Profesor Chazan ujawnia całą prawdę

prof. Bogdan Chazan / Maciej Müller / Wydawnictwo WAM

Obecnie ikona ruchu pro-life, dawniej sam przeprowadzał aborcje. Teraz opowiada o przyczynach swojej przemiany. Kim tak naprawdę jest i co rzeczywiście myśli profesor Bogdan Chazan?

Czy profesor Bogdan Chazan postąpił właściwie? Lekarz odmówił dokonania aborcji chorego dziecka. Sprawa obrosła mitami, nieścisłościami, a nawet przekłamaniami. Od miesięcy temat ten nie schodzi z ust Polaków, a osoba Profesora wywołuje skrajne emocje. Czy Lekarz postawił się ponad prawem? Czy wręcz przeciwnie: bronił podstawowego prawa - do życia?

Po raz pierwszy profesor Bogdan Chazan kompleksowo prezentuje swoje stanowisko. Dokonując szczegółowej rekonstrukcji sytuacji, w której się znalazł, odpiera falę krytyki i przedstawia manifest ideowy: lekarza, katolika i zwyczajnego człowieka.

DEON.PL POLECA

W rozmowie zostają przywołane najtrudniejsze przypadki, jakie spotkał w swojej praktyce lekarskiej. Opowiada o przemianie, jaka w nim zaszła: wyjaśnia swoją przeszłość, w której sam dokonywał aborcji, a także podaje mocne argumenty medyczne stojące za jego dzisiejszym kategorycznym sprzeciwem wobec usuwania ciąży.

Kim tak naprawdę jest profesor Chazan - nowa ikona ruchu pro-life - i dlaczego postępuje tak bezkompromisowo? Książka pozwala skonfrontować wizerunek lekarza stworzony przez media - i to zarówno przez te popierające Profesora, jak i krytykujące go - z jego prawdziwym obliczem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Profesor Chazan ujawnia całą prawdę
Komentarze (183)
WDR .
12 marca 2016, 06:30
Deon.pl/jezuici trochę wstyd. Wydaliście książkę z prof.Chazanem, na portalu prowadzone były długie i często rozmowy na temat jego decyzji, a teraz nigdzie nie mogę znaleźć (jak jest to bardzo dobrze ukryta) informacji o aborcji do jakiej doszło w szpitalu Św.Rodziny (proponuje zmianę na Heroda), gdzie wcześniej dyrektorem był prof.Chazan, jak po nieudanej aborcji małe dziecko umierało przez godzinę.
A
Adela
26 kwietnia 2015, 18:35
Zdziwienie może budzić fakt, że Episkopat i ruch Pro-Life popierają Chazana który dokonał wielu setek aborcji. Sporo osób uważa, że mnienił stosunek do aborcji ze względów koniunkturalnych i wizerunkowych. Dzięki czemu mógł zostać Dyrektorem Szpitala Św. Rodziny. Ponieważ w wyniku wygranego konkursu Dyrektorem szpitala Sw. Rodziny została Pani Maria Dziera nie ma już teraz możliwości powrotu Chazana na to stanowisko. Domniemywać należy, że Chazanowi teraz chodzi o uzyskanie odszkodowania i o dodatkowe nagłośnienie sprawy. Chazan jako pierwszy nagłośnił sprawę kalekiego dziecka pani Agnieszki ale nie spodziewał się, że sprawa obróci się przeciwko niemu.
J
j.w.
26 kwietnia 2015, 18:43
Sporo osób uważa, że masz nerwicę natręctw.
A
Adela
26 kwietnia 2015, 20:53
Twój wpis jest tak złośliwy i pozbawiony argumentów, że nie będę odpowiadała.
.
.
4 września 2014, 13:02
Małe sprostowanie: Każdy lekarz ma prawo odmówić aborcji,wielu to robi i nikt tego nie kwestionuje. Kłopoty prof. Chazana nie wynikają z faktu że jest obrońcą życia, choć dobrze to wykorzystuje dla swojego PR. W ocenach górę biorą emocje a nie fakty.
JT
jutro Ty
3 września 2014, 15:30
Postawmy przed sądem medialnych oprawców prof. Chazana! Prof. Bogdan Chazan, znany obrońca życia za swoje przekonania doczekał się lawiny oszczerstw i obelżywości ze strony tzw. elit. Nazwano go religijnym psychopatą, bandytą a nawet sugerowano, żeby się powiesił. Pomóż mu w walce z oprawcami! Ataki na osobę Profesora to jedynie początek medialnej nagonki na wszystkich ludzi sumienia w Polsce. [url]http://www.pch24.pl/postawmy-przed-sadem-medialnych-oprawcow-prof--chazana-,25218,i.html[/url] Przykłady publicznych znieważeń, za które do tej pory ich autorzy nie ponieśli żadnych konsekwencji: - Magdalena Środa, pisząc o prof. Chazanie na łamach jednego z tygodników, stwierdziła: to, że jest okrutnikiem to nie mam żadnych wątpliwości, ale czy jest on chrześcijaninem? - Leszek Miller na antenie radia oznajmił: Profesor Chazan to religijny psychopata - Piotr Szumlewicz na portalu społecznościowym wyzywał: Okrutny bandyta powołujący się na klauzulę sumienia – doktor Bogdan Chazan - Posłanka Joanna Senyszyn z SLD publicznie sugerowała profesorowi, aby się powiesił. Ten medialny atak, ma nie tylko zdyskredytować go jako lekarza, ale również uderzyć w jego człowieczeństwo! Ten rewolucyjny zapał oszczerców podgrzała jeszcze haniebna decyzja prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, odwołująca prof. Chazana z funkcji dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie.
PL
pro life
3 września 2014, 21:33
Gdyby nie liberalny kodeks karny, to Chazan powinien stanąć przed sądem za zamordowanie setek nienarodzonych. Gdyby prawo gwarantowało wszystkim jednakowe prawo do życia, zarówno narodzonym jak i nienarodzonym, to Chazan za popełnione zbrodnie nie wyszedłby z więzienia do końca życia..
G
go
4 września 2014, 12:20
Nie prowokuj. Widac jasno, że nie chodzi Ci o życie dzieci tylko o dowalenie profesorowi. Znalazł się bezgrzeszny aniołek...
MZ
moje zdanie
4 września 2014, 21:43
Ciekawe o co chodzi profesorowi? Nie wierzę, że tylko o ideę, bo walczy głównie o swój stołek - dyrektora szpitala. Widać w jakim celu zwoływane są wiece poparcia - przeciwko odwołaniu go ze stanowiska, a tylko przy okazji - przeciwko aborcji. Szczerze mówiąc lepiej by Kościół znalazł innego orędownika życia nienarodzonych, bo profesor nie jest wiarygodny. Są na pewno lekarze, którzy zawsze odmawiali aborcji, nawet wtedy, gdy była dozwolona, a przy okazji ich postawa moralna i stosunek do innych przykazań (w tym VI) nie budzi wątpliwości.
H
Hanna
29 kwietnia 2015, 14:10
Cóż to są te "publiczne znieważenia" wobec faktu, że prof. Chazan, jak sam to publicznie kwalifikował, aborcja jest jak rampa w Auschwitz, więc ludobójstwo, a sam się do takiego ludobójstwa rzędu ponad 500 abortowanych dzieci przyznał, a za ludobójstwo nie ma przedawnienia....
D
dlaczego?
3 września 2014, 11:48
Obrońca życia; dlaczego nie ma takiej samej kary za aborcję, jak za zabójstwo człowieka? Dlaczego za dokonanie kilkuset abrocji zbrodniarz chodzi wolny, a za zabójstwo tylko jednego człowieka idzie do więzienia na wiele lat?
E
Ewa
10 września 2014, 07:22
Bo takie jest prawo biblijne, prawo boskie (22) Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to winny zostanie ukarany grzywną, jaką na nich nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. (23) Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, (24) oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, (25) oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec.(Ksiega Wyjścia 22 Biblia Tysiąclecia) I nie mówcie, ze ST nie obowiazuje. Jezus wyraźnie powiedział, że nie przyszedł zniesć Prawa ale je wypełnić.
N
normalny
1 września 2014, 11:39
"Gdyby pan profesor przyjechał teraz do mnie do kliniki i zobaczył to życie, które uratował, to chyba miałby trochę inne podejście. To jest dziecko, które nie ma połowy głowy, ma mózg na wierzchu, ma wiszącą gałkę oczną, ma rozszczep całej twarzy, nie ma mózgu w środku. I będzie umierało dzięki panu profesorowi jeszcze przez najbliższy miesiąc albo dwa. Bo ma zdrowe serce i zdrowe płuca. Będzie umierało, aż w końcu umrze z powodu jakiegoś zakażenia. A kobieta, która urodziła to dziecko - w związku z tym, że ten dzieciak miał głowę większą niż w ciąży donoszonej - musiała mieć zrobione cięcie cesarskie. To jest sukces pana prof. Chazana - opowiadał prof. Dębski." Czy ktoś z "obrońców życia" ma jeszcze coś do dodania? Ból, cierpienie matki, ból, cierpienie tego dziecka - tyle udało się zyskać nie wykonując tej aborcji. To moje zdanie w tej kwestii.
PW
Piotr Warych
2 września 2014, 20:17
Gdyby aborcja czyli zabicie dziecka było rozwiązaniem, to takie rozwiązanie musiałoby uchronić dziecko i matkę przed cierpieniem i bólem, tymczasem zabijane przed narodzeniem dzieci są wyciągane po kawałeczku z ciała matki, co wiąze się z trudnym do wyobrażenia doświadczeniem strachu i bólu małej, bezbronnej istoty, zaś matki cierpią z powodu koszmarnych wyrzutów sumienia, które zaczynają się kiedy minie już szok i trwają najczęściej całę życie. Nawiasem mówiąc prof. Dębski wiele razy wypowiadał sie pozytywnie o cesarskim cięciu, twierdząc, że trzeba oszczędzić bólu tym matkom, które się boją naturalnego porodu, w tym wypadku jednak przedstawia konieczność wykonania cesarskiego cięcia jako problem. Czy pozostałe tezy profesora są równie "wiarygodne"?
Obrońca życia
2 września 2014, 20:50
Ja mam coś do dodania. Dlaczego nie ma kary śmierci za gwałt, pedofilię, zabójstwa i inne czyny, które powodują bół i cierpienie ofiar, w tym dzieci?
G
go
4 września 2014, 12:44
Dlatego humanitarny i bohaterski prof. Dębski powinien był chwycic czym prędzej najbliższą poduszkę i przycisnąc ją mocno do zdeformowanej główki dziecka. Po chwili byłoby po sprawie, a Dębski zostałby bohaterem pokazując jednocześnie Chazanowi jak powinien się zachowac profesjonalny nowoczesny lekarz.
L
Lekarz
10 września 2014, 06:55
Jak sie terminuje ciążę z powodu wady legalnej płodu, kobieta dostaje kroplowkę z Oxyctocyną, pojawiają sie  skurcze, rodzi naturalnie naturalnie malutkie dzieciątko, które z powodu wad i przedwczesnego porodu, spokojnie umiera po chwili.... To chyba bardziej humanitarne ... Tak mi sie wydaje... Ból i tak jest bo umiera dziecko... Niezależnie od poglądów naszych - lekarzy... To rodzice ( bo moim zdaniem nie sama kobieta) powinna decydować o tym czy chce donosic  ciąże, gdy wiadomo ze dzieciątko nie ma szans na zycie, a nie lekarz!!! Bo jesli zakładamy ze prawo Boskie jest ważniejsze niż prawo ludzkie, to czy powinnam reanimować noworodki, które urodziły sie w złym stanie, bo np owinięte były pępowiną??? A moze Bóg tak chciał??? Albo czy mamy leczyć białaczkę u 3 latka??? Czy nie sprzeciwiamy sie Woli Boskiej??? 
L
Lekarz
10 września 2014, 06:56
Przepraszam, wady Letalnej płodu
I
inya
18 września 2014, 11:31
Jakoś chyba ts mamuisa tak bardzo nie cierpiała, skoro sama stwierdziła, że była przy dziecku z mężem tylko ok. 2 godzin dziennie...... Poza tym, DOSKONALE wiedziała, że dziecko nie przezyje, tylko nie chciała oglądać tego dziecka po urodzeniu, no cóż.. cięzko jest oglądać dziecko bez połowy głowy czy z wiszącą gałką oczną....Lepiej oglądać pieknego , zdrowiutkiego i różwego bobaska...A tsak przy okazji, gdyby matka dziecka wiedziała, że ma bardzo poważną wade serca i też po porodzie nie przeżyje dłużej nic m-c czy 2 m-ce? Tez chcialaby dziecko wczesniej abortować????
I
inya
18 września 2014, 11:34
Teraz już chyba tak po kawałku nie wyciągają, chociaż na 100% nie wiem, ale chyba teraz jest bardziej "humanitarna" opcja bo podaje się  kobiecie do macicy roztwór soli,  które dziecko pije z wodami płodowymi, czyli dziecko się truje i rodzi się martwe ...ale nie wiem czy ma to zastosowanie w POlsce.
I
inya
18 września 2014, 11:43
Ale ty nie przekręcaj....Pan Bóg dał ludziom rozum czym podobno różnimy się od zwierząt, więc skoro masz rozum, to on ci nakazuje walczyć o życie dziecka. Bailaczka to jest choroba wynila w wyniku rozwoju cywilizacji (a może była wczesniej tylko była nie nazwana), a chorobe się LECZY! Po to też mamy lekarzy czy pranwików. Wiadomo że sa choroby nieuleczalne, na mktore my  jako ludzie nie mamy wplywu ale człowiek za wszelką cene chce żyć i robi wszystko aby to zycie utrzymać jak najdłużej. Masz grype to rozum ci podpowiada żostań w łożku, nie wychodź. Więc co to ma wspólnego z przeciwstawieniem się Woli Bożej?
M
monika2111
16 kwietnia 2015, 10:29
Była tak książka ze świadectwem kobiety ktora przeżyła swoją aborcję , własnie przez podanie takiego roztworu soli. https://www.youtube.com/watch?v=pfQjv6DohPA pooglądaj trochę, jak można być tak złym.
