Ambitny rodzicu, uwolnij swoje dziecko

Ambitny rodzicu, uwolnij swoje dziecko
(fot. shutterstock.com)
Logo źródła: TakRodzinie Beata i Tomasz Strużanowscy

Nieustanny pośpiech od rana do wieczora. "Czy wszystkie lekcje odrobione? No to szybko spać!". "Co? Dostałeś tylko czwórkę z plusem? A czemu nie piątkę?". Szybko, szybko - trzeba wyprzedzić innych uczestników tego wyścigu! Tu nie ma miejsca na rozterki, ma być sukces i już!

Usłyszane w kolejce:

- Wie pani, mam dwóch synów. Jeden jest lekarzem, a drugi prawnikiem. Mnie to zawdzięczają, tak ich pokierowałem. Chciałem, żeby wyszli na ludzi. Dużo to nas kosztowało, zanim stanęli na nogi: studia, staże, aplikacje. Trochę im się nie chciało, ale żona i ja pilnowaliśmy…
- Jak im się układa?
- Zawodowo są świetnie ustawieni. Z pieniędzmi wprost nie wiedzą, co robić. Ale obaj są nieszczęśliwi, życie układa im się jakoś krzywo… Nie lubią swojej pracy.
- A sprawy osobiste?
- Ech, szkoda gadać…

DEON.PL POLECA

Jakie to trudne: od samego początku przyjąć dziecko jako odrębną istotę; owszem - pochodzącą z nas, lecz przecież obdarzoną wewnętrzną autonomią i przeznaczoną do tego, aby stopniowo się usamodzielniać, coraz bardziej żyć na własny rachunek, mieć swój świat, a w końcu odejść od mamy i taty. Jaka to pokusa - otulić dziecko kokonem (nad)opiekuńczości, zasłonić przed niebezpieczeństwami, których jeszcze nie jest świadome.

Ambicje rodziców

I tak rodzice wytyczają dziecku ścieżkę "kariery". Od najmłodszych lat wtłaczają je w kierat, na który składają się: kółka zainteresowań, języki, sporty, konie, żagle, balet, korepetycje, popołudniowa szkoła muzyczna. Nieustanny pośpiech od rana do wieczora. "Czy wszystkie lekcje odrobione? No to szybko spać!". "Co? Dostałeś tylko czwórkę z plusem? A czemu nie piątkę?". Nie ma mowy o dłuższej rozmowie, przytuleniu, zwierzeniach, beztroskich zabawach i wygłupach. Szybko, szybko - trzeba wyprzedzić innych uczestników tego wyścigu! Tu nie ma miejsca na rozterki, wahania, niepowodzenia. Ma być sukces i już!

Pokusa realizowania swoich - często niespełnionych - ambicji rękami dziecka. Pokusa leczenia własnych kompleksów poprzez kreowanie jego "świetlanej" przyszłości. Ciężki grzech, popełniany w imię miłości rodzicielskiej, tyle że chorej, spaczonej…

Klapki z oczu!

Żebyśmy dobrze się zrozumieli, Czytelniku: to nie jest głos przeciwko lekarzom, prawnikom, wykształceniu, dobrym zarobkom, znajomości kilku języków, graniu na instrumentach czy umiejętności sterowania żaglówką. To raczej przestroga, by nie zapomnieć o sprawach fundamentalnych. Dziecko nie jest twoją własnością. Jest ci powierzone tylko na jakiś czas.

Kiedyś odejdzie w dorosłe życie, a ty masz je do tego jak najlepiej przygotować. To od ciebie zależy, na co postawisz, jaki horyzont przed nim zarysujesz. Możesz mu założyć na oczy klapki, by widziało tylko pieniądze, karierę i konsumpcję jako szczyt swoich marzeń. Nie łudź się jednak: człowieka nie da się tym zaspokoić ani oszukać, bo jest stworzony do wyższych rzeczy.

Pokochaj życie

Możesz jednak ukazać mu cele - i drogi ich osiągnięcia - które zaspokoją jego najgłębsze pragnienia: by umiało przyjmować i okazywać miłość Bogu oraz drugiemu człowiekowi; by widziało i szanowało w każdym jego godność; by odkrywało i rozwijało te talenty, które rzeczywiście ma, a nie te, które ty sobie ubzdurałeś; by umiało się przyjaźnić; by dostrzegało piękno świata; by umiało cieszyć się życiem, wytrwale przyjmować przeciwności, dzielnie rozwiązywać problemy, nie rozpaczać z powodu cierpienia i śmierci.

Jeśli się nauczy, kwestia zawodu stanie się drugorzędna. Powiem więcej: jeśli osiągnie taką wewnętrzną dojrzałość, niech zostanie - koniecznie! - lekarzem, prawnikiem, księdzem, politykiem, biznesmenem, nauczycielem! Takich właśnie potrzebujemy! Uczestników wyścigu szczurów, lekarzy i prawników z pokolenia na pokolenie, wciągniętych do branży dzięki rodzinnym koneksjom, ale wyzutych z elementarnych wartości, mamy już wystarczająco wielu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ambitny rodzicu, uwolnij swoje dziecko
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.