Nie o demonizacje, a o troskę chodzi

Założyciel i dyrektor rozgłośni radiowej Radio Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk (P) przyjmuje dary od wiernych. Radio Maryja świętowało 3 bm. 20-lecie istnienia. Z tej okazji w toruńskim kościele św. Józefa - Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy odprawiona została uroczysta msza święta. (ah/cat) PAP/Andrzej Hrechorowicz
ks. Arkadiusz Lechowski / www.klubtygodnika.pl

Nie należę ani do zwolenników, ani do "demonizatorów" Radia Maryja, ale nie uważam, że zdrowa krytyka tego medium nie jest potrzebna. Intuicyjnie odczuwam, że pan Piotr Żyłka, autor tekstu: "Demonizowanie Radia Maryja", który ukazał się a łamach portalu DEON.pl , zgodził by się z tym powyższym zdaniem. Jednakże to właśnie z jego tekstem chciałbym wejść w polemikę.

Można odnieść wrażenie, że po sobotnich obchodach 20-lecia toruńskiej rozgłośni, autor uległ pewnej emocjonalnej euforii, która wszelką krytykę Radia Maryja nazywa "demonizowaniem". Warto jednak zwrócić uwagę, że w tej krytyce niejednokrotnie chodzi o coś więcej niż tylko jakieś radio, czy jego dyrektora. Naprawdę chodzi o kształt Kościoła w Polsce. Jego otwartość, autentyczność i zdolność do dialogu.

Godnym zauważenia jest fakt, że Piotr Żyłka sam nie jest całkowicie bezkrytyczny względem opisywanej rozgłośni. Zadając pytanie o prawdziwość zarzutów dotyczących istniejącej manipulacji w Radiu, odpowiada, że w jakimś stopniu ona istnieje.

O pojawiających się obraźliwych wypowiedziach, nie mających nic wspólnego z chrześcijaństwem, które są nacechowane nietolerancją, ksenofobią i antysemityzmem, mówi, że nie są dobrym świadectwem. Pisząc natomiast o upolitycznieniu bez wahania oznajmia, że "nie sposób nie zauważyć, że Radio wspiera PIS. Jest to w 100 procentach prawda i tak być nie powinno".

DEON.PL POLECA

Obrona toruńskiej rozgłośni została skupiona na tropieniu podobnych nieprawidłowości w innych mediach. Problem polega na tym, że jeśli gdzie indziej nie jest w porządku, to wcale nie znaczy, że ja jestem usprawiedliwiony w swoim nieporządku. Jeśli "u was biją murzynów", to nie jest to dla mnie ani usprawiedliwieniem, ani przyzwoleniem.

Zresztą nawet pan Piotr Żyłka, słusznie zauważa, że również owe argumenty zasłaniające się nieprawidłowościami w innych mediach są nie trafione. Tamte media nie są bowiem mediami "katolickimi", więc nie ma co ich porównywać. W obliczu podważenia dotychczasowej linii obrony Radia, autor "wyciąga asa z rękawa" - "Tygodnik Powszechny", który jest pismem katolickim. Jednakże zarzut dotyczący zaangażowania politycznego "Tygodnika", chyba świadczy o dość rzadkiej lekturze tego pisma przez autora, gdyż wydaje się całkowicie nietrafiony.

Owszem, pewnie nie sposób zaprzeczyć, że zbytnia identyfikacja polityczna była jakimś problemem na początku lat 90-tych. Wówczas wszyscy się uczyli. W dodatku część członków redakcji, została zaproszona, przez premiera Tadeusza Mazowieckiego, (który z "Tygodnikiem" był również związany) do tworzenia rządu. Nie ulega jednak wątpliwości, że"Tygodnik" w dużej mierze "lekcję odrobił" i mówienie o dzisiejszym upolitycznieniu pisma jest lekką przesadą. Świadczy o tym choćby różnorodność publicystów zapraszanych do wypowiedzi na łamach pisma. Ponadto nikomu w "Tygodniku" nie przyszłoby do głowy utożsamiać się z jakimkolwiek ugrupowaniem politycznym, tak jak toruńska rozgłośnia utożsamia się z PIS-em. Zatem porównywanie go w tej materii z Radiem Maryja jest nie tylko nieuprawnione, a le również dla "Tygodnika Powszechnego" krzywdzące.

Różnica między "Tygodnikiem Powszechnym" a Radiem Maryja w otwartości poglądów (również tych politycznych), jest taka, że do rozgłośni toruńskiej nikt z publicystów "Tygodnika" nie ma wstępu. Natomiast "Tygodnik", od kilkunastu lat nie może doprosić się o przeprowadzenie wywiadu z Ojcem Tadeuszem. Sytuacja ta symbolicznie ukazuje wizję dialogu i powszechności owych mediów katolickich.

Trzeba również zaznaczyć, iż tłumaczenie pojawiających się skrajnych poglądów na antenie Radia "wolnością wypowiedzi"- brzmi dość kuriozalnie. Wystarczy się zapoznać z formą selekcji wypowiadających się słuchaczy. Do wycinania niechcianych telefonów, często stosowane jest nawet kilkuminutowe opóźnienie emisji na antenie wypowiedzi słuchaczy.

Zatem owe obraźliwe skrajności można zablokować, podobnie jak blokuje się wypowiedzi osób krytycznie nastawionych do panującej w Radiu linii politycznej. Szczególnie w rozgłośni katolickiej pamiętać powinniśmy o odpowiedzialności za słowo. Eter radiowy to jednak nie "tygiel anonimowego internetu". Ponadto sam pan Piotr Żyłka używając określenia "prawie wszystkie", przyznaje, że nietolerancyjne wypowiedzi na antenie radia nie są dziełem tylko słuchaczy.

Choć sam nie należę do gorliwych słuchaczy Radia Maryja, to nie jestem osobą, która by nie zauważała potrzeby istnienia rozgłośni o charakterze formacyjno-modlitewnym. Rozgłośni, która pamiętałaby również o osobach starszych, samotnych i chorych. Problem polega jednak na tym, że słuchacze Radia Maryja często są osobami zalęknionymi i przekonanymi, że żyjemy w najgorszych z możliwych czasów, a wszyscy politycy z "niewłaściwej opcji" są bliskimi współpracownikami szatana.

Nie sądzę również, że Radio ma 30 milionów odbiorców, ale wiem, choćby ze swojego doświadczenia pracy w szkole, że przez przeciętnego młodego człowieka poglądy tego Radia są utożsamiana z 30 milionową społecznością Kościoła Katolickiego w Polsce. A tutaj warto podkreślić, że owo poparcie polityczne dla jednej z partii (nie ważne zresztą jakiej, gdyż owe partie zmieniały się jak w kalejdoskopie) jest ewidentnie sprzeczne z nauką Kościoła. Aby się o tym przekonać, wystarczy poczytać dokumenty soborowe, które w pewnym sensie współtworzył również błogosławiony Jan Paweł II.

Można zorientować się, że podobnie jak pan Piotr Żyłka "nie jestem fanem rozgłośni Ojca Rydzyka", ale nie bawią mnie jednak apele o "zrobienie porządku" z toruńską rozgłośnią. Tutaj bowiem nie tylko o jakieś radio czy dyrektora chodzi, ale o kształt i "sposób myślenia" Kościoła. Dlatego "porządek zrobić" warto wszędzie tam, gdzie nie dorastamy do Ewangelii czy oficjalnego nauczania Kościoła Katolickiego.