E
ewa
24 sierpnia 2014, 14:22
Szacunek dla doktora. Dla jego odwagi,mógł dużo stracic materialnie ta decyzja. szacunek
P
prawda
24 sierpnia 2014, 17:09
Nic nie stracił materialnie. Ma 70 lat i przechodzi na zasłużoną emeryturę i jeszcze dorobi na praktyce prywatnej
9
947
1 września 2014, 09:32
Materialnie dużo zarobił na setkach aborcji.
P
piotr
22 sierpnia 2014, 23:15
Zwolennicy aborcji nie są ani wiarygodni ani konsekwentni, ani przekonywujący. Sami nie poddali się aborcji i nie mają zamiaru sie poddać.
S
stan
20 sierpnia 2014, 15:05
Prof. Chazan, chcąc, (a może) nie chcąc, stał się bohaterem. Pewnie są tacy, którzy bardzie niż on nadawaliby się do tego, ale to on stał się w Polsce symbolem walki z zabijaniem. W tym względzie popieram go całkowicie i guzik mnie obchodzi co kto o nim pisze i myśli.
P
prawda
19 sierpnia 2014, 08:24
"Prawda nas wyzwoli" . Cała prawda panie profesorze.
G
g
19 sierpnia 2014, 08:20
Podobno dzieci , którym nie dane było się narodzić ,, rosną" po tamtej stronie , bawią się na łące i, czekają na swoich rodziców ; pilnuje je św. Tomasz z Akwinu , który za życia głosił tezy o tym ,że dopiero po 40 dniach od poczęcia płód staje sie człowiekiem ( widocznie Bóg po jego śmierci wyprostował mu poglądy ).Aborcjonista serbski Adasevic nawrócił się po kilku takich snach z dziećmi i św. Tomaszem w roli głównej ; zaprzestał wykonywania aborcji .
I
inya
18 września 2014, 11:46
Nie podobno, tylko tak jest. Cóż te dzieci sa winne? Natomiast też czytałam, że te dzieci rosną do wyznaczonego im przez Boga wieku gdyby żyły tu na świecie, a wy mówicei że Bóg jest niemiłosierny...jednak wyznacza tym dzieciom nienarodzonym swoje miejsce , te dzieci są , trwają przy  Bogu......
A
Aga
31 lipca 2014, 08:34
Jedna i druga strona ciągle podsyca emocje. Piszę ponownie bo mam wiele wątpliwości. Nie jestem pewna w 100%, że moje odczucia zgadzają się z Wolą Bożą. Zawsze byłam za ochroną życia i poważnie przyjmowałam słowa Jana Pawła II i Matki Teresy z Kalkuty i jednocześnie mam umysł otwarty na szeroko rozumianą medycynę z psychologią i neonatologią. Pamiętam, że kiedyś Kościół był  przeciwnikiem transplantacji, a dziś gdy mózg już nie pracuje akceptujemy a nawet zachęcamy do przekazania organów. Więc w przypadku tak bardzo uszkodzonego mózgu i w przypadku bezmózgowia bo takie dzieci też się rozwijają w łonie matki decyzje o kontynuacji ciąży  wymagają otwartego i odważnego dialogu. Nie możemy zamykać swoje serca na ból i cierpienie całej rodziny bo moralnie, fizycznie i emocjonalnie niewątpliwie cierpi. Chciałabym aby nastąpił jakiś przełom, jasna deklaracja POROZMAWIAJMY – LEKARZE i TEOLODZY niech PRAWDA i EMPATIA będą płaszczyzną dialogu dla obu stron. Pamiętajmy, że zawsze jest wśród nas (w naszym kraju) jakaś rodzina, która cierpi od dnia diagnozy poprzez resztę ciąży, poród i ciężką śmierć swojego dziecka. Więc osobiście pozostaję w dużej rozterce i codziennie modlę się o światło Ducha Świętego dla mnie, wszystkich rodziców, dla lekarzy i osób egzekwujących obowiązujące u nas prawo.
A
Andrzej
2 sierpnia 2014, 22:24
Pochowałem 3 dzieci. Jedno dziecko żyło kilka miesięcy po urodzeniu, dwoje nienarodzonych. Nawet sobie nie wyobrażasz ile pokoju masz w sercu jak dziecko pochowasz (porzegnasz) z godnością. Szczególnie to czujesz, gdy dziecko martwourodzone zostanie przez rodziców potraktowane jako człowiek (i to obojętnie czy dziecko ma 3 cm czy 30 cm). Dajesz dziecku imię, organizujesz pochówek ... jest ksiądz, kwiaty ... i modlitwa. Wrazasz do domu i mimo bólu czujesz, że to dziecko Cięi za to dziękuje ! Jeżeli ktoś wierzy w życie po śmierci, to jak może mu przyjść do głowy taki pomysł żeby dziecko zabić. Ciało chore, ale Dusza nieśmiertelna w pełni świadoma tego co się stało ! PAMIETAJMY, ŻE BĘDZIEMY SĄDZENI ZA MIŁOŚĆ, LUB JEJ BRAK -  TYLKO !!!!
M
MJM
2 sierpnia 2014, 22:42
Ja stracilam dwoje, jedno kilka tygodni po porodzie, drugie w czesnej ciazy. Jednak moglam pochowc tylko jedno. Zwykle niestety w szpitalach  nie oddaja takiego dziecka, twierdzac ze to przeciez nie czlowiek. Takze nie zawsze ma sie takie szczescie, jak Ty aby moc takie dziecko pochowac....
D
Dorota
3 sierpnia 2014, 07:59
 Nie wszyscy są tak samo skonstruowani. Ja nie płaczę podczas pogrzebów, umarłych chowam w sercu i wspominam ich wiele lat po pogrzebie, aż ból minie. Szczątki, kwiatki na grobie nie  są tak istotne. w moim odczuciu nie ma sensu rodzić, gdy to co urodzone nie ma szansy być człowiekiem. 
A
adam
5 sierpnia 2014, 16:24
" to co urodzone" zawsze jest człowiekiem... a co jeśli urodzone, zdrowe dziecko - czyli człowiek wg wczesniejszego komentarza - z jakiegos powodu nagle stanie się kaleką, nie jest juz człowiekiem. Czy tak?
B
Bogusia
14 sierpnia 2014, 18:56
Jak to "nie ma sensu rodzić, gdy to co urodzone nie ma szansy być człowiekiem." Przecież juz dawno udowodniono, że człowiekiem jest się w CHWILI POCZĘCIA, a nie urodzenia. Więc dziecko urodzone chore, czy zdrowe ZAWSZE jest człowiekiem i to od pierwszych chwil swego istnienia. Nie rozumiem tych wątpliwosci. I jeszcze jedno, dlaczego zabijać chorego człowieka, czyżby chory nie miał prawa żyć?? Nawet jeśli krótko, ale ŻYĆ?? Kto ma prawo decydować o tym by jakieś chore dziecko zabić, a inne nie (bo przecież NA SZCZĘŚCIE, nie wszystkie dzieci chore są zabijane) - lekarz??, matka??, ojciec??, KTO !!!! Pamiętajmy, że gdy my kiedyś będziemy przechodzić na drugą stronę życia - czy w to wierzymy, czy nie - będziemy sądzeni Z MIŁOŚCI. A zabijanie człowieka, chorego czy zdrowego jest BRAKIEM MIŁOŚCI
MR
Maciej Roszkowski
24 sierpnia 2014, 15:10
Różnica polega na wspomnieniu o takim strasznym przeżyciu. Jak to ktoś dawno temu napisał na DEONIE. "Miałam dziecko, ale umarło bo było chore" lub "Miałam dziecko i je zabiłam bo było chore".
O
ojciec
1 września 2014, 10:40
W 100% się zgadzam. Najwięcej mówią Ci, którzy tego nie przeżyli. My zdecydowaliśmy się na aborcję mimo, że jesteśmy wierzący. Nie czuję się przy tym mordercą. Często myślę o naszym nienarodzonym dziecku i drugi raz podjąłbym tą samą decyzję. Nasze dzieciątko miało wadę letalną. Zanim podjęliśmy decyzję tydzień siedziałem w internecie, opracowaniach lekarzy i przypadkach. Najdłużej żyjące na świecie dziecko z tą wadą żyło miesiąc (zaszczędzę "obrońcom życia" zdjęć płodów z tymi wadami, żeby mogli po nocach spokojnie spać). Zespół lekarzy orzekł, że najprawdopodobniej w ciągu najbliższych tygodni nastąpi samoistne poronienie lub dziecko umrze zaraz po porodzie. Czy miłosierdziem byłoby skazywanie mojej żony na noszenie pod sercem dziecka, które nie ma najmniejszych szans na przeżycie? Każdy przeżywa to na swój sposób i każdy musi podjąć własną decyzję. Nikt nie może decydować za nas i niekogo nie potępiłbym za tą czy inną decyzję. W sprawie doktora Chazana stoję po jego stronie z jednego powodu. Wg mnie była to sztuczna nagonka, a matka udaje głupią, albo zwyczajnie jest głupia. Może ktoś ją też wykorzystał do rozegrania prywatnych spraw. Nie wierzę bowiem, że nie mogła dokonać terminacji ciąży w innym szpitalu. My po wynikach badań dostaliśmy fachową pomoc i listę szpitali, w których można spotkać się z lekarzami, porozmawiać i podjąć własną decyzję. O problemach mogłaby mówić matka z małego miasteczka, a nie mieszkanka Warszawy. W Warszawie jest co najmniej kilka szpitali, w których taki zabieg można bez problemu wykonać.
7
738
1 września 2014, 10:46
Ma prawo żyć, ale czy ma obowiązek cierpieć? Wisząca gałka oczna, mózg na zewnątrz, rozszczepienie twarzy - tak wygląda niemowlę, które urodziło się, bo prof. Chazan odmówił pacjentce aborcji. Też jestem wierzący, ale jestem realistą, a nie idiotą. To nie jest średniowiecze. Jestem przeciwny dokonywaniu aborcji na dzieciach z chorobami, które umożliwiają im życie, bo takiej ciąży nigdy bym nie przerwał. Co jednak z płodami, które mają wady letalne? Kościół i my musimy sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ja już sobie odpowiedziałem.
E
eeee
30 lipca 2014, 23:32
~cała prawda "rozwód kościelny"? No podejrzewam, że nie ma zważywszy na to, że Kościół nie ma czegoś takiego. Może chodziło o stwierdzenie nieważności zawarcia sakramentu małżeństwa? "Internet donosi"... czyżby se.pl?
CP
cała prawda
29 lipca 2014, 08:18
Tytuł głosi "Profesor Chazan ujawnia całą prawdę" i opowiada o przyczynach swojej przemiany .Ośmiela mnie to do zadania następujących pytań:  - Jaka część majątku dr Chazana pochodzi z aborcji, (wizyt prywatnych, w których przepisywał pacjentkom środki antykoncepcyjne) ?  - Internet donosi, że dr Chazan jest rozwodnikiem w nowym związku. Czy to prawda? -Czy ma rozwód kościelny i czy w związku z tym ma prawo przystępowania do komunii świętej? Nie podważam roli profesora, jaką odegrał w walce z aborcja, ale jeśli już publicznie mówi o swojej "przemianie", o CAŁEJ prawdzie, to proszę o tę CAŁĄ prawdę.
G
g.prawda
3 sierpnia 2014, 09:16
No i koniecznie czy smaruje masłem czy margaryną! Jak cała prawda to cała!
JW
Judyt Wojująca
14 sierpnia 2014, 17:49
IDz precz szatanie - to chyba najlepszy komentarz, (choc ten ponizszy o margarynie powalil mnie po prostu - gratuluje autorowi poczucia humoru :D). Nikt tu na ziemi nie ma prawa oceniac czyjejs przeszlosci. To szatan ciagle dreczy wyrzutami sumienia, rozpacza, ale tez wypominaniem grzechow innym sie zajmuje, stad moj cytat. Liczy sie wiara tu i teraz, a reszta to wylacznie miedzy czlowiekiem i Bogiem..
A
Asia
15 sierpnia 2014, 20:37
doktorek zakłamany, tak samo jak banda w sutannach, i Ty deklu "idź precz szatanie" piszesz. Nikt nie ma prawa decydować o innym człowieku i decydować za neigo. ZChazan nie miał prawa postępować wbrew prawu i  odmówić kobiecie aborcji w przypadku kiedy była pewność że urodzi dziecko nie mające szans żyć i jeszcze przed śmiercią będzie cierpiało (może nie cierpiało bo morfinę podawali) To się w głowie nie mieści. Jeżeli ja zabiję- ja pójdę do piekła. To Bóg mnie oceni.
W
WDR
15 sierpnia 2014, 22:58
"Nikt nie ma prawa decydować o innym człowieku i decydować za neigo." Sama sobie przeczysz. Skoro prawo dopuszcza aborcję w niektórych przypadkach to znaczy, że mamy prawo decydować o innym człowieku. Sama przecież uważasz, że powinno się prawa do decydowania o innym człowieku przestrzegać. Czasami warto przeczytać to co się napisało zanim się umieści na forum.
O
obiektywna
17 sierpnia 2014, 22:17
KOBIETO czy cię porąbało kompletnie???? Prawo daje nam mozliwość wyboru i to własny rozum i sumienie powinno decydować jakie go wyboru dokonamy a nie ta czy taki czy inny konował....(który raptem zatęsknił za nawróceniem i nie rozumem a  przymusem nawraca innych) A pomyśl co Ty zrobiłabyś na miejscu tej matki...czy całowałabyś ręce doktora, krórż zmusza Cię do urodzenia???? Może poza bzdurnym komentarzem popatrz na sprawę pod innym kontem. Czy chciałabyś aby ktoś mówił jaki chleb, kielbasę, ser, odziez masz kupić? Pewnie też wolisz mieć prawo wyboru...PRAWO WYBORU KOBIETO. i obys nigdy nie była w takiej sytuacji abys musiała wybierać tak powaznych sprawach jak bycie lub niebycie Twego dzicka.
P
PRO-LIFE
20 sierpnia 2014, 11:12
To skoro człowiek ma prawo WYBORU. TO CZEMU NIE WYBRALA INNEGO LEKARZA SKORO TEN ODMÓWIŁ JEJ ABORCJI?? Jak idziesz do sklepu i nie ma tej kiełbasy którą chcesz to stoisz i robisz szum w mediach bo ten sklep nie ma kiełbasy, którą chcesz?? Ty też popatrz pod innym kątem KOBIETO.
