Jasiek Mela: śmieję się ze słowa "normalność". Mam swój sposób na życie
- Zdobywanie biegunów, wchodzenie na szczyty i przebiegnięcie maratonu to były dla mnie dużo łatwiejsze rzeczy niż pokazanie swoich słabości i przyznanie się, że czegoś nie potrafię.
Jasiek Mela mówi, że "coś więcej" to niekoniecznie zmienianie świata i dokonywanie wielkich rzeczy. Opowiada, czego nauczył się od bohatera bajki "Momo", dlaczego na starość chciałby być podobny do bezdomnego pana Włodka i z jakiego powodu udawał, że jest wegetrianiem, kiedy został poczęstowany stekiem. Posłuchajcie:
*
W życiu chodzi o #COŚWIĘCEJ >>
Gdzieś głęboko coś nam mówi, że coś nie gra. Czujemy, że życie nie może kończyć się na gonitwie za nie wiadomo czym, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co. Wiecie, o co chodzi, prawda? Dlatego właśnie ruszyliśmy z nowym projektem.
Takim, w którym jest przestrzeń i czas na spokojne poszukanie odpowiedzi na naprawdę ważne pytania. I na zainspirowanie się do piękniejszego życia.
W czasie naszych spotkań gośćmi byli: s. Anna Bałchan, Janina Ochojska, Włodek Markowicz, Magda Wiśniewska, Jaciek Mela, Piotrek Żyłka, Grzegorz Kramer SJ i Łukasz Wojtusik.
TUTAJ >> znajdziecie nagrania z poprzednich spotkań tego cyklu.
Zobacz też: Jak rzucić wszystko, wyjechać na Kubę i zamieszkać w slumsach? >>
Jasiek Mela mając 13 lat, stracił lewe podudzie i prawe przedramię w wyniku porażenia prądem. Podróżnik i polarnik. Najmłodszy w historii zdobywca obu biegunów w ciągu jednego roku. Pierwszy niepełnosprawny, który tego dokonał. Zdobywca Kilimandżaro i Elbrusu. Założyciel fundacji "Poza Horyzonty" pomagającej w finansowaniu protez. W wolnych chwilach podróżuje autostopem, robi zdjęcia w pustostanach i szyje na maszynie.
Skomentuj artykuł