Gdy dziecko umyślnie niszczy przedmioty
Niszczenie mienia może mieć trzy powody: Dziecko może zepsuć coś przez pomyłkę. Może też w afekcie wyładować swoją złość na jakimś przedmiocie, niszcząc przy tym czyjąś własność.
Znudzone i sfrustrowane dzieci oraz nastolatkowie często niszczą własność publiczną, kiedy wiedzą, że nikt ich nie obserwuje albo nikt im w tym poważnie nie przeszkodzi.
Zasada zadośćuczynienia
W przypadku zniszczenia mienia, obojętnie z jakiego powodu, szkoda musi być naprawiona. Najlepiej, kiedy bezpośrednio usuwa ją sprawca, czyli np. dziecko samo naprawia zniszczone krzesło albo z własnych pieniędzy pokrywa koszt tej naprawy. Możliwe jest też pośrednie usuwanie szkód, np. przez pomoc w sprzątaniu klas.
Kiedy dziecko zniszczy coś przez pomyłkę, nie powinno się go karać. Każdemu może się to zdarzyć. Należy je jednak nakłonić, aby przeprosiło osobę poszkodowaną i zastanowiło się, jak może powstałą szkodę usunąć. Niewiele dzieci będzie w stanie zapłacić ze swojego kieszonkowego za wstawienie nowej szyby w rozbitym oknie; jednak byłoby wskazane, aby dziecko przejęło część kosztów.
W przypadku złośliwego uszkodzenia jakiejś rzeczy obowiązuje ta sama zasada: sprawca powinien przeprosić osobę pokrzywdzoną, uczestniczyć w naprawieniu przedmiotu bądź też ponieść koszta naprawy w całości, a jeśli będzie konieczne - na raty. Ten sposób zadośćuczynienia powinien małoletniemu naprawdę "dać w kość", tak jak na przykład obcięcie kieszonkowego na pewien czas. Równocześnie musi mieć zagwarantowaną możliwość zrozumienia i przemyślenia sytuacji. Konieczne jest, by nauczył się innych sposobów zachowań, które umożliwią mu unikanie podobnych reakcji. Należy kierować się przy tym trzema celami:
- Dziecko musi nauczyć się rozpoznawać, kiedy sytuacja zaczyna je przerastać. Niektóre dzieci po prostu już tego nie zauważają.
- Kiedy zauważy, że ogarnia go złość, powinien odizolować się (time-out) i odreagować.
- Dziecko musi nauczyć się rozwiązywania konfliktów w inny sposób, na przykład za pomocą "puszki pokoju".
W przypadku umyślnego i wyrachowanego uszkodzenia mienia należy zwrócić szczególną uwagę na to, aby zadośćuczynienie odpowiadało wyrządzonej szkodzie. Tutaj lepsza będzie metoda bezpośrednia niż pośrednia. Kary pieniężne - oczywiście bardzo odczuwalne dla nastolatków - są jednak raczej czymś abstrakcyjnym. Doświadczenie - ile pracy wymaga usunięcie szkody spowodowanej własnym nieodpowiednim zachowaniem, będące bezpośrednią konsekwencją czynu - okazuje się bardziej korzystne. Uiszczając kary pieniężne, dzieci i nastolatki uczą się, że jeśli jest się w stanie zapłacić, można sobie na wszystko pozwolić.
Więcej w książce: Jak sobie poradzić z agresją u dzieci. Poradnik dla rodziców - Dieter Krowatschek
Skomentuj artykuł