jego życie nie jest takie samo jakim mogłoby być, gdyby ojciec był blisko.

Nie wymagam, by ojcowie przestali pracować i zaczęli chodzić z dziećmi na place zabaw. Nie wymagam, by teraz to oni robili dziecięce zakupy. Chciałabym tylko by żadne dziecko nie poczuło nigdy tego, co kiedyś czułam ja - że jego tata nic o nim nie wie.

Drogi tato - jaki kolor lubi twoja córka? Jak ma na imię jej najlepsza przyjaciółka i do której klasy chodzi? Czy twój syn woli czytać książki, czy grać w piłkę? Czego najbardziej się boi? Czy ma kolegów? Jaki kolor oczu ma twoje dziecko? Jakie lody lubi?

Kiedy ostatni raz spędziłeś czas ze swoim dzieckiem bez telefonu w ręku? Tylko i wyłącznie z nim. Może twoje dziecko też nosi w sobie tajemnicę i czeka aż zaczniesz poszukiwać jego głosu w szumie codzienności?

Zrób sobie prezent - bądź dla swoich dzieci kimś, kogo bardzo potrzebują.

Tekst pochodzi z bloga niezawodnanadzieja.blog.deon.pl


Ojcostwo jest jak sport ekstremalny - ryzykowne, wymaga współpracy i odpowiedzialności. Jeśli coś pójdzie w nim nie tak, cierpi cała rodzina; realizowane z pasją - uskrzydla i rozwija. Zapraszamy do nowego cyklu na DEON.pl. Chcemy w nim pomóc odkryć (nie tylko ojcom), że od roli mężczyzn w rodzinach zależy więcej, niż się wydaje.


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Drogi tato: co wiesz o swoim dziecku?
Komentarze (3)
29 czerwca 2018, 11:56
Gdzie Pani mieszka? Ojciec na placu zabaw to rzadkość? Rozumiem, że każdy patrzy przez swój pryzmat i być może, ja jako człowiek poświęcający najwięcej czasu (poza pracą) swojej córce patrze inaczej, ale: na naszych placach zabaw mnóstwo jest ojców, w mojej przychodni - też dużo jest ojców, w moim przedszkolu - także. Oczywiście, proporcjonalnie to zawsze będzie mniej, niż kobiet - ale to raczej wynika ze specyfiki i ograniczeń zawodowych. Poza tym zawsze zostaną ojcowie, którzy mają w nosie swoje dzieciaki. Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich 20 lat podejście do bycia ojcem zmieniło się pozytywnie i to w każdej głupie społecznej. 
29 czerwca 2018, 00:41
"Ojcze, stań się obecnością" - to tytuł powyższego artykułu nadany przez autorkę. Jest poetycki, brzmi trochę jak prośba dziecka złaknionego ważnej dla niego relacji, trochę jak modlitwa. "Drogi tato: co wiesz o swoim dziecku?" to tytuł jak z ambony. Tak jakby kogoś postawić przed tablicą, wytknąć palcem. Z góry zakłada, że z tym statystycznym ojcem jest coś nie tak. Po co, drogi Deonie zmieniliście dobry tytuł?
PO
Piotr O.
27 czerwca 2018, 15:43
Moja (jeszcze) żona która codziennie chodzi od kościoła woli aby dzieci oglądały przy obiedzie (codziennie wyłącznie frytki) bajki na tablecie niż pograły z ojcem w piłkę.... Prawo daje psychicznie chorej osobie dzieci które stają się narzędziem szantażu terorysty.