Tekst został opublikowany na stronie Klubu "Tygodnika Powszechnego": klubtygodnika.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie o demonizacje, a o troskę chodzi
Komentarze (58)
F
Fredzia
11 grudnia 2011, 16:44
http://www.redemptor.pl/aktualnosci.php?id=329&typ=1
H
hur
9 grudnia 2011, 13:49
Księże Arkadiuszu, Na DEON-ie dyskusje są bużliwe - tu spotykaja sie głownie zimni i gorący, choć często mam wrażanie, że spty toczą głównie gorący ze sobą ;-) Dziękuję za zbiorczą odpowiedź. Przekonanie o zwiazku z TP wynika z wpisu pod teskstem: Tekst został opublikowany na stronie Klubu "Tygodnika Powszechnego": klubtygodnika.pl Przepraszam za pomyłkę. Bo nie nazwe tego insynuacją, żeby nie zostać zlinczowanym :-) W swoich odpowiedziach zanegował ksiądz pewne fakty. Do faktów chciałby powrócić: O Januszu Palikocie: katolickim fundamentaliście nauczającym na łamach „Tygodnika Powszechnego” jak być chrześcijaninem w biznesie O ITI i TP 23 czerwca 2008 Grupa ITI stała się większościowym udziałowcem pisma, po tym jak w wyniku transakcji z Fundacją Tygodnika Powszechnego jej udziały wzrosły do 53%. I pytanie o smak: Czy prowadzenie polemiki z Radiem Maryja na łamach TP za pomoca profesora Jan Woleńskiego uważą Ojciec za polemikę z poglądami redakcji TP czy tez braterskie napomnienie w ramach Kościoła? (Wyjaśnię - profesor jest masonem i racjonalistą - jak ustaliliśmy już tu na DEON-ie zgodnie z obowiiązujacymi badaniami episkopatu Niemiec nie da sie pogodzić bycia członkiem Kościła katolickiego i loży masońskie) Zarzut nie dotyczy tego, ze wypowiada się mason - ale tego że mason (człowiek stojący poza Kościołem) wypowiada zarzuty w imienu TP. Gdyby, w TP wystąpił rabin, piszący dlaczego jego jako żyda oraz Żyda obraża go RM, to ja nie widze w tym nic strasznego. Gdyby ksiądz był Żydem to w kwesti oceny poglądów, też nie ma to dla nie znaczenia. Gdyby ksiądz był masonem - a to juz byłby problem (patrz powyżej) - bo byłby problem jak ksiądz godzi coś co biskupi uznają za nie do pogodzenia ;-)
M
Mariusz
8 grudnia 2011, 23:29
Kapłani są pełnoprawnymi obywatelami państwa polskiego a wraz z wiernymi tworzą kościół katolicki którego głową jest Chrystus. Więc wszyscy mają te same prawa tak samo jak ludzie świeccy mają prawo wypowiadać się w sprawach politycznych. A na jakiej podstawie nie wolno uprawiać polityki w kościele? Czy konstytucja zabrania albo jakaś ustawa. Te brednie zarzucające kościołowi mieszanie się w politykę są absurdalne i śmieszne. To czynią tylko wrogowie kościoła. Chrystus również uprawiał politykę, bo bronił On biednych i grzeszników a łajał feryzeuszy. Jeśli jako politykę rozumiemy głoszenie haseł: 'państwo musi bronić najuboższych', 'szczególna troska należy się dzieciom', 'musimy walczyć z wyzyskiem pracownika' - jestem jak najbardziej za. Jeśli jako politykę rozumiemy głoszenie haseł: 'Jarosław Polskę zbaw', 'nie oddawajmy kraju w ręce czerwonych liberałów z PO', 'Balcerowicz to żyd i zdrajca, wszyscy o tym wiedzą', a jedynym kompetentnym expertem z dziedziny bankowości jest szef SKOK to budzi to mój stanowczy sprzeciw - w mediach 'katolickich' takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Myślę że różnica jest czytelna.
C
cm
8 grudnia 2011, 22:05
Albo śpiewasz pieśni pochwalne na część RM, albo jest żyd, mason, komunista, wróg Kościoła, spiskowiec, i tych epitetów można mnożyć. I w drugą stronę. Albo śpiewasz pieśni pochwalne na cześć gejów, GW, TVN, PO, albo jesteś ciemnogród, faszysta, kibol, pisuar i moher. I tych epitetów też można mnożyć. Jak już pisałem, nie jestem zwolennikiem RM, ani go nawet nie lubię zanadto. Ale RM jest jakoś - uczciwsze niż TVN. Nie wciska tej górnolotnej nowomowy. Wojewódzki i Michnik są mimo wszystko gorsi niż Rydzyk. Rydzyk to jednak tylko Rydzyk. Większej szkody nie narobi. Ci, dla których pracują Wojewódzki i Michnik, mają znacznie większe możliwości, znacznie większe dążenia i znacznie większy rozmach. Sam fakt, że policji chce się ścigać anty-GW transparenty na stadionach, jest bardzo wymowny. Nie rozumiesz jednej rzeczy: chrześcijanin ma się zachowywać tak jak chrześcijanin, anie jak inni się zachwoują. Chrześcijanin, który tłumaczy zachowanie tym, że inni tak robią nie jest żadnym chrześcijaninem. Tak trudno jest Ci to zrozumieć???
Arkadiusz Lechowski
8 grudnia 2011, 21:39
Witam wszystkich bardzo serdecznie, Przyznam, że nie spodziewałem się aż tak burzliwej dyskusji. Przepraszam również, że moje obowiązki duszpasterskie nie pozwalają czynnie w niej wziąć udziału. Oczywiście nie jest łatwo dyskutować, gdyż pojawiło się wiele emocji, insynuacji i przeinaczeń. Przepraszam, że w tym mętliku nie odniosę się do wszystkich wypowiedzi, aczkolwiek może warto kilka zdań uściślających nakreślić: -dla wyjaśnienia mojej tożsamości, to nie jestem nie tylko masonem, ani z pochodzenia żydem. Nie jestem również współpracownikiem redakcji TP i na dzień dzisiejszy nie posiadam z nią jakiegoś ściślejszego związku. -widzę, że emocje wzięły górę, dlatego wyjaśniam, że ani w tekście, ani w życiu prywatnym nie bronię, żadnych mediów. Moja teza o rozróżnieniu na media katolickie i niekatolickie spójna była również z artykułem Pana Piotra (tam nikt chyba nie stawiał zarzutów z tego powodu). Wspomniane rozróżnienie wydaje się o tyle ważne, że my katolicy jesteśmy odpowiedzialni za swoje dobre słowo oraz świadectwo. Oczywiście musimy odpowiadać, jeśli ktoś w naszym imieniu mówi złe słowo i daje anty świadectwo. Ponadto tłumaczenie, że my możemy, bo inni nie są lepsi, przypomina dość infantylny sposób myślenia na zasadzie „a u was biją murzynów”. raz jeszcze przypomnę to co napisałem: „jeśli gdzieś biją murzynów to wcale nie znaczy, że ja mam prawo bić). I musimy się pogodzić z tym, że Chrystus wezwał nas, abyśmy w tym co złe nie naśladowali „świata”. -Panie Piotrze mogę się zgodzić z pana uwagami, że w TP są drukowane teksty z linią redakcji. Teksty te jakoś dotyczą życia społecznego a po części i politycznego. Natomiast myślę, że