W
WDR
21 sierpnia 2014, 07:23
Piłaś? Nie czytaj co inni piszą i nie komentuj później, bo bredzisz nie rozumiejąc prostego języka polskiego.
MR
Maciej Roszkowski
24 sierpnia 2014, 15:14
Czy Pani słyszała o przykazaniu "Nie zabijaj" Jest takie.
P
p-andreas@wp.pl
29 lipca 2014, 05:46
Niejaki Szaweł (Saul) w pierwszym wieku naszej ery był zagorzałym wrogiem chrześcijan, brał udział w zamordowaniu Szczepana, sam osobiście prześladował i zamykał w więzieniach wielu chrześcijan... Mimo tak niechlubnej przeszłości to własnie jego wybrał Pan Jezus, by był apostolem dla pogan i posłał takiego łobuza ze swoim przesłaniem aż do Rzymu. Bóg mu przeszłośc wybaczył, Pan Jezus także. Ten Saul to późniejszy apostoł Paweł, autor największej ilości listów z pouczeniami z Nowego Testgamentu. Bóg wybaczył też wcześniej na przykład królowi Manassesowi, który wśród zbrodni miał także zlożenie dla pogańskiego bożka krwawej ofiary z własnego syna. Bóg wybaczył królowi Dawidowi cudzołóstwo i zamordowanie pierwszego męża swojej kochanki Batszeby. Skoro Bóg wybaczył tamtym, teraz Chazanowi... to kim ja jestem, bym go nadal potępiał za dawne grzechy?
J
Jadzia
31 lipca 2014, 08:48
Uwierzylabym w przemiane prof Chazana gdyby te czesc swojego majatku, ktora pochodziła z wczesniej wykonywanych przez niego aborcji w prywatnym gabinecie  - przeznaczyl na cele charytatywne, na hospicja dla uszkodzonych dzieci itp.,j gdyz po prawdziwej przemianie dla niego te pieniądze powinny byc 'brudne"Jezeli zaś korzysta sam z tego majatku lub jego rodzina - to korzysta z tych "brudnych" pieniędzy i mu to nie przeszkadza - uwazam w tym prypadku jego przemiane za czyste oszustwo.
:
:)
12 sierpnia 2014, 20:53
nic nie rozumiesz, tu NIE chodzi o majątek. to nie kapitalizm tylko chrześcijaństwo, Kościół (wierzę w Święty Kościół Powszechny). Bóg jest wszechmogący. a my? my możemy mu uwierzyć i iść Jego drogą (wszyscy jesteśmy grzesznikami).
MR
Maciej Roszkowski
24 sierpnia 2014, 15:16
Czy Pani zna jakieś dalsze szczegóły o majątku p. Chazana?
A
Agnieszka
28 lipca 2014, 12:21
Całą prawdę? Całą prawdę zna TYLKO BÓG. Bo tylko ON wie co to prawda i miłość My na to patrzymy ze swojego punktu widzenia Ja patrzę ze swojej perspektywy po swoich doświadczeniach a TY ze swojej Ja ale temu lekarzowi nie wierzę!  Porównania nigdy nie są w 100% trafne – to też nie jest idealne ale uważam, że podobnie jak wiele leków jest dostępnych tylko na receptę, ze szczególnym wskazaniem bo inaczej mogą zaszkodzić, tak jak jest wiele ograniczeń i wyjątków w licznych dziedzinach prawa tak i w prawie do aborcji są szczególne wskazania i bezwzględne zakazy a na dodatek zawsze – w sytuacji gdy prawo zezwala na usunięcie to tą ostateczną decyzję podejmuje kobieta i tak powinno pozostać. Ta kobieta w tym przypadku została pozbawiona! Nie popieram człowieka, który okłamuje kobietę i zwołuje niepotrzebne komisje aby odwlekać w czasie potwierdzenie diagnozy. Nie popieram człowieka, który poza odmową aborcji nie potrafi i nie chce realnie pomagać rodzicom, którzy spodziewają się chorego dziecka. Mam tu na myśli skierowanie do nich odpowiedniego specjalistę, który w prosty i rzeczowy sposób omówi z nim kolejne etapy ciąży, porodu i sytuacji jakiej mogą się spodziewać a najważniejsze jak to mają przetrwać. Właśnie tego bym oczekiwała od lekarza który mówi, że kieruje się sumieniem. Wielokrotnie czytałam, że kobiety, rodzice którzy byli za kategorycznym zakazem aborcji gdy dowiadują się o poważnym upośledzeniu swojego nienarodzonego dziecka zaczynają szukać lekarza, który dokona aborcji – nie winie ich i nie oceniam jako hipokrytów – bo wiem, że punkt widzenia zmienia się gdy nas samych spotyka taka sytuacja. TAKIE jest ŻYCIE  wszystkich nas zaskakuje. Więc podziwiam i szanuję ich trud rodziców dzieci upośledzonych, jednocześnie rozumiem rodziców, którym sumienie nie pozwala skazywać dziecko na bolesną śmierć, która będzie poza łonem nieunikniona w najbliższych godzinach dniach lub tygodniach po porodzie. Może im sumienie na to nie pozwalać!
U
ujtula
3 sierpnia 2014, 08:03
Bardzo mądrze.
WD
Wujek Dobra Rada
3 sierpnia 2014, 09:49
Nie ma takiej reguły, że punkt widzienia zmienia się. gdy nas samych spotyka taka czy inna sytuacja. To nieprawda. Nie wiem gdzie i co czytałaś, ale życie w takim przypadku co najwyżej weryfikuje czyjeś sądy i opinie. Dlaczego ktokolwiek miałby ich nazywać hipokrytami? Byliby nimi tylko wtedy kiedy mimo, że szukają lekarza do usunięcia dziecka nadal deklarują się jako przeciwnicy aborcji. Wtedy nimi są. A życie rzeczywiście zaskakuje. Może już za tydzień, albo miesiąc wbrew obecnej deklacji będzie Pani wierzyć temu lekarzowi. ps. naprawdę tylko kobieta ma decycować? ojciec nie ma żadnych praw?
JW
Judyt Wojująca
14 sierpnia 2014, 17:52
Nie popieram czlowieka, ktory wypowiada sie nie zasiegnawszy uprzednio wiedzy u zrodla, ktory posluguje sie li i jedynie skapymi , przetworzonymi juz informacjami, ktory po prostu sieje wroga, klamliwa propagande, na ktory to fakt w jednej minucie mozna klka dowodow znalezc.. To o Pani oczywiscie-zeby bylo jasne
B
bogusia
28 lipca 2014, 11:49
Uwazam że wydanie książki za pieniądze BARDZO ZASZKODZIŁO całej sprawie. Skoro wydawnictwo chciało książki, mogło ją wydać w formie bezpłatnej broszury.
E
erazm
29 lipca 2014, 07:06
Naiwność ludzka nie zna granic. Jak łatwo jest wydawać za darmo, ale za czyjeś pieniądze. A "bezpłatna broszura" to nie kosztuje? Droga Pani, na tym świecie, ktoś za wszystko płaci, nawet jeśli jest za darmo. To diabeł tak miesza w głowie: "Oj, nie powinno się zarabiać na tak zbożnej sprawie... Jakie to niemoralne"
A
AP
29 lipca 2014, 07:11
Ma Pani dostęp do licznych, bezpłatnych wywiadów z prof.Chazanem. Proszę je wydrukować i rozdawać w formie bezpłatnej broszury.
B
Bungu
26 lipca 2014, 10:14
Stać go na nawrócenie, bo dorobił się na aborcjach. Ciekawe czy gdyby stracił majątek, a pieniążki byłyby potrzebne, jego sumienie pozostałoby równie niezłomne? Swoją drogą, polecam przeczytać ten wywiad: http://www.wprost.pl/ar/458746/Pacjentka-prof-Chazana-Pierwszy-widok-jest-trudny-do-przezycia/ "JACEK: W tym wszystkim najbardziej cierpiało nasze dziecko. Kiedy się urodziło, to nikt z żadnych ruchów pro-life, z żadnych fundacji, nikt z popierających prof. Chazana, żaden ksiądz, dosłownie nikt nie zgłosił się, żeby chociaż zapytać, jak można pomóc, co można zrobić." W tym dokładnie czasie, prof. Chazan na Jasnej Górze pracował nad swoim  wizerunkiem, zwierzając się wiernym jaki to "ciężki bój" toczy. Hipokryzja w najczystszej postaci.
B
Bobo
15 sierpnia 2014, 15:10
no, powoływanie się na brukowca jako źródło informacji świadczy tylko o tobie....
25 lipca 2014, 16:34
Nie będę tłukł kilku postów, więc zbiorczo: @leszek i w sumie też @TomaszL (w tej kwestii gracie na jednych skrzypcach) – nikt nie traktuje kobiet jak przedmiotów. Każdy z pro-life chce, żeby właśnie tak przestać traktować nienarodzonych Działania te nie są też jakimś zwykłym uspokajaniem sumienia. Idziesz drogą, matka katuje dziecko – reagujesz. Nie dlatego, żeby uspokoić swoje sumienie, tylko dlatego, że nie możesz na to patrzeć, znieść czegoś takiego. A gdyby chciała zabić to dziecko? Dlaczego porównujecie obrońców życia poczętego do Piłata? Skoro już tak bardzo chcecie nawiązywać do Biblii w tym temacie, to obrońców życia nienarodzonego należałoby bardziej porównać do tych, którzy protestowali, żeby nie krzyżować Jezusa, bo był niewinny i nie zasługiwał na karę śmierci. A z kolei gest Piłata, o który w nieuzasadniony sposób oskarżacie pro-liferów, odpowiada ludziom, którzy mają władzę, żeby dopuścić karę śmierci na nienarodzonych lub jej zakazać. Stają się Piłatami, gdy sumienie, rozsądek podpowiada, że no przecież te niewinne, bezbronne dzieci nie zasługują na śmierć, ale ponieważ są naciski proaborcyjne, ulegają im tchórzowsko, koniunkturalnie i zgadzają się, żeby można było dokonywać aborcji w imię świętego spokoju. @west – jeśli uzasadnieniem dla prawa do decyzji matki o zabiciu ma być to, że bez niej dziecko w łonie też nie przeżyje, to może słyszałeś o przypadkach, że ciężarna zmarła, a dziecko nie umarło wraz z nią, tylko żyło sobie jeszcze przez jakiś czas w brzuszku? Dzięki postępowi nauki można utrzymać życie w inkubatorach coraz młodszych dzieci. Czy wiesz, że trwają intensywne prace nad super-inkubatorem, żeby utrzymało życie od poczęcia do tego 9-ego miesiąca całkowicie poza organizmem matki? To wydaje się być szokujące, kontrowersyjne, ale biorąc pod uwagę, że będzie to takie same dziecko jak z łona, czy wówczas to też będzie ciało matki? Czy jednak odrębny organizm, jak jest i teraz, tylko mające innego żywiciela?
W
WHR
26 lipca 2014, 08:56
Polska jest zacofana więc jeszcze używa się argumentu, że dziecko nienarodzone nazywane płodem to część matki. W krajach bardziej postępowych już nie wstydzą się mówić, że nie będą inkubatorami dla pasożytów, którym muszą dostarczać makro i mikroelementy do przeżycia.
L
leszek
26 lipca 2014, 21:45
Drogi Rafale, Wszystko co piszesz ma jedną słabę stronę, mianowicie nic nie piszesz o matce, o kobiecie. - Nic o tym nie pisze ani nie mówi profesor Chazan ograniczając się do powtarzania, ze "zaproponował opiekę i hospicjum dla dziecka". A to przecież kobieta będzie w ciąży, będzie rodzić i ponosić trud wychowania dziecka. Czyste sumienie profesora Chazana takich drobiazgów już nie obejmuje, bo to problem innej osoby. - Sam ten temat całkowicie pomijasz. - Wielu dyskutantów na tym forum ma świadomośc dysonansu poznawczego, jak można pisząc o nienarodzonym dziecku ignorować matkę. I wielu ucieka od tego dysonansu za pomocą bluzgów, obelg, przepisywania kobiecie niskich intencji czy czyniąc z niej wyslannika mrocznych sił czy tajemnych spisków. Świadczy to co całkowitej bezradności. - Sam  fantazjujesz na temat jakiegoś tajemnego "prooborcyjnego lobby". Jakie to lobby miało stać za uchwaleniem ustawy aborcyjnej/antyaborcyjnej w 1993 roku ? Przecież ta ustawa zastąpiła odziedziczone po PRLu prawo dopuszczające aborcję "z przyczyn społecznych" (czyli na życzenie) zakazem aborcji. Ucieczka do świata urojonego świadczy o bezradności. - Trzeba odróżnić dyskusję o aborcje od dyskusji na temat ustawy aborcyjnej/anytaborcyjnej. Dyskusja o ustawie jest wyłącznie dyskusją o kilkuset legalnych aborcji co jest ułamkiem procenta wszyskich aborcji wykonywanych nielegalnie w kraju lub legalnie za granicą. Ty dyskusja wyłącznie o pozorach, symbolach, a nie o rzeczywistym zjawisku. - W Szpitalu Św Rodziny - po odmowie ze strony profesora Chazana - lekarz prowadzący wypisał skierowanie na aborcję do innego Szpitala. Mam podstawy aby przypuszczać, że to była typowa dla tego Szpitala praktyka. Więc ten gest profesora Chazana był typowym gestem Piłata - niech ta krew będzie przelana w innym szpitalu, w moim szpitalu aborcji sie nie wykonuje, jest czysty i katolicki.
