"Na kłopoty..."

rysował Przemysław Wysogląd SJ
Jarosław Naliwajko SJ

Jak jest problem, musi być i rozwiązanie. Czasami potrzeba jedynie albo cierpliwości, albo sprytu, by je znaleźć.

- Ileż to tego piachu ludzie naniosą do kościoła – powiedziała Siostra, gdy tylko za Starym zamknęły się drzwi do zakrystii.

DEON.PL POLECA

 

 

- Ano takie są uroki zimy - sentencjonalnie odpowiedział Stary.

- Ale przecież zamontowaliśmy nową wycieraczkę przed wejściem i kratę do otrzepywania butów. Wszystko na nic. Piachu tyle, co rok temu, a nawet więcej - nie dawała za wygraną Siostra.

Rozmowę przerwał Młody, który po cichu wszedł do zakrystii i usiadł na klęczniku, by zawiązać sznurowadła. Wszystko wyglądało dość zabawnie, bo co je zawiązał i sprawdzał czy trzymają, sznurówki się rozwiązywały.

- Ki diabeł... - powiedział i zawstydzony zaraz zamilkł.

DEON.PL POLECA


- No, no! - pogroził palcem Stary.

- No co mogę poradzić? Zawiązuję te sznurówki, zawiązuję i nic. Albo się rozwiązują, albo pękają.

- Może trzeba kupić nowe - z przękąsem powiedzial Średni.

- To już czwarte w tym tygodniu - wyjaśnił z żalem w głosie Młody.
- A gdzie to kupił te sznurówki? - zapytał Stary.
- Te w kiosku za rogiem, poprzednie w sklebie obuwniczym, kolejne dwie pary w pasmanterii - odparł Mody.
- I dalej nic? - zdziwił się Stary.
- Ten sam efekt – Młody pokazał rozwiązany but.

- Oj niezbadane są wyroki boskie, niezbadane - Stary znów posłużył się sentencją, po czym dodał:

- Naprawdę nie widzi tu prostej zależności?

- Jakoś nie - odpowiedział zgodnie z prawdą Młody.

- Niektóre sznurówki się nadają, a inne nie - powiedział dumnie Stary.

- Ale jak je rozpoznać? Przecież niczym się nie różnią?

- Różnią się różnią. Poza tym potrzeba odrobiny sprytu.

- Mam do sklepu z lupą chodzić, by szukać różnic?

- Nie. Musi zmienić wiązane buty na mokasyny - Stary ostatecznie rozwiązał problem.

- Dobra, dobra, a co z problemem piachu w Kościele? - zapytała Siostra.
- Podobnie – uśmiechnął się Stary.
- Mam wymienić wycieraczki? - z niedowierzaniem zapytała Siostra.

- Nie. Niech poczeka do wiosny, wtedy problem zniknie - odparł zadowolony z siebie Stary.

Moi Drodzy, mówię Wam, Stary nie lubił komplikować spraw prostych, nie lubił.

Diabeł - na ogół bardzo nieprzyjemny typ, nie tylko dlatego że zamieszkuje z kumplami główkę od szpilki.

Piach - niezbędny składnik błota.

Sznurowadła - tym razem skorzystaliśmy z Wikipedii. I co znaleźliśmy? Sznurowadła - (zwane też sznurówkami) są to cienkie sznurki używane w butach, w celu uniknięcia ich przypadkowego ześlizgiwania się ze stóp. Czegoś takiego to nawet my byśmy nie wymyślili.

Wyrok boski - coś wobec czego nawet Rzym jest bezradny.

Pasmanteria - taki Disneyland dla krawców i krawcowych.

Mokasyny - buty ortopedyczne dla mężczyzn. Chronią kręgosłup, bo nie wymagają od chorego schylania się. Mogą także spełniać rolę terapeutyczną - zwłaszcza gdy chory przy zakładaniu mokasynów czyta w gazecie o zwycięstwie ulubionej drużyny.

Cierpliwość - wewnętrzny stan, odporny nawet na teściową.

Spryt - najczęściej odwrotność wytrwałości i pracowitości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Na kłopoty..."
Komentarze (10)
TS
ten sam
15 marca 2010, 07:36
inny to po co czytasz i męczysz siebie?
I
inny
15 marca 2010, 06:46
 kiedy skonczy sie ta brazylijska telenowela, kolumbijska moze?
LK
leci kabarecik
14 marca 2010, 21:47
ha,ha,chi,chi....dialogi na cztery nogi
Andrzej Szymański
14 marca 2010, 16:29
No, tym razem lepiej, dalibóg. Bo ostatnio byłem już podłamany ździebko!
B
Burek
14 marca 2010, 03:22
Bardzo mi sie podobaja te historyjki i poczucie humoru autora. Z tresci niektorych komentarzy wnosze, ze slowniczek tu zamieszczony jest nieodzowny. Dzieki i niecierpliwie czekam na nastepne odcinki.
A
ann
13 marca 2010, 23:36
Wkradły się literówki: "zawiązuję" a nie "zawiązuje" no i jeszcze myślę, że piachu naniesiono do kościoła a nie do Kościoła. A buciki bez sznurówek to jeszcze mogłyby być na przylepce- jak dla przedszkolaczków, ale te jednak wymagają schylania się. Ale całośc sympatyczna, dobry humor- oryginalny. No i rzeczywiście sutanny diecezjalne a nie suknie zakonne, co już wcześniej zauważono. Jak widać nasi bohaterowie też czekają na wiosnę- jak wszyscy. Słowniczek super.
GO
gość obserwujący
13 marca 2010, 23:19
nie no znowu te żałosne opowiadanie ;/... komentarz zmoderowany. Naruszenie pkt 3.7 Regulaminu portalu DEON.pl Debiorah, mają być przecie  z przymróżeniem oka... Jeśli Cię drażnią, a jednak  nadal je czytasz, to skutek  zamierzony  odnosły...   Tak w ogóle to nudy na pudy wypisujesz w komentarzach. Napisz jakąś fajną  krytykę... :) 
13 marca 2010, 21:41
nie no znowu te żałosne opowiadanie ;/... komentarz zmoderowany. Naruszenie pkt 3.7 Regulaminu portalu DEON.pl
M
motywator
13 marca 2010, 19:44
te buty były pewnie za(-)mszowe
M
MaRo
13 marca 2010, 18:37
A może zostawiać buty przed drzwiami ? Niektórzy by się ucieszyli :)