nie są to jedyne teksty, oczom świadczy choćby pojawianie się na łamach TP Zaremby. (i nie tylko). I tutaj jest pewna różnica co do „silniejszego akcentu” a niedopuszczaniem przeciwnych poglądów w ogóle. (oczywiście nie jest to jedyna różnica, o czym za chwilę) -Istotnym faktem jest, że owe „akcenty” nigdy nie były sprzeczne z wiarą i moralnością KK. Jeśli były dopuszczane jakiekolwiek inne zdania do druku, to tylko i wyłącznie w formie polemiki. Raz jeszcze podkreślę: Nie spotkałem się, aby linia redakcyjna kiedykolwiek występowała przeciwko wierze i moralności KK. Jeśli ktoś posiada inną wiedzę, to proszę o konkretne informację (insynuacji i przezwisk padło dość). Przy przeglądaniu materiałów archiwalnych proszę wziąć koniecznie pod uwagę: kontekst, intencje autora i odróżnić pogląd pisma, od ewentualnie cytowanego poglądu przeciwnego. Tutaj podpowiem jeszcze (bo ktoś się tego domagał), że nie stosuje się imprimatur do gazet (podobnie nie posiada takowego RM), natomiast TP, zawsze posiadał asystenta kościelnego, który czuwa właśnie nad tą linią od strony wiary i moralności. w tym miejscu muszę również wyrazić swój smutek, że niektórzy z góry zakładają czyjeś zła intencje i uzależnienie. Prawdą jest, że Redakcja kształtuje pismo, prawdą jest, że zdarza się (w Polsce zbyt często), że redakcja uzależniona jest od właściciela, ale nie jest rzeczą ładną od razu wszystkich o takie uzależnienia posądzać (być może to jakaś projekcja?). Lepiej rozmawiać o konkretach, niż o ogólnikach, stereotypach, plotkach i prywatnych wizjach. -Szkoda, że ta dyskusja zeszła na poziom TP a RM. Nie to było moim celem, ani podstawową treścią artykułu. Sprawa TP była bardzo marginalna. Można jednak odnieść wrażenie, że bezkrytyczni zwolennicy RM, próbują usprawiedliwić błędy tej rozgłośni, wyszukując nieprawidłowości u innych. Pisałem o tym wcześniej, że kiepska to linia argumentacji, tak samo kiepska, gdyby TP z jakichkolwiek słusznych zarzutów tłumaczył się postępowaniem RM -Stawianie TP i RM na przeciwległych biegunach nadal uważam za nieuprawnione (choć jak przed chwilą pisałem) zdaję sobie sprawę z nie idealności TP i jakiejś jego linii programowej (proszę aby nikt powyższego zdania nie wyrywał z kontekstu, gdyż wcześniej przypominałem również, że TP nie występował przeciwko nauczaniu KK). Różnica jest miedzy tymi mediami polega nie tylko na tym że TP dopuszcza krytykę na swój temat i nie uznaje siebie we wszystkim nieomylnym, a RM krytykować siebie po po prostu nie pozwala. Problem leży co do nauki KK względem świata polityki. Oczywiście przed nami staje niełatwy problem zdefiniowania co to jest „polityka” i co to znaczy się w nią mieszać?. Panie Piotrze, myślę, że świetnie Pan zauważa różnicę, między ewentualnym głosem w jakichś politycznych, czy społecznych rozwiązaniach, a partyjniactwem. Myślę, że jest to ważny temat i pewnie ciekawy temat (nie tylko na jakiś doktorat;), ale również artykuł. Gdzie są granice pomiędzy Kościołem a polityką. Gdzie są granice pomiędzy mediami Katolickimi i partiami... Wcale to nie są łatwe pytania. Trzeba jednak przypomnieć (gdyż ktoś poddawał to pod wątpliwości), że oficjalna nauka KK mówi m.in., że KK nie utożsamiania się z żadną partią, ani opcją polityczną. (w tym tkwił również problem w teologii wyzwolenia). Jeśli ktoś sądziłby inaczej to polecam lekturze choćby Gaudium et spes. Przepraszam, za ewentualne błędy literowe, lub stylistyczne, proszą mieć ku temu wyrozumiałość, gdyż nie mam nawet czasu na bierzące poprawki. Niestety nie będę mógł przez kolejne kilka dni brać udziału w dyskusji z uwagi na moją obecność na rekolekcjach. Jednakże proszę o wyrozumiałość nie tylko dla mnie, ale dla siebie nawzajem. Mam prośbę, aby powstrzymać się od zbyt łatwych insynuacji, oskarżeń i epitetów. Zanim ktokolwiek rzuci w kogoś „lewakiem”, „masonem”, „ubekiem”, to lepiej niech sprawdzi znaczenie tych słów w słowniku i trochę się zastanowi.... pozdrawiam serdecznie wszystkich, również moich oponentów
F
Franek
8 grudnia 2011, 19:06
Kapłani są pełnoprawnymi obywatelami państwa polskiego a wraz z wiernymi tworzą kościół katolicki którego głową jest Chrystus. Więc wszyscy mają te same prawa tak samo jak ludzie świeccy mają prawo wypowiadać się w sprawach politycznych. A na jakiej podstawie  nie wolno uprawiać polityki w kościele? Czy konstytucja zabrania albo jakaś ustawa. Te brednie zarzucające kościołowi mieszanie się w politykę są absurdalne i śmieszne. To czynią tylko wrogowie kościoła. Chrystus również uprawiał politykę, bo bronił On biednych i grzeszników a łajał feryzeuszy.
M
Mariusz
8 grudnia 2011, 09:59
Do pana Mariusza: pisząc "zmiana częstotliwości" miałem na myśli wybór audycji. (...) Sprzątajmy najpierw własne podwórka. Nota bene TP też ma w swojej nazwie "katolicki" i podobnie jak Pan uważam, że musi się liczyć ze związaną z tym odpowiedzialnością wobec wspólnoty całego Kościoła. Wszystko bardzo dobrze, ale uważam, że takie skrajne kreowanie polityki (w sensie wywierania wpływu na realne, polityczne wybory Polaków, przedstawiając tylko 1 opcję jako słuszną) przez radio 'katolickie' szkodzi całemu KK. I właśnie dlatego, że RM jest 'katolickie', katolik nie może na to machnąć ręką i stwierdzić, że każdy może sobie zmienić stację. Jak rozumiem, zarówno x. Arek jak ja i inni zabieramy głos w trosce o nasz wspólny dom (jak by to górnolotnie nie brzmiało). Chcemy, żeby każdy czuł się w nim szanowany, a nie potępiony tylko dlatego, że jest np. zwolennikem prywatyzacji tudzież docenia reformy Balcerowicza...
H
hur
8 grudnia 2011, 09:38
@Kinch @hur: List Jana Pawła II z okazji 50 rocznicy powstania TP jest, więc zupełnie nie wiem już o co chodzi. Może już skończę dyskusję ze swojej strony, nie dorastam do twojego poziomu. Chdzi o to, że materiałów niewygodnych dla TP a pozostających w jego gestii nie odnajdziesz w sieci. Jak sam potwierdziłeś, odpowiedź na niewygodny list Ojca Świętego Jana Pawła II jest... listu nie ma...
T
Tadeusz
8 grudnia 2011, 08:36
