Szlakiem dawnych pielgrzymów
Rok 2010 jest Świętym Rokiem Jakubowym. Od czasów średniowiecza jest on ogłaszany, gdy 25 lipca, czyli uroczystość św. Jakuba Starszego, przypada w niedzielę. Kolejny taki rok będzie dopiero za 11 lat. Jak przed wiekami, Droga św. Jakuba zapełni się pielgrzymami.
Według tradycji, po zesłaniu Ducha Świętego, Jakub Starszy Apostoł zawędrował na tereny dzisiejszej Hiszpanii, aby głosić Ewangelię. W okolicach dzisiejszej Saragossy ukazała mu się na kolumnie Maryja, która zachęcała go do wytrwałości; w tym miejscu powstała bazylika poświęcona Matce Bożej na Kolumnie (Nuestra Señora del Pilar). Jakub wrócił do Jerozolimy, gdzie w czasie prześladowań chrześcijan poniósł śmierć męczeńską jako pierwszy z apostołów. Według tradycji jego ciało zostało przez uczniów zawiezione na statku do portu w okolicach dzisiejszego Santiago de Compostela i tam pochowane.
W pierwszych wiekach kult św. Jakuba w okolicach dzisiejszego Santiago miał jedynie lokalny zasięg. To się zmieniło, gdy około roku 813 odnaleziono doczesne szczątki św. Jakuba. Miejscowy biskup Teodomir odnalazł grób człowieka z odciętą głową. Dokonał tego na podstawie wskazówek pustelnika Pelagiusza, który obserwował gwiazdy spadające w to miejsce – z tego powodu zostało ono nazwane campus stellae (‘pole gwiazd’) i stąd dzisiejsza nazwa Compostela (zaś Santiago to skrót od Santo Jacobo – ‘Święty Jakub’).
W wiekach XII i XIII Santiago de Compostela stało się obok Rzymu i Jerozolimy najważniejszym miejscem pielgrzymkowym chrześcijaństwa. Do Santiago pielgrzymowali m.in. Dante Alighieri, św. Franciszek z Asyżu, św. Ignacy Loyola, a z polskich pielgrzymów Jakub Sobieski, ojciec Jana III Sobieskiego. W czasach nowożytnych ruch pielgrzymkowy osłabł z powodu wojen religijnych, rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich.
Dopiero w latach 80. XX wieku nastąpiło odnowienie ruchu pielgrzymkowego. Przełomem był pobyt Jana Pawła II w Santiago de Compostela w roku 1982 i jego przypomnienie roli tego miejsca w kształtowania duchowej jedności Europy. W 1987 roku Droga św. Jakuba (Camino de Santiago) zyskała tytuł Europejskiego Szlaku Kulturowego, a w 1993 roku została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Przy szlakach powstają coraz liczniejsze schroniska. W wielu krajach europejskich zawiązują się bractwa i stowarzyszenia, które starają się odnowić drogi prowadzące kiedyś do grobu św. Jakuba.
Droga św. Jakuba to sieć szlaków, które prowadzą do Santiago de Compostela. Jedne wiodą przez góry, inne brzegiem oceanu, jeszcze inne hiszpańskim płaskowyżem – Mesetą. Nie tylko Hiszpania pokryta jest siecią szlaków – prowadzą one także przez Francję, Niemcy, Szwajcarię, a nawet Polskę. Najwięcej osób odbywa pielgrzymkę pieszo, liczni są także rowerzyści, ale można spotkać również osoby podróżujące konno. Warto pamiętać, że pierwszeństwo w schroniskach mają piechurzy.
Większość odbywa pielgrzymkę samotnie lub parami, rzadko zdarzają się większe grupy. Wpływ na to ma tradycja samotnego pielgrzymowania oraz ograniczona liczba miejsc noclegowych. Mimo wszystko pielgrzymowanie w gronie cztero- lub pięcioosobowej rodziny nie powinno sprawiać trudności noclegowych.
Najbardziej popularnym szlakiem jest Camino frances (‘Droga francuska’ – do przebycia ok. 800 km). Prowadzi od granicy francuskiej przez Pireneje, Aragonię, Nawarrę i Kastylię. Początkowo dominuje krajobraz górski z chłodnymi wieczorami i nocami, aby następnie przeistoczyć się w monotonny krajobraz płaskowyżu, gdzie, zwłaszcza w lipcu i sierpniu, temperatury w ciągu dnia przekraczają 40 stopni. Na szlaku tym jest najgęstsza sieć schronisk, ale i tak, zwłaszcza w sierpniu, liczba pielgrzymów niekiedy przekracza ich możliwości noclegowe. Szlak ten obfituje w zabytki architektury, jak katedry w Burgos i Leon, czy dzieła architekta Antonio Gaudiego w Astordze i Leon. Na wielu odcinkach biegnie starożytnym traktem rzymskim.
Atrakcyjnym szlakiem jest Camino de la costa (‘Droga wybrzeża’ – ok. 825 km), nazywany też Camino del norte (‘Droga północna’), który prowadzi brzegiem Oceanu Atlantyckiego (od granicy z Francją w Irun). Oprócz pięknych widoków nadmorskich szlak ten oferuje możliwość skorzystania z kąpieli, a także odwiedzenia ciekawych miejsc (Bilbao, Santander, Gijon). Słońce jest tu mniej dotkliwe, ponieważ liczne lasy zapewniają cień, a chłodny powiew od morza łagodzi klimat. Pogoda jednak jest dość zmienna i jest więcej wzniesień niż na Camino frances.
Najstarszym szlakiem jest Camino primitivo (‘Droga pierwotna’ – ok. 320 km). Rozpoczyna się od Villaviciosa na wybrzeżu, biegnie przez Oviedo, a kilkadziesiąt kilometrów przed Santiago łączy się z Camino frances. Szlak ten uchodzi za najbardziej wymagający, ponieważ prowadzi przez góry o wysokości ponad 1000 m n.p.m. i trzeba się liczyć ze zmienną pogodą. Z drugiej strony, przy dobrej pogodzie zapewnia piękne widoki, dość dużo cienia dzięki lasom, a także spokój i ciszę, ponieważ nie ma na nim zbyt wielu pielgrzymów i prowadzi przez słabo zaludnione tereny. Są na nim także zabytki architektury, np. katedra w Oviedo czy potężne mury z czasów rzymskich w Lugo. W górach można spotkać ruiny najstarszych schronisk dla pielgrzymów.
Szlakiem o długiej historii, choć rzadko uczęszczanym, jest Camino de la plata (‘Droga srebra’ – ok. 1000 km), rozpoczynający się w Sewilli. W czasach imperium hiszpańskiego transportowano tą drogą złoto i srebro z portu w Sewilli. Prowadzi m.in. przez Salamankę, gdzie można podziwiać piękną katedrę i jeden z najstarszych uniwersytetów europejskich. Nie jest wymagający pod względem różnic wysokości, ale problemem są wysokie temperatury, które umożliwiają wędrówkę tylko w godzinach przedpołudniowych.
To tylko najbardziej znane szlaki, ale jest ich o wiele więcej, bo Camino de Santiago to w zasadzie każda droga, która zmierza do grobu św. Jakuba Apostoła. Na każdym szlaku mija się prawie codziennie zabytki ze starożytności i średniowiecza: kościoły (niestety nie zawsze są otwarte, ale w sąsiednich domach można poprosić o klucz), schroniska, pustelnie, mury obronne czy mosty.
Gdy wchodzi sie do katedry od strony placu Obradoiro, uwagę zwraca bogaty ołtarz z ogromnym kamiennym posągiem siedzącego św. Jakuba. Ze spokojem na twarzy wita pielgrzymów, którzy wielowiekowym zwyczajem mogą podejść do niego i objąć ramionami. Pod ołtarzem znajduje się grób apostoła, a po obu stronach znajdują się groby dwóch uczniów, którzy mieli przewieźć jego ciało z Jerozolimy do Hiszpanii.
Każdego dnia o godzinie 12.00 odprawiana jest Msza św. w intencji pielgrzymów. Warto wziąć udział także w specjalnej wieczornej liturgii dla pielgrzymów (po zakończeniu ostatniej Mszy św.), która składa się z obrzędu oczyszczenia, wyznania wiary oraz wspólnej modlitwy w intencjach pielgrzymów. Katedra jest wtedy dostępna tylko dla osób biorących udział w liturgii. W czasie ważniejszych uroczystości można oglądać botafumeiro – kilkudziesięciokilogramową srebrną kadzielnicę, która siłą mięśni 6 mężczyzn porusza się od sklepienia do sklepienia.
Z Santiago można przejść jeszcze około 100 km na zachód, do przylądka Finisterra, czyli na kraniec starożytnego i średniowiecznego świata (łac. finis terrae – ‘koniec ziemi’). W średniowieczu wytworzył się zwyczaj, że po nawiedzeniu grobu św. Jakuba pielgrzymi szli na ten przylądek, aby obmyć swoje ciało w zimnej wodzie oceanu i spalić stare rzeczy – miał to być symbol obmycia z win, porzucenia „starego człowieka” i odnowienia swojej duszy.
W Polsce jest około 155 kościołów pod wezwaniem św. Jakuba. Spora część z nich sięga swymi korzeniami średniowiecza i położona była przy drogach, którymi pielgrzymi zdążali do Santiago. Najstarszy ośrodek kultu znajduje się w Jakubowie (woj. dolnośląskie), gdzie czczono apostoła od roku 991. Ważnymi punktami na szlaku były katedry św. Jakuba w Szczecinie, Olsztynie, Fromborku, XIV-wieczny kościół gotycki w Toruniu, Węcławicach (z relikwiami apostoła) i Tuchowie.
Od kilku lat w naszym kraju odtwarzane są dawne szlaki. Można już wędrować Drogą Wielkopolską z Gniezna i Via Regia z Góry św. Anny. Odtwarzane jest także historyczne Camino polaco (‘Droga polska’), które ma przebiegać od Ogrodników przy granicy z Litwą, przez Olsztyn, Toruń i Poznań do Słubic na granicy z Niemcami. W przyszłości ten szlak ma stać się częścią wielkiego Camino europeo (‘Drogi europejskiej’).
Obecnie wiele osób wyrusza na szlak jedynie w celach turystycznych. Jednak kroczenie śladami przeszłości i przeżycia na szlaku sprawiają, że dokonuje się u nich duchowa przemiana, potwierdzając hiszpańskie powiedzenie: „Wielu rozpoczyna drogę jako turyści, a kończy jako pielgrzymi”.
Skomentuj artykuł