27 lipca 2014, 09:36
Rafale - czy cel uświęca środki? Nawet tak szczytny i oczywisty cel, jak ochrona nienarodzonych usprawiedliwa kłamstwa, medialne zadymy, słowa gniewu, zastraszanie, czy ostatnio frontalny, katolicki atak na rodziców Jasia? Czy wrzask o krwi na rękach jest właściwą metodą ochrony dzieci nienarodzonych? Czy atmosfera strachu i konspiracji w tematach aborcji faktycznie ratuje nienarodzone dzieci, czy tylko wzbogaca zagraniczne kliniki aborcyjne? Podobno wrzaskliwi przeciwnicy aborcji mają czyste sumienia, ale czy na pewno? Acha, rozumiem tez iz całe te akcje mają na celu przekonanie niekatolików, bo przecież kazdy katolik jest z definicji przeciwnikiem aborcji (nawet tej eugenicznej). I każdy katolicki lekarz dobrowolnie odmawia wykonania takiej aborcji? A moze dzieki medialnemu przykładowi profesora ma takowy lekarz świadomośc, iż dziś spokojnie moze zabijać, a jutro będzie bohaterem antyaborcyjnego frontu walki? Rafale - pomyśl więc dlaczego jestem przeciwny takiemu szumowi medialnemu wokół profesora.
27 lipca 2014, 10:22
@TomaszL i @leszek - też nie podoba mi się, jak ludzie łatwo niektórych potrafią upodlać, niszczyć medialnie, życiowo, a innych gloryfikować, przebóstwiać niemalże. W przypadku prof. Chazana nie interesuje mnie jednak, ile chwały zasłużonej, czy niezasłużonej odbierze, tylko efekt jego działań. Im więcej się mówi o tym, czym tak naprawdę jest aborcja, tym więcej kolejnych osób wymięka. Ograniczenie prawa do aborcji tylko do przypadku ratowania życia kobiety, z jednoczesną penalizacją lekarzy wykonujących terminacje niezgodne z prawem (z wszystkimi tego konsekwencjami) spowodowałoby, że nie tylko oszczędzono by życie „zaledwie” kilkuset istnień ludzkich niepełnosprawnych, ale z tych około 100-150 tys. nielegalnych wszystkiego rodzaju może  przynajmniej kolejne kilkadziesiąt tys.? Spore polskie miasto nienarodzonych uratowanych każdego roku przed zapraszaniem anioła śmierci. Leszku, co proponujesz więc w związku z tą kobietą? Prof. Chazan miałby wychowywać jej dziecko, albo ja, Ty, może TomaszL? Lobby proaborcyjne – a na jakiej podstawie cofnąłeś się o 20 lat? Tylko, żeby wmówić mi  rzekome urojenia? Piszę o dzisiejszych czasach. Co Ty znów z tym gestem Piłata? Wiedząc, że prawo dopuszcza aborcję, ale też daje lekarzowi możliwość odmowy, to co, miał sam dokonywać zabójstw dzieci w łonach matek, bo przecież i tak, jak nie on, to znalazłby się ktoś, kto zrobiłby to bez problemu? O czym piszesz w ogóle...
M
matka
12 sierpnia 2014, 20:57
jakiej matce? nie obrażaj matek!!!!! kobieta chciała zabić swoje dziecko! nie jest matką
:
:)
12 sierpnia 2014, 20:58
szkoda, że ciebie matka nie uznała za pasożyta
!
!
14 sierpnia 2014, 18:06
Nazista!
I
Ika
24 lipca 2014, 13:59
Jakos dziwnie nikt nie rozczula sie nad "dzieckiem?" z ciazy pozamacicznej, która rozwija sie w jajowodzie. Wiadomo taki jajowód pęka na skutek rozwijającego się zarodka i matka w trybie szybkim wykrwawia się na smierc. Taki zarodek, dziecko po prostu sie usuwa, z częscia jajowodu uśmierca, pomimo, ze może byc z niego zdrowy czlowiek, nie ma innego wyjścia. Obecnie zaś podobno, aby uratować jajowod kobiecie, by mogla zajsc w ciażę ( nie musiala korzystać z in vitro) stosuje się srodki, które powoli rozpuszczaja zarodek, powoli go niszcza c pozostawiając jajowód. Los takiego zarodka nikogo nie interesuje? To też jakis rodzaj aborcji, dla ratowania matki.
GB
głupota bez granic
24 lipca 2014, 18:54
czyli wg ciebie należy matkę skazać na śmierć, bo w jej jajowodzie rozwja się zarodek? Chyba nie jesteś kobietą, bo wypisujesz takie głupoty, że szkoda cię czytać. Albo nie grozi ci bycie w ciąży, bo osobiście nie życzę ci żeby ciebie coś podobnego spotkało, że będziesz w ciąży poazmacicznej i jakiś lekarz zadecyduje, że ważniejszy jest zarodek w jajowodzie niż ty.
P
Prof.Chazan
25 lipca 2014, 08:10
"Lekarzy katolickich obowiązuje zasada podwójnego skutku. Mamy na przykład ciążę pozamaciczną, w jajowodzie rozwija się dziecko, na USG widać, że jest żywe, ale wiemy, że donoszenie tej ciąży jest prawie niemożliwe, a krwotok bardzo prawdopodobny. Jeśli wystąpi krwotok, naszym celem jest ratowanie życia matki, a to, że umrze przy tym dziecko, jest akceptowalnym skutkiem. Ważne jest to, żeby nasze działanie nie było ukierunkowane na zabicie dziecka."
G
gosc
25 lipca 2014, 16:57
zgadzam sie z Tobą, przecież taki zarodek w jajowodzie i tak nie ma szans przetrwać, to po co narażać życie kobiety,prawda? istnieje zasadnicza różnica, między usunięciem ciąży pozamacicznej, a usunięciem ciąży prawidłowej, której kobieta nie chce bo tak będzie jej w życiu wygodniej
I
Ika
26 lipca 2014, 18:55
Nie zrozumiałes, a może ja napisalam nieczytelnie. Chodzi mi o to, ze kazdy załuje dziecka ciezko uposledzonego i kaze mu sie urodzic a nie zaluje zdrowego, które akurat zagniexdziło sie nie tam gdzie trzeba ( pisze dziecka choć powinnam napisac zarodka, ale w końcu podobno czlowiek jest od poczęcia). I o ile to uposledzone w trakcie aborcji raczej by nie cierpiało ( w kazdym razie znacznie mniej niz jak już urosło i ten uklad nerwowy na tyle sie rozwinął, że cierpienie było bardziej prawdopodobne, gdy umierało) to zarodek powoli rozpuszczany napewno cierpi. Chyba, ze załoymy ze ani w jednym przypadku ani w drugim cierpienia nie ma, wiec aborcja tego upośledzonego  nie jest niczym zlym. A ratować matkę trzeba i w pierwszym i drugim przypadku. Jajowód może peknąc, zas upośledzone może umrzec w macicy i spowodowac zakazenie. Chyba ze czekamy w jednym przypadku do pękniecia jajowodu a w drogim do zakazenia. Ryzyko porównywalne.
:
:)
12 sierpnia 2014, 21:01
może nowoczesna medycyna nauczy się ratować życie zarówno matki jak i dziecka w takich przypadkach. na razie nie potrafią. skupiają sie na in vitro
MR
Maciej Roszkowski
24 sierpnia 2014, 15:19
Bo z tego wielka kasa.
T
tak
24 lipca 2014, 13:27
"Zaledwie dwa dni po odwołaniu prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora warszawskiego szpitala im. Świętej Rodziny dokonano w tej placówce aborcji". I o to chodziło rządowi PO Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news-pierwsza-aborcja-w-szpitalu-sw-rodziny-po-odwolaniu-chazana,nId,1473813#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
A
agi
25 lipca 2014, 03:00
Niestety. Sprofanowano bardzo dobry szpital.
GM
Grzegorz M.
24 lipca 2014, 13:14
Kościół zakazuje aborcji, która jest grzechem. Nikt nie chce grzeszyć, lekarz też. Nie można mieć pretensji do żyda że nie abortuje czy nie je nie koszernie, do katolika to samo, do muzułmanina to samo. Polskie prawo nie zabrania życia zgodnie z wyznaniem. A kto tak żyje jest zawsze godny podziwu tym bardziej że pozornie ponosi porażke i zostaje za to zabity egzystencjalnie, społecznie. Jak się komuś nie podoba postawa prof.Chazana, to niech zanosi lamenty to Jezusa że tak to wszystko prowadzi. Koniec kropka.
M
Mar
24 lipca 2014, 09:26
Do prof. Chazana. Postaw się w roli rodzica, któremu umiera dziecko. W umieraniu dziecka nie ma nic godnego, jest tragedia i trauma dla matki na całe życie!!!
E
ewa
24 lipca 2014, 10:48
A w zabiciu nienarodzonego dziecka nie ma traumy? Jeśli nie widać, jak się uśmierca dziecko, to myślisz, że wtedy jest lżej? Owszem, nie jest lekko widzieć niepełnosprawne, chore dziecko i jego śmierć. Ale zapytaj kobiety, które miały aborcję, jak u nich trauma budziła się dopiero po latach. Niektóre dręczy to całe życie. To, co na początku wydaje się uzasadnione i bezproblemowe, często staje się problemem po czasie.
V
vvvv
24 lipca 2014, 11:13
ale bardziej godnym jest naturalna śmierć dziecka niż jego zabicie.
A
Ania
24 lipca 2014, 11:22
rozumiem, że abortowaqne dziecko nie umiera rodzicom???? Różnica jest taka, że aborcja obarcza sumienie na całe życie. A naturalna, godna smierć nie. Tyle.
M
Majka
24 lipca 2014, 13:22
To dlaczego ani profesor ani wsztstkie ruchy pro life nie budują alternatywy tylko to umierajace dziecko zostawiają matce bez pomocy i opieki zarówno nad matką i dzieckiem którym matka nie jest się wstanie opiekować. Dlazego zamiast stać i krzyczeć pokazując plakaty niegodna katolika nie robią zbiurek na budowę ośrodków opieki nad dziećmi głeboko upośledzonymi. Dlaczego obrońcy, życia nie obejmą opieką psychologiczną matek które wiedzą, ze dziecko które się urodzy nie ma szans na normalne zycie.
A
Andrzej
24 lipca 2014, 13:41
A kto się tymi dziećmi częściej zajmuje  : Kościół  ... czy może organizacje gejowskie i proaborcyjne ? Czy naprawdę uważasz, że wyjściem/dobrem dla tych  dzieci, jest Ich zabicie ? Majka na litość boską przejrzyj !!! Czy nie widzisz tego, że żadna dobra informacja o działalności Kościoła nie została od wielu miesięcy "puszczona" na antenie telewizji ? Wróciłem właśnie z Jastarni i poznałem Księdza werbistę, który ponad 500 dzieci z rodzin biednych i patologicznych co roku zabiera na kolonię !  Kto o tym mówi ... słyszałaś coś o tym ? Takich przykładów jest mnóstwo. Nam wkładają do głowy tylko złe przykłady. Prawda .. tacy też się zdarzają  ... ale czy tylko ? 
M
muuu
24 lipca 2014, 18:59
bo tu wcale nie chodzi ani o dziecko, ani o matkę. Tutaj chodzi czyja racja będzie na wierzchu. Taka bitwa ideologiczna. Pokazanie kto tu rządzi, a sfera rozrodczości dotyczy każdego czlowieka i właśnie w tym wszystkim chodzi o władzę nad nią. I tylko o TO CHODZI!!!!!!!!!!!!!
A
ard111
24 lipca 2014, 21:36
"Cierpienie niewinnych jest największą Bożą tajemnicą, nie da się zrozumieć, trzeba tylko przyjąć" - Jan Paweł II "Uz­drówcie ra­ny przeszłości miłością. Niech wspólne cier­pienie nie pro­wadzi do rozłamu, ale niech spo­wodu­je cud pojednania" - Jan Paweł II "Tros­ka o dziec­ko jest pier­wszym i pod­sta­wowym spraw­dzianem sto­sun­ku człowieka do człowieka" - Jan Paweł II
A
Agi
25 lipca 2014, 03:03
Tak, ale aborcja nie jest tu rozwiązaniem.
*
*
25 lipca 2014, 13:43
Hmm? To przy aborcji dziecko nie umiera? I aborcja jest godna? Mar - problem z logicznym myśleniem?
K
karina
25 lipca 2014, 23:45
Pokaz mi kobieto matkę, która ma niepełnosprawne dziecko i nie ma opieki z zewnatrz. 1. dzieci maja dostęp do przedszkoli/szkół, nawet te bardzo głęboko uposledzone i są dowożone (rodzic nie ponosi kosztów) 2. zasiłek pielegnacyjny, renta 3. refundowane zakupy sprzetu rehabilitacyjnego, często przez fundacje finansowane w całości 4. sanatoria 5. bezpłatna rehabilitacja ambulatoryjna 6. dofinansowanie do zakupu pieluch jrdnorazowych itd itd A ponadto kosciół jak napisał Andrzej organizuje kolonie, które sa fantastyczne, zbiera i przekazuje żywność, odzież. Jesli ktoś potrzebuje opieki i pomocy i zwróci się o nią to zarówno Kościół jak i państwo pomoże. Nie powiesz mi że aborcja to jest sposób, by matce która ma urodzic dziecko będzie lepiej. nawet małe miasteczka mają osrodki dla dzieci chorych. Pod tym względem nie jest w Polsce źle
K
katarzyna
25 lipca 2014, 23:59
Mar czytasz siebie? To przeczytaj cos napisał/a. Czy wedlug ciebie zabicie/usunięcie/aborcja to jest godna smierć??!! Tam nie ma tragedii??? nie ma potem traumy?! współczuję ci, że nie masz sumienia. Gdybym była w ciąży i wiedziałabym, ze dziecię urodzi się tak bardzo chore, że nie przezyje, to juz by to była dla mnie tragedia. Ale czy mogłabym pomyslec o aborcji? Czy to dziecię byłoby dla mnie jak przepraszam tasiemiec, pasozyt, że trzeba się go pozbyć??!! Czy pozwoliłabym, by jakis zwyrodnialec powyciagał go w cząstkach z mojego łona?! NIe!!!! Bo to byłoby moje dziecię, płakałabym pewnie głaszcząc brzuch az do chwili narodzin. A potem przy łóżeczku. Ale mogłabym się z nim przed smiercią pożegnać, włozyć dziecię w trumienkę i chodzic na cmentarz zaspiewac mu piosenkę. przezyłabym napewno tragedię jako matka, ból powoli by słabł, ale sumienie i swiadomość że nie zrobiłam nic złego memu dziecku utulałoby mnie
24 lipca 2014, 08:25
„Ta książka stanowi odpowiedź na postawione Profesorowi zarzuty i zawiera szczegółowy opis krytycznego przypadku” Ta książka jest przykładem, jak można zarobić na aborcji, na zmarłym niedawno dziecku i jego rodzicach. Ta książka to przykład, kiedy mamona bierze górę  nad zwykłą ludzka przyzwoitością. Ale widać, iż dla mamony i chwili sławy nie ma już żadnych hamulców także w katolickim wydawnictwie. O. Grzegorz Kramer – masz racje – praca nad książką kosztuje, ale co z sumieniem? Rafał –wiesz, iż jestem przeciwnikiem aborcji, Po co wiec piszesz: „Zawsze też możesz wydać swoją pozycję: "Jak to pewien prof. łamał prawo..." i wszystkie zyski przekazać na rzecz wspomagania aborcji eugenicznej w Polsce” ? Czy uważasz, iż nie można mieć własnego zdania i trzeba krakać jak wielu? MarekW – pytasz „Które przykazanie łamie autor wydajac wywiad-świadectwo nawrócenia prof. Chazana  i biorąc za nie honorarium?” Ludzką przyzwoitość, a jak książka zawiera opis krytycznego przypadku to łamie zapewne piąte przykazanie. Czy martwię się o innych pieniądze – jest mi obojętne, co zrobią z pieniędzmi zarobionymi na aborcji i autopromocji autorzy tej książki.  Widać też iż na nawróceniu i „wierze” tez można zarobić: „Profesor Chazan również przebył długą drogę, zanim stał się symbolem bezkompromisowej walki o prawo do życia dzieci nienarodzonych.”
