Obiecanki cacanki masz jak w banku

(fot. ET420/flickr.com)
tomasz1968 / niedobrybiznes.pl

Normą jest zanik poczucia odpowiedzialności za dane słowo. Czy nowoczesny marketing znaczy oszukać? Krótko o bankowych iluzjach.

Od czasu do czasu odwiedza naszą firmę dyrektor ( ! ) oddziału jakiegoś banku. Miałem zaszczyt gościć już kilku dyrektorów oddziałów. Najpierw pomyślałem, że jesteśmy tacy ważni, skoro tak wszyscy o nas zabiegają. Potem jednak dowiedziałem się, że bank chce założyć nam u siebie konto. Niby ok., niby to taki zwykły bajer dla klienta.

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie obietnice składane potencjalnemu klientowi banku. Dowiedziałem się m.in., jak to łatwo uzyskam kredyt, jak szybko i sprawnie bank rozpatrzy nasze wnioski itd. A to zwykła lipa.

DEON.PL POLECA

Po założeniu konta jakoś trudno dostać się do tego dyrektora, a plik dokumentów o kredyt wypełnia się i gromadzi w miesiąc, co dopiero rozpatrzenie wniosku ( kolejny miesiąc ). Po takim czasie dyrektor oddziału już nas sobie nie przypomina, a jakieś słowne pogaduchy i zachęty nic nie znaczą...

Nasze dobre prognozy biznesowe ocenia za zbyt optymistyczne, zaś te realne za zbyt ostrożne i nie rokujące nadziei. On by chciał, ale ten niedobry analityk kredytowy... Ot, liczą się bankowe punkty, statystyka i premia dyrektora.

Gdyby to był odosobniony przypadek, ale miałem ich trzy. W trzech różnych bankach. Dodam, że firma ma zdolność kredytową.

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że normą jest zanik poczucia odpowiedzialności za dane słowo. Czy nowoczesny marketing znaczy oszukać ?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Obiecanki cacanki masz jak w banku
Komentarze (3)
Bogusław Płoszajczak
11 marca 2011, 14:44
Jeszcze jedno: Jak potem dziwić się, że tylu ludzi głosuje na kłamców, oszustów, itp... To staje się normalnym zachowaniem! Dziś "bohaterowie" Watergate może stali by się dla wyborców faktycznymi bohaterami bez cudzysłowia?
A
amisan
11 marca 2011, 09:42
Zgadzam się, i dodam, nowoczesny marketing to świadomie kłamać ale w taki sposób aby słuchacz głeboko wierzył, że to prawda. To bardzo przykre, że ludzie w kłamstwie i  oszustwie upatrują swojego sukcesu. W dużych firmach jest to normą. Zachowania moralne, etyczne są traktowane nagannie. Etyka to slogan dobry do PR i oczywiście na stronę startową www firmy. Ważne są prognozy (nieczym nie poparte to kłamstwo), plany sprzedażowe, rokowania klientów i ... szybkie zyski np. przez podkupienie pracownika od konkurencji (koniecznie!!!) ze skradzioną bazą kantrahentów. Niestety takie zachowania często jeszcze trafiają na podatny grunt odbiorców, którzy nie cenią długotrwałej dobrej współpracy ale zadawalają się obietnicą szybkiego spektakularnego sukcesu. Ponadto takie zachowania powodują wykrwawianie się rodzimych firm, miejsce których wchodzą nie liczące się z niczym i nikim międzynarodowe giganty. Na marginesie banków to firma zagraniczna, z którą współpracujemy przez 8 miesięcy zakładała rachunek w polskim banku i drugi przykład, koleżanka z pracy przez ponad 5 miesięcy gromadziła dokumenty na kredyt na ukończenie domu (był juz stan surowy zamknięty).
Bogusław Płoszajczak
10 marca 2011, 17:14
Cytuję: "...Czy nowoczesny marketing znaczy oszukać ?" Odpowiadam: Niestety, wiele osób tak właśnie myśli, co gorsza wymaga tego od innych (głównie współpracowników, podwładnych....). Takie "wymagania" stają się normą... Może to zabrzmi zbyt poważnie ale tak może właśnie wygląda zmierzch cywilizacji?