"Gazeta" czyli nieco prasowy odcinek 11.

rysował Przemysław Wysogląd SJ
Jarosław Naliwajko SJ

Wielki świat w postaci dziennikarza dotarł i na plebanię. Tylko dlaczego wydarzenie to odbiło się głośnym echem na zakrystii dopiero pół roku później? Czy sprawiły to wielkie mrozy w połowie grudnia?

Dziwne, mówię Wam. Była już bardzo późna pora, ale ani Starego, ani Średniego, ani nawet Młodego jeszcze w zakrystii nie było. Nie wróżyło to nic dobrego. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce, gdy... Nie, nawet ja, Stary Ornat nie pamiętam, by kiedykolwiek coś takiego się zdarzyło. To niewyobrażalne - by zacytować krzyk Starego na ambonie. Spóźniali się.

DEON.PL POLECA

 

 

- Coś takiego! To sobie nawet trudno wyobrazić.

Nagle usłyszałem głos Starego, gdy ten otwierał już drzwi do zakrystii.

- Naprawdę... - przekonywał Młody, trzymając w ręce gazetę.
- To przekracza wszelkie wyobrażenie - jak zwykle Starego wspierał Średni. Wszedł ostatni, ale swoim zwyczajem próbował stanąć koło Starego. Jego uwagę przykuła gazeta, która z rąk Młodego trafiła właśnie na klęcznik. Wszyscy zaczęli pospiesznie się ubierać. Biła już pełna godzina i organy zaczęły grać.
- Tylko niech nie pomyli Ewangelii, za dużo dziś rozproszeń - Stary rzucił w kierunku Młodego.
- Ja mogę zastąpić... - powiedział Średni, ale widać było, że bardziej niż Ewangelia interesuje go pozostawiona na klęczniku gazeta.

Do zakrystii weszła Siostra, niosąc w ręce butelkę mszalnego wina. Na chwilę przystanęła przy klęczniku, ale niemal natychmiast ruszyła dalej.

DEON.PL POLECA


- Gdzie jest?! - prawie jęknął Średni.
- Co? - Siostra nawet nie udawała zainteresowania pytaniem Średniego. Ten próbował ruszyć za Siostrą, ale wzrok Starego wbił w posadzkę jego stopy.
- Takich spraw nie pokazuje się, bo to prawie grzech i tyle - głos Starego brzmiał lodowato. Wyraźnie wracał do rozmowy, która musiała zacząć się jeszcze przed drzwiami zakrystii. Te słowa jeszcze mocniej unieruchomiły Średniego.
- Ale przecież... Ta gazeta... To egzemplarz bardzo stary - Młody próbował szukać usprawiedliwienia, ale Stary nie dał mu dokończyć.

- Są inne sposoby, aby… Zresztą, kto to widział?! A ja miałem tym uszczelnić okno! - Stary zakończył i szybko ruszył do ołtarza.

- Siostro. Gdzie gazeta? - Średni nie dawał za wygraną.

- A... gazeta. Myślałam, że to makulatura. Zresztą rozlała mi się kawa w kantorku, była potrzeba ratowania obrusa.

Tymczasem prawda jest taka, że Zakrystianka kawy nie pije, a w kantorku nie ma obrusa. Za to w gazecie, na okładce, była fotografia Młodego, który stał w krótkich spodenkach i tłumaczył dziennikarzowi zawiłe sprawy związane z remontem dachu kościoła, który zaczął przeciekać w wakacje.

Słowniczek okołokościelny

Ambona - w przyrodzie występują dwa rodzaje, obie służą do strzelania. Z tym, że z jednej nabojem a z drugiej słowem.

Spóźnienie - nieskrępowane przesunięcie umówionej, nieprzesuwalnej granicy rozpoczęcia czegoś, na przykład odjazdu pociągu w Polsce.

Bicie pełnej godziny - już niedługo kolejna dyscyplina w Księdzie Rekordów Guinnesa. By wystartować, potrzeba zegara i bejsbola.

Organy - instrument wewnątrz kościoła, zazwyczaj nad głowami wiernych, czasam w ich wnętrzu.

Grzech - w niektórych kulturach skrót od imienia Grzegorz.

Makulatura – żeby zarobić, należy solidnie polać wodą, wtedy płacą jak za mokre zboże.

Kawa - bez niej niemożliwe jest rozpoczęcia dnia w biurach lub klasztorach. Dlatego zazwyczaj ma kolor czarny.

Ratowanie obrusa – pobudzająca gra zręcznościowa dla gości siedzących za stołem. Zasady są proste. Najpierw trzeba wylać zawartość jednego z naczyń. Potem szybko ją zebrać ze stołu. Wygrywa ten, kto pierwszy upchnie serwetkę/gazetę pod obrus, nie wylewając zawartości pozostałych talerzy i waz.

Kantorek – podstawowa przestrzeń generująca aromat parzonej kawy, niekoniecznie w kościele, ale juz na pewno w zakrystii.

Dziennikarz – taki, co potrafi o wszystko zapytać, nawet jeśli nie wie, o co pyta.

Remont dachu kościoła – przedsięwzięcie polegające na znalezieniu gigantycznej kwoty pieniędzy w kieszeni podatników. Świadomie bądź nie z ich strony.

Przeciek dachu – zjawisko deszczu wewnątrz budynku. Najczęściej występuje w najmniej spodziewanym momencie. Choć występują sygnały, za pomocą których zjawisko to można prognozować.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Gazeta" czyli nieco prasowy odcinek 11.
Komentarze (5)
29 grudnia 2009, 08:48
"pobudzająca gra zręcznościowa dla gości" :)))))) TRAFNE!
C
czytenik
28 grudnia 2009, 19:00
SUPER!
G
Grzech
28 grudnia 2009, 18:54
Brawo za słowniczek. Jak zawsze Autor wykazuje się nietuzinkowym poczuciem humoru i doskonałym wyczuciem języka
P
psycholog
27 grudnia 2009, 09:44
Najlepszy jest słowniczek okołokościelny
W
Waj
27 grudnia 2009, 09:21
"Grzech - w niektórych kulturach skrót od imienia Grzegorz." A czym to się jada?