A
AP
24 lipca 2014, 06:01
To odpowiedź na wydaną w czerwcu książkę dziennikarki Wprost i prof.Dębskiego ze Szpitala Bielańskiego, którzy później (dla promocji książki?) rozpętali awanturę przeciw prof.Chazanowi? Jakby nie było, cieszę się, że nie jesteśmy w tyle za drugą stroną. Gratulacje za decyzję dla wydawnictwa wam. Na pewno kupię i mam nadzieję, że będzie na tyle dobra, żeby dostać Feniksa! Adrian
R
Randal
24 lipca 2014, 02:15
Aborcja musi być w Polsce dostępna na życzenie i to jest plan minimum.
P
Problem
24 lipca 2014, 03:04
Gazeta Wyborcza: "Czasopisma i książki o kulturze seksualnej są coraz droższe. Ludzie wstydzą się poprosić o właściwy tytuł w księgarni"
GM
Grzegorz M
24 lipca 2014, 13:18
Czyli zmuszać ludzi do mordowania dzieci innych ludzi za ich przyzwoleniem? Współczuje ci serdecznie :/
G
gość
23 lipca 2014, 21:02
Dlaczego na portalu DEON nie pojawiła się informacja, że w dwa dni po wyrzuceniu prof. Chazana w szpitalu Św. Rodziny (!) zabito dziecko, czyli przeprowadzono tzw. aborcję?  Autocenzura? Bagatelizowanie w imię eklezjalnej poprawności?
A
Ania
23 lipca 2014, 22:54
Co to jest eklezjalna poprawność?
E
e
24 lipca 2014, 00:45
a załóż se własny portal i pisz se tam, co i kiedy chcesz: odchrzań się
24 lipca 2014, 08:29
Jeżeli faktycznie doszło tam do aborcji to padają pytania: Zatrudniono nowych lekarzy i pielęgniarki, czy też pracownicy szpitala nie mogli wykonywać aborcji eugenicznej wbrew własnemu sumieniu? Jak to naprawdę wyglądało z tym prawem do decyzji wg własnego sumienia. Decydował dyrektor, czy lekarz?
G
gość
24 lipca 2014, 10:53
Eklezjalna poprawność to kościelny odpowiednik poprawności politycznej. Objawia się omijaniem spraw, które nie współgrają z modelem kościoła św. Dialoga. Ten kościół wyrodził się z kościoła katolickiego. Jego bogiem jest dialog. Do tego kościoła należy DEON.
DC
do Ciebie należeć chcemy
23 lipca 2014, 20:47
Modlitwa do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. O Jezu, Władco serc naszych i Królu Wieków Nieśmiertelny, przyrzekamy Ci uroczyście, że przy tronie Twoim i Osobie Twojej wiernie stać będziemy. Przyrzekamy Ci, że nieskalanego sztandaru Twego nie splamimy, że chorągwi twojej nie zdradzimy ani niedowiarstwem, ani sekciarstwem, ani żadnym odstępstwem. Ślubujemy Ci, że w wierze świętej katolickiej aż do śmierci wytrwać pragniemy. Niech nasze dzieci piszą na grobach naszych, żeśmy się nigdy Ciebie Jezu Królu, i Twojej Ewangelii nie wstydzili. Króluj w sercach naszych przez łaskę. Króluj w rodzinach przez cnoty rodzinne. Króluj w szkołach przez prawdziwe katolickie wychowanie. Króluj w społeczeństwie przez sprawiedliwość i zgodę wzajemną. Władaj wszędzie i bezustannie. Niech sztandar Twój powiewa nad nami wszystkimi, a Królestwo Twoje niechaj ogarnie całą naszą ziemię. Amen. Kardynał Adam Stefan Sapieha z 1927 r.  
L
leszek
23 lipca 2014, 20:25
W dziedzinie autokreacji profesor Chazan jest prawdziwym mistrzem. W kraju, w którym aborcja jest prawnie zabroniona (poza kilkoma wyjątkami) od ponad 20 lat, zaś lekarz ma prawo odmówić aborcji ze względu na konflikt sumienia, wylansować się jako antyaborcyjny męczennik prześladowany za swoje sumienie, to taki przypadek powinien trafić do podręczników PR.  A że przy okazji pacjentka w szpitalu, gdzie dyrektorem był profesot Chazan została pokrzywdzona, to takie drobiazgi profesora nie kłopoczą. Najważniejsze jest czyste, nieskalane wątpliwościami sumienie.
W
WDR
23 lipca 2014, 20:43
Próba wywarcia wpływu teraz także na prywatną klinikę Medicover, która ze sprawą omawianych wydarzeń nie ma nic wspólnego, aby zwolniła Chazana ze swojej rady to także jego autokreacja?
L
leszek
23 lipca 2014, 21:12
Ale co ma piernik do wiatraka ? W medicoverze czasami chodzę do lekarza (głownie do dentysty i dermatologa). ale gdyby był kobietą w ciąży, to już mógłbym mieć jakieś zdanie na ten temat. Ale nie jestem. Poza tym, to pierwsze słyszę. że usunięcie kogoś z Rady Nadzorczej nadzianej firmy czu usunięcie z funkcji dyrektora dużego szpitala jest "męczeństwem" czy represjonowaniem. Na takich stanowiskach rotacja jest normalną sprawą i nikt nie robi z tego męczeństwa.
W
WDR
23 lipca 2014, 21:44
No właśnie, co mają twoje zęby do mojego retorycznego pytania?
L
leszek
23 lipca 2014, 22:10
Ano tyle, że gdyby w Radzie Nadzorczej Medicoveru był ktoś, kto uważa, że sumienie religijne może nie pozwolić dentyście leczyć próchnicy  i odesłanie pacjenta do innego specjalisty rówież się kłóci z jego przekonaniami religijnymi gdyż to oznaczałoby współuczestniczenie w tym bezbożnym dziele, to mógłbym mieć jakies zdanie na ten temat.  Więc pacjentka w ciąży Medicoveru tez ma prawo mieć zdanie na obecności profesora Chazana w Radzie Nadzorczej.  Zgadza się ?
23 lipca 2014, 22:50
Leszku, z niesamowitym uporem piszesz, jak to w Polsce strasznie zakazana jest aborcja. Przy okazji - wprowadzałeś forumowiczów w błąd pisząc, że w Polsce jest najbardziej restrykcyjne prawo w Europie. Okazuje się, że jest kraj, gdzie to prawo jest bardziej restrykcyjne, wiesz które to (z tych najbardziej zacofanych, zaściankowych...)? Pisujesz też, że to "tylko" kilkaset aborcji w ciągu roku. A jaka jest afera, gdy dowiaduje się cała Polska, że jacyś rodzicie doprowadzili (zabili, zagłodzili, inaczej uśmiercili) do śmierci swoje dziecko - larum, wrzask, policja musi chronić przed samosądami niemalże. A Ty lekko piszesz o "tylko" kilkuset zabijanych dzieciach w łonach matek, bo są ... nieteges i mogą być ciężarem. Ale to nic. Podziemie aborcyjne w Polsce to według szacunków nawet 150 tys. aborcji co roku!!! Jeśli nie byłoby prawa dopuszczającego aborcję legalną, to nie byłoby takiej armii niewinych istnień pozbawianych co roku życia.
W
WDR
23 lipca 2014, 23:11
Nie to komentowałem. Moje retoryczne pytanie było szyderstem z tezy Szanownego Kolegi o autopromocji. Co do kolejnej tezy Kolegi: Pacjentka oczywiście ma prawo protestować, także potencjalna. Takie samo jak widzowie teatralni mieli prawo protestować przeciw Golgota Picnic, w tym ci potencjalni. Tu pełna zgoda. Każdy ma prawo protestować.
L
leszek
23 lipca 2014, 23:35
Drogi Rafale. Ale jaką myśl chcesz przekazać ? Zwłaszcza w ostatnim akapicie, bo albo Ty piszesz za szybko, albo ja myślę za wolno, gdyż nie nadążam za Twymi skrzydlatymi słowami i nie umiem z tego wyłowić logicznego sensu.
24 lipca 2014, 08:05
Pomogę Ci więc dołączyć do mojego lotu:) Jak ktoś jest przekonany o złu aborcji, ale tak naprawdę, to potrafi dostrzec dobro, jakie robi prof. Chazan, a nie szuka dziury w całym w jego postępowaniu. Chce znaleźć jego dobrą wolę w naprawdę ważnej kwestii. Lecz jak ktoś uznaje, że aborcja jest zła, ale tak naprawdę po cichu dopuszcza ją choćby w przypadku niepełnosprawnych, to wówczas w ramach czego? Jakiegoś zgniłego kompromisu? Zakrzyczenia przez lamentujące feministki manipulujące informacjami, czy w ogóle proaborcyjne środowiska? Bardzo dużo razy dałeś do zrozumienia w sporej ilości postów, że jednak uległeś tej proaborcyjnej propagandzie: a że w Polsce i tak już mamy mało aborcji. Nie ma nad czym się schylać... A że jak się u nas zakaże, to wyjadą do Niemiec, na Słowację... A że jak się jeszcze ograniczy, to będzie ich jeszcze więcej nielegalnie wykonywanych... Co do „tylko” kilkuset aborcji rocznie już się wypowiedziałem. Życie każdego jednego dziecka jest czymś najcenniejszym. Argument, że jak u nas się zakaże, to będą wyjeżdżać z Polski – a cóż to za argument??? Jeśli gdzieś na Zachodzie będzie dopuszczona np. eutanazja dzieci i ktoś tam wyjedzie, to żeby nie wyjeżdżał za granicę dokonywać tam tego procederu, mamy dopuszczać to u siebie? Leszku, błagam Ciebie o nie gwałcenie naszej logiki! Wielokrotnie również przekonywałeś, że im bardziej będzie jeszcze zakazana aborcja legalna w Polsce, tym więcej tego będzie w podziemiu aborcyjnym. Na jakiej podstawie wysuwasz taką tezę?
W
west
24 lipca 2014, 09:51
Jakie dobro wynikło z zaniechania prof. Chazana? Czyżby dziecko przeżyło? I było w dobrym zdrowiu?
A
andrzej
24 lipca 2014, 11:00
Zastanawiam się Leszku - dlaczego to napisałeś ? Tyle w Twoim komentarzu złości, tyle złych słów - dlaczego ?! Piszesz, że pacjentka została pokrzywdzona .... wytłumacz w  jaki sposób ? Czy myślisz, że śmierć dziecka po urodzeniu jest gorsza, straszniejsza niz aborcja ? Zapewniam Cię uroczyście (a wiem o czym piszę - pochowalem trójkę dzieci), że możliwość pożegnania się z dzieckiem jest doświadczeniem z jednej strony bardzo traumatycznym i smutnym, ale z drugiej niosącym pokój.  Po pogrzebie swojego dziecka rodzice mają poczucie spełnienia swojego obowiązku, doświadczają ogromnej ulgi ( i dotyczy to dzieci żyjących  kilka dni, miesięcy po urodzeniu , jak i dzieci martwourodzonych). Dajesz dziecku imię, kochasz Go ... choć nigdy z nim nie zamieniłeś ani słowa w tym co zrobiłeś - w godnym pożegnaniu. Ten doktor tak naprawdę uchronił matkę tego dziecka przed strasznymi wyrzutami sumienia trwającymi całymi latami, może aż do śmierci. Kiedyś będzie mu wdzięczna... może już niedługo, za to co zrobił. A propos ostatniego Twojego zdania : [color=#464545]Najważniejsze jest czyste - masz rację - takie sumienie to prawdziwy skarb i tego Ci życzę. Z Bogiem +[/color]
L
leszek
24 lipca 2014, 11:18
Drogi Rafale. Profesor Chazan stracił swoje stanowiko nie z powodu swojego sumienia czy poglądów antyaborcyjnych, ale z tego powodu, że nie poinformował w porę pacjentki o mijającym terminie dopuszczalności wykonania aborcji. Jeśli twierdzisz inaczej, to twierdzisz wbrew faktom, sam ulegleś jakiejś mitologii. Zasadniczą sprawą jest to, że z powodu zaniechań w Szpitalu Św Rodziny pacjentka nie mogła wykonać aborcji, do czego miała prawo. Z powodu zaniechań,a nie z powodu światopoglądu profesora Chazana. Potwierdza to zresztą sam profesor, gdyż bronił sie twierdząc, że w tej konkretnej sytuacji (bardzo rozległe uszkodzenia płodu) termin 24 tygodni nie obowiązuje, Może ma rację, może nie ma racji, specjalistą w tej dziedzinie nie jestem, ale nie ma tutaj sporu światopoglądowego, a spór medyczny, między profesjonalistami. Zgadza się ? Zaś co do samej aborcji (odkładając casus profesora Chazana) to w całości szanuję i podzielam Twoje poglądy.  Tylko że od świata poglądów (nawet nasłuszniejszych) trzeba jeszcze przejść do świata realnego, rzeczywistego. Nie da się inaczej. Np. Kościół nie uznaje rozwodów, ale toleruje fakt, że prawo państwowe dopuszcza rozwody. Aborcja jest w Polsce prawnie zabroniona, Oczywiście "zabroniona" o publicznym (prywatnym) systemie opieki zdrowotnej, jest wykonywana nielegalnie lub za granicą. Więc chyba z tego prostego faktu wynika elementarny i logiczny wniosek, że penalizacja nie ma wpływu na wykonywanie aborcji, a wyłącznie na miejsce, gdzie się aborcja wykonuje. Penalizacja nie jest rozwiązaniem, jest raczej zasłoną dymną. Może niezbędne sa inne środki, np. właściwe formowanie sumień ?
