Ojciec Pio nauczał, by rodzice byli najpierw wierni Bogu i sobie, ponieważ jest to klucz do chrześcijańskiego wychowania potomstwa. "Nie chciałbym być w sytuacji waszych dzieci ani wnuków" - mówił, przerażony wizją wychowania opartego jedynie na psychologii, a pozbawionego wiary i modlitwy.
Ojciec Pio nauczał, by rodzice byli najpierw wierni Bogu i sobie, ponieważ jest to klucz do chrześcijańskiego wychowania potomstwa. "Nie chciałbym być w sytuacji waszych dzieci ani wnuków" - mówił, przerażony wizją wychowania opartego jedynie na psychologii, a pozbawionego wiary i modlitwy.
Spowiedź to niebywała instytucja. Wyznanie winy przynosi ulgę. Co więcej, dzięki pokucie wyrządzone krzywdy można naprawić. Najważniejsze jednak jest to, że niechlubna przeszłość zostaje darowana, a przyszłość możemy odtąd malować miłością.
Spowiedź to niebywała instytucja. Wyznanie winy przynosi ulgę. Co więcej, dzięki pokucie wyrządzone krzywdy można naprawić. Najważniejsze jednak jest to, że niechlubna przeszłość zostaje darowana, a przyszłość możemy odtąd malować miłością.
O Whitney Houston często mówiło się, że ma w sobie coś Bożego, chociaż nie zawsze śpiewała o Bogu. Intrygowała mnie ta postać, ponieważ miałam podobne odczucia. Nie pomyliłam się. Kiedy przeczytałam książkę o niej, okazało się, że uwielbiała się modlić w pustych kościołach i czytać Pismo Święte, zwłaszcza List do Filipian.
O Whitney Houston często mówiło się, że ma w sobie coś Bożego, chociaż nie zawsze śpiewała o Bogu. Intrygowała mnie ta postać, ponieważ miałam podobne odczucia. Nie pomyliłam się. Kiedy przeczytałam książkę o niej, okazało się, że uwielbiała się modlić w pustych kościołach i czytać Pismo Święte, zwłaszcza List do Filipian.
Nie ma takich słów, które w pełni oddałyby powołanie do kapłaństwa. Owa złożona w sercu ludzkim iskra Boża wymyka się wszelkim definicjom. Świadczy o tym następująca anegdota z życia Ojca Pio. Kiedy pewnego razu został zapytany, czy gdyby urodził się powtórnie, zostałby kapucynem i kapłanem, odpowiedział: "Tak, zostałbym znów kapucynem, ale nie kapłanem, ponieważ jestem niegodny reprezentować Jezusa na ziemi. Każdego rana drżę i cierpię na myśl, że mam Go uśmiercić i ukrzyżować, aby potem złożyć w ofierze Ojcu Niebieskiemu. Gdybym jako student miał taką wiedzę, jaką mam teraz, nie dałbym się wyświęcić na kapłana".
Nie ma takich słów, które w pełni oddałyby powołanie do kapłaństwa. Owa złożona w sercu ludzkim iskra Boża wymyka się wszelkim definicjom. Świadczy o tym następująca anegdota z życia Ojca Pio. Kiedy pewnego razu został zapytany, czy gdyby urodził się powtórnie, zostałby kapucynem i kapłanem, odpowiedział: "Tak, zostałbym znów kapucynem, ale nie kapłanem, ponieważ jestem niegodny reprezentować Jezusa na ziemi. Każdego rana drżę i cierpię na myśl, że mam Go uśmiercić i ukrzyżować, aby potem złożyć w ofierze Ojcu Niebieskiemu. Gdybym jako student miał taką wiedzę, jaką mam teraz, nie dałbym się wyświęcić na kapłana".
