Pastor Joyce Meyer i dotyk Midasa

(fot. hambaricho.com)
mohrele / Materiały nadesłane

W książce "The Midas Touch" pastor Keneth Hagin napisał: “Gdyby samo bogactwo było znakiem duchowości to handlarze narkotyków i szefowie mafii byliby duchowymi gigantami. Materialne bogactwo może wiązać się z błogosławieństwem Bożym lub może być całkowicie od niego oderwane". Kenneth Erwin Hagin, to ojciec duchowy Ruchu Słowa Wiary, w tym znanej z TV Joyce Meyer , który widział jak niektórzy kaznodzieje zniekształcają jego idee.

Kiedyś amerykańscy kaznodzieje aby głosić słowo Boże przemierzali prerię na koniach, a nawet mułach, narażając się przy okazji na ataki nie rozumiejących ich doniosłej misji Indian. Współcześni kaznodzieje dzięki hojności słuchaczy i wyznawców latają po świecie własnymi odrzutowcami. Jedną z takich niezłomnych naprawiaczek świata i własnej kieszeni jest 70. letnia obecnie Amerykanka Joyce Meyer. Jej krzykliwe i prościutkie, jak budowa cepa wystąpienia gromadzą czasami tysiące widzów, a my możemy obecnie ucieszyć oko i ucho oglądając co wieczór jej shaw TVN Religia TV pt. Codzienna radość życia.. Prostota jest często zaletą, w tym wypadku wydaje się jednak li tylko środkiem dojścia do celu. A ten cel, to olbrzymie pieniądze. Życiorys pani Meyer /dostępny szczegółowo w internecie w wersji angielskiej/ jest dość typowy dla przedstawicieli jej szeroko rozumianego fachu. Przytoczę węc go w olbrzymim skrócie. Po ukończeniu szkoły średniej wyszła za mąż, mąż okazał się łajdakiem bo namówił ją do przestępstwa finansowego.

Za uzyskaną mamonę pojechali na wakację do Kaliforni ale jak zapewnia po 2 latach zdefraudowane pieniądze oddała. Ojcec dzielnie walczył w II w.ś., a po powrocie do domu wykorzystywał małą Joyce seksualnie. Będąć już po raz wtóry małżonką, Anno Domini 1976 usłyszała głos Boga i narodziła się na nowo w trakcie prowadzenia samochodu zresztą. To wszystko wiemy od samej Joyce. I tak z laika i osoby będącej daleko od kościoła narodziła się kaznodziejka. Związała się z protestanckim German Evangelical Lutheran Synod of Missouri oraz została aktywistką Ruchu Słowa Wiary. Krok po kroku teraz już pani pastor Meyer stała się celebrytką i shawwoman. Jej wystąpienia przypominają często nauki głoszone przez różnej maści guru i są zbliżone do technik stosowanych w reklamach tv.

Przede wszystkim prostota przekazu poparta gestykulacją i nachalnością oraz wyreżyserowana reakcja widowni w tle. Pani pastor naucza, że silna wiara przenosi góry. Jak będziesz gorąco wierzyć, to osiągniesz co chcesz: pieniądze zdrowie, sławę. Całość wystąpienia upstrzona wyrwanymi z kontekstu cytatami z Biblii. Trochę to trąci New Age bo u pani pastor to człowiek jest motorem wszystkiego. Ona sama chyba bardzo wierzy, ponieważ zgromadziła dzięki datkom swoich wielbicieli /a może już wyznawców?/ niebagatelny majątek. Dodajmy - bardzo niebagatelny. Składa się nań m.in. samolot wartości 10 milionów dolarów, mercedes męża za 107 tysięcy dolarów, posiadłość warta 2 miliony i domy czwórki jej dzieci za dalsze 2 miliony dolarów. Założona przez nią fundacja przynosi krociowe zyski /za Wikipedia/. Pastor Meyer na pytanie wkurzonych z lekka ludzi o jej luksusowy styl życia odpowiedziała, "...there's no need for us to apologize for being blessed."