24 lipca 2014, 12:45
@west - w zasadzie odpowiedzi udzielili Ci "ania", "vvvv", "ewa", odpowiadając "Mar", a także "Andrzej", odpowiadając "Leszkowi". A od siebie dodam: czy naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy: dziecko zmarło a dziecko zostało zabite? Czy też dotyczy to innego człowieka - dowiadujesz się, że Twój bliski zmarł, albo że został zabity? Przykre są sprawy śmierci, lecz czy fakt, że został pozbawiony życia przez innego człowieka nie niesie za sobą jeszcze jakichś innych aspektów, konsekwencji (wielorakich)? @Leszek - przypadek z tym ciężko chorym, pokiereszowanym dzieckiem bez mózgu, które umarło zaraz po porodzie, to jest wyjątek. Ma służyć zwolennikom aborcji jako wytrych do uzasadnienia pełnego, oczywistego prawa do zabijania nienarodzonych niepełnosprawnych, również tych, którzy będą żyli po urodzeniu. Lecz jeśli zaczniemy tworzyć kryteria, kiedy można zabić, kiedy ktoś jest większym lub mniejszym ciężarem dla opiekunów, to tak naprawdę będziemy mogli zabijać wszystkich innych, nie do końca sprawnych, czy zdrowych. Również tych którzy mają np. nowotwór i zostało im tylko rok życia - skoro i tak umrą wkrótce, to przecież można ich zabić już teraz, po co mają cierpieć oni i ich bliscy? Oczywiście nie pytając ich o zdanie, wszak dzieci w łonie matek o takowe nikt również się nie pyta, prawda? Prof. Chazan pokazał, że nawet w tym wyjątkowym przypadku nie ma żadnego odstępstwa od fundamentalnej zasady - nie możemy zabijać żadnego człowieka, również tego najmłodszego, w imię oszczędzania komuś cierpień, nie zabierania komfortu życiowego opiekunów. To nie są równoważne rzeczy, żeby wspólnie stawiać je na szali. Chciałbym, żeby zawężono możliwość aborcji tylko do przypadku ratowania życia matki (wtedy w zasadzie nie ma jakiej takiej aborcji, jest ratowanie matki przy pewnym zmniejszeniu szans dziecka, ale nie pozbawianiu go życia z automatu). Pojedyncze historie. W tym wszystkim jestem również za tym, żeby nastąpiły odpowiednie zmiany w zakresie zwiększenia pomocy dla matek rodzących chore dzieci oraz dla tych dzieci. W ogóle to cała polityka prorodzinna jest do zrewolucjonizowania, patrząc się na wymieranie Polski.
GM
GRzegorz M
24 lipca 2014, 13:23
Tak ślepcze! 1.Dziecko się urodziło 2.Umarło 3.Nie zostało zamordowane. Jak tego nie kumasz to przeczytaj jeszcze raz.
J
Joanna
24 lipca 2014, 15:39
Leszku, Ta "pokrzywdzona" kobieta kiedyś pozdziękuje prof. Chazanowi za to, że dziecko nie zostało abortowane, lecz urodziło się i zmarło naturalną śmiecią. Ty również kiedyś to zrozumiesz, życzę Ci tego z całego serca.
K
kobieta
24 lipca 2014, 18:57
to nie była pacjentka prof Chazana tylko cwaniara podpuszczona przez... no własnie przez kogo? media, srodowisko aborcji i i n vitro? i NIE została pokrzywdzona tylko NIE wykonano jej życzenia (chyba do tego jest nieprzyzwyczajona). nie chciała nościć w sobie i urodzić chorego dziecka. MOZNA BYŁOBY JEJ WSPÓŁCZUC, gdyby nie jej przemozna chęć zabicia kalekiego dziecka. to niestety nie kwalifikuje się do współczucia
O
obywatel
24 lipca 2014, 19:00
jak to możliwe , że nie rozumiesz? NIE zabito niewinnego, bezbronnego dziecka. 
O
obywatel
24 lipca 2014, 19:03
nie teoretyzuj. NIE wolno zabijać niewinnych bezbronnych ludzi - to jest karalne. nieważne czy są jeszcze w fazie rozwoju czy juz rozwinięci ( w Japonii urodziny liczy sie w dniu poczecia). 
W
west
24 lipca 2014, 22:25
Gdyby ciąża została usunieta cierpiałoby o wiele krócej, a i tak by umarło. Poza przedłużeniem cierpienia tego dziecka - czyli okrucieństwa w czystej postaci,  nic dobrego z niezrobienia aborcji nie wynikło
W
west
24 lipca 2014, 22:26
Nie zabito. Skazano na dłuzsze cierpienie. I śmierć w męczarniach. I tak nie żyje, a mogło się nie męczyć tyle czasu.
W
west
24 lipca 2014, 22:30
Usuwanie ciąży z przypadku letalnych wad płodu jest legalne. I choćbyś nie wiem jak krzyczał, to stan prawny pozwala usunąć taką ciąże.
M
Milena
24 lipca 2014, 23:10
Hamuj się kobieto. Większość z nas tu jest przeciw aborcji, ale nie wrzucaj do jednego worka kobiet, które chcą aborcji z wyrachowania i kobiet, które chcą oszczędzić cierpien dziecku (bo niestety nie widzą, ze nie tędy droga), a takze tysięcy innych indywidualnych przypadków. 'nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni'. 
M
M.
24 lipca 2014, 23:13
Pewnie, ze tak. jesli nie w tym życiu, to w przyszłym, ale najpierw spotka swoje dziecko w niebie, które podziękuje jej, że jednak się urodziło, a ona przy nim była, bo to był jedyny czas jaki miało.
M
Milena
24 lipca 2014, 23:22
 Mogło przeżyć dokladnie tyle, ile dostało.  Mogło przez kilka miesięcy w brzuchu mamy czuć się bezpiecznie i dobrze, mogło spędzić z rodzicami te kilka tygodni po narodzinach, bo ostatecznie czuwali przy nim, mogło spedzic z nimi jedny czas jaki miało. Ale zeby to zrozumiec trzeba najpierw dostrzec w CHORYM płodzie człowieka. a także to, że nie ma różnicy w godnosci i prawie do życia między cieżko chorym od urodzenia dzieckiem a np. zdrowym dzieckiem, które uległo cieżkiemu wypadkowi tydzien po narodzinach. Czy gdyby zdrowe dziecko zgineło w wypadku tydzien po narodzinach też bys pytał po co się w ogole urodziło? A może tylko fakt, bycia chcianym lub nie, ma decydować o tym, czy jest sens w choćby krótkim życiu czy nie?
A
agi
25 lipca 2014, 03:24
Zalegalizowana aborcja łamie sumienie całego narodu. Każdy obywatel czy ją popiera czy nie dokłada do niej swoją cegiełkę ułatwiając ten proceder ze swoich podatków. Krew tych niewinnych spływa nie tylko na tych którzy wprost podejmują decyzję ale i na tych, którzy to dopuszczaja i wspieraja swoimi pieniędzmi i głosowaniem na tych, którzy takie prawo tworzą i uchwalają. Z pewnością własciwe fromułowanie sumień jest dobra drogą, ale jak to czynic jak sumienia kształtuje tv opanowana przez ludzi, którzy sumienie rozumieją inaczej. Penalizacja może nie, ale ułatwianie aborcji poprzez społeczne dofinansowanie jest BŁĘDEM. OROMNYM BŁĘDEM. Za daleko to idzie, gdy lekarza karze się za to, że w publicznym szpitalu chronił życie, bo niby nie dał matce zdecydować. O czym zdecydować? O życiu innego czowieka? A jakim prawem matka ma o tym decydować?
A
Agi
25 lipca 2014, 03:34
I to jest złe prawo. Nieludzkie prawo. Absolutnie usuwanie ciąży nie powinno być finansowane z podatków i dopuszczane w szpitalach publicznych. Dopuszczenie tego tj. brak kary w niektórych przypadkach jest i tak daleko idącym ustępstwem. Ale jesli już (czego nie popieram) to decyzja absolutnie nie powinna być dokonywana na cudzy (tu: społeczny rachunek). Krzyki o tym, że "nie dopuszczalne jest aby lekarz nie umożliwił aborcji w publicznym szpitalu" dla mnie są bezczelnością i nie mają nic wspólnego z wolnością. Łamią wolność znacznej części społeczeństwa, która sprzeciwia się aborcji. Ten czyn nie powinien być ułatwiany przez publiczne dofinansowanie.
A
Agi
25 lipca 2014, 03:37
Myslisz zabijanie z leczeniem. To zasadnicza różnica. I czysta demagogia.
L
leszek
25 lipca 2014, 12:05
Drog Rafale. - W tym konkretnym przypadku profesor Chaza niczego nie pokazał. Po odmowie ze strony profesora Chazana lekarz prowadzący wypisał skierowanie na aborcję do innego szpitala. Gdyby wszystko odbyło się tydzień wcześniej, aborcja została by wykonana i nikt o sprawie by nie słyszał. Więc skutkiem odmowy byłaby wyłącznie zmiana miejsca wykonania aborcji (nie w Szpitalu Św Rodziny, a w Szpitalu Bielańskim) i nic więcej, Chyba, że chcesz postawić profesorowi Chazanowi bardzo poważny zarzut, że celowo wprowadził pacjentkę w błąd, aby nie dopuścić do aborcji. Zdecydowanie zalecam odróżnic świat faktów dotyczący przypadku profesora Chazana, od mitologii wytworzonej zreszta  przez samego profesora.  - Tu jest także inny element, który całkowicie pominął profesor Chazan i który ignorujesz, a mianowicie sama kobieta. Kobieta nie jest przedmiotem, rzeczą, którym ktoś się posługuje i za który ktoś decyduje.  - Bardzo łatwo jest moralizować, wygłaszać wysokie nauki, jeśli koszty ponosi ktoś inny. To nic nie kosztuje. - Aborcja w celu ratowania życia matki jest absolutnie dopuszczalna przez Kościoł, czasami trzeba poświęcić jedno życie aby ratować drugie. - Dyskusja o ustawie aborcyjnej w Polsce dotyczy wyłącznie znikomego ułamka aborcji wykonywanych w Polsce, to tak naprawdę tylko gra pozorów. Aborcje po prostu wykonuje się nielegalnie, jakieś 15-20 procent za granicą. Nikt nie wie ile, bo nie ma statystyk, ale na pewny tych kilkaset legalych aborcji statystycznie nie ma znaczenia. - Jeśli ktoś rzeczywiście chce ograniczyć liczbę aborcji (jak rozumiem, Twoim celem jest zmniejszenie lub wyeliminowanie aborcji gdziekolwiek się wykonują), to penalizacja nie ma na to żadnego lub minimalny wpływ. Wygłaszanie morałów, nauk, śłów oburzenia - może uspokaja sumienie osoby wypowiadającej te nauki, ale na liczbę aborcji nie ma żadnego wpływu.
L
leszek
25 lipca 2014, 12:10
Bardzo się cieszę, że udało się ustalić, że ustawa aborcyjna dotyczy wyłącznie aborcji dokonywanych w szpitalach publicznych i finansowanych z podatków. Ale liczba takich aborcji jest wyłącznie malutkim ułamkiem wszystkich aborcji, które w zdecydowanej większości są wykonywane nielegalnie w kraju lub legalnie za granicą.  Jak dla kogoś ideałem jest  gest Piłata "niech tak krew spadnie na kogoś innego, byle moje ręce pozostały czyste" to serdecznie gratuluję, ale jak do takiej postawy się nie przyłączam, obłudnikiem nie jestem i nic chcę być.
W
west
25 lipca 2014, 12:11
Absolutnie usuwanie ciąży nie powinno być finansowane z podatków i dopuszczane w szpitalach publicznych. Absolutnie nauczanie religii katolickiej nie powinno być finansowane i dopuszczane w szkołach publicznych. Zwłasza, że moje wydatki na waszą religię są dużo wyższe niż wasze na zabiegi aborcji.
L
leszek
25 lipca 2014, 12:13
Sugeruję cudze sumienia zostawić w spokoju i zająć się własnym. Moralizowanie na czyjś koszt jest bardzo łatwo i nic nie kosztuje.
W
west
25 lipca 2014, 12:13
Tkim prawem matka może decydować, że gdyby zdecydowała odebrać życie SOBIE, to zgadnij czy płód by przeżył?
W
west
25 lipca 2014, 12:14
Pytam jakie korzyści odniosło dziecko, bo chyba o nie tak zażarcie walczycie?
W
west
25 lipca 2014, 12:19
Wydaje ci się, ze dziecko z tak drastycznie uszkodzonym mózgiem odniosło jakąś korzyść z tego, że rodzice przy nim czuwali? Zdecydowanie nadinterpretujesz. Kiedy zdrowe dziecko ulega wypadkowi i umiera, to jego życie miało sens dlatego, że POTENCJALNIE mogło żyć i dorastać. To dziecko nie miało takich szans.
