Miasto nie upadłej wieży
W Pizie bez trudu odnajdziemy najwyższej klasy zabytki, ale także malownicze i ciche zaułki... Krzywa Wieża, jeden z najbardziej znanych budynków świata, stoi na Polu Cudów w Pizie. Za cud można uznać, że powstała, i takim samym cudem jest, że nie upadła, choć chyliła się ku ziemi przez ponad 800 lat.
To jednak nie jedyny cud architektury na Campo dei Miracoli. Jakżeby inaczej bowiem ocenić monumentalną katedrę, czy przepiękne baptysterium.
Nim jednak one powstały na terenach tych rozgościli się Etruskowie lub Ligurowie - włoscy historycy nie mają stuprocentowej pewności, który z ludów wybrał tak dogodne tereny na swój dom. Że miejsce było idealnie położone - nad brzegiem morza i rzeki - świadczy późniejszy rozwój Pizy, a szczególnie okres między X a XII stuleciem, kiedy to stała się potężną republiką.
Fortuny pizańczyków rosły wtedy jak na drożdżach, nie tylko za sprawą handlu - z Hiszpanią, ale i z Afryką Północną - ale także podbojów. Na straży dobrobytu stała potężna flota i doskonale wyposażeni i karni żołnierze. Walka o wpływy z handlu w basenie Morza Śródziemnego doprowadziła do krwawych wojen z Saracenami; Piza występował wtedy ramię w ramię z Genuą. Łupy z licznych wypraw przeciwko Arabom zamieszkującym Sardynię, Korsykę i Sycylię, zapewniły portowemu miastu niebywały rozwój.
Do Pizy zaczęli ściągać najwybitniejsi naukowcy, artyści i rzemieślnicy. W 1063 r. rozpoczęto budowę gigantycznej, pięcionawowej katedry - na planie krzyża łacińskiego, z trzynawowym transeptem (Santa Maria Assunta). W 1152 r. zaczęto wznosić monumentalne baptysterium (największe we Włoszech), które poświęcono św. Janowi Chrzcicielowi, a w 1173 r. kunsztowną marmurową dzwonnicę, zwana dziś Krzywą Wieżą. Posadowiono ją jednak na niepewnym gruncie. Po kilku latach budowy zaczęła się więc odchylać od pionu... Dzieła jednak dokończono, a nawet umieszczono na niej kilka ciężkich dzwonów. Odchylenie udało się ustabilizować dopiero na przełomie XX i XXI wieku (prace konserwatorskie zakończono zaś w kwietniu tego roku). W taki oto sposób Piza zyskała najbardziej rozpoznawalny budynek świata, cel milionów turystów.
- Te niezwykłe dzieła sztuki najlepiej zobaczyć na własne oczy. Najłatwiej zaś to uczynić korzystając z pośrednictwa Kraków Airport i Ryanaira - podkreślają szefowie krakowskiego lotniska. - Z naszych badań wynika, że prawie połowa pasażerów korzystających z połączenia do Pizy to turyści. Sporo podróżujących jedzie również odwiedzić rodzinę. Osoby wjeżdżające do pracy lub w interesach to zaledwie kilkanaście procent. Te wyniki potwierdzają nasze obserwacje, że zmienia się charakter podróżowania z Krakowa - mówi zadowolony Jan Pamuła, prezes Kraków Airport.
Zabytków z najwyższej półki w malowniczej Pizie jest bez liku. Do tego mnóstwo tu urokliwych uliczek i zaułków. Gdy dopadnie nas znużenie zawsze można przysiąść, w którejś z klimatycznych kafejek.
Skomentuj artykuł