DEON.PL POLECA

W wolnym tłumaczeniu oznacza to, że nie będzie się tłumaczyć z efektów swojego błogosławieństwa, a w jeszcze bardziej wolnym: odpi...cie się. I tak trzeba jej przyznać, że nie poszła w ślady guru Osho, który od swych zwolenników dostał tyle mercedesów czy też innych limuzyn, że codziennie mógł jeździć nowym autem. Śmieszne w tym jest to, że pani Meyr "naucza" rzy tym, zresztą słusznie, że nie można służyć 2 panom jednocześnie, tj. Bogu i mamonie. Mówi zebranym: wstań rano, uśmiechnij się, a wszystko będzie dobrze. Będziesz bogaty i zdrowy - tylko wierz. Publiczność ryczy na te słowa głośno waw i oklaskom nie ma końca. W końcu każdy woli być bogaty i zdrowy niż chory i biedny.

Przekaz trafia przede wszystkim do ludzi zagubionych w życiu i wierze oraz do tych, którzy szukają szybkich i łatwych rozwiązań. Nie oceniam wiary pani pastor, mam też w nosie jej luksusowy tryb życia. Nie wiem też czy jest wilkiem w owczej skórze. Jednak za bytność na jej shaw nie dałbym nawet złamanego grosza. Po prostu nudne toto i trywialne. Podobnych postaw nie miał jednak w nosie ojciec duchowy naszej celebrytki: "...Hagin nauczał, że Bóg nie jest uwielbiony przez ubóstwo i że kaznodzieje nie mają być biedni, lecz przed swoją śmiercią w 2003 roku, zanim pozostawił swoją szkołę Rhema Bible Training Center w rękach swego syna, Kenneth Hagin Jr., wezwał wielu swoich przyjaciół z Tulsa, aby zgromić ich za zniekształcenie jego przesłania.

Nie był uszczęśliwiony tym, że niektórzy jego uczniów manipulowali Biblią, aby popierać coś, co on sam uważał za chciwość i dogadzanie sobie...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pastor Joyce Meyer i dotyk Midasa
Komentarze (23)
BM
~Bogusława Mądrala
30 sierpnia 2022, 02:51
Deon, katolicki portal i tyle złośliwości, manipulacji, nadinterpretacji i nierzetelności w jednym artykule ? Kilka razy słuchałam wykłady tej pani, która od Pana Boga nie odciąga, lecz naprowadza, mówi o współdziałaniu człowieka z Panem Bogiem, o naszej wierze i zaufaniu do Stwórcy.Nie da się wyprostować wszystkich przekłamań w artykule, bo aż wstyd, że jest ich tak dużo :(
GS
Grażyna Stachura
30 grudnia 2017, 19:16
DZIĘKI JOYCE ZACZĘŁAM CZYTAĆ PISMO I POWOLI JE ROZUMIEĆ. TO ONA PORWAŁA MNIE DO WIARY, POKAZAŁA TO CZEGO NIE ROZUMIAŁAM PRZEZ PONAD 50 LAT - BO TAK NAUCZA NASZ POLSKI KK. NIE ZNAJDUJĘ W JEJ WYKŁĄDACH, PROPAGANDY SUKCESU - JEDYNIE MIŁOŚĆ I MĄDROŚĆ PŁYNĄCĄ ZE SŁOWA BOŻEGO. PYTAM: CO W TYM ZŁEGO, ŻE WCIĄŻ NAWOŁUJE ŻEBY CZYTAĆ SŁOWO I ODDAĆ ZYCIE JEZUSOWI?