Jedna uwaga: RM używa przymiotnika 'katolicki'. Tak jak kościół, którego kapłanem jest ks. Arkadiusz. I jak kościół, którego ja jestem członkiem. To nie jest kwestia 'zmiany częstotliwości'. To jest kwestia troski o nasz wspólny kościół. Do pana Mariusza: pisząc "zmiana częstotliwości" miałem na myśli wybór audycji. Nie kwestionuję potrzeby i wartości troski o Kościół, ani też nie próbuję jej spłycić - wspomniana przeze mnie koneczność interwencji przełożonych czy wskazania biskupów. Uważam, że autor artykułu (ks. Arkadiusz) napisał po prostu słaby tekst i odwołuje się do nieadekwatnej argumentacji. Choć ostatnie zdanie jest bardzo trafne, czego też "Tygodnikowi Powszechnemu" życzę. Sprzątajmy najpierw własne podwórka. Nota bene TP też ma w swojej nazwie "katolicki" i podobnie jak Pan uważam, że musi się liczyć ze związaną z tym odpowiedzialnością wobec wspólnoty całego Kościoła. Pozdrawiam
Jadwiga Krywult
8 grudnia 2011, 07:35
Przypominam ksiedzu, że w każdym radiu jest wyłącznik i mozliwość zmiany częstotliwości. Mogłeś to powiedzieć prowincjałowi marianów, który doradziłby owieczkom, żeby  wyłączały TVN i nie słuchały ks. Bonieckiego. Wtedy uniknęłyby niebezpieczeństwa, którym prowincjał uzasadniał zakneblowanie księdza.
K
katolik
8 grudnia 2011, 07:21
O Wierze się nie dyskutuje. Albo się Wiarę przyjmuje, albo odrzuca. Bez dyskusji. Tak jak nakazał nasz Pan Jezus Chrystus: I rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony”. Mk 16. 15-16 Dlatego polecam rady praktyczne jak uniknąć piekła. Kto chce skorzystać niech skorzysta a kto nie, to jego sprawa. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
J
JJ
8 grudnia 2011, 04:43
Kochani Jezuici ile tutaj wrzawy, klotni, sporow, dyskusji? Do czego one prowadza, do czego wy zdarzacie. Staram sie przegladac Deon, Nasz Dziennik, Opoke itd, jak na razie nie zauwazylem aby ktos sie tak troszczyl o was ja wy sie "troszczycie" o innych. Ja wiem : to Ojciec Swiety pochwalil Radio Maryja, a o takim deonie to nie za wiele slychac na arenie miedzynarodowej, ale szczerze powiedziawszy to chyba nie ma o czym mowic. Na sile robienie awantur, np. teraz tak Adwencie zamiast wprowadzic pokoj , radosc, oczekiwanie. Deon walczy o Ojca Tadeusza, w imie troski o Kosciol. Wywolujac zamieszanie, bo wy doskonale wiecie ile bedzie wpisow po takim artykule. A juz za chwile bedziecie wolac "Wesolych Swiat" Niech Jezus narodzi sie w waszych sercach, kochajcie bliznich, wybaczjcie sobie nawzajem , dzielcie sie oplatkiem w ta szczegolna noc.    Ewangelizaja przez internet.....
M
Mariusz
7 grudnia 2011, 23:35
Przypominam ksiedzu, że w każdym radiu jest wyłącznik i mozliwość zmiany częstotliwości. Z tego też korzystam i radzę poćwiczyć. Jedna uwaga: RM używa przymiotnika 'katolicki'. Tak jak kościół, którego kapłanem jest ks. Arkadiusz. I jak kościół, którego ja jestem członkiem. To nie jest kwestia 'zmiany częstotliwości'. To jest kwestia troski o nasz wspólny kościół.
C
czytelnik
7 grudnia 2011, 22:01
Jeśli chodzi o ,,miłość Kościoła" – Panie Jerzy – [...] - napisałem Jan Paweł II w liście do "Tygodnika"Jan Paweł II Czy tak pisze się do ubeckiej gazety? Oczywiście trudno przyszywać TP z lat 80-tych i 90-tych łatkę ubeckiej gazety. To bez sensu. Ale TP Turowicza to z pewnością nie TP ITI. Co do tego, chyba nikt nie ma wątpliwości, nawet najwięksi sympatycy tego pisma, nawet jeśli uważają, że "to dobrze".
R
realistka
7 grudnia 2011, 21:57
W odpowiedzi Beniaminowi. Nie ubeckie tylko udeckie =  środowisko unii demokratycznej = dziesiejsze peło.
M
mumik
7 grudnia 2011, 21:53
Albo śpiewasz pieśni pochwalne na część RM, albo jest żyd, mason, komunista, wróg Kościoła, spiskowiec, i tych epitetów można mnożyć. I w drugą stronę. Albo śpiewasz pieśni pochwalne na cześć gejów, GW, TVN, PO, albo jesteś ciemnogród, faszysta, kibol, pisuar i moher. I tych epitetów też można mnożyć. Jak już pisałem, nie jestem zwolennikiem RM, ani go nawet nie lubię zanadto. Ale RM jest jakoś - uczciwsze niż TVN. Nie wciska tej górnolotnej nowomowy. Wojewódzki i Michnik są mimo wszystko gorsi niż Rydzyk. Rydzyk to jednak tylko Rydzyk. Większej szkody nie narobi. Ci, dla których pracują Wojewódzki i Michnik, mają znacznie większe możliwości, znacznie większe dążenia i znacznie większy rozmach. Sam fakt, że policji chce się ścigać anty-GW transparenty na stadionach, jest bardzo wymowny.
M
mumik
7 grudnia 2011, 21:44
Ale dlaczego w ogóle poglądy muszą być czyjeś? Dlaczego nie mogą być chociażby zdroworozsądkowe? Bo to człowiek artykułuje poglądy. Oczywiście mogą one być zdroworozsądkowe... jak Machiavellego.
7 grudnia 2011, 21:25
Tygodnik Powszechny od kilkunasu lat jest tak samo "katolicki i otwarty" jak Gazeta Wyborcza Michnika , Maleszki i Blumsteina. Wg mnie jest to pismo lewackie i udeckie,  Jeśli chodzi o ,,miłość Kościoła" – Panie Jerzy – gdybym nie wiedział o tym, jak Pan miłuje Kościół, nie odważyłbym się napisać tego, co poprzednio napisałem. Wiem o tym i jestem o tym przekonany na podstawie długiego doświadczenia, że Pan miłuje Kościół i pragnie służyć jego posłannictwu. To, co zaczęło się w Krakowie wraz z powstaniem ,,Tygodnika Powszechnego" zaraz po wojnie, świadczy o tym.Jeżeli napisałem tak, jak napisałem, to nie, by sprawić Panu przykrość, ale – no po prostu dlatego, że ja sam czuję się związany z tym tygodnikowym dziedzictwem. Miałem w nim jakąś ,,cząstkę" nie tylko jako piszący, ale także jako Wasz Biskup. I zapewne, nie tylko ja miałem jakąś ,,cząstkę" w „Tygodniku", ale i on miał swą ,,cząstkę" we mnie, w mojej drodze, w moim powołaniu. Pamiętam, jak Pan przeżywał wydarzenie z 16 października 1978 r. Cóż? Ja nie chcę tego utracić. Staram się jakoś być wierny ,,przymierzu", którym się związałem - napisałem Jan Paweł II w liście do "Tygodnika"Jan Paweł II Czy tak pisze się do ubeckiej gazety?
RS
Rafal Sopot
7 grudnia 2011, 21:22
buhahahaha, niezle sie usmialem z tego fragmentu: " Ponadto nikomu w "Tygodniku" nie przyszłoby do głowy utożsamiać się z jakimkolwiek ugrupowaniem politycznym"
