Ksiądz ułożył litanię ze słów, które padają z ust katolików w Polsce i... zestawił je z Biblią. Efekt szokuje

(fot. depositphotos.com)
morzezogniem.blog.deon.pl

"W naszym niedoskonałym świecie jest jak najbardziej możliwe pójść z człowiekiem na piwo, po czym wylać na niego zawartość kufla, rozbić kufel o podłogę i siedzieć spokojnie, i patrzeć prosto w oczy, a potem powiedzieć, że kufel jest cały, a piwo sam wypiłeś!" - pisze ks. Piotr Niewiadomski.

Poniżej zwroty zasłyszane ze współczesnej polskiej mowy, w formie litanii:

Nie mów nikomu
Nie trzeba głośno mówić
Jeszcze gorzej rozdmuchać
Dobrze, że udało się wyciszyć
Powiesz, a ktoś się nie wyspowiada
Opowiesz, a ktoś straci wiarę
Lepiej po cichu
Żeby nie było zgorszenia
Boże młyny mielą powoli
Trzeba nieść
Pilnuj, byś sam tak nie robił
Zły to ptak
Trzeba osłonić nagość ojca
To ludzka rzecz
Nie wiadomo, jak było
Każdy ma słabości
Nie byłeś materacem
Dziecko lgnie, potem drugiego człowieka wciąga
Pomnij na "czcij ojca…"
To wiadomy atak
To media niszczą
Nie mamy obowiązku
Prawo nie wymaga
Ono lgnie, ono szuka i zagubi się samo
Trzeba obrać drogę dyskrecji
Przysięgnij, że zachowasz
To problem całego świata
"Zero tolerancji" to totalitaryzm
Ksiądz miał zdolności bioenergoterapeutyczne
Kąpał, bo były brudne
Przedstawiciele to nie donosiciele
Nocowanie było atrakcją
Nie ma grzechu, póki nie ma wytrysku
Czy rzeczywiście zależy panu na dobru dzieci
Miały apetyt na pieszczoty
Sprawa uległa przedawnieniu
Ważny jest kontekst kulturowy
Dlaczego akurat teraz o tym mówić
To fake newsy wyssane

DEON.PL POLECA

Litanię tę spisałem z pamięci. Przyszło mi do głowy, by zestawić ją z kilkoma zdaniami z pewnego zbioru pism religijnych ze starożytnego Bilskiego Wschodu, do dziś czytanemu w niektórych kręgach. Uzyskuje się w ten sposób coś w rodzaju kontrastu:

"Nie ma nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione
Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle
Nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności
Wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu
Wszystko, co staje się jawne, jest światłem".

"Przyzwyczaili swój język do kłamstwa
Kto przysparza wiedzy - przysparza i cierpień
Bardziej niż mądrość, niż sława zaważy trochę głupoty".

"Lepiej byłoby kamień młyński zawiesić na szyi i rzucić się w morze".

"Jest czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści

Poznajcie prawdę, a będziecie wolni".

A nade wszytko:

"Cokolwiek… jednemu z tych małych, mnieście uczynili".
"Cokolwiek… jednemu z tych małych, mnieście uczynili".
"Cokolwiek… jednemu z tych małych, mnieście uczynili".

Oczywiście, kontrast między twymi dwoma litaniami może istnieć tylko w moich oczach. Ktoś może po prostu powiedzieć, że kontrastu nie ma.

W naszym niedoskonałym świecie jest jak najbardziej możliwe pójść z człowiekiem na piwo, po czym wylać na niego zawartość kufla, rozbić kufel o podłogę i siedzieć spokojnie, i patrzeć prosto w oczy, a potem powiedzieć, że kufel jest cały, a piwo sam wypiłeś! Piszę to, aby ktoś, kto uważa, że pewne słowa już się wypaliły, złudzenia skończyły, a litanie rozbiły z wielkim hukiem o rzeczywistość, lub o Biblię, nie zdziwił się zbytnio, gdy okaże się odwrotnie.

Może jak wszyscy zapłaczemy, wtedy dołączy do nas Matka Boża na wszystkich Swoich obrazach…

Tekst pochodzi z bloga Morze z ogniem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz ułożył litanię ze słów, które padają z ust katolików w Polsce i... zestawił je z Biblią. Efekt szokuje
Komentarze (2)
T
Tadeusz_25
25 maja 2019, 21:23
To tylko gra słów zależna od interpretacji, bo bez kontekstu nie sposób ocenić tych sformułowań i każda pobieżna ocena może być bardzo krzywdząca. Cytaty z Pisma Świętego wcale nie muszą zaprzeczać wcześniej podanym określeniom z "litanii". Np. Nie mów nikomu, Nie trzeba głośno mówić, Dlaczego akurat teraz o tym mówić - Jest (...) czas milczenia i czas mówienia; Żeby nie było zgorszenia, Pilnuj, byś sam tak nie robił - Lepiej byłoby kamień młyński zawiesić na szyi i rzucić się w morze. Takie wykorzystanie jest wchodzeniem na niepewny teren. Bo jak przyjmować Ewangelię to całą, razem z: "ile razy mam przebaczyć, czy aż 7 razy? (...) 77 razy". Natomiast do określenia "To wiadomy atak" polecam artykuł https://wpolityce.pl/lifestyle/448092-wildstein-dla-sieci-oczyscic-czy-zniszczyc-kosciol.
Olinka
25 maja 2019, 11:01
Trzeba mówić, trzeba pamiętać... Trzeba krzyczeć, gdy dzieje się zło, a nie odwracać głowę i udawać, że nic się nie stało. Zło jest złem i zawsze wylezie spod dywanu, nawet gdy to drogocenny perski kobierzec. Jakie to wszystko smutne