RR
Razhin Rohtaz
11 lipca 2017, 19:26
Czy ten artykuł pisany był przez katolika? Osobę w ogóle przyzwoitą? Zjadliwy, cięty język kwasem trąci na kilometr...Wzmianka, o tym, że ojciec gwałcił małą Joyce wpleciony w tak obrzydliwy, nieludzki sposób, że aż rzygać się chce... Twoim panem jest diabeł człowieku, przemawia przez Ciebie nienawiść, toksyna. O Joyce usłyszałem w kazaniu ks. Piotra Glassa, i z ciekawości obejrzałem kilka jej filmów. Nie znalazłem w nich NIC co by nie było w zgodzie z nauką kościoła katolickiego - jest to mowa prosta, motywacyjna, coachowa jaką swojego czasu stosował Fabian Błaszkiewicz czy obecnie o. Szustak. I na litość boską, zanim następnym razem wyprodukujesz człecze coś tak obrzydliwego jak ten artykulik, to zapoznaj się chociaż z treścią kilku jej wykładów... dla każdego jest nadzieja, Z Bogiem!
M
motylek
8 lipca 2014, 19:00
dziwie się że katolicy wogóle słuchaja protestanów , pastorów i kaznodziei.... Mnie to jej show irytuje. Takie spędy watpie żeby Bogu sie podobały. jestem na NIE
I
iebfv
20 marca 2014, 21:36
tendencyjny artykulik, może autor nie rozumie do końca tego co robi Joyce.
J
JOANNA
8 lutego 2014, 14:06
NIE PODOBA MI SIĘ TREŚĆ TEGO ARTYKUŁU. CZĘSTO SŁUCHAŁAM JOYCE MEYER, WIEM, ŻE POTRAFI TEŻ SWYM BOGACTWEM SIĘ DZIELIĆ. A JEZUS PRZECIEŻ MÓWIŁ: KTO NIE JEST PRZECIWKO NAM TEN JEST Z NAMI. PO CO DZIELIĆ CHRZEŚCIJAN ? JESTEM KATOLICZKĄ, ALE SZANUJĘ JOYCE ZA TO, ŻE INNYM POMAGA SIĘ PODNIEŚĆ I IŚĆ ZA JEZUSEM. CZY JAK KTOŚ JEST CHRZEŚCIJANINEM TO MUSI BYĆ BIEDNY ? ZANIM SIĘ CZŁOWIEKA OCENI - TRZEBA GO POZNAĆ. CIEKAWE CO ZROBIŁBY JEZUS ?
P
Paula2
21 listopada 2013, 00:47
A co do bogactwa - z tego, co mi wiadomo to dość chojnie się nim dzieli, co widać patrząc chociażby na to, że finansuje darmowe książeczki już nie mówiąc o misjach w różnych miejscach. Ponadto to przykre, że w artykule jest tyle kąśliwej i niesłusznie użytej ironii, a informacje czerpane są z ... wikpedii. Mam nadzieję, że moje komentarze zostaną odebrane jako w miarę konstrukktywna krytyka, a nie atak. Dużo błogosławieństwa!
P
Paula
21 listopada 2013, 00:42
Dziwny jest dla mnie ten artykuł i trochę przesiąknięty nieznajomością słowa głoszonego przez p. Joyce. Regularnie oglądam jej programy "Codzienna Radość" i trudno znaleźć mi zarzuty stawiane przez autora tekstu w rzeczywistości, nie wiem czy ów autor nie uległ steorytypizacji przypadkiem, no ale... Nie chce też idealizować p. Meyer, bo to też tylko człowiek i dla mnie nigdy nikt nie może zastąpić samego Boga, Biblii itp., ale ona wcale nie ucieka od tego, że jest tylko człowiekiem i jak najbardziej odsyła do Pana Boga, jako jedynego źródła życia i radości. Myślę, że wyrażona tu ocena jest krzywdząca i nie przystoi katolikowi. Z Bogiem i Jego miłością wszystkim!
D
durango
17 listopada 2013, 16:08
ta joyce meyer to taki amerykanski tadek rydzyk zreszta w stanach jest sporo tzw.tv ewangelistow jimmy swagert, joel olsteen, sporo czarnych tez chodzi tylko o jedno - wyciaganie kasy od naiwnych bo kazda religia to tylko wladza i pieniadze
DA
Do autora
17 listopada 2013, 15:57
Do braci , świętych , uczniów Jezusa - nie dzielcie chrześcijan, a łączcie!
J
Jarek
16 listopada 2013, 01:42
Bzdurą ogromną jest twierdzenie, że Joyce Meyer pokłada siłę w człowieku. Wręcz przeciwnie, twierdzi, że cokolwiek otrzymujemy, to od Boga. Jej nauki pełne są cytatów z Biblii potwierdzających to. Największy problem autor ma z tym, że ona ma majątek. A tłumaczenie słów "...there's no need for us to apologize for being blessed." jako "odpi...cie się" to już ewidentnie zła wola autora.
NE
Najważniejsza EUCHARYSTIA
15 listopada 2013, 23:49
Jan Paweł II bardzo cenił działalność br. Rogera w Taize. JP II cenił każdego człowieka, który dążył do pokoju,  ale nie popierał tych, którzy chcą sprotestantyzować EUCHARYSTIĘ, modernistów. Niech każdy trwa dobrze w swej wierze którą dano mu po urodzeniu, módlmy się o łaskę powrotu do Jezusa wszystkich braci odłączonych, takimi też są protestanci. Kiedy Ojciec Pio odprawiał Mszę św., wszyscy czuli, że prawdziwie z Chrystusem przeżywa mękę i przybicie do krzyża. W prywatnym objawieniu tak Pan Jezus o nim mówił: "Posiada moją władzę, ponieważ ja, Jezus, żyję w nim... Jego gesty, słowa, spojrzenie dokonują więcej niż przemowa wielkiego mówcy. Ja nadaję wartość temu wszystkiemu, co z niego wychodzi. Jest arcydziełem mojego miłosierdzia. Jego obdarzyłem wszystkimi darami mojego Ducha. Jest moim doskonałym naśladowcą, moją Hostią, moim ołtarzem, moją ofiarą, moim upodobaniem, moją chwałą!". O. Jerzy Tomziński, przełożony generalny Zgromadzenia Ojców Paulinów, uczestniczył we Mszy św. odprawianej przez o. Pio. I wspomina, że to, co najbardziej wtedy przeżył, to moment konsekracji: "Ojciec Pio zachowywał się tak, jakby widział Chrystusa. Oparł się na ołtarzu, ręce położył tak, jakby obejmował krzyż, i patrzył na Hostię. On widział Pana Jezusa, że cierpi, że umiera. Widział Go w Hostii - to się ujawniło w jego twarzy. To było coś nieprawdopodobnego... Nie widziałem kapłana celebrującego, ale Mękę Pana Jezusa na Golgocie. Widziałem, Pan Jezus cierpi i umiera, że krew się leje. Widziałem i przeżywałem, dzięki Ojcu Pio. niebo przy ołtarzu".
KC
katolik ceniący protestanta!
15 listopada 2013, 23:02
Jan Paweł II bardzo cenił działalność br. Rogera w Taize. Każdy z nich był świadkiem Jezusa. Była nim również Matka Teresa. I jest nim również Joyce Meyer. Po owocach! Nie ma innej drogi, bo dla uwiarygodnienia siebie każdy może powołać się na Boga. 
oto źródło
15 listopada 2013, 22:54
Ks. G. Augustynik: „Miłość Boga i Ojczyzny w życiu i czynach Świątobliwej Wandy Malczewskiej” Upomnienia i proroctwa dotyczące Kościoła Św. i Polski. Imprimatur Nr 1907. Bardzo polecam więcej o Wandzie Malczewskiej na oficjalnej stronie diecezji Łódzkiej
KC
katolik ceniący protestanta!