M
Mariusz
7 grudnia 2011, 21:21
ale w tej chwili nie ma w Polsce mediów bardziej chrześcijańskich, katolickich, obiektywnych niż te rodem z Torunia. To żart z pewnością...
R
realistka
7 grudnia 2011, 21:04
Tygodnik Powszechny od kilkunasu lat jest tak samo "katolicki i otwarty" jak Gazeta Wyborcza Michnika , Maleszki i Blumsteina. Wg mnie jest to pismo lewackie i udeckie, bliskie "katolicyzmowi łagiewnickiemu" Tuska i jego kolesiów. Jestem czlowiekiem średniego pokolenia, wykształconym, na kierowniczym stanowisku i nie wstydzę się tego, że słucham Radia Maryja. Po to Bóg tak czlowiekowi rozum i wolną wolę, aby umiał odróznić ziarno od plew. Mozna się nie zgadzać do końca w wszystkim tym, co prezentują media "imperium" Ojca Dyrektora, ale w tej chwili nie ma w Polsce mediów bardziej chrześcijańskich, katolickich, obiektywnych niż te rodem z Torunia. Czy tylko Ci, co produkują się w TP bądź GW mają monopol na prawdę objawioną? Czy autor tego artykułu pamięta list Ojca Świętego Jana Pawła II do redaktora naczelnego TP sprzed kilkunastu lat? Ja na szczęście pamiętam. Czy po tym braterskim upomnieniu cokolwiek zmienilo się w TP? Tak, został własnością spółki ITI Waltera i spółki, tej samej co jest właścicielem TVN, wielkich "przyjaciół" Kościoła Katolickiego. Dlaczego członkowie  "postępowego kościoła łagiewnickiego" w takiej pogardzie mają rozmodlony "kościół toruński"? Odbiorcą mediów O,Tadeusza nie są wyłącznie  ludzie w wieku senioralnym, niewykształceni , mieszkańcy wsi, ale również mlodzież i ludzie wykształceni, inteligentni, w średnim wieku, na kierowniczych stanowiskach, z dużych miast. Prawda sama się obroni i prawda nas wyzwoli !!!!
M
Mariusz
7 grudnia 2011, 20:20
Wystarczy przeczytać parę zdań artykułu Ks. A. Lechowskiego już wiadomo czyje poglądy On reprezentuje. Oczywiście, że są to poglądy Tygodnika Powszechnego czyli Gazety Wybióczej, TVN, Polsatu. TVP czyli lewacko-liberalne. Ale dlaczego w ogóle poglądy muszą być czyjeś? Dlaczego nie mogą być chociażby zdroworozsądkowe? Dlaczego trzeba pokazywać, gdzie jesteśmy 'my', a gdzie 'oni'? Dlaczego 'kto nie jest z nami ten przeciw nam'? Dlaczego trzeba ludziom pokazywać 'gdzie stoimy my a gdzie stało ZOMO'? To jest zupełnie bez sensu! Niech każdy sobie będzie gdzie chce;)
P
PL
7 grudnia 2011, 18:00
Dziękuję PL, że wyjaśniłeś mi o co mi chodziło. Chyba częściej będę się zwracał do innych z pytaniem: O co mi chodzi, bo to bardzo jest pomocne. to skoro juz wiesz - to podeslij link do mowionego zrodla... bo poza cynizmem nic wiecej nie przedstawiles. Czytaj ze zrozumieniem - warto !!! A - pewnie brak polskich ogonkow w tym co pisze Ci uniemozliwia zrozumienie tresci...polecam wstaw do edytora i f7.powodzenia
C
cm
7 grudnia 2011, 17:52
Radio Maryja ma prawo w wolnym kraju wypowiadać swe poglądy, to jego zaleta, że słuchacze mogą swobodnie mówić - a są to głównie ci, którym obrana przez rozgłośnię opcja polityczna w pełni odpowiada. Innych mediów - o charakterze bardzo liberalnym, lewicującym czy wręcz walczącym z podstawowymi wartościami chrześcijańskimi mamy aż nadto. Lubię tę rozgłośnię za jej dobrze pojmowaną odmienność i dążenie do prawdy, nie zawsze wygodnej dla rządzących. Ataki skłaniają ludzi do obrony stacji, którą uważają za obiekt prześladowań. Dziękuję oo.redemptorystom i ludziom związanym z RM za ich trud. Bóg zapłać! Czym innym jest mówienie o polityce, do tego RM ma pełne prawo, a czym innym partyjniactwo, co Kościoł Katolciki wyraźnie duchowieństwu zabrania. A RM uprawia partyjniactwo. W danym momencie tylko jedna partia jest prawdziwa, wcześniej był to LPR, teraz PiS, a wszyscy przeciwnicy wybrańców o Rydzyka są jawnie albo skrycie zwalczani i nie chodzi tu tylko o przeciwników z lewej strony, ale także z prawej strony. Jakim prawem na antenie Katolickiego Radia pluje się na kogoś kto wystąpił PiS-u. To jest chrześcijaństwo??? Każdy człowiek jest wolny i może do danej partii wstępować i może z niej występować. I żadnej osobie duchownej nic do tego w publicznych wystąpieniach. To tylko mały przykład podłego partyjniactwa. To nie jest żadna wolność słowa, to nie jest żadne politykowanie. To jest podłe partyjniactwo. 
C
cm
7 grudnia 2011, 17:40
Wystarczy przeczytać parę zdań artykułu Ks. A. Lechowskiego już wiadomo czyje poglądy On reprezentuje. Oczywiście, że są to poglądy Tygodnika Powszechnego czyli Gazety Wybióczej, TVN, Polsatu. TVP czyli lewacko-liberalne. Tu jest dokładne świadectwo tego o czym pisze ksiądz Lechowski. Albo śpiewasz pieśni pochwalne na część RM, albo jest żyd, mason, komunista, wróg Kościoła, spiskowiec, i tych epitetów można mnożyć. Wszystkim obrońcom RM dedukuje takie wpisy jak ten cytowany. I niech nie mówią, że nie ma problemu z RM. Ci ludzie takich poglądów samoistnie nie zdobyli, ktoś im w tym pomógł.
M
Mariusz
7 grudnia 2011, 17:02
Lubię tę rozgłośnię za jej dobrze pojmowaną odmienność i dążenie do prawdy, nie zawsze wygodnej dla rządzących. Ale właśnie moim zdaniem podczas tego 'dążenia do prawdy' pomija się zupełnie jakąkolwiek dyskusję ze wszystkimi, którzy mają choćby trochę inne zdanie. W efekcie nie jest to dążenie do prawdy, tylko wdrukowywanie słuchaczom swojego stanowiska.
M
Mariusz
7 grudnia 2011, 16:57
Niestety, powiedzmy sobie jasno: RM prowadzi działaność polityczną i w tym temacie  nie ma nic wspólnego z obiektywną informacją. Nie mam nic do tego, żeby kościół przez swoje media wypowiadał się na sprawy społeczne czy nawet polityczne. Ale RM kreuje politykę na sposób 'quasipartyjny' - zupełnie nieobiektywnie. I to mi się zupełnie nie podoba. I bardzo mi się nie podoba to, że używa przymiotnika 'katolicki', co sugeruje, że treści polityczno - gospodarcze tam prezentowane są stanowiskiem KK. Co do audycji religijno-modlitewnych jestem bardzo za! PS: Pozdrawiam autora artykułu;)
K
Katarzyna
7 grudnia 2011, 16:53
