Czuwają, prowadzą, matkują

Czuwają, prowadzą, matkują
Położne mają szerokie pole działania. To przede wszystkim odbieranie porodu, ale także pielęgnacja kobiety i dziecka po porodzie, rozwiązywanie problemów laktacji. (fot. EABanks / flickr.com)
Logo źródła: Przewodnik Katolicki Paweł Piwowarczyk / slo

To kobiety wrażliwe, a zarazem silne psychicznie i zdecydowane. Towarzyszą małżeństwom w najważniejszych chwilach życia. Ich praca wymaga pełnego profesjonalizmu. Obarczone odpowiedzialnością zmagają się często z niesprawiedliwymi opiniami.

12 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Położnych. To okazja, aby przyjrzeć się ich pracy, docenić ją, ale też zauważyć problemy, o których mało kto wie.

Dom był naturalny

DEON.PL POLECA

Nieprzypadkowy i…

…wymagający wybór

Znajdowanie miejsca

Leczymy, pomagamy, nie zabijamy!

Położne przeżywają też dylematy moralne. Najtrudniejszym doświadczeniem jest obecność przy terminacjach. Słowo „terminacja” popularne było wiele lat temu, a oznacza ono aborcję, tyle że wykonywaną za przyzwoleniem zespołu lekarzy, którzy na taki zabieg kierują. Trudno jednak używać tutaj słowa „zabieg”, bo to przecież nic innego jak zabicie dziecka tylko dlatego, że w czasie badań genetycznych wykryto u niego zespół Downa czy Edwardsa. Asystowanie przy zabiegach terminacji dla wielu położnych jest niezgodne z ich światopoglądem i mają prawo odmówić. Rzeczywistość jest jednak inna i niejednokrotnie z obawy przed utratą pracy i nagonką ze strony przełożonych są niejako do tego przymuszane.

W szpitalu „Na Siemiradzkiego” dziecko zawsze ma prawo godnie się urodzić. – Zgodnie z naszą etyką przyjmujemy do szpitala każdą kobietę i zawsze udzielamy jej odpowiedniej pomocy. Nie jest to jednak równoznaczne z przyzwoleniem na przeprowadzenie terminacji. Po to uczyliśmy się medycyny, żeby leczyć i pomagać, a nie zabijać. Zapewniamy kobiecie wsparcie medyczne i psychologiczne. Każdą kobietę przygotowujemy do porodu, nawet jeśli dziecko ma wadę i skazane jest na szybką śmierć tuż po urodzeniu. O takie kobiety dbamy w taki sam sposób jak o te, które oczekują na poród zdrowych dzieci. Kobieta, będąc pod dobrą opieką, ma czas, żeby przygotować się na to trudne przeżycie. Izolowanie jej i skłanianie do terminacji powoduje, że problem narasta do rozmiaru, z którym kobieta nie jest w stanie sobie później poradzić – mówi z przekonaniem wieloletni ordynator szpitala dr Marcinek.

Jak twierdzi Jadwiga Kaczka, położna nagrodzona w plebiscycie „Rodzić po ludzku”, możliwość rodzenia to największe osiągniecie kobiety, to największa zdobycz w jej życiu. – To poród daje matce siły na okres macierzyństwa. Nieraz słyszę od pań, u których przyjmuję porody, że cieszą się z mojej obecności, że widzą u mnie powołanie do tego zawodu – to na pewno mnie utwierdza w tym, co robię.

– To poród daje matce siły na okres macierzyństwa. Nieraz słyszę od pań, u których przyjmuję porody, że cieszą się z mojej obecności, że widzą u mnie powołanie do tego zawodu – to na pewno mnie utwierdza w tym, co robię – mówi położna Jadwiga Kaczka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czuwają, prowadzą, matkują
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.