"Doktor Łagowski zaintonował: »Boże, coś Polskę«, ale coś nie wtórują. Co zaczną śpiewać, to zaraz i ustają. Jakoś bardzo smutno się wszystkim zrobiło. Jakoś prawie wszyscy byli jakby nie ci sami; każdy zamyślony, twarze posępne. Co innego mówią, a o czym innym widocznie myślą. Ach! Bo każdy myśli o swoich, o domu rodzinnym. Ciałem tam byliśmy w tych koszarach, a duszą daleko, daleko!" - tak wspomina wigilię Bożego Narodzenia Wacław Nowakowski, polski kapucyn zesłany na Syberię.
"Doktor Łagowski zaintonował: »Boże, coś Polskę«, ale coś nie wtórują. Co zaczną śpiewać, to zaraz i ustają. Jakoś bardzo smutno się wszystkim zrobiło. Jakoś prawie wszyscy byli jakby nie ci sami; każdy zamyślony, twarze posępne. Co innego mówią, a o czym innym widocznie myślą. Ach! Bo każdy myśli o swoich, o domu rodzinnym. Ciałem tam byliśmy w tych koszarach, a duszą daleko, daleko!" - tak wspomina wigilię Bożego Narodzenia Wacław Nowakowski, polski kapucyn zesłany na Syberię.
"Największym problemem współczesności jest dotarcie z prawdą do człowieka. Barierę stanowi nie tyle treść, co sposób jej przekazywania. Warto zastanowić się, jak dzisiaj mówić o Bogu. Jako księża jesteśmy teologicznie świetnie wykształceni, ale co z tego? Język teologii nie dociera do naszego słuchacza. Krótko mówiąc: kiedy głoszę o zmartwychwstaniu, nie wiem, czy ten, który mnie słucha, wie, co to jest zmartwychwstanie. Chodzi o to, czy słuchacz »rozpakowuje« słowa, których używam" - mówi ksiądz Paweł Gabara, wykładowca homiletyki, dziennikarz i duszpasterz kobiet w diecezji łódzkiej.
"Największym problemem współczesności jest dotarcie z prawdą do człowieka. Barierę stanowi nie tyle treść, co sposób jej przekazywania. Warto zastanowić się, jak dzisiaj mówić o Bogu. Jako księża jesteśmy teologicznie świetnie wykształceni, ale co z tego? Język teologii nie dociera do naszego słuchacza. Krótko mówiąc: kiedy głoszę o zmartwychwstaniu, nie wiem, czy ten, który mnie słucha, wie, co to jest zmartwychwstanie. Chodzi o to, czy słuchacz »rozpakowuje« słowa, których używam" - mówi ksiądz Paweł Gabara, wykładowca homiletyki, dziennikarz i duszpasterz kobiet w diecezji łódzkiej.
Usłyszane i wypowiadane słowa tworzą nie tylko określoną atmosferę w naszych domach lub środowiskach powiązanych z pracą czy przeżywaniem wiary, ale również kształtują w nas wewnętrznego narratora. Ten ukryty wewnętrzny głos może nam pomagać w realizacji wielkich celów życiowych, ale równie skutecznie podcinać skrzydła, krytykując i negując wszystko, co robimy.
Usłyszane i wypowiadane słowa tworzą nie tylko określoną atmosferę w naszych domach lub środowiskach powiązanych z pracą czy przeżywaniem wiary, ale również kształtują w nas wewnętrznego narratora. Ten ukryty wewnętrzny głos może nam pomagać w realizacji wielkich celów życiowych, ale równie skutecznie podcinać skrzydła, krytykując i negując wszystko, co robimy.
"Może na pozór trudno to zrozumieć, ale wzorem kobiecości – tak jak męskości – jest Jezus. W Nim należy szukać odpowiedzi, jak być kobietą, bo On jest obrazem Ojca" - mówi Marcin Gomułka.
"Może na pozór trudno to zrozumieć, ale wzorem kobiecości – tak jak męskości – jest Jezus. W Nim należy szukać odpowiedzi, jak być kobietą, bo On jest obrazem Ojca" - mówi Marcin Gomułka.
