"Bo ja nie mam z kim pomilczeć". Poruszające słowa 17-latki po próbie samobójczej
Po kilku minutach usłyszałem w słuchawce płacz: taki cichy, skromny, delikatny. Chciałem dopytać, ale przecież ona nie o to prosiła, uszanowałem to, mimo iż cała moja "dorosłość" chciała ją pocieszać.
Tomasz Zieliński, inicjator akcji "Usłyszeć nas czas" prowadzi bezpłatne, dwugodzinne rozmowy z dziećmi i z ich rodzicami. W ten sposób chce stworzyć przestrzeń, w której dzieci, zazwyczaj z trudnościami i często po próbach samobójczych, będą usłyszane i wysłuchane bez oceniania, tak, jak potrzebują. Historiami z rozmów, za zgodą dzieci i ich rodziców, dzieli się na swoim facebookowym profilu.
Bo ja nie mam z kim pomilczeć, proszę pana
To nasza trzecia rozmowa z Asią, która ma 17 lat i jest po próbie samobójczej, opublikowana jak zwykle z nadzieją, że my, dorośli coś usłyszymy - pisze Tomasz Zieliński.
Po chwili naszej rozmowy Asia zapytała:
- ...panie Tomku, moglibyśmy dziś pomilczeć ?
- O tak, z przyjemnością - odpowiedziałem.
I zamilkliśmy.
Po kilku minutach usłyszałem w słuchawce płacz: taki cichy, skromny, delikatny. Chciałem dopytać, ale przecież ona nie o to prosiła, uszanowałem to, mimo iż cała moja "dorosłość" chciała ją pocieszać, więc byłem z nią, najczulej jak potrafiłem.
Po kilku kolejnych minutach płacz ucichł. I tak siedzieliśmy w tej ciszy - ona i ja.
Po kolejnych kilku minutach wybrzmiało ciche: "Dziękuję...". Dopytałem czy mogę jej jeszcze jakoś służyć, i usłyszałem odpowiedź, która mnie bardzo ujęła. "Bo ja nie mam z kim pomilczeć proszę pana, a nieraz tyle wystarczy..."
Jak często "wciągamy" nasze kochane dzieciaki do rozmów, kiedy one przychodzą przy nas pomilczeć... Pomilczmy czasem z nimi,
bo jak mówi to Asia, "...są dni, w których tyle wystarczy". - punetuje swój wpis Tomasz Zieliński.
Źródło: Facebook / Tomasz Zieliński / mł
Skomentuj artykuł