Radio Maryja ma prawo w wolnym kraju wypowiadać swe poglądy, to jego zaleta, że słuchacze mogą swobodnie mówić - a są to głównie ci, którym obrana przez rozgłośnię opcja polityczna w pełni odpowiada. Innych mediów  - o charakterze bardzo liberalnym, lewicującym czy wręcz walczącym z podstawowymi wartościami chrześcijańskimi mamy aż nadto. Lubię tę rozgłośnię za jej dobrze pojmowaną odmienność i dążenie do prawdy, nie zawsze wygodnej dla rządzących. Ataki skłaniają ludzi do obrony stacji, którą uważają za obiekt prześladowań. Dziękuję oo.redemptorystom i ludziom związanym z RM za ich trud. Bóg zapłać!
7 grudnia 2011, 16:47
Dziękuję PL, że wyjaśniłeś mi o co mi chodziło. Chyba częściej będę się zwracał do innych z pytaniem: O co mi chodzi, bo to bardzo jest pomocne.
WD
Wojtek Duda
7 grudnia 2011, 16:38
Pod artykułem, Pana Piotra napisałem mniej więcej to samo to ks. Arkadiusz - tzn. ,że porównywanie zaangażowania politycznego RM do domniemanej stronniczoności TP jest w żadnej mierze nieuprawnione - to jest zupełnie inny wymiar. Samo zestawienie tych dwóch mediów wprowadza zamieszanie.
P
PL
7 grudnia 2011, 16:25
@hur: List Jana Pawła II z okazji 50 rocznicy powstania TP jest, więc zupełnie nie wiem już o co chodzi. Może już skończę dyskusję ze swojej strony, nie dorastam do twojego poziomu. Upraszczajac - Ty wychodzisz z zalozenia, ze jesli czegos nie ma w i-necie to nieistnieje. @hur wkazal bys go znalaz - wskazl zrodlo a nie komentarz.Co do istnieia sie zgadzacie, tylko nie Ty nie potrafisz wskazac zrodla.To samo tyczylo sie Palikota w TP. Moze warto czytac tez rzeczywistosc - nie tylko komentarze...
7 grudnia 2011, 15:57
@hur: List Jana Pawła II z okazji 50 rocznicy powstania TP jest, więc zupełnie nie wiem już o co chodzi. Może już skończę dyskusję ze swojej strony, nie dorastam do twojego poziomu.
P
PL
7 grudnia 2011, 15:34
Adamjakis- to jeszcze Kini i Robota brakuje- i bedzie komplecik . Bez odpowiedzi....
H
hur
7 grudnia 2011, 15:21
@adamajkis Z tego co zauważyłem, krytyka RM przeprowadzona przez ks. Arkadiusza została generalnie poparta przez użytkowników forum. Uwagi dotyczyły jego stosunku do własnego gniazda :-)
P
PL
7 grudnia 2011, 15:11
@PL zupełnie nie rozumiem, proszę po polsku i gramatycznie z grubsza, bo głównej myśli nie uchwyciłem. (To nie złośliwość ani nic takiego, serio nie wiem o co chodzi). Skoro nie jesteś tak lotny za jakiego Cię uważałem to jeszcze raz: Na czyim wózku jedziesz - tego piosenke śpiewasz lub jak wolisz: płacę - wymagam. Nie znam presonalnie naczelnego i reszty redakcji - bo omijam ITI z daleka Nie interesują mnie tez zapisy umów ale tak naiwnym nie jestem by wierzyc w takie bajki, a publikowane txt potwierdzaja jedynie słuszną linie propagandy stosowanej w TVN. Znam rozne redakcje, ale nie znam takiej by "naczelny" pozowlił na publikację txt ktore nie sa po jego musli (politycznej) mimo, ze są merytoryczne i obiektywnie dobre. To sie nazywa prawo właściciela..... Jaśniej nie potrafię.
H
hur
7 grudnia 2011, 15:06
Hur, znajdź proszę odpowiedź Turowicza na list Jana Pawła II. Jest w internecie. (ale nie wiem o co chodzi z tym szukaniem listów?) A czy ja piałem, że nie ma odpowiedzi? Odpowiedź jest do dziś! Tylko listu na który Turowicz odpowiada nie ma - taka mała nierównowaga... :-)
H
hur
7 grudnia 2011, 15:01
Ups to ja ks. Arkadiusza przepraszam za Ojca... to wynik miejsca dyskusji i zdjęcia... ksiądz ubrany "na krótko" -  i wyszło mi, że jezuita :-) Określenie jezuita całe szczęście w naszym kręgu kulturoym nie jest obrażliwe...
7 grudnia 2011, 14:58
Z tego co wiem z wejściem ITI nie zmienił się naczelny, a i jego obecny następca zostałby nim zapewne nawet bez ITI. Hur, znajdź proszę odpowiedź Turowicza na list Jana Pawła II. Jest w internecie. (ale nie wiem o co chodzi z tym szukaniem listów?) @PL zupełnie nie rozumiem, proszę po polsku i gramatycznie z grubsza, bo głównej myśli nie uchwyciłem. (To nie złośliwość ani nic takiego, serio nie wiem o co chodzi).
P
PL
7 grudnia 2011, 14:47
Co do udziałów ITI, to polecam czytanie ze zrozumieniem, czy choćby zauważeniem. Jak wspominał ks. Lechowski ITI nie wpływa na treści, czy też linię pisma, jest taki zapis w umowie. To oznacza,ze TP jest pierwszym czasopismem w polsce i jednym z nielicznych na swiecie , by wlasciciel nie wplywal na tres. GRATULUJE NAIWNOSCI !!! Oczywisice mowimy o KAZDYM wplywie- od wyboru naczelnego, redaktorow, publikowanych txt  po korektorow. Idac tym tokiem mozna dojsc do takeigo wniosku,ze w RM  Ojciec Rydzyk cenzuruje i autoryzuje wszystkie wypowiedzi .Naprawde GRATULUJE NAIWNOSCI !!! Czym skotupa nasiaka - tym traca... Nie wiedzialem , ze  ks. Arkadiusz Lechowski jest Ojcem(?...?) i Pracownikiem/wspolpracownikiem TP, bo z tresci pierwsze nie wynikalo, ale drugie bardzo jasno mozna odczyctac po stosowanej retoryce... ostatnio dosc POpularnej ...
H
hur
7 grudnia 2011, 14:35
Kinch - znajdż prosze list Ojca Świętgo z okazji Jubileuszu TP. Fakt, że czegoś nie ma dziś w internecie nie oznacza, ze nie miało miejca :-) Jeśli chodzi o dalszą dyskusję, proponuję zacząć od faktów. Ojciec napisał, że ITI nie jest właścicielem wiekszościowym wydawcy TP. A ogólnie dostępna informacja o udziałowcach jest inna. Zreszta czytając ze zrozumienim zauwazysz, że nie pytałem się czy ITI wpływa na treści. Pytałem się czy nie przeszkadza Ojcu, własciel jedną ręką sprzedaje TP a druga erotykę dla doroslych (czyli po ludzku pornografię)
7 grudnia 2011, 14:20
Szukam i szukam, ale opornie mi idzie i znaleźć nijak nie mogę, więc może @hur podałbyś numer TP w którym jest artykuł Palikota, bo bez tego trudno odpowiedzieć na twoje twierdzenia. Co do udziałów ITI, to polecam czytanie ze zrozumieniem, czy choćby zauważeniem. Jak wspominał ks. Lechowski ITI nie wpływa na treści, czy też linię pisma, jest taki zapis w umowie.
H
hur
7 grudnia 2011, 12:22