LS
lekarz senior
23 lipca 2014, 20:14
Gorąco solidaryzuję się w postawą P. Prof. Chazana. Jest On ofiarą zaplanowanej  nagonki przemyłu aborcyjnego, in vitro i lewaków. Dziwię się, że Jego ukamienowania za zlecenie wyżej wymienionych dokonała P. Warszawy, "gorliwa  katoliczka i duchaczka".Jest to przrażające. Czy ustawa o klauzuli sumienia jest zgodna z Konstytucją  RP (odpowie na to Trybunał konstytucyjne) i Kartą  Praw Pacjenta UE? Dlaczego kontrolerzy dokonali wybiórczej  kontroli jedynie Szpitala Świ. Rodziny , a nie wszystkich placówek służby zdrowia, z  którymi wcześniej zestknęła się P. Agnieszka, począwszy od przychodni Novum,  gdzie "spłodzono " in vitro  Jasia, poprzez IMIdZ aż do Kliniki Prof. Dębskiego? Dlaczego w pokontrolnym raporcie nie ma słowa o tym, że wcześniej odmówiono aborcji tej Pani w  IMiDz? Dlaczego ta nieszczęśliwa Pani, która   po raz czwarty czy piąty została poddana zabiegowi in vitro nie wiedziała doskonale, że w Szpitalu  im. Św. Rodziny nie morduje sie dzieci? Ktoś, kto tyle lat nieskutecznie stara się o Dzieciatko jest  doskonale zorientowany " Kto jest Kto" i zaiste nie trafia do tego szpitala przez  pomylkę? Dlaczego ośrodek , który "spłodził in vitro Jasia nie jest odpowiedzialny za swoje "dzieło"? Czy poprzednie  zabiegi in vitro  przeprowadzone były również w przychodni  Novum? Dlaczego raport pokontrolny w sprawie  Jasia jest nie do końca rzetelny? Czy ktoś za to zostanie ukarany. Dlaczego złamano prawo, prezentując go publicznie na stronie internetowej  urzędu miasta?
A
Adam
23 lipca 2014, 20:07
Prof. Chazan to dla mnie kozak.
M
Maciej
23 lipca 2014, 19:42
„jeśli pani tak przeżywa ten zabieg (aborcji), to niech pani urodzi” -  dziś ta zbitka komórek ma kilkanaście lat ,wygląd Legolasa i chyba anielskiego Ducha. Słowa Ducha w ustach lekarza tak wiele mogą zmienić.
23 lipca 2014, 18:28
Fajnie, że ukaże się ta pozycja. Mam nadzieję, że prof. Chazan wykorzysta dalej swoją niezłą wiedzę merytoryczną, praktyczną, życiową, żeby być jeszcze bardziej skutecznym na polu pro-life. Nie rozumiem słów, że prof. kiedyś dokonywał aborcji, to teraz już nie ma prawa ich nie dokonywać. Nie liczy się, jest skreślony do końca życia... Cóż to za prawo??? Na pewno nie ma to nic kompletnie wspólnego z chrześcijaństwem, w którym Bóg daje każdemu szansę nawrócenia, jeśli ten ktoś chce, żałuje i nie podąża dalej grzeszną drogą. Trzymam kciuki Panie Profesorze!:) P.S. @TomaszL – mógłbyś zaglądać do swojego portfela?;) Poza tym, nie będziesz zmuszony kupować tej książki. Zawsze też możesz wydać swoją pozycję: "Jak to pewien prof. łamał prawo..." i wszystkie zyski przekazać na rzecz wspomagania aborcji eugenicznej w Polsce, żeby rodzice dzieci niepełnosprawnych nie musieli cierpieć, zajmować się nie zabitymi w łonie dziećmi nie-idealnymi. A jak już na nieszczęście nie da się ich usunąć, to na wsparcie hospicjów itd.
I
inka0611
23 lipca 2014, 17:47
Aborcja, polegałaby na rozćwiartowaniu ciałka tego małego człowieczka!Czy możecie sobie wyobrazić, jaki to byłby dla niego ból??!!Fakt, że rodzice nie zobaczyliby tego morderstwa na własne oczy, nie usłyszeliby płaczu i  nie ujrzeliby drżącego przed narzedziami chirurgicznymi maleństwa, nie neguje bólu i ogromnej krzywdy tego dziecka, jaką wyrządziłaby mu barbarzyńska aborcja. Dlaczego przeciwnicy prof. Chazana są takimi egoistami?! Ze względów estetycznych  lepiej wcześniej zabić kalekie dziecko, aby nie patrzeć na jego cierpienie po opuszczeniu brzucha mamy!Dzięki Bogu maluszek mógł się urodzić i umrzeć naturalnie, z całą pewnością w mniejszych cierpieniach, niż w aborcji!
WN
wiedza nie boli
23 lipca 2014, 18:01
nie jestem zwolennikiem aborcji, ale to co piszesz świadczy, że nie masz pojęcia w jaki sposób jej się dokonuje. Jedyna twoja wiedza na ten temat jest oparta na filmie niemy krzyk, zanim coś napiszesz, to poszerz wcześniej swoją wiedzę na ten temat.Czyli poczytaj sobie choćby w necie.
I
inka0611
23 lipca 2014, 18:07
Morderstwo to morderstwo, nie potrzebuję pouczeń o tzw. humanitarnych metodach odbierania życia...chociaż odsysanie zawartości macicy na pewno mniej boli i w sumie też brzmi dużo lepiej esteci!
I
inka0611
23 lipca 2014, 18:15
Proszę, tutaj coś jeszcze specjalisto od metod aborcji w Polsce-Prof. Chazan u Renaty Gawryluk: " ..cierpienie jakie są związane z zabiegiem aborcji w 23 czy 24 tygodniu ciąży, kiedy dziecko już czuje ból, jak noworodek, które rodzi się w tym tygodniu ciąży, są ogromne. Mówi się o cierpieniach jakie spotkałyby to dziecko po urodzeniu, ale nie bierze się pod uwagę straszliwych cierpień związanych z wyciąganiem tego dziecka, z jego rozkawałkowywaniem… Ktoś kto nie widział tego rodzaju procedury jaką jest aborcja w 23, 24 tygodniu ciąży, ten naprawdę niewiele wie. To jest atmosfera jak w pobliżu szafotu. Niewielu ludzi jest w stanie to znieść. Położne, które muszą asystować przy takich zabiegach często zmieniają pracę"
I
inka0611
23 lipca 2014, 18:26
u DOROTY Gawryluk rzecz jasna
S
szafot
23 lipca 2014, 18:43
a jak robił aborcje wcześniej, to o tym cierpieniu nie wiedział?  Wtedy usuwane przez niego zdrowe płody nie cierpiały? Co za xhipokryzja. Brak słów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I
inka0611
23 lipca 2014, 19:07
Nawrócił się i teraz zdaje egzamin przed Bogiem i ludźmi z tego nawrócenia, oby wytrwał w dobrym!Nie ja umarłam za niego na Krzyżu i nie ja będę go sądzić za przeszłość. Mogę jedynie stwierdzić, że jego obecna postawa jest godna najwyższego szacunku.
E
Ewa
23 lipca 2014, 20:48
inka0611 napisała: "Aborcja, polegałaby na rozćwiartowaniu ciałka tego małego człowieczka!Czy możecie sobie wyobrazić, jaki to byłby dla niego ból??!!Fakt, że rodzice nie zobaczyliby tego morderstwa na własne oczy, nie usłyszeliby płaczu i  nie ujrzeliby drżącego przed narzedziami chirurgicznymi maleństwa, nie neguje bólu i ogromnej krzywdy tego dziecka, jaką wyrządziłaby mu barbarzyńska aborcja." Wybacz ale Ty chyba jestes chora jezeli tak myslisz. Rozcwiartowanie??? To jakimze cudem jest ze czasem dzieci przezywaja aborcje ? Czy rozczlonkowania się cudownie zrastaja? Pomyśl jak cos napiszesz. [url]http://natemat.pl/91965,wroclawscy-lekarze-uratowali-dziecko-przeznaczone-do-aborcji-niemowle-przebywa-w-inkubatorze[/url] Nikt nikogo w trakcie aborcji nie cwiartuje. Wywoluje sie przedwczesny poród.  "Nie uslyszeliby placzu i drzenia przed narzedziami malenstwa"? ty chyba dzieci nie masz. skad płod miałby wiedzieć, że narzedzia mu zaszkodzą? Gdyby tak było to nigdy nie byloby zadnych wypadków z dziecm juz zyjacymi, zadnych poparzen bo dziecko juz kilkuletnie  wiedziałoby ze cos moze mu sprawic ból i drzało na sam widok. A kilkulatki moga np wkładac paluszki do ognia, skalezyc sie czyms ostrym bo nie zdaja sobie sprawy z niebezpieczenstwa. I to kilkulatki, a nie dzieci w macicy.
A
Anna
23 lipca 2014, 21:10
Zacytuję lekarzy aborterów, którzy starają się matkom oszczędzić tej wiedzy na co oni sami muszą patrzeć: "W pewnym momencie zauważaliśmy, że w momencie wstrzykiwania solanki w macicy bardzo dużo się działo. To było coś więcej niż mieszanie się płynów. To dziecko rozpaczliwie próbowało uniknąć połykania słonego roztworu i gwałtownie kopało nóżkami w agonii. Można albo przyjąć tę niewygodną prawdę, albo zbyć ją stwierdzeniem, że to tylko skurcze macicy. To jednak nie takie proste, bo jako lekarz dobrze wiesz, co się dzieje. Natomiast czy przekażesz takie informacje pacjentce, to zupełnie osobny temat. Przede wszystkim musisz chronić ją przed rozpaczą związaną z niechcianą ciążą, zanim zaczniesz w ogóle myśleć o dziecku. Musimy jakoś sobie radzić z takimi dylematami. Ktoś musi to robić. I to niestety nam przypadło w udziale zadanie przeprowadzania egzekucji" Na koniec słowa profesora Dębskiego: "„Wkłuwa się do żyły pępowinowej i podaje się środek, który zatrzymuje akcję serca. W sensie dolegliwości bólowych to jest dla dziecka...” i tu dziennikarka przerywa: „najlepsze?”. A profesor zręcznie unika odpowiedzi: „trudno w tej sytuacji używać takiego słowa. W Wielkiej Brytanii to jest dopuszczalne”. I dodaje, że część dzieci rodzi się żywa. „Jeśli do 24. tygodnia ciąży dziecko rodzi się w efekcie terminacji, to z reguły jest martwe. Umiera jeszcze przed porodem. Zdarzają się, choć bardzo rzadko, oznaki życia. jeśli rodzą się dzieci, o których wiemy, że będą żyły godzinę albo dzień, to nie powinniśmy ich reanimować”. Czyli gdy dziecko rodzi się naturalnie, to można mu jakoś pomóc, starać się ulżyć. Gdy przetrwa taką aborcję, to zostawia się je bez żadnej pomocy nawet przez dobę. Nie karmi się, nie reanimuje gdy się duszą. I jeszcze polecam - [url]http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IZ/polwen_2013_zbrodnia_00.html[/url]
F
flamik
23 lipca 2014, 21:11
Ciemnota sie wypowiada.....moze podczas aborcji dziecko...czlowiek znika????
I
inka0611
23 lipca 2014, 22:09
Wyobraź sobie, że mam dzieci:), a w odniesieniu do Twojej wypowiedzi, o rzekomym braku odczuwania u tak malutkich dzieci pozwolę sobie zacytować fragment dotyczący nawrócenia znanego profesora Nathansona: "Od 1984 r. zadawał sobie coraz więcej pytań na temat przerywania ciąży. Chciał wiedzieć, co się rzeczywiście dzieje podczas jej wykonywania. Przeprowadził ich przecież tak wiele, ale czynił to bez zastanowienia, mechanicznie, na ślepo. Wprowadzał narzędzie do macicy, włączał silnik, a maszyna wysysała jakieś strzępy tkanek. Zapragnął wiedzieć co się wtedy rzeczywiście dzieje. Poprosił więc swojego przyjaciela Jay`a, który dokonywał do 20 aborcji dziennie, aby podczas "zabiegu" włączył USG i nagrał jego przebieg na taśmie filmowej. Kolega zrobił to z wielką sumiennością. Kiedy później obaj obejrzeli taśmy w studiu montażowym, przeżyli prawdziwy szok, a Jay powiedział, że już nigdy nie podejmie się przerwania ciąży. Był to wstrząs dotykający korzeni mojej duszy - napisał później Nathanson. Po raz pierwszy zobaczył, co rzeczywiście dzieje się podczas aborcji i czym ona naprawdę jest. Po profesjonalnym opracowaniu taśm powstał film The Silent Scream (Niemy krzyk). Był to filmowy dokument makabrycznej zbrodni dokonanej na najbardziej niewinnej i bezbronnej istocie. Pokazywał dwunastotygodniowe dziecko w łonie matki, próbujące bronić się przed rozrywającym je na kawałki narzędziem zgniatającym i aparatem ssącym. Film został pokazany po raz pierwszy 3.01.1985 r. na Florydzie i jego projekcja wywołała sensację".
I
Ika
24 lipca 2014, 07:15
Niemy krzyk manipulacja [url]http://aborcja_2004.republika.pl/niemy_krzyk.htm[/url] [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Niemy_krzyk_(film_1984)[/url] Dziwne, ze o tym nie wiesz.
I
inka0611
24 lipca 2014, 13:55
tendencyjne...środowiska proaborcyjne musiały się bronić
LP
lustro prawdę powie
23 lipca 2014, 17:36
jak już bliżej niż dalej, to nagle następuje zwrot o 180 stopni. Uczciwym trzeba być całe życie i żyć zgodnie z przykazaniami.Teraz żeby przypodobać sie pewnym kręgom, to zmienia się opcję - za późno!!! A co z tymi biednymi, abortowanymi, zdrowymi płodami???To biedne, niezdolne do życia dziecko "niby uratowane" a właściwie skazane przez Chazana na śmierć w cierpieniach ma zrekompensować te wcześniejsze aborcje?????????Brak słów na tę hipokryzję.
I
inka0611
23 lipca 2014, 17:59
Bóg wybacza i codziennie czeka na nasze nawrócenie,przynajmniej ja wierzę w takiego miłosiernego Boga, który czeka na każdego grzesznika, vide prof. Nathanson...
