Mroczne strony pandemii. Dzieci i młodzież uzależniają się od pornografii
Przyszła do mnie na terapię nastolatka, która udostępnia swoje wdzięki użytkownikom pornograficznego portalu, w ramach tzw. „live streamu”, czyli „seksu na żywo”. Przeraził mnie najbardziej fakt, że dziewczyna nie widziała niczego zdrożnego w tym, że się, w specyficzny co prawda sposób, ale jednak, prostytuuje. Obawiała się wyłącznie konsekwencji szantażu ze strony kolegi z klasy, który wszedł na strony tego portalu i ją rozpoznał.
Podczas pandemii wyraźniej wyłania się przed nami ciemna strona internetu, a określenie „w sieci” nabiera mrocznego wymiaru. Dzieci i młodzież silniej są atakowane przekazami pornograficznymi, deformującymi u bardzo młodych ludzi ich wyobrażenia związane z cielesnością i seksualnością.
Obecne pokolenie młodych dorastało, jako pierwsze, z pełnym dostępem do internetu, a tym samym z zalewającymi go treściami pornograficznymi. Do gabinetów seksuologicznych zgłaszają się dziś młode pary, ale także indywidualni pacjenci, którzy stali się konsumentami świata porno w bardzo wczesnym wieku. Coraz częściej u specjalistów pojawiają się również dzieci i młodociani, którzy przegrali walkę z pornograficznym nałogiem. Rodzice i opiekunowie, w kontekście porno biznesu i jego radykalnie nowej odsłony, czyli pornografii w sieci, zmagają się dziś z problemem nigdy wcześniej, na taką skalę, niespotykanym. Pandemia tylko nasiliła te zjawiska, bo młodzież i dzieci w sieci przebywają już teraz niemal na okrągło, a kontrola nad ich aktywnością jest wielce ograniczona.
Dzieci i młodzież w sieci a pornografia – twarde dane
Przestrzeń publiczna podlega postępującej seksualizacji, a dostęp do technologii informatycznych zdaje się być nieograniczony. W efekcie, obok klasycznych już zachowań ryzykownych, podejmowanych przez dzieci i młodzież, pojawiają się nowe zagrożenia: kompulsywne korzystanie z nowych technologii w postaci gier komputerowych, cyberprzemoc czy wreszcie cyberseks. Szczególnym problemem jest korzystanie przez dzieci i młodzież z pornografii internetowej. Zagraża ono bowiem ich prawidłowemu rozwojowi psychospołecznemu.
Z badań polskiego seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego wynika, że 77,5 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych miało już kontakt z twardą pornografią. Częściej byli to chłopcy niż dziewczyny (90,6 proc. vs. 64,4 proc.). W tych samych badaniach aż 15 proc. młodocianych respondentów stwierdziło, że widziało seks z wykorzystaniem przemocy, 17,4 proc. seks ludzi ze zwierzętami, a 5,6 proc. kontakty seksualne między osobą dorosłą a dziećmi (prawnie zakazana pedofilia).
Z badań prowadzonych przez ostatnich dziesięć lat w Unii Europejskiej wynika, że aż 15 proc. dzieci w wieku pomiędzy 9 a 16 rokiem życia zadeklarowało, że widziało w internecie filmy pornograficzne, a 17 proc. przyznało również, że otrzymało wirtualne wiadomości o treści wyraźnie związanej z seksem. Liczby są zatem jednoznaczne i zmuszają do bicia na alarm.
Dlaczego dzieci i młodzież sięgają po pornografię?
W okresie dojrzewania podniecenie seksualne, początkowo nieukierunkowane, związane z odczuciem silnego napięcia, podlega tzw. mentalizacji. Oznacza to, że młody człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę, co jest przedmiotem tego napięcia i jakie są sposoby jego rozładowania. Odbiera jednak sprzeczne sygnały.
Z jednej strony podlega hamującym wpływom domu rodzinnego, szkoły i religii. Z drugiej, otrzymuje przekazy erotyzujące od rówieśników, z mediów, niektórych czasopism młodzieżowych, reklam (w dzisiejszych czasach chyba nie ma towaru i usługi, które nie byłyby, w ten lub inny sposób, sprzedawane z wykorzystaniem erotyki i seksu – od samochodów, kosmetyków i ubrań, po usługi bankowe, czy nawet wędliny).
Dodatkowo, nad młodą osobą ciąży społeczny zakaz podejmowania kontaktów seksualnych. Drogą indywidualnego doświadczenia młodzież znajduje więc sposób, jak rozładować napięcie seksualne, nie łamiąc tego zakazu. Tym optymalnym dla nich sposobem jest masturbacja.
Badania z Polski i innych krajów dowodzą, że w okresie dorastania masturbuje się przeszło 90 proc. chłopców i ponad 40 proc. dziewcząt. Jednak masturbacja młodzieńcza i okresu dorosłości, w przeciwieństwie do tzw. masturbacji wczesnodziecięcej, jest połączona z silną fantazją erotyczną. Młody człowiek, który nie ma w tym względzie bezpośrednich doświadczeń, gros tych fantazji czerpie wprost z pornografii. Tę znajduje w internecie, który stał się najłatwiejszym, najszybszym, potencjalnie darmowym i niewymagającym nawet opuszczania własnego pokoju źródłem takich właśnie redukujących napięcie treści.
Konsekwencje kontaktu dzieci i młodzieży z pornografią
Wśród badaczy zjawiska istnieje pewna zgodność, że wpływ treści pornograficznych na dzieci i młodzież jest swoisty i nieredukowalny. Dzieje się tak, ponieważ postawy i zachowania tej części populacji są bardziej chaotyczne i mniej (jeśli na różnych etapach rozwoju w ogóle) ukształtowane, niż ma to miejsce u dorosłych.
W tym miejscu trzeba wspomnieć o bardzo ważnym prawidle rozwojowym dotyczącym sfery psychoseksualnej. Otóż, w okresie dojrzewania, czyli krystalizacji potrzeb seksualnych, stosunkowo mocno utrwalają się często powtarzające się bodźce wyobrażeniowe i somatyczne o charakterze seksualnym. Jest to tzw. zjawisko imprintingu, czyli wdrukowania pierwotnych bodźców i zachowań, z później już odruchowo warunkowanymi wzorcami silnych i trwałych reakcji seksualnych. Innymi słowy, jakość późniejszego życia seksualnego, w dużej mierze, zależy od tego, jakiego rodzaju fantazje seksualne zostały wdrukowane w psychikę w okresie dojrzewania.
Mówiąc o konsekwencjach kontaktu dzieci i młodzieży z pornografią, można je rozważać ze względu na sfery, w których do nich dochodzi. Warto wyróżnić trzy: psychiczną, społeczną i seksualną.
Jeżeli chodzi o sferę psychiczną, to główne, negatywne reakcje, sprowadzają się do takich odczuć, jak: przygnębienie, zniechęcenie, obrzydzenie oraz silny niepokój, a nawet stany i zespoły depresyjne.
Na podstawie wielu wywiadów z młodymi ludźmi seksuolodzy doszli do wniosku, że reakcja emocjonalna na materiał pornograficzny zależy także od jego zawartości – badani w tej grupie podkreślali, że „oglądanie jednego filmu może być przyjemne i podniecające, podczas gdy kolejny może wzbudzać obrzydzenie i poczucie winy, np. ze względu na sceny przemocy”. Warto zauważyć, że niektóre dzieci odczuwają niepokój po nieumyślnym kontakcie z materiałem pornograficznym nie ze względu na jego zawartość, ale z obawy przed potencjalną reakcją rodziców na tę sytuację (poczucie wstydu i winy).
Zdaniem części badaczy oglądanie pornografii może być dla nastolatków źródłem poważnych kompleksów dotyczących ich wyglądu. Przy czym dziewczęta podkreślały bardziej wagę urody modelek porno (czuły się, względem nich, mało atrakcyjne), a chłopców niepokoił brak seksualnej sprawności w porównaniu z „porno herosami” oglądanymi w filmach.
Ponadto badacze zauważyli znaczące korelację pomiędzy uzależnieniem od oglądania pornografii w internecie, a zapadalnością na depresję oraz zdecydowanie słabszymi osiągnięciami w obszarze edukacji szkolnej.
W sferze społecznej kontakt z twardą pornografią kształtuje mylne (nieadekwatne) wyobrażenie na temat relacji damsko-męskich. Ciągłe obcowanie z pornografią wywiera na młodych ludzi presję, by zachowywali się, względnie próbowali się zachowywać, w sposób, który postrzegają w filmach erotycznych. To zaś bywa elementem budowania niezdrowych relacji partnerskich.
Naukowcy zauważyli również związek pomiędzy nałogowym oglądaniem pornografii, a postrzeganiem kobiet, jako - par excellance - obiektów seksualnych, stworzonych wyłącznie po to, by zaspokoić seksualne potrzeby mężczyzn.
Z kolei, w sferze erotycznej, podstawowa konsekwencja, związana z permanentnym doświadczaniem pornografii przez dzieci i młodzież, polega na tym, że nastolatki faktycznie uczą się zachowań o charakterze seksualnym przez obserwację treści pornograficznych.
Co więcej, pornografia traktowana jest przez młodych zarówno jako źródło stymulacji seksualnej i jednocześnie wiedzy o seksualności. Skutkuje to wykreowaniem fałszywego obrazu, jak faktycznie powinien przebiegać stosunek płciowy. W ten sposób doświadczenia z pornografią z okresu dzieciństwa, kształtują nierealistyczne oczekiwania młodocianych wobec realnego życia seksualnego.
Dalszą konsekwencją jest to, że na skutek dokładnego odwzorowywania pozycji i zachowań, widzianych w materiałach pornograficznych, wielu młodych ludzi deklaruje w gabinetach terapeutycznych brak przyjemności z seksu (lub nawet odczuwanie bólu w trakcie kontaktów intymnych).
Jako terapeuta doświadczyłem przerażającej sytuacji związanej z pornografią wśród nieletnich. Otóż, przyszła do mnie nastolatka z prośbą o pomoc w kontekście szantażu ze strony kolegi z klasy. Okazało się, że dziewczyna od dawna udostępnia za pośrednictwem kamery internetowej swoje wdzięki użytkownikom pornograficznego portalu, w ramach tzw. „live streamu”, czyli „seksu na żywo”. Przeraził mnie najbardziej fakt, że nastolatka nie widziała niczego zdrożnego w tym, że się, w specyficzny co prawda sposób, ale jednak, prostytuuje. Obawiała się wyłącznie konsekwencji szantażu, ze strony kolegi, który, pewnego dnia, wszedł na strony tego portalu i, niespodziewanie dla siebie, spotkał tam koleżankę z klasy, czyli właśnie moją pacjentkę.
Dodatkowy wątek, związany z konsekwencjami obcowania z pornografią przez nieletnich, dotyczy orientacji psychoseksualnej. Otóż, młodzi ludzie często deklarują (osobiście zetknąłem się z tym wielokrotnie), że odkrywali własną seksualność, swoje preferencje i orientację, poprzez obserwację reakcji własnego ciała na eksponowany materiał pornograficzny. W szczególności, kiedy nie podniecał ich stosunek seksualny, pomiędzy kobietą a mężczyzną, wiązali ten stan, na drodze rozumowania przyczynowo - skutkowego, z własną orientacją homoseksualną.
Jak reagować i skutecznie pomóc młodym w kontekście doświadczeń z pornografią w internecie?
Przede wszystkim, powinniśmy zdać sobie sprawę, że regularny kontakt dzieci i młodzieży z pornografią (najczęściej) w negatywny sposób wpływa na trzy, fundamentalne sfery ich życia: psychiczną, społeczną i seksualną. Idzie, zasadniczo, o to, żeby wiedza i doświadczenie, czerpane z pornograficznych filmów, nie stały się dominującym, ani tym bardziej jedynym, sposobem seksualnej socjalizacji najmłodszych.
Pamiętajmy, że nawet jeśli młodzi ludzie potrafią oddzielić seksualną fikcję, prezentowaną w produkcjach pornograficznych, od rzeczywistości, to wciąż pozostają pod silnym i przemożnym wpływem obrazów, które są im prezