Czas Serca i nawracanie się
Jeśli myślisz o sensownym postanowieniu na Wielki Post, to zamiast nie robić czegoś, zdecyduj się, że właśnie w tym czasie coś zrobisz. Co? Może odwiedzisz pobliskie sanktuarium w niedzielne popołudnie albo przejdziesz się do sąsiadki na kawę i zainteresujesz nie tylko swoimi potrzebami.
Dobra książka, a może ta najlepsza - Biblia będzie twoim wielkopostnym towarzyszem? Ja pierwsze postanowienie już spełniłem: poszedłem… do kina! Konkretnie: "Nędznicy". To świetna ekranizacja powieści Wiktora Hugo, w sam raz na Wielki Post. O mocy miłosierdzia, o zdolności do przemiany życia i wreszcie o miłości, która nie należy do kategorii przyjemności osobistych. I choć polski widz do musicalu przyzwyczajony nie jest, to z łatwością wniknie w sferę przeżyć bohaterów. Film rzeczywiście przeniknięty jest żywym chrześcijaństwem. O innych wielkopostnych inicjatywach mających nas pobudzić do aktywnego przeżycia tych 40 dni pisze Dorota Mazur.
Muszę przyznać, że przygotowując ten numer, udało się nam dotrzeć do wielu ludzi, którzy autentycznie doświadczyli Boga w swoim życiu, nierzadko wcześniej sięgając dna. Bo ten numer, który trzymasz w rękach, jest żywym świadectwem Arka, którego długie rozmowy z bratem wyciągnęły z narkotykowego przedsionka. Dziś znany jest jako Arkadio - chrześcijański raper, który w swoich tekstach opowiada o człowieku znajdującym odpowiedź na pytanie: "Kim jestem?" tylko w Bogu. To właśnie dzięki niemu wraz z tym numerem "Czasu Serca" dostajesz w prezencie płytę z jego muzyką. Na niej także jedna z piosenek z niewydanej jeszcze płyty Rób to, co kochasz!.
W tym numerze znajdziesz też historię Danuty i Lecha o już nie pierwszej młodości, ale nadal gorącej miłości. Miłości trwającej pomimo wziętego niegdyś rozwodu i nowego cywilnego związku. Dziś zeszli się na nowo, odkrywając, że nie rdzewieje tylko ta pierwsza miłość!
A co myślisz o matce wyrzucającej za drzwi swoje ukochane dziecko-alkoholika? Dziś Wiktor dziękuje jej za tę radykalną decyzję. To także dzięki temu krokowi odkrył "duchową stronę życia" i w końcu Jezusa. Bo jak stwierdza: "Znów chciałem spać w swoim łóżku…". Zajrzeliśmy także do jednego z polskich zakładów karnych, by wysłuchać opowieści siostry Kazi, która pomogła jednemu ze skazanych wyjść na prostą. Dlaczego tam trafił? "Byłem zły, bo nikt nie widział we mnie dobra".
Zapraszam Cię również na majowe rekolekcje "Czasu Serca" do kluczborskiego sercańskiego klasztoru. Koniecznie zajrzyj na 35 stronę.
Wbrew pozorom dziś naprawdę nie potrzebujemy tych, którzy będą skandalami podnosili nam ciśnienie. Potrzebujemy równego rytmu serca… Bez zadyszki. Kim bowiem są ci, którzy odkryli na nowo Boga, jeśli nie posiadaczami serc zdolnych do bicia w tym samym rytmie co Boże? Ten numer "Czasu Serca" jest strzałem w dziesiątkę - trzy autentyczne historie nawróceń i siedem kawałków muzyki regulujących rytm serca!
ks. Radosław Warenda SCJ
Skomentuj artykuł