M
mus
23 lipca 2014, 17:59
Nie wiem jaki jest stan duszy prof. Chazana, ale twierdzenie, że jest "za późno" na życie w sposób uczciwy i zgodny z przykazaniami jest brednią. Dopóki się żyję dopóty ma się jeszcze czas na to, aby się nawrócić i zacząć żyć tak, jak się powinno. Z tego co mi wiadomo prof. Chazan kiedyś przeprowadzał aborcję, jednak dostąpił łaski nawrócenia i żaluje tego co robił kiedyś i teraz, czego dowodem jest obecna "afera Chazana", nie waha sprzeciwiać się mordercom dzieci i procesowi aborcji i coś takiego należy chwalić. Odnośnie jeszcze tego, że w pewnym momencie jest "za późno" by swoje życie zmienić, pragnę zauważyć pewną rzecz: Otóż w Biblii, kiedy Jezus umierał na krzyżu, jeden z łotrów umierających razem z Nim właśnie się nawrócił. Czy Jezus mu powiedział "sorry, za późno, trzeba było żyć uczciwie całe życie i nie łamać przykazań, a nie dopiero teraz zrozumieć jak głupim się było. Wyyyypad do piekła"? No chyba nie... Pozdrawiam
N
nero
23 lipca 2014, 18:31
to nie chipokryzja,chyba nie znasz aktów wiary!
H
hahaha
23 lipca 2014, 18:44
popatrz do słownika jak się pisze słowo hipokryzja.
J
ja
23 lipca 2014, 17:11
znaczy sie, chrońmy, my mogło urzeć zaraz po porodzie, wtedy przunajmniej, będize można powiedziedź, bóg tak chciał. https://www.google.pl/search?q=dziecko+z+bezm%C3%B3zgowiem&rlz=1C1LENP_enPL474PL474&espv=2&tbm=isch&imgil=qsJecwgp120q9M%253A%253Bhttps%253A%252F%252Fencrypted-tbn2.gstatic.com%252Fimages%253Fq%253Dtbn%253AANd9GcQCtkPEQ7L8qQ2ERS--vFI7EtgfVmJvDfauAW6D682QHKs6fGlrmQ%253B400%253B500%253BORUcuLUhJBq1lM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fwww.sadistic.pl%25252Ftag%25252Fbezm%25252525C3%25252525B3zgowie&source=iu&usg=__tmkIhRy39QndPWPDKh3YwXuQJFo%3D&sa=X&ei=I9DPU5KXLYTC7AaD9oCACA&ved=0CCoQ9QEwAQ&biw=1455&bih=705#facrc=_&imgrc=qsJecwgp120q9M%253A%3BORUcuLUhJBq1lM%3Bhttp%253A%252F%252Fimg.sadistic.pl%252Fpics%252F36546c96a025.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.sadistic.pl%252Ftag%252Fbezm%2525C3%2525B3zgowie%3B400%3B500
S
SCEPTYK
23 lipca 2014, 14:59
Profesor Chazan zawsze "idzie z prądem", nigdy pod prąd. Kiedy aborcja była dozwolona w każdym przypadku, dokonywał jej. Kiedy nadszedł czas, że aborcja możliwa jest w Polsce tylko w wyjątkowych sytuacjach stał się natychmiast "wyjątkowo zagorzałym jej przeciwnikiem". Teraz jeszcze słyszę, że swoje przeżycia postanowił przelać na papier łącznie z publicznym oświadczeniem, że wierzy w Boga!!! Typowe działania NEOFITY! PS. W przeciwieństwie do prof. Chazana aborcja wg mnie była, jest i będzie zawsze "złem". I nie musiałem do tej konkluzji dochodzic latami.
WD
Wujek Dobra Rada
23 lipca 2014, 16:09
Nic mu nie grozi? Drugi raz w "wolnej" Polsce stracił pracę. Pierwszy raz przestał być dyrektorem przez marszałek Wandę Nowicką, która była na liście płac przemysłu aborcyjnego.
B
bdrohiczyn
23 lipca 2014, 16:46
Sceptyku, ten człowiek przeszedł nawrócenie. Dlaczego teraz wie, że zabicie dziecka jest złem. Wyznawał pewne wartości, które okazały się ułudą Prawdy. Kiedy poznał Prawdę ta go wyzoliła. Chwała Panu za jego nawrócenie i tak wierne trwanie przy Bogu.
R
ras
23 lipca 2014, 16:46
ale jesteś super. kłaniam się w pas.
E
ekonom
23 lipca 2014, 16:52
skoro sam siebie uznałeś za lepszego od swego brata, to właśnie pokazałeś, że jesteś gorszy. Moze jesteś uczciwy i bezgrzeszny od urodzenia, ale masz cechę robotnika pierwszej godziny: zazdrościsz temu, którego zatrudniono później a zapłatę będzie miał taką samą. I to jest SMUTA
MR
Maciej Roszkowski
23 lipca 2014, 21:00
Większa radość w królestwie niebieskim z jednego nawróconego niz z 10 sprawiedliwych
A
anna
23 lipca 2014, 14:32
Brawo dla profesora!!! 
23 lipca 2014, 13:41
Zakładam w dobrej wierze, iż całych dochód w tym honoraria autorskie dla profesora jak i autora wywiadu zostaną przeznaczone na potrzeby np. hospicjów dla dzieci. Warto by było, aby takie oświadczenie wydawnictwa pojawiło się nim książka będzie dostępna w sprzedaży. Nie wyobrażam sobie, aby jakikolwiek katolik, a tym bardziej katolickie wydawnictwo mogliby zarabiać opierając promocje ksiazki na tragedii dzieci i ich rodziców.
MF
Michał Faflik
23 lipca 2014, 14:21
A co to za dziwny punkt widzenia?!!! Czy ksiądz, który bierze ofiarę za pogrzeb "zarabia" na ludzkiej śmierci? Czy żołnierz (np. E.M. Remarque), który pisze wspomnienia ze swoich przeżyć wojennych zarabia na tragedii wojny? Przykłady mógłbym mnożyć. Wstyd to kraść a pan profesor poświęca swój czas na spisanie swoich przemyśleń i przeżyć, i zapewne jak prawie wszyscy z nas nie żywi się wyłącznie Eucharystią. "Wart jest bowiem robotnik swej strawy" (Mt 10,10)
23 lipca 2014, 14:24
@TomaszL Kto ci dał prawo do dysponowania cudzymi pieniędzmi? Autor ma prawo zrobić z honorarium za swą ksiązkę co chce. Piszesz: "Nie wyobrażam sobie, aby jakikolwiek katolik, a tym bardziej katolickie wydawnictwo mogliby zarabiać opierając promocje ksiazki na tragedii dzieci i ich rodziców" 1.Gdzie opiera promocję na tragedii dzieci? 2. Które przykazanie łamie autor wydajac wywiad-świadectwo nawrócenia prof. Chazana  i biorąc za nie honorarium?
K
katol
23 lipca 2014, 14:28
Jako katolik odpowiem Ci. Bog zabronil nam zabijac. Tu nie ma kompromisu, ze tego zabijemy, bo sie Panu Bogu nie udal, a tamtego zabijemy, bo nasza wola jest inna, niz Boza. A w dzisiejszym swiecie zapanowala nagle moda na zabijanie. To cywilizacja smierci, przed ktora ostrzegal Jan Pawel II. Ta cala sytuacja oraz ta ksiazka ma konkretne przeslanie dla tych, ktorzy o tym zapomnieli. I nie jest wazne, kto ile na czym zarobi. Jesli bedziemy patrzec jedynie na pieniadze, to sie nawzajem o te durne pieniadze pozagryzamy. Wazny jest glos Boga i to, by szedl on w swiat. A tym, ktorzy z pieniedzy czynia sobie bozka raczej od Boga sa daleko. Bog powiedzial wyraznie - kto wybiera grzech i trwa w grzechu ciezkim zbawiony nie bedzie, a wiec sam sie potepi. A aborcja jest grzechem ciezkim. Ci, ktorzy namawiaja do aborcji maja w niej swoj udzial. To walka duchowa o zbawienie ludzi, ktorzy sie w tym wszystkim zagubili, wiec kazdy sposob jest dobry, by glosic slowo i stanowisko Boga. Trzeba tylko oderwac wzrok od pieniedzy i skupic sie na tym, co naprawde wazne. Bo nie ma wazniejszej rzeczy, niz nasza wiecznosc. To wielka duchowa batalia przez ktora Bog chce nam cos powiedziec. To wielka proba, ktorej zostal poddany kazdy z nas, bo kazdy z nas musi stanac po jednej ze stron. Idziesz przez zycie z Bogiem, czy bez Boga? Co sie dla Ciebie liczy prawo wlasne czy prawo Boze? Tu nie ma kompromisów. Takie jest stanowisko katolikow.
Grzegorz Kramer SJ
23 lipca 2014, 14:35
Napisanie książki i jej wydanie to kawał roboty. Ludzie w wydawnictwach z czegoś muszą żyć, nie sądzisz?
23 lipca 2014, 14:50
Czy Twoim zdniem pracownicy fundacji PRO, którzy poswiecaja cały swój czas na walkę z cywilizacją śmierci powinni życ powietrzem? Bo przecież pikiety, projekty iustaw sejmowych, wystawy o aborcji - to żerowanie na tragedii dzieci i matek.
WD
Wujek Dobra Rada
23 lipca 2014, 15:57
Przecież trzeba uzbierać pieniądze na odszkodowanie dla matki. Zapomniałeś o procesie? ps. Wydawało mi się, że pisałeś, że przechodzisz na pozycję: cisza i modlitwa. Co się stało?
O
okładka
23 lipca 2014, 17:38
chcw na tej książce jeszcze pieniądze zarabiać? Na nieszczęściu biednych rodziców i tego dzieciątka niezdolnego do życia? A cena księżka jaka?
E
ech:)
24 lipca 2014, 07:49
A cóż ty sie tak martwisz o cudze pieniadze. pomartw sie o swoje, które płacisz na in vitro. Pomyśl ponad 72 mln zł przeznaczono na te pseudobadaniozapłodnienia i co i mamy raptem 241 dzieci. Chciałbym chociaz część tych pieniędzy, o darowiznach na hocpicja, leczenie rzdkich chorób, czy nowotworów nie wspomnę. A praktycznie nieistniejaca opieka nad ludźmi starymi? Ileż dobrego można było zrobić za 72 miliony, a wszystko wylano do scieków z niepotrzebnymi dziećmi włącznie. warto by było abyś i ty wydał oswiadczenie na jakie cele dobroczynne przeznaczas i jakie kwoty nawet jeśli jest to 10 gr, i nawet jesli jesto dodatkowe prywatne dofinansowanie in vitro.
L
leszek
23 lipca 2014, 13:39
Profesor Chazan nie zadbał o to, żeby kobieta we właściwym czasie otrzymała informację, że istnieje nieprzekraczalny termin, do którego polskie prawo dopuszcza aborcję. Zlecił dodatkowe badania nie nadając im odpowiedniego priorytetu i gdy lekarz prowadzący ciąże w Szpitalu Świętej Rodziny wypisał skierowanie na aborcję do innego szpitala, wykonanie tej procedury nie było już możliwe. Kobieta złozyła skargę na profesora Chazana i ten, broniać się przed zarzutami, zaczął wytwarzać mitologię, że rzekomo jest prześladowany za swoje przekonania i za odmowę wykonania aborcji.  "Męczeństwo profesora Chazana" jest produktem imaginacyjnym, a nie rzeczywistym.  I jak widać, profesor Chazan po utracie stanowiska dyrektora, przystąpił do umacniania i konsumpcji wytworzonego przez siebie mitu. W Polsce aborcja jest prawnie zabroniona od ponad 20 lat (za kilkoma wyjątkami), zaś od 18 lekarz może odmówić wykonania aborcji jeśli się to kłóci z jego sumieniem bez ponoszenia żadnych konsekwencji.
A
Anna
23 lipca 2014, 14:46
kobieta która korzysta z invitro jest doskonale zorientowana w całym tym światku. Jeśłi dotarła do invitro, do którego przygotowania trwa bardzo długo . Z pewnością każda taka kobieta wie na czym to polega , jaiek skutki jak im zapobiec. Dalej myśl sam drogi leszku
P
pax
23 lipca 2014, 14:49
Nie przesadzaj! Kobieta chcąca zabić nienarodzone dziecko powinna znać prawo w tym względzie. Czy lekarz ma obowiazek informować za każdym razem, ze recepta jest ważna tylko 1 miesiąc?  Obecny dostęp do internetu i mozliwość zapoznania się samemu  z wszystkimi informacjami na ten temat jest bezdyskusyjna. To nie lekarz lecz np. Ministerstwo Zdrowia ma obowiązek informować o swoich przyjętych ustawach i zawartych tam regulacjach prawnych (Dziennik Ustaw, Monitor Polski itd.). Czy ta pani jest analfabetką?
W
WDR
23 lipca 2014, 16:03
Instytut Matki i Dziecka wcześniej od Chazana odmówił aborcji do tego rzekomo poinformował pacjentkę o procedurze aborcyjnej (bez dat granicznych?), ale nikt im problemów nie robi. Jedynym celem jest prof.Chazan !!!
E
ech:)
24 lipca 2014, 07:41
Zadbac o tę kobiete powinni ci co jej to dziecko zrobili. Wszak bya tam któryś raz z kolei, którymś z kolei królikiem doswiadczalnym nad udowodnieniem tezy wyjatkowości in vitro, a ponieważ wyszło odwrotnie, szybciuto podrzucili kukułcze jajo do innego gniazda. Gdy sie chce dziecko za wszelką cene, to albo sie je porywa/ wykrada rodzicom i kupuje na nielegalnej adopcji, lub idzie do kliniki doświadczalnej i wykonuje in vitro. A jak to bywa z doswiadczeniami widać na tej sprawie, nieprzadanego śmiertelnie chorego dziecka, niedoszłej matki, która teraz bedzie chciała przescignąć paniąT. w odszkodowaniach, i kozła ofiarnego, któremu podłożono tę byłą ciężarną - profesora Chazana. Prawo jest dla LUDZI, a nie ludzie dla prawa.
WS
Wal Szat
23 lipca 2014, 13:30
Nie ma większego neofity jak nawrócony grzesznik
Hania _
23 lipca 2014, 13:17
Tak trzymać Panie Profesorze!