Jak oni są atakowani

(fot. Flavio (back for a while...) / flickr.com / CC)
izaBela / artykuł nadesłany

Jeśli są jeszcze tacy, którzy nie słyszeli o deklaracji pewnego internauty, autora kontrowersyjnej strony "pitu pitu" to szczerze zachęcam do przeczytania.

Czy Kościół w Polsce jest prześladowany? Wprawdzie nie dochodzi do aktów przemocy fizycznej, ale z pewnością katolicy są obecnie grupą atakowaną, czy to ze strony mediów, włączając w to internet (liczba ośmieszających katolicyzm stron jest ogromna!) czy to ze strony polityków, czy ze strony... samych katolików tzw. niepraktykująch (tych, co to lepiej wiedzą od wszystkich, co Bóg chciał nam przekazać).

Po pierwsze, powiedziane jest "Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie" jak i "Pan jest ze mną, nie lękam się: cóż mi może zrobić człowiek?".

To, że Kościół jest atakowany, dodatkowo mnie utwierdza w przekonaniu, że jestem po właściwej stronie barykady. Bo szatan zawsze będzie atakował tych, którzy idą za Bogiem. Nie będzie tego robił osobiście, a posłuży się ludźmi, którzy są otwarci na jego słowa. I nie mam tu na myśli, tylko satanistów. Przecież i opinia, że "Boga nie ma", pochodzi od złego. Ludzie niewierzący nie zdają sobie nawet sprawy, że nie ma czegoś takiego jak postawa neutralna wobec Boga. Niewiara to również narzędzie szatana.

DEON.PL POLECA


Na szczęście do Prawdy można również dojść drogą mądrości i rozumu, co nie może dziwić, wszak są to dary Ducha Świętego. Są więc i tacy niewierzący, którzy zaczynają dostrzegać, że to, co mówią przeciwnicy Kościoła, nie do końca jest zgodne z prawdą i nie do końca służy człowiekowi. Zaczynają dostrzegać w tym wszystkim manipulację i zniewolenie umysłu. Przykładem niech będzie właśnie autor przytoczonego wpisu. Ja ich nazywam "przyszłymi wierzącymi", bo kto będzie dążył do pełni Prawdy zawsze dojdzie w końcu do Boga.

Z drugiej strony cieszę się z ataków na Kościół, gdyż wywołuje to potrzebę deklaracji: jestem, czy nie jestem członkiem Kościoła? A jeśli jestem, to czy postępuje, jak mnie uczy Chrystus? Może spotkam się z krytyką, ale cieszy mnie również... apostazja. Bo apostata zdaje sobie sprawę, że wymaga nawrócenia by powrócić do Kościoła. A taki niepraktykujący będzie nadal uważał się za człowieka prawego, który nie musi nic zmieniać w swoim życiu.

Cieszę się również i dlatego, że krytyka Kościoła (która często jest uzasadniona, ale niemal zawsze skala tej krytyki jest niepomiernie większa niż w rzeczywistości) może spowodować chęć oczyszczenia. To trochę jak opozycja w demokracji - partia rządząca musi zawsze pamiętać, że ktoś jej będzie patrzył na ręce. Wprawdzie dla katolika na straży jego zachowania winien stać przede wszystkim Bóg, ale dodatkowa straż, że strony człowieka z pewnością nie zaszkodzi.