15 listopada 2013, 22:52
Uważam za bardzo krzywdzącą tę opinię o Joyce Meyer!! Na pewno nie głosi typowego dla New Age poglądu, że to od człowieka wszystko zależy. Wręcz przeciwnie - na wielu kazaniach podkreśla, że tylko Bóg może nas zmienić.  Ponadto często podkreśla, że Bóg chce nam błogosławić, ale jeśli czasami nam czegoś nie daje, to my powinniśmy nie szemrać, lecz Mu ZAUFAĆ.  Poza tym po takiej traumie jak miała w dzieciństwie - doszła z Bogiem do nieprawdopodobnych owoców (długotrwałe małżeństwo, dzieci włączone w służbę Bogu, pomoc najuboższym). I to świadczy o tym, że faktycznie ma relację z Bogiem, gdyż sam Jezus powiedział "po owocach poznacie..."
oto źródło
15 listopada 2013, 22:52
podpis wizjonerki ...rozumiem... A na koniec podamy jeszcze kilka przepięknych zdań wypowiedzianych przez Wandę Malczewską i skierowanych do nas wszystkich: "Polsko, Ojczyzno moja, upadnij do nóg Panu Jezusowi, który Ci wolność zapowiada. Dziękuj Mu i kochaj Go całym sercem. Bądź wierną Kościołowi jako Oblubienicy Chrystusowej a Matce Twojej, która cię zrodziła i wychowała. Stój silnie przy Kościele, broń Jego praw nadanych Mu od Boga a zwalczaj wszelkie postanowienia rządów schizmatyckich, heretyckich i żydowsko-masońskich, dążących do ograniczenia Jego wolności a nawet do Jego zagłady. Na fonie wolności Kościoła, Polsko, możesz być pewna swojej potęgi państwowej." Fragment książki: PRZEPOWIEDNIE a CZASY OBECNE opracował O. FLAWIAN NIEBIAŃSKI Salwatorianin, 1943 r. Nakładem: Ojcowie Salwatorianie, 1538 Roosevelt Street, Gary, Indiana Imprimatur f JOANNES FRANCISCUS Episcopus Wayne-Castrensis Fort Wayne, Indiana, dnia 27 listopada 1942 r.
P
pein
15 listopada 2013, 22:25
"Nie oceniam wiary pani pastor, mam też w nosie jej luksusowy tryb życia." Kłamiesz. Cały ten artykuł jest jedną wielką oceną jej wiary i trybu życia. Gdybyś miał w nosie, to w ogóle by nie powstał.
D
dogmatyk
15 listopada 2013, 20:01
autor nie w nosie, ale w artykule ma materializm pastorki...i to jest "to"
D
dogmatyk
15 listopada 2013, 20:00
Co do religii trzymajcie się tylko Rzymsko-Katolickiej, bo ta bez zmiany od Pana Jezusa pochodzi. Inne religie są wynalazkiem ludzi niemoralnych, więc o nich nawet myśleć nie można. Jak jeden jest Bóg, w Trójcy Świętej Jedyny prawdziwy, tak jedna jest tylko prawdziwa wiara przyniesiona z nieba przez Pana Jezusa, głoszona przez Apostołów i przechowywana w Kościele Rzymsko – Katolickim, gdzie jej stróżem jest Ojciec Święty, jako najwyższy i nieomylny w rzeczach wiary i moralności – Pasterz. Miłość moją rozpalaj w młodzieży, którą zepsuty świat, szatan i własne namiętności ciągną za sobą, odrywają od Kościoła Świętego i prowadzą na wieczną zgubę. Jak ogrodnik żałuje młodych szczepionych drzewek, gdy padnie na nie zaraza, tak ja żałuję młodzieży, gdy traci niewinność, wpada w swawolę i nabawia się zaraźliwych chorób. Gdy młodzież się zepsuje, Ojczyzna straci odważnych żołnierzy, a Kościół kandydatów do stanu duchownego… nastąpi zdziczenie społeczeństwa ludzkiego. Pan Jezus do Wandy Malczewskiej ... podpis wizjonerki ...rozumiem...
