Kromka chleba to za mało
W niedzielne popołudnie u wejścia do kuchni dla ubogich przy ul. Reformackiej w Krakowie zbiera się grupa kilkunastu bezdomnych. Przychodzą też kapucyni. Jest jeszcze za wcześnie na wydawanie posiłku - pojawili się, by nasycić głód słowa Bożego podczas "Spotkania przy dzbanie".
Ciepła herbata i kawałek chleba zaspokoi tylko ziemski głód. Tymczasem każdy człowiek odczuwa także głód przeżywania więzi z Bogiem i wspólnoty z ludźmi. Osobom przychodzącym do kuchni dla ubogich kapucyni z Dzieła Pomocy św. Ojca Pio towarzyszyli wiele lat. Otaczali dobrym słowem, pomagali w załatwianiu spraw, opatrywali, myli, zapraszali na święta. Z czasem ubodzy i bezdomni otworzyli także swoje serca - i tak zrodziły się spotkania ze słowem Bożym. Pierwsze z nich, nazywane odtąd "Spotkaniem przy dzbanie", odbyło się w Adwencie 2011 roku.
- Wchodząc w rytm odpoczynku, zwolnionego tempa życia, chcemy się pochylać nad słowem Bożym, by przy herbacie dzielić się refleksjami z wydarzeń minionego tygodnia oraz tym, co Pan Bóg chce do nas dzisiaj powiedzieć - mówi Mariusz Leszczak OFMCap, inicjator spotkań.
Symbolika "Spotkań przy dzbanie" nawiązuje do fragmentu Ewangelii św. Jana, opisującego spotkanie Jezusa z Samarytanką. Jezus przychodzi do studni w porze najgorętszej i, zdawałoby się, najmniej odpowiedniej. Taki trudny czas przeżywają zwykle uczestnicy spotkań. Choć po ludzku to niezrozumiałe, dla Jezusa jest to jednak najlepszy moment. On chce tego spotkania i usuwa wszystkie przeszkody, by każdy mógł zaczerpnąć wody żywej i przyjął Jego miłość. Podczas "Spotkań przy dzbanie" można usłyszeć głos Jezusa: Ten, którego pragniesz. Ten, którego szukasz, to Ja, który z tobą mówię.
Dzban symbolizuje noszenie słowa w sercu. Noszenie, rozważanie i dialog z Jezusem mogą zrodzić obfity owoc - wiarę i odwagę głoszenia innym Dobrej Nowiny.
- To właśnie przenoszenie tego słowa na żywą tkankę, żywe działanie, na czysto praktyczny grunt skłania mnie, by w tych spotkaniach uczestniczyć i zastanawiać się nad sobą i nad tym, co mówią inni - mówi pan Stanisław, uczestnik spotkania.
Każde spotkanie dotyczy konkretnego fragmentu Ewangelii. Po wprowadzeniu i modlitwie z rąk do rąk podawany jest dzban, z którego każdy uczestnik wyciąga fragment czytań z liturgii niedzielnej. Bóg w ten sposób przemawia do każdego inaczej, indywidualnie odpowiada na problemy jego życia. Po odczytaniu słowa i wysłuchaniu katechezy uczestnicy mają czas, by zastanowić się nad swoim życiem. W ciszy mogą pomodlić się tym słowem, a potem podzielić się z innymi refleksją, jak przeżywają swoją codzienność i obecną sytuację.
Pan Andrzej, kolejny uczestnik, mówi, że spotkanie łączy wszystkich we wspólnych troskach, pozwala każdemu wypowiedzieć się, jak Ewangelia wpływała na jego życie i osobowość, zwłaszcza w mijającym tygodniu.
"Spotkania przy dzbanie" mają dość wymagającą formułę - uczestnicy muszą zmierzyć się z formułą czytania słowa Bożego, zachować skupienie, wytrzymać ciszę i słuchać siebie nawzajem z cierpliwością i miłością. W zasadach "Dzbana" nie ma miejsca na dyskusje, osądy, luźne dygresje. To czas skupienia na słowie Bożym, czas słuchania, modlitwy i dzielenia się.
- Wiara rodzi się ze słuchania - mówi Mariusz Leszczak OFMCap. - Niektórzy z nich naprawdę przychodzą, aby podzielić się żywym słowem. Wchodzą w rytm dzielenia się i chcą takiego spotkania, a to znaczy, że działa w nich łaska Pana Boga.
Skomentuj artykuł