W pierwszych wiekach chrześcijaństwo wywoływało zdziwienie i ciekawość. "Jak oni się miłują" powtarzano i przyłączano się do tych miłujących. Zjawisko to nadal występuje, szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z Kościołem misyjnym. To może w dzisiejszych czasach: "jak oni są atakowani" będzie pełniło podobną rolę i spowoduje przyłączenie się do atakowanych?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak oni są atakowani
Komentarze (12)
T
tak
9 października 2012, 18:45
Wiesław, Skąd wiesz , że Ci , którzy nieśli obraźliwe plakaty, albo wznosili obraźliwe okrzyki to byli katolicy? Odnoszę wrażenie, że przyjemność Ci sprawia wmawianie , że to katolicy gorszyli innych, przyjemność Ci sprawia nakłanianie nas do tego abyśmy nie protestowali: niech władza robi z nami co chce, a my nie protestujmy tylko się módlmy – tak jakby nie wolno było robić i jednego i drugiego. Te Twoje rady jakoś dziwnie współbrzmią z tym co chciałyby od nas władze: nie buntować się, cicho siedzieć i wszystko akceptować.
A
asatanista
9 października 2012, 12:16
Jeśli chodzi o tzw. antyklerykalizm, to podzielam podglądy katolików. W końcu klerycy to tacy sami ludzie ( i grzesznicy) jak wszyscy inni. Nigdy nie zaznałem niczego złego od sług żadnego kościoła chrześcijańskiego, ale solidaryzuję się z tymi, którzy takich krzywd zaznali (kiedyś, teraz i zawsze). Ci niedobrzy klerycy pewnie trafią do swojego piekła, chyba że sami w nie nie wierzą (ich postępowanie często na to wskazuje).
A
asatanista
9 października 2012, 11:55
Jak czytam,że katolicy wierzą w Szatana, którego sworzył Bóg to cieszę się że jestem ateistą, bo jak wiadomo, piekło jest tyl;ko dla wierzących w ijego isnienie. 
A
asatanista
9 października 2012, 11:54
Jak czytam,że katolicy wierzą w Szatana, którego sworzył Bóg to cieszę się że jestem ateistą, bo jak wiadomo, piekło jest tyl;ko dla wierzących w ijego isnienie. 
W
w.
8 października 2012, 20:32
Nie istotne jaki był cel demonstracji, istotne że katolicy tam byli i dali złe świadectwo obraźliwymi transparentami i krzykami. Chrześcijanin nie załatwia swoich spraw na ulicy, tylko na modlitwie. Jezus i jego uczniowie nie mieszali się do polityki, a do państwa miał jeden tylko stosunek..oddać podatek. Co do Trwam to z pewnością jak inne tv powinna koncesję otrzymać, no ale widać jeszcze nie czas był na to, moze to próba cierpliwości??? Skoro to dzieło Boże to i jego droga rozwoju może być niestandartowa, czyż nie? Pamiętajmy też, że nie jest to oficjalna telewizja kościoła katolickiego, tylko własność fundacji, która też ma swoje różne interesy. Poza tym jako dziennikarz w ogóle nie mam wrażenia, że nie ma wolności praw obywatelskich czy słowa. Nie przesadzajmy:) pozdrawiam
W
wiesław
8 października 2012, 12:24
 Napisałem "waszych" bo wnioskowałem, że brałas udział w tym wiecu identyfikując się z mediami Lux Veritatis, ale odchodzimy od tematu. Uważam po prostu, że takie formy demonstracji nie dają dobrego świadectwa o nas chrześcijanach i jeśli organizator nie jest w stanie zapanować nad treściami transparentów to lepiej nie oragnizować tego typu marszów bo wiecej z tego zgorszenia niż dobra. Bo czy niewierzący patrząc na protestujących mogli powiedzieć...jak oni miłują?  Jeśli chodzi o ulice to pozostańmy na procesji Bożego Ciała gdzie idziemy za Panem naszym Jezusem...wtedy mogą powiedzieć..jak oni miłują.
W
Wiesław
8 października 2012, 09:14
 Izabela... Nie podaważam waszych racji, a jedynie sposób ich wyrażania na ulicy. Co do wolności słowa to niesie to jeszcze ze sobą rzetelność i obiektywizm, a tego brakuje jeszcze takze i mediom fundacji Lux Veritatis.
N
Nikita
8 października 2012, 01:24
 W 100% zgadzam się z Wiesławem - obraźliwe transparenty i głośna retoryka zdecydowanie nie przystoi chrześcijanom. W czasach Jezusa również odbywały się podobne wiece i demonstacje, oczywiście zawsze w "słusznej sprawie". Na jednym z takich zgromadzeń wściekły tłum podburzany przez faryzeuszów krzyczał - ukrzyżuj Go...
W
wiesław
7 października 2012, 21:33
Obyśmy tylko my chrześcijanie nie byli jak ci którzy prześladują, byśmy nie załatwiali spraw Bożych metodami świata, a więc demonstracje typu "w obronie tv Trwam" z obraźliwymi transparentami (nawet jeśli słusznymi) to wielka pomyłka i coś co absolutmie nie przystoi chrześcijanom. Czyż i ateiści nie potrafią demonstrować w taki sposób? Mamy być inni: modlitwa i post, cierpliwość i zaufanie Bogu, miłość do nieprzyjaciół - to nasze metody, których uczył nas Jezus.
K
kid1
7 października 2012, 20:11
 Tak, właśnie tak! trudno się radować w obliczu prześladowania, ale jest to bardzo dobra postawa. Uczę się tego.
MB
Matka Boża kapłanów
6 października 2012, 17:25
Wzywam was, byście modlili się za moich kapłanów. Módlcie się więcej niż kiedykolwiek nadesłała   Ponownie, ostrzegam was, nie osądzajcie ich, bo Mój Syn ich wybrał.
C
chrześcijanin
2 października 2012, 17:46
Mądry i rozsądny głos. Popieram