"Jakbym chciała, to bym nie piła!" Kiedy spożywanie alkoholu staje się problemem?
W Polsce każdego roku z powodu nadużywania alkoholu umiera blisko 10 tysięcy osób. Alkoholizm to nie tylko problem zdrowotny, ale również społeczny, który niesie za sobą poważne konsekwencje. Mimo że świadomość negatywnych skutków picia rośnie, to wciąż tysiące Polaków nałogowo sięga po kieliszek. Sierpień, jako miesiąc trzeźwości, to doskonały moment, by przyjrzeć się temu problemowi i poszukać sposobów na jego rozwiązanie.
Wyobraź sobie, że w jednej chwili znika z mapy małe miasto. Miasto pełne życia, z dziećmi bawiącymi się w parkach, rodzinami cieszącymi się wspólnymi chwilami, nagle przestaje istnieć. W Polsce każdego roku alkohol zbiera śmiertelne żniwo na niespotykaną skalę. Nieuleczalne choroby, wypadki, przemoc domowa, depresja - to tylko niektóre z tragedii, które każdego dnia rozgrywają się na naszych oczach. Czy musimy się na to zgadzać?
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że aż 3% wszystkich zgonów w naszym kraju jest bezpośrednio związanych z nadużywaniem alkoholu. Rocznie tracimy przez to blisko 10 tysięcy osób. Polska doświadcza najwyższego od trzech dekad poziomu konsumpcji napojów spirytusowych, wynoszącego 39,2%. W ubiegłym roku pijani kierowcy spowodowali 1600 wypadków – blisko 8% wszystkich zdarzeń w kraju. Zginęło w nich 251 osób, a ranne zostało 1741 osób.
Droga bez powrotu
Alkoholizm pozostaje jednym z najbardziej enigmatycznych i destrukcyjnych nałogów naszych czasów. Mimo wielu badań, pytanie, dlaczego jedni zostają alkoholikami, a inni, choć piją dużo, nigdy się nie uzależniają, nadal pozostaje bez jednoznacznej odpowiedzi. Geny czy środowisko – co jest odpowiedzialne za alkoholizm? Nauka jeszcze tego nie rozstrzygnęła.
Kiedy jednak choroba dotyka bezpośrednio, gdy tracimy kontrolę nad alkoholem i całym swoim życiem, nie ma już znaczenia, co lub kogo obarczyć odpowiedzialnością. W obliczu uzależnienia pytanie o przyczynę staje się bezprzedmiotowe. Jak mówi wielu dotkniętych tą chorobą, początkowo człowiek szuka winnych, chce znaleźć odpowiedzialnych.
„Jeśli wsadzono cię na szaleńczy diabelski młyn, nie ma znaczenia, kto i dlaczego to zrobił. Po prostu chcesz stąd zwiać, wrócić do dawnego miłego życia. Tyle że do dawnego życia nie ma już powrotu.”
Alkoholizm jest sprawą nieodwracalną. Można nauczyć się żyć z nałogiem, pod pewnymi warunkami i podejmując określone starania, ale nigdy nie wróci się do stanu sprzed uzależnienia. Kiedy staniesz się alkoholikiem, nigdy nie przestaniesz nim być.
Wysoko funkcjonujący alkoholik, czyli rola godna „Oscara”
Alkoholizm nie ogranicza się jedynie do osób z marginesu społecznego. Współczesne badania pokazują, że wiele osób z problemem alkoholowym funkcjonuje na wysokim poziomie społecznym i zawodowym.
Tak zwani „wysoko funkcjonujący alkoholicy” to osoby, które mimo uzależnienia utrzymują wysoki standard życia, zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Wśród nich znajdują się sędziowie, prawnicy, menedżerowie, a także osoby z wyższych sfer, które z pozoru prowadzą normalne życie i odnoszą sukcesy.
Ten rodzaj alkoholizmu jest szczególnie trudny do zidentyfikowania, ponieważ takie osoby dbają o własny wizerunek i skutecznie maskują swoje uzależnienie. Ich problem często pozostaje niewidoczny, co sprawia, że jest on jeszcze bardziej skomplikowany do rozpoznania i leczenia. Wysoko funkcjonujący alkoholik może świetnie radzić sobie z obowiązkami zawodowymi, a jednocześnie zmagać się z poważnym problemem.
Kiedy dziecko musi szybko dorosnąć
Współuzależnienie sprawia, że bliscy alkoholika często przyjmują na siebie odpowiedzialność za jego zachowanie, starają się kontrolować sytuację, ukrywać problem przed światem zewnętrznym i chronić członka rodziny przed konsekwencjami jego działań.
Taki stan rzeczy prowadzi do wyniszczenia emocjonalnego, poczucia bezradności i chronicznego stresu. Dzieci dorastające w takich warunkach mogą w dorosłym życiu zmagać się z niską samooceną, lękiem, depresją, a także problemami w nawiązywaniu zdrowych relacji. Podczas gdy jeden z rodziców zmaga się z problemem alkoholowym, ważne jest aby trzeźwy rodzic nie obarczał dziecka odpowiedzialnością za pijanego dorosłego. W społeczeństwie, gdzie dzieci powinny być otoczone opieką i miłością, istnieje mroczna rzeczywistość, w której młodzi ludzie zmuszeni są do przyjmowania ról nieadekwatnych do ich wieku i emocjonalnego rozwoju.
Często w rodzinach dotkniętych uzależnieniem alkoholowym, dzieci stają się nieświadomymi bohaterami, walczącymi z potworem, który w rzeczywistości jest bliskim członkiem rodziny. Wykonywanie zadań, które mają na celu ukrywanie i kontrolowanie spożycia alkoholu, staje się przykrym obowiązkiem, który dzieci przyjmują z poczucia odpowiedzialności i chęci ochrony rodziny.
Chcesz czy musisz?
„Jakbym chciała, to bym nie piła!” – to zdanie możemy często usłyszeć od osoby, która zmaga się z problemem alkoholowym. Kiedy jednak spożywanie alkoholu przestaje być wyborem, a staje się przymusem?
Uzależnienie od alkoholu często rozwija się stopniowo, a jego wczesne objawy łatwo przeoczyć. Jednym z nich może być potrzeba spożywania coraz większych ilości napojów 'procentowych', aby osiągnąć ten sam efekt odprężenia czy euforii. Zwiększona tolerancja na alkohol jest poważnym sygnałem, że organizm zaczyna się uzależniać. Spożywanie alkoholu w samotności, zwłaszcza jako sposób na ucieczkę od problemów czy złagodzenie stresu, może również wskazywać na rozwijające się uzależnienie. Gdy pijemy, aby poradzić sobie z emocjonalnymi trudnościami, to wyraźny znak, że picie przestaje być kontrolowane. Problemy w pracy, zaniedbywanie obowiązków domowych, konflikty rodzinne oraz inne negatywne konsekwencje związane z piciem alkoholu są czerwonymi flagami, które nie powinny być ignorowane.
To nie wyrok
Rozpoznanie wczesnych sygnałów uzależnienia od alkoholu i podjęcie odpowiednich kroków może znacząco poprawić jakość życia i zapobiec poważnym problemom zdrowotnym w przyszłości. Nie bój się skorzystać z pomocy specjalisty. Alkoholizm to choroba – nie wyrok.
Uzależnienie od alkoholu to problem społeczny, który wpływa na wszystkie aspekty życia społecznego – od zdrowia publicznego po gospodarkę. Koszty związane z leczeniem alkoholizmu, wypadkami drogowymi spowodowanymi przez pijanych kierowców, a także utratą produktywności pracowników są ogromne. Działania prewencyjne, edukacyjne i terapeutyczne są kluczowe w walce z uzależnieniem i jego negatywnymi skutkami. Sierpień jako miesiąc trzeźwości to doskonała okazja, aby zwrócić uwagę na ten problem i wspierać osoby walczące z nałogiem.
Źródło: "Alkoholiczka"/ Vis Salutis / WHO
Skomentuj artykuł