Agnieszka Chylińska: dzisiaj mogę powiedzieć, że macierzyństwo mnie uratowało
"Musiałam umrzeć a wraz ze mną wszystko, w co wówczas wierzyłam" - piosenkarka napisała na instagramie.
Macierzyństwo miało być dla mnie kolejnym sukcesem, rolą w którą wejdę instynktownie, z radością, zapałem i pewnością siebie. Etapem idealnie wklejonym do mojego ówczesnego życia, gdzie miało być "doklejone" do bieżących spraw jak rodzaj pluszowej przybudówki.
Okazało się brutalnym strzałem w mój egoizm, w wieczne dogadzanie sobie w myśl zasady "bo ja zawsze miałam ciężko"... Musiałam umrzeć a wraz ze mną wszystko, w co wówczas wierzyłam.
Byłam w tym procesie bardzo osamotniona, pogubiona... Tutaj na zdjęciu, po urodzeniu mojego syna. Dzisiaj mogę powiedzieć, że macierzyństwo mnie uratowało, pomogło odnaleźć w sobie pokłady miłości, o której istnienie siebie samej nie podejrzewałam.
Ale to moja historia i mój proces. Proces, który cały czas trwa...
Skomentuj artykuł