D
dogmatyk
15 listopada 2013, 19:58
"Trudno znaleźć dwie bardziej przeciwstawne koncepcje religijne, które wyrastają pozornie ze wspólnego pnia. Ci spośród katolików, którzy wierzą w bajkę o wspólnym pniu chrześcijańskiego drzewa, z którego wyrastają gałęzie kolejnych wyznań - katolickiej, luterańskiej, zwinglańskiej, kalwińskiej, anglikańskiej itd. – zapominają, że odłamy protestantyzmu powstały w wyniku rebelii wymierzonej w jedność Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa. Słyszy się dziś "należy szukać tego co łączy, a nie tego co dzieli... " Ale co może łączyć katolika z protestantem? Gdzie istnieje płaszczyzna realnego porozumienia dogmatycznego?" Św. Józef Sebastian Pelczar. ...dogmaty...dogmaty...dogmaty... co zle,że kobieta jest pastorem...?
NW
nasza wiara prawdziwa
15 listopada 2013, 19:57
Co do religii trzymajcie się tylko Rzymsko-Katolickiej, bo ta bez zmiany od Pana Jezusa pochodzi. Inne religie są wynalazkiem ludzi niemoralnych, więc o nich nawet myśleć nie można. Jak jeden jest Bóg, w Trójcy Świętej Jedyny prawdziwy, tak jedna jest tylko prawdziwa wiara przyniesiona z nieba przez Pana Jezusa, głoszona przez Apostołów i przechowywana w Kościele Rzymsko – Katolickim, gdzie jej stróżem jest Ojciec Święty, jako najwyższy i nieomylny w rzeczach wiary i moralności – Pasterz. Miłość moją rozpalaj w młodzieży, którą zepsuty świat, szatan i własne namiętności ciągną za sobą, odrywają od Kościoła Świętego i prowadzą na wieczną zgubę. Jak ogrodnik żałuje młodych szczepionych drzewek, gdy padnie na nie zaraza, tak ja żałuję młodzieży, gdy traci niewinność, wpada w swawolę i nabawia się zaraźliwych chorób. Gdy młodzież się zepsuje, Ojczyzna straci odważnych żołnierzy, a Kościół kandydatów do stanu duchownego… nastąpi zdziczenie społeczeństwa ludzkiego. Pan Jezus do Wandy Malczewskiej
M
mamy swoich kapłanów
15 listopada 2013, 19:50
Polski Duch Narodowy związany jest z Tradycyjnym Katolicyzmem. Religię tą nadano nam na Chrzcie, i jej przez wieki bronili nasi Przodkowie. Jeśli odrzucimy Tradycję Katolicką, odrzucimy część Polskości. Judaizacja katolicyzmu, modernizm, ekumenizm, synkretyzm religijny są ogromnymi zagrożeniami dla Tradycji Katolickiej, a co za tym idzie - Tradycji Polskiej. Wierność Polskości to wierność Tradycji Katolickiej, a nie żadnym modernistycznym nowinkom czy judeochrześcijańskim eksperymentom. - Piort Marek
DR
do rzymskiego katolika
15 listopada 2013, 19:46
"Trudno znaleźć dwie bardziej przeciwstawne koncepcje religijne, które wyrastają pozornie ze wspólnego pnia. Ci spośród katolików, którzy wierzą w bajkę o wspólnym pniu chrześcijańskiego drzewa, z którego wyrastają gałęzie kolejnych wyznań - katolickiej, luterańskiej, zwinglańskiej, kalwińskiej, anglikańskiej itd. – zapominają, że odłamy protestantyzmu powstały w wyniku rebelii wymierzonej w jedność Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa. Słyszy się dziś "należy szukać tego co łączy, a nie tego co dzieli... " Ale co może łączyć katolika z protestantem? Gdzie istnieje płaszczyzna realnego porozumienia dogmatycznego?" Św. Józef Sebastian Pelczar.