"Kościół - to nie Kościół pedofilów". Tym zdaniem biskup Grzegorz Ryś celnie podsumował wywiad z Moniką Olejnik, w którym dziennikarka przepytywała go o pedofilię w Kościele. Zdanie to jest bardzo trafne, gdyż ostatnimi czasy opinię publiczną w Polsce zasypuje się informacjami o aferach pedofilskich z udziałem duchownych katolickich. Czasami można wręcz odnieść wrażenie, że dla niektórych mediów tydzień bez informacji o kolejnym księdzu pedofilu to czas stracony.
"Kościół - to nie Kościół pedofilów". Tym zdaniem biskup Grzegorz Ryś celnie podsumował wywiad z Moniką Olejnik, w którym dziennikarka przepytywała go o pedofilię w Kościele. Zdanie to jest bardzo trafne, gdyż ostatnimi czasy opinię publiczną w Polsce zasypuje się informacjami o aferach pedofilskich z udziałem duchownych katolickich. Czasami można wręcz odnieść wrażenie, że dla niektórych mediów tydzień bez informacji o kolejnym księdzu pedofilu to czas stracony.
Powinniśmy się starać wybrać takie medium, w którym informacja jest wyraźnie oddzielona od komentarza. Bo faktycznie te dwie rzeczywistości są dziś mieszane w sposób bardzo niebezpieczny. W wielu gazetach coraz trudniej znaleźć czystą informację, a jest gros tekstów, które mówią o tym, co o danej sprawie mamy myśleć.
Powinniśmy się starać wybrać takie medium, w którym informacja jest wyraźnie oddzielona od komentarza. Bo faktycznie te dwie rzeczywistości są dziś mieszane w sposób bardzo niebezpieczny. W wielu gazetach coraz trudniej znaleźć czystą informację, a jest gros tekstów, które mówią o tym, co o danej sprawie mamy myśleć.
Ile waży słowo? W jakim stopniu wpływa na nasze życie? Nad odpowiedzią na te pytania zastanawiają się autorzy najnowszego wydania "Głosu Ojca Pio" [84/6/2013].
Ile waży słowo? W jakim stopniu wpływa na nasze życie? Nad odpowiedzią na te pytania zastanawiają się autorzy najnowszego wydania "Głosu Ojca Pio" [84/6/2013].
"Moje miejsce w Kościele" - tak brzmi temat wakacyjnego wydania "Głosu Ojca Pio" [4/82/2013].
"Moje miejsce w Kościele" - tak brzmi temat wakacyjnego wydania "Głosu Ojca Pio" [4/82/2013].
Żyją i posługują w warunkach - jak dla nas - egzotycznych. Msze święte odprawiają po domach, bo nie ma kościołów, do spowiedzi zamiast konfesjonału niejednokrotnie służy im zwykły stołek kuchenny, posługują nie tysiącom ludzi, ale małym wspólnotom, które odradzają się po latach wyniszczającego wiarę komunizmu. Do Woroneża w Rosji kapucyni przyjechali w lipcu 2003 roku. W tym roku przypada 10 rocznica ich pobytu w tym miejscu.
Żyją i posługują w warunkach - jak dla nas - egzotycznych. Msze święte odprawiają po domach, bo nie ma kościołów, do spowiedzi zamiast konfesjonału niejednokrotnie służy im zwykły stołek kuchenny, posługują nie tysiącom ludzi, ale małym wspólnotom, które odradzają się po latach wyniszczającego wiarę komunizmu. Do Woroneża w Rosji kapucyni przyjechali w lipcu 2003 roku. W tym roku przypada 10 rocznica ich pobytu w tym miejscu.
Jestem kapłanem ze zgromadzenia Misjonarzy Werbistów. Obecnie pracuję w Moskwie, w parafii św. Olgi. Swego czasu pracowałem w Urugwaju, gdzie byłem świadkiem cudu za przyczyną św. Ojca Pio.