@hur takie moje pobieżne odpowiedzi na nurtujące pytania pyt.: (...) Co do pana Palikota, to z tego co pamiętam, był on założycielem i właścicielem Tygodnika OZON, a nie Tygodnika Powszechnego. Choćby poprzez trzon redakcyjny Ozonu, to bardziej bliżej mu do Frondy, niż TP. Natomiast jeśli chodzi o ewangelizację, to nie słyszałem, aby którekolwiek z tych pism posługiwało się panem Palikotem. (a.l.) Jak do tej pory nikt ze zwoleników TP nie odpowiedział na pytanie co sądzi o fakcie, że ich właściciel sprzedaje jedna reka ich tygodnik a drugą telewizyjne kanały erotyczne (pornograficzne). (por. np.postawa Episkopatu Niemiec)(...)Wiem natomiast, że pismo dopuszcza różne polemiki i drukuje różne osoby, (często z takimi publicystami polemizuje również redakcja) z którymi zgadzać się nie trzeba. Tygodnik to nie Biblia - ai ją trzeba umieć czytać pozdr. (a.l) W związku z powoływaniem się na nieprawdziwośc faktów chcę zapytać czy Ojciec jest związny z TP? Zacznijmy od faktów, jeśli uda się co do nich zgodzić, pozwolę sobie przejśc do intepretacji przedstawionej przez Ojca.   W obliczu powyższch Ojca odpowiedzi proszę o zdementowanie i poprawienia powszechnie dostępnych informacji: O Januszu Palikocie: katolickim fundamentaliście nauczającym na łamach „Tygodnika Powszechnego” jak być chrześcijaninem w biznesie O ITI i TP 23 czerwca 2008 Grupa ITI stała się większościowym udziałowcem pisma, po tym jak w wyniku transakcji z Fundacją Tygodnika Powszechnego jej udziały wzrosły do 53%. Czy prowadzenie polemiki z Radiem Maryja na łamach TP za pomoca profesora Jan Woleńskiego uważą Ojciec za polemikę z poglądami redakcji TP czy tez braterskie napomnienie w ramach Kościoła?
P
PL
7 grudnia 2011, 12:14
....ale nie czarujmy rzeczywistości - TP też ma swoich ulubieńców politycznych i takich których nie znosi. Na czyim wozku jedziesz - tego piosenke spiewasz..... Ci , ktorzy widza przez pryzmat Rydzyk=RM to wlasnie ta grupa,, ktora mocno polaryzuje poglady, opinie i preferencje. Nie jestem fanatykem RM, ale wole jadac posluchac godzinek niz .... nie bardzo jest nawet alternatywa modlitewna - Plus zjedzone przez komercje, Jozefa praktycznie juz nie ma, R.Emaus maly zasieg, R.Rodzina lokalna... Moze sie nie podabac, mozna  zazdroscic,  mozna nie sluchac ale nie mozna zaprzeczyc skali, zasiegu czy otwartosci -kazdy moze przedzwonic,w calej polsce posluchac a jadac autem nie zasnac za kierownica... Ps. Ks.Arku-  I smiech tez moze byc nauka kiedy się z przywar, nie z osob natrząsa...
Piotr Żyłka
7 grudnia 2011, 11:56
@Arkadiusz Lechowski Oczywiście różnić się trzeba - to jest wartość. Różnice i spór zawsze napędzają rozwój. Chodzi mi tylko o uczciwość. Tak - RM jest upolitycznione, ale TP też nie jest "czysty". Wszedłem sobie na stronę TP. Przeglądam materiały z najnowszego numeru o bardzo wymownym tytule "Niemcy są najważniejsze czyli kto uratuje Europę" (11 grudnia 2011) i co widzę? Pierwszy tekst zaczyna się tak: "Przemawiając w Berlinie, Radosław Sikorski postawił pytania najważniejsze dla polskiej polityki". Drugi to wywiad z Jerzym Hausnerem (członek rządu Millera i Belki). Przeglądam poprzedni numer 49: 1. Marian Stala w swoim stylu - stronniczo mocno o marszu z 11 listopada i strasząco o kibolach. 2. Piotr Mucharski (naczelny Tygodnika) również bardzo jednostronnie o 11 listopada. To tylko dwa ostatnie numery... Żeby nie było - bardzo cenię sobie teksty bp Rysia i wiele wywiadów ukazujących się na łamach Tygodnika, ale nie czarujmy rzeczywistości - TP też ma swoich ulubieńców politycznych i takich których nie znosi. Pozdrawiam
T
Ty-
7 grudnia 2011, 11:43
A kiedy ktoś skrytykuje "Znak" i "Tygodnik Powszechny"? Wszyscy popełniamy błędy, niech ożywcza i uzdrawiająca krytyka dotyka wszystkich. Coś Ty? Tego co nasze się nie krytykuje !
Arkadiusz Lechowski
7 grudnia 2011, 11:43
 A kiedy ktoś skrytykuje "Znak" i "Tygodnik Powszechny"? Wszyscy popełniamy błędy, niech ożywcza i uzdrawiająca krytyka dotyka wszystkich. @lolek Myślę, że tam gdzie jest uzasadnienie krytyka zawsze jest mile widziana. Nie bał bym się bezkrytycznego spojrzenia na ZNAK, czy TP. Wszak różne zdania się pojawiają co rusz (oby częściej były merytoryczne) Co do takiej uzasadnionej krytyki np ZNAKU polecam choćby krytyczny artykuł D. Piórkowskiego, który ukazał się na Deon.pl: <a href="http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,547,o-homoseksualnych-odmiencach.html">http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,547,o-homoseksualnych-odmiencach.html</a>
P
PL
7 grudnia 2011, 11:40
Uuuuu -widac moco targnelo TK i maja POgldy - jedynie sluszne...POwodzenia. Na czyim wozku jedziesz - tego piosenke spiewasz..... ja od TK,TVN i Onetu wole DEONA,JCT czy RM
Arkadiusz Lechowski
7 grudnia 2011, 11:34
Zgadzam się z Księdzem, że jest potrzebna zdrowa krytyka Radia Maryja. To nie ulega wątpliwości. Nie mogę się zgodzić co do Tygodnika. Nie uważam, że tylko na początku lat 90-tych był on zaangażowany politycznie. Wtedy to było zaangażowanie bezpośrednie, dziś (według mnie) jest inne - bardziej na poziomie idei i refleksji, ale dalej jest obecne. Przez okres studiów czytałem bardzo często Tygodnik, bo (chyba z powodu problemów z dystrybucją) był on rozdawany co tydzień za darmo na uczelniach. Więc nie jest prawdą, że nie znam treści występujących TP. Pozdrawiam @Piotr Żyłka Miło przeczytać autora tekstu, z którym wszedłem się w polemikę Myślę, że to jest jakaś wartość naszej różnicy, i że ma Pan prawo się nie zgadzać co do TP. Wewnętrznie jestem przekonany, że również Pan widzi jednak różnicę pomiędzy opowiedzeniem się za jakimś ugrupowaniem (co jest samo w sobie sprzeczne z nauką KK), a ewentualnym ukazywaniem "idei", z którymi możemy się nie zgadzać. Ta różnica jest chyba o tyle ważna, byśmy nie budowali wizji "biegunowości", bo wówczas owe środowiska będą się od siebie oddalały (wyostrzając własne poglądy). Warto byśmy budowali nową jakość dialogu i polemiki dyskutując również z poglądami polityczno społecznymi innych.  Pozdrawiam serdecznie. (a.l.)
Arkadiusz Lechowski
7 grudnia 2011, 11:21
   Wystarczy przeczytać parę zdań artykułu Ks. A. Lechowskiego już wiadomo czyje poglądy On reprezentuje. Oczywiście, że  są to poglądy Tygodnika Powszechnego czyli Gazety Wybióczej, TVN, Polsatu. TVP czyli lewacko-liberalne.  @Franek. Wybaczy Pan, ale nie mam śmiałości dyskutować z Pana prywatnymi objawieniami. Swoją drogą to pewnie bardzo wygodne wszystko z góry wiedzieć kto jest kim, co i jak... pozdr.
Arkadiusz Lechowski
7 grudnia 2011, 11:14
@hur takie moje pobieżne odpowiedzi na nurtujące pytania pyt.:   "Jeśli chodzi o ewangelizację prowadzoną przez TP to sztandarowym przykładem niech będzie znany gospogarczo-moralny publicysta Tygodnika, który pouczając jak robić etycznie biznes, zewanglizował się w redakcji TP do tego stopnia, że jest szefem Ruchu Palikota... Co do pana Palikota, to z tego co pamiętam, był on założycielem i właścicielem Tygodnika OZON, a nie Tygodnika Powszechnego. Choćby poprzez trzon redakcyjny Ozonu, to bardziej bliżej mu do Frondy, niż TP. Natomiast jeśli chodzi o ewangelizację, to nie słyszałem, aby którekolwiek z tych pism posługiwało się panem Palikotem. (a.l.) Jak do tej pory nikt ze zwoleników TP nie odpowiedział na pytanie co sądzi o fakcie, że ich właściciel sprzedaje jedna reka ich tygodnik a drugą telewizyjne kanały erotyczne (pornograficzne). (por. np.postawa Episkopatu Niemiec) Proszę mi wybaczyć, ale nie jestem znawcą pornografii i nie wiem kto na jakim kanale ją sprzedaje. Wiem, jednak, że ITI w swoim czasie doinwestowało TP, jednak nie jest jego twórcą, oraz „właścicielem” w tak pojętym sensie (nie ma również udziałów większościowych). Gdyby ktoś chciał dopytać to warto wiedzieć, że ITI nie ma również wpływu na linię pisma. (a.l.) Nikt też nie próbował odpowiedziec dlaczego zadeklarowany mason i przeciwnik Kościoła został wykorzystany przez TP jako ekspert mówićy żle o RM." Oj, tutaj jestem bezradny, nie znam się na masonach (szczególnie anonimowo określanych) -i gdyby ktoś pytał, to ja również masonem nie jestem. Wiem natomiast, że pismo dopuszcza różne polemiki i drukuje różne osoby, (często z takimi publicystami polemizuje również redakcja) z którymi zgadzać się nie trzeba. Tygodnik to nie Biblia - ai ją trzeba umieć czytać pozdr. (a.l)
L
lolek
7 grudnia 2011, 10:52
 A kiedy ktoś skrytykuje "Znak" i "Tygodnik Powszechny"? Wszyscy popełniamy błędy, niech ożywcza i uzdrawiająca krytyka dotyka wszystkich.
Jadwiga Krywult
7 grudnia 2011, 10:29
"Trzeba również zaznaczyć, iż tłumaczenie pojawiających się skrajnych poglądów na antenie Radia "wolnością wypowiedzi"- brzmi dość kuriozalnie. Wystarczy się zapoznać z formą selekcji wypowiadających się słuchaczy. Do wycinania niechcianych telefonów, często stosowane jest nawet kilkuminutowe opóźnienie emisji na antenie wypowiedzi słuchaczy." Właśnie, właśnie.
Łukasz Rola
7 grudnia 2011, 10:21
Wyszła świetna książka prof. Bartnika (KUL). Niewątpliwie jeden z nielicznych który ma odwagę pokazać „podszewkę” naszej rzeczywistości. Genialna publicystyka! Bartnik jest bezkompromisowy. Pokazuje dlaczego katolików chcą zepchnąć do rezerwatu jak Indian. Przeczytałem z zapartym tchem! Niestety na razie dostępna tylko w księgarniach religijnych. Ale wydawca również rozsyła. I to ze zniżką! http://wydawnictwojut.pl/ (zakładka nowości) Jeśli chcesz przeczytać coś naprawdę dobrego to polecam!
Piotr Żyłka
7 grudnia 2011, 10:14
Zgadzam się z Księdzem, że jest potrzebna zdrowa krytyka Radia Maryja. To nie ulega wątpliwości. Nie mogę się zgodzić co do Tygodnika. Nie uważam, że tylko na początku lat 90-tych był on zaangażowany politycznie. Wtedy to było zaangażowanie bezpośrednie, dziś (według mnie) jest inne - bardziej na poziomie idei i refleksji, ale dalej jest obecne. Przez okres studiów czytałem bardzo często Tygodnik, bo (chyba z powodu problemów z dystrybucją) był on rozdawany co tydzień za darmo na uczelniach. Więc nie jest prawdą, że nie znam treści występujących TP. Pozdrawiam
F
Franek
7 grudnia 2011, 10:09
   Wystarczy przeczytać parę zdań artykułu Ks. A. Lechowskiego już wiadomo czyje poglądy On reprezentuje. Oczywiście, że  są to poglądy Tygodnika Powszechnego czyli Gazety Wybióczej, TVN, Polsatu. TVP czyli lewacko-liberalne. 
H
hur
7 grudnia 2011, 10:06
No to się wkleję, może Ojciec odpowie :-) Pytania z wątku pod tekstem  P.Zyłki "Jeśli chodzi o ewangelizację prowadzoną przez TP to sztandarowym przykładem niech będzie znany gospogarczo-moralny publicysta Tygodnika, który pouczając jak robić etycznie biznes, zewanglizował się w redakcji TP do tego stopnia, że jest szefem Ruchu Palikota... Jak do tej pory nikt ze zwoleników TP nie odpowiedział na pytanie co sądzi o fakcie, że ich właściciel sprzedaje jedna reka ich tygodnik a drugą telewizyjne kanały erotyczne (pornograficzne). (por. np.postawa Episkopatu Niemiec) Nikt też nie próbował odpowiedziec dlaczego zadeklarowany mason i przeciwnik Kościoła został wykorzystany przez TP jako ekspert mówićy żle o RM."
Arkadiusz Lechowski
7 grudnia 2011, 09:58
Myślę, że krytyka również innych mediów jest uprawomocniona i ich "nie do ciągłości" nie podlegają dyskusji. Wydaje mi się jednak, że problem jest w owej "belce w oku". Aby być lepiej słyszalnym, samemu trzeba być w porządku. Dlatego RM życzę jak najlepiej, ale wpierw wierności Ewangelii, szacunku względem innych, otwartości, ducha dialogu i wrażliwości na każdego człowieka, choćby tego z odmiennymi poglądami. Wówczas, na pewno głos ów będzie lepiej słyszalny i wszelka słuszna krytyka lepiej przebije się do opinii społecznej. A tego również życzę sobie.
M
mumik
7 grudnia 2011, 09:46
Co w takim razie z krytyką przeciwnej strony: TVN, GW itp.? Co z krytyką upolitycznionej TVP? Krytykowanie tych środków przekazu jest obecne niemal wyłącznie w RM (a i to nieczęsto) i w prywatnych rozmowach. Za legalne transparenty na stadionach skierowane przeciwko różowej opcji w mediach kibice (kibice, nie "kibole", którzy idą na stadion szukać wyłącznie awantur) mają problemy z policją. To się nazywa wolność słowa?? Coś mi się wydaje, że za tą, nawet słabą krytykę różowej opcji politycznej ścigany jest RM. Za którym zresztą średnio przepadam, ale które cenię za propagowanie wolności słowa.