W jaki sposób Putin ograł Trumpa? Jakie miał na niego haki?

W jaki sposób Putin ograł Trumpa? Jakie miał na niego haki?
Donald Trump i Władimir Putin, spotkanie w Helsinkach 16 lipca 2018 r. (fot. Kremlin.ru, CC BY 4.0/ Wikimedia Commons)

Donald Trump prze wiele lat zabiegał o uwagę Władimira Putina. Kiedy w końcu doszło do ich dłuższego spotkania, prezydent Rosji ograł przywódcę USA. Jak do tego doszło? Jakich metod użył Putin i ekipa Kremla, że prezydent Trump wyglądał po tym spotkaniu jak zbity pies - pisze o tym Łukasz Walewski w nowej książce "Jak ograć tyranów".

Autor biografii Trumpa opisał pierwsze dłuższe spotkanie Trumpa z Putinem w Helsinkach, które miało miejsce 16 lipca 2018 roku. Były to rozmowy w cztery oczy, ale choć trwały ponad dwie godziny, przywódcy nie wydali później wspólnego komunikatu. Każdy z nich wygłosił własne przemówienie. Nikt nie wie, jak przebiegały rozmowy, ale to tylko potwierdza tezę, że twardzi negocjatorzy używają podstępnych metod i różnych wybiegów.

"Trump i Putin rozpoczynali rozmowy jako równorzędni partnerzy, ale jeden wyszedł z nich jako zwycięzca, drugi zaś jako pokonany – pisze Wolff [Wolff Michael, Trump pod ostrzałem, Warszawa 2019].

DEON.PL POLECA

- Jak to się stało, że strategia radosnych pogaduch przyniosła Trumpowi tak sromotne upokorzenie? Putin najpewniej zaskoczył go czymś bardzo nieprzyjemnym – być może nawet czymś śmiertelnie nieprzyjemnym. Nie wiadomo jednak, co to dokładnie było. Co takiego trzymał w rękawie Putin?

W Białym Domu nie było chyba człowieka, który nie dałby się wciągnąć w dyskusję na ten temat. „Co to mogło być?”, roztrząsali między sobą podekscytowani urzędnicy. Bannon [szef kampanii wyborczej i doradca Trumpa – przyp. Ł.W.] przeanalizował wszystkie możliwości. [Kompromitujące taśmy]? Zapewniam – stwierdził – że gdyby coś takiego istniało i gdyby wyszło na jaw, to on po prostu, jak gdyby nigdy nic, z pełnym przekonaniem stwierdziłby, że ten człowiek, tak bezapelacyjnie podobny do Donalda J. Trumpa, to nie on. Podróbka. Podróbka. Nie zbiłoby go to z tropu”.

Donald Jr. próbował kupić e-maile? „A co go obchodzi Donald Jr.? Wolne żarty!”.

Dowód na to, że oligarchowie wyciągnęli go z kłopotów finansowych? Że rosyjscy miliarderzy kupowali nieruchomości Trumpa po zawyżonych cenach? „To nikogo nie interesuje i Trump o tym wie. Nie przejąłby się tym”.

Może więc chodziło o coś poważniejszego niż szantaż? Może Putin pozwolił sobie na jakąś uwagę na temat inteligencji Trumpa? „Co tam podatki, a może oni mają jego indeks ze studiów?”. W Białym Domu dość często się o tym wspominało. Wielu przyjaciół Trumpa uważało, że słabe oceny stanowiły dla prezydenta powód do wstydu i odbierały mu poczucie pewności siebie na niwie intelektualnej.

A może Putin nie dał się wciągnąć w radosne pogaduchy i zaczął maglować Trumpa z geopolityki? Bannon zastanawiał się, jak daleko prezydent Rosji mógłby się posunąć w swoim okrucieństwie. Może na przykład kazał Trumpowi pokazać na mapie Krym? „O Boże! Tylko nie stosunki krymsko-ukraińskie! Nie pytaj mnie o to, proszę!”.

Zdaniem Bannona w tym spotkaniu dwóch ważnych prezydentów wzięło udział dwóch narcyzów, z których każdy nadawałby się nawet na lidera sekty. Obaj mieli niewątpliwie populistyczny talent, ale jednocześnie też własne interesy. Niewątpliwie bystrzejszym z nich dwóch był Putin.

Donald Trump od lat z daleka zabiegał o uwagę Władimira Putina. Stale o nim wspominał i do niego nawiązywał. Miało to w sobie coś z nadmiernie entuzjastycznego wysyłania SMS-ów. Putin tymczasem odnosił się do niego chłodno, wyraźnie dając mu do zrozumienia, że w tych relacjach obowiązuje pewna hierarchia. Gdy w 2013 roku Trump przyjechał do Moskwy na konkurs piękności (...) Putin pozwolił mu uwierzyć, że będą mieli okazję się spotkać, że on się pojawi na tym konkursie. Ostatecznie jednak utarł Trumpowi nosa, choć nie jakoś obcesowo, lecz subtelnie. Przesłał mu wiadomość, z której wynikało, że owszem, być może kiedyś się spotkają, ale nie przy tej okazji. Bannon spekulował, że Trump mógł wcale nie być zainteresowany rosyjską pomocą podczas kampanii, a zabiegał jedynie o uwagę i zainteresowanie Rosjan, w szczególności zaś o uznanie ze strony Putina.

Teraz w Helsinkach wreszcie teoretycznie dostał to, czego chciał. Rozmawiał z prezydentem Rosji dwie godziny jak równy z równym. Dlaczego w takim razie wyglądał potem jak zbity pies?”

Ekipa rosyjska próbowała wówczas również metody, w  której wykorzystuje się media:

„Rosjanie zaczęli wypuszczać przecieki, z których wynikało, że podczas szczytu zawarte zostały porozumienia w wielu sprawach, między innymi – co niewiarygodne, a wręcz skrajnie dziwne – w kwestii plebiscytu na wschodniej Ukrainie. Rzekomo padły też deklaracje złożenia zeznań przez amerykańskich urzędników w sprawach prowadzonych przez rosyjskie organy ścigania.

Wielu spośród przedstawicieli Białego Domu z niedowierzaniem, ale i podziwem komentowało zagrywki Putina. Czy faktycznie złożył Trumpowi tak niedorzeczne propozycje, a potem jeszcze zdołał go nakłonić do wyrażenia na nie zgody?

W tym momencie już w zasadzie cały amerykański rząd zdawał sobie sprawę, że ich przywódca wpakował się w coś, o czym nie ma zielonego pojęcia, wystawiając się na odstrzał”.

Opublikowany materiał to fragment książki Łukasza Walewskiego "Jak ograć tyranów" (MANDO, 2022)
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Łukasz Walewski

Jak walczyć o swoje, nie doprowadzając do katastrofy

W jaki sposób myślą tyrani? Czy wszyscy są tacy sami? Jak zdobyć nad nimi przewagę, a potem rozbroić i pokonać? Czy lepiej ostro naciskać oponenta, a może...

Skomentuj artykuł

W jaki sposób Putin ograł Trumpa? Jakie miał na niego haki?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.