Jestem kapłanem ze zgromadzenia Misjonarzy Werbistów. Obecnie pracuję w Moskwie, w parafii św. Olgi. Swego czasu pracowałem w Urugwaju, gdzie byłem świadkiem cudu za przyczyną św. Ojca Pio.
Miłość Boża przemieniła Ojca Pio. Oddając się Bogu, obdarowywał ludzi. Jego miłość była czuła, choć wymagająca i ojcowska - stanowiła lekcję miłości Boga.
Miłość Boża przemieniła Ojca Pio. Oddając się Bogu, obdarowywał ludzi. Jego miłość była czuła, choć wymagająca i ojcowska - stanowiła lekcję miłości Boga.
Czy zadałem sobie kiedykolwiek pytanie: "Dlaczego istnieję?". Przecież tak nie musiało być. Świat w swych kosmicznych przestworzach i na przestrzeni miliardów lat "poradziłby sobie" równie dobrze, gdyby mnie nie było. A jednak jestem, mogę czytać te słowa i stawiać sobie takie pytania, na które odpowiedź będzie musiała sięgnąć nieskończoności...
Czy zadałem sobie kiedykolwiek pytanie: "Dlaczego istnieję?". Przecież tak nie musiało być. Świat w swych kosmicznych przestworzach i na przestrzeni miliardów lat "poradziłby sobie" równie dobrze, gdyby mnie nie było. A jednak jestem, mogę czytać te słowa i stawiać sobie takie pytania, na które odpowiedź będzie musiała sięgnąć nieskończoności...
W niedzielne popołudnie u wejścia do kuchni dla ubogich przy ul. Reformackiej w Krakowie zbiera się grupa kilkunastu bezdomnych. Przychodzą też kapucyni. Jest jeszcze za wcześnie na wydawanie posiłku - pojawili się, by nasycić głód słowa Bożego podczas "Spotkania przy dzbanie".
W niedzielne popołudnie u wejścia do kuchni dla ubogich przy ul. Reformackiej w Krakowie zbiera się grupa kilkunastu bezdomnych. Przychodzą też kapucyni. Jest jeszcze za wcześnie na wydawanie posiłku - pojawili się, by nasycić głód słowa Bożego podczas "Spotkania przy dzbanie".
Wrześniowo-październikowy numer "Głosu Ojca Pio" stanowi przygotowanie do wejścia w Rok Wiary, który decyzją Benedykta XVI zostanie zapoczątkowany 11 października br.
Wrześniowo-październikowy numer "Głosu Ojca Pio" stanowi przygotowanie do wejścia w Rok Wiary, który decyzją Benedykta XVI zostanie zapoczątkowany 11 października br.
Kościół założony przez Jezusa jest organizmem żywym i jako taki czasami niedomaga, czasami ulegnie wypadkowi... To, że Kościół od 2000 lat przeżywa trudności i kryzysy, jest związane z prostym faktem, że jako rzeczywistość bosko-ludzka właśnie z paragrafu "człowiek" naznaczony jest wieloma słabościami.
Kościół założony przez Jezusa jest organizmem żywym i jako taki czasami niedomaga, czasami ulegnie wypadkowi... To, że Kościół od 2000 lat przeżywa trudności i kryzysy, jest związane z prostym faktem, że jako rzeczywistość bosko-ludzka właśnie z paragrafu "człowiek" naznaczony jest wieloma słabościami.
Nie chodzą do kościoła ani się nie modlą. Jednak na pytanie księdza, czy są w stanie zapewnić chrześcijańskie wychowanie dziecku, dla którego proszą o chrzest, odpowiadają: "Oczywiście!".
Nie chodzą do kościoła ani się nie modlą. Jednak na pytanie księdza, czy są w stanie zapewnić chrześcijańskie wychowanie dziecku, dla którego proszą o chrzest, odpowiadają: "Oczywiście!".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}