Młot na chrześcijan
Jak donosi PAP (za brytyjskim "Daily Mail"), islamiści w Libii przez kilka dni niszczyli cmentarz żołnierzy brytyjskich, którzy zginęli podczas II wojny światowej walcząc z nazistowskimi Afrika Korps. Motywem do działania mogło być spalenie przed kilkoma tygodniami kilku egzemplarzy Koranu przez amerykańskich żołnierzy w Afganistanie (chociaż brytyjscy dyplomaci zaprzeczają tej spekulacji).
Sprawa wyszła na jaw po pojawieniu się w Internecie filmu pokazującego grupę zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn niszczących nagrobki. Oprócz Brytyjczyków i Włochów na cmentarzu pochowany był Polak, 24-latek, który walcząc razem z aliantami zginął w styczniu 1942 roku. I jego nagrobek, z polskim godłem, został połamany
uderzeniami żołnierskich butów.
Co najbardziej uderzające, nagrywający zdarzenie (który sam przyłącza się do dzieła zniszczenia) co kilka chwil powtarza "Allahu akbar" - "Bóg jest wielki". Podobno mówią też między sobą o tym, że niszczą groby chrześcijan. Na końcu filmu widzimy kilka osób wchodzących na drabinę i uderzających ciężkimi młotami w kamienny krzyż na cmentarnym murze.
Całe zdarzenie można zobaczyć na dwa sposoby. Z jednej strony niszczone są groby państw, które islamiści z jakichś względów uznają za najeźdźcze - motyw niszczenia jest więc nacjonalistyczny. Z drugiej strony jesteśmy świadkami niszczenia symbolu religii chrześcijańskiej. Jako społeczeństwo "wzrokowców" bardziej działa na nasze emocje to, co widzimy, niż to, o czym przeczytamy. Dlatego faktycznie zobaczyć, jak zamaskowani ludzie młotami uderzają w krzyż, znaczy też: doznać szoku.
Wprawdzie Narodowa Rada Libijska wydała oświadczenie potępiające niszczenie grobów, jednak Libijczycy są skłóceni, a NRL nie kontroluje kraju. Jak donoszą media (za raportem Amnesty International), powstańcy bezprawnie zatrzymują ludzi, torturują ich, walczą między sobą o władzę nad regionami kraju. Jak widać, pozbycie się dyktatora nie ukoiło ich gniewu, teraz nabiera on siły i szuka ujścia. Czy gniew części powstańców zatrzyma się na bezczeszczeniu grobów i niszczeniu krzyża, czy może sięgnie po libijskich chrześcijan? Jeśli tak - czy ONZ wspomoże ich tak, jak wspomogło powstańców w walce z Kaddafim?
Warto przyglądać się tej sprawie - po to, by poznać intencje z jednej strony libijskiego rządu powstańczego (czy rzeczywiście schwyta i ukarze islamistów?), z drugiej strony społeczności międzynarodowej (czy rzeczywiście wolność Libijczyków to także wolność libijskich chrześcijan?). Ta konkretna sprawa może rozstrzygnąć się w najbliższych miesiącach. Zrozumienie, dlaczego symbole są ważne i dlaczego powinniśmy o nie walczyć, może potrwać o wiele, wiele dłużej.
http://www.youtube.com/watch?v=13sjUxZrvHg - nagranie, które wywołało dyskusję.
Skomentuj artykuł