5 kroków do życia na błysk. Czas na sprzątanie
Rozpacz przez nieodwzajemnioną miłość, stres przed jutrem albo rosnące długi. A Bóg mówi: "nie martw się o swoje życie". Bo chce dać ci życie w obfitości. I obiecuje przyszłość, o jakiej marzysz.
Ale ty już prawie wcale w to nie wierzysz. Masz za duży bałagan i czujesz, że sobie nie radzisz. W mieszkaniu za dużo rzeczy, w głowie za dużo planów. W życiu za dużo emocji, niezdrowego jedzenia, niechcianych relacji i randek. Może czas na małe sprzątanie?
Jak się wali, to wszystko naraz
Piątkowy wieczór. Wchodzisz do domu, zapalasz światło i widzisz obraz rozpaczy nie tylko w lustrze. Bo perfekcyjny jeszcze rano makijaż wygląda okropnie, a bycie perfekcyjną panią domu już dawno wybiłaś sobie z głowy. Biegniesz pod prysznic, żeby szybko zmyć z siebie stres tygodnia. Z kranu leci zimna woda, bo nie dość, że zapomniałaś o naprawie piecyka, to na dodatek nie zapłaciłaś rachunków.
Idziesz do kuchni, naczynia wylewają się ze zlewu, potykasz się o rozrzucone po lepkiej podłodze buty, książki i torebki. Chcesz zrobić herbatę, ale brakuje czystego kubka. Mogłabyś umyć, ale masz dosyć. Gasisz światło, włączasz serial i chcesz to przespać. Wtedy przypominasz sobie o zaległych mailach i że jutro obiecałaś przyjaciółce zabrać jej dzieci do kina.
Włączasz laptop, w między czasie wpis w kalendarzu mówi ci, że nie złożyłaś życzeń z okazji osiemdziesiątych urodzin babci Anieli. Zerkasz na zegarek i wiesz, że na telefon jest za późno. W okienku messengera miga wiadomość od Adama, który czeka na ciebie od ponad godziny. O rany! O randce też zapomniałaś. W sumie to nawet nie masz na nią ochoty, tylko po co się umawiałaś? Postanawiasz przeprosić i zamówić pizzę. To nic, że miałaś nie jeść po osiemnastej, a jest już po dwudziestej trzeciej. Okazuje się, że nie możesz zadzwonić, bo nie zrobiłaś przelewu dla orange i wyłączyli ci usługi. A potem... dzwoni budzik!
Ten etap minie, będzie lepiej
To był tyko sen. Koszmar z sytuacjami, które zdarzają się w życiu. Każdego, bo każdy czasem radzi sobie trochę gorzej i twojego, bo ostatnio zaczęło cię przerastać. Nie wiesz już, co zrobić z wielością spraw do załatwienia, ani z ilością ludzi domagających się twojego czasu, ani z celami i marzeniami, których jest za dużo jak na 24-godzinną dobę i jedno życie.
To dobry moment, żeby coś z tym zrobić. Może czujesz, że już nigdy nie będzie inaczej, że ten etap jest jak never ending story (nigdy niekończąca się historia). Choć sprzątanie w życiu kosztuje trochę czasu, wysiłku i wiary w moc małych kroków, to zawsze jest opcja na zmiany. Zawsze. Słyszysz?
W Księdze Jeremiasza są takie słowa: "Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was - wyrocznia Pana - zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić Wam przyszłość, jakiej oczekujecie". /Jr 29,11/ To jedna z obietnic Boga. Tylko, że On potrzebuje twojej współpracy.
Zrób porządek nieidealny
Nie lubię słowa "porządkowanie", bo kojarzy mi się z ułożeniem czegoś w idealnym ładzie. Życie uporządkowane na 100% brzmi jak książki ustawione na półkach według kolorów (jak ktoś tak lubi to ok!), lodowate wnętrze domu i dzień ze sztywnym planem. Jak wcinanie jarmużu na zmianę ze świeżo wyciskanym sokiem z grejfruta albo szpinaku (z tym, że nie cierpisz ani jarmużu, ani szpinaku) i pięcioosobowa lista przyjaciół, do których musisz zadzwonić co najmniej raz w tygodniu.
W życiu idealnym masz idealną sylwetkę, realizujesz harmonogram tygodnia z zegarkiem w ręku i małą zadyszką. Ale twoja kondycja też jest idealna, więc dajesz radę. To byłoby trochę nudne i trochę smutne. Bo choć "pierwiastki idealności" mogą się przydać, to jest ryzyko, że zabrakłoby miejsca na dobre, choć zaskakujące szczęśliwe momenty.
Więc "życie na błysk" dla każdego może znaczyć coś innego. Chodzi o to, żeby konkretne obszary swojego życia wprowadzić w stan osobistego błysku. Żeby pożegnać się z niechcianym chaosem i ściśnięciem w żołądku na samą myśl o poniedziałku albo o odebraniu telefonu. Dla jednych będzie to związane z kupieniem kalendarza i mądrym planowaniem tygodnia, dla drugich z pozbyciem się zbędnych rzeczy, ubrań i książek, dla innych z zadbaniem o codzienne menu, dla jeszcze innych z postawieniem granic w trudnych relacjach i tak dalej... To wszystko naprawdę jest możliwe, a pierwszy krok zwykle brzmi: po prostu wstań i zrób to!
Mamy dla was 5 podpowiedzi. Nasi autorzy na podstawie doświadczenia i wiedzy opiszą, jak uniknąć niechcianego bałaganu i wprowadzić osobisty błysk do:
- pragnień
- domu/ mieszkania/ pokoju
- myśli i emocji
- planów, celów i marzeń
- relacji
- duszy i ciała
Pierwszy artykuł przeczytacie niebawem na DEON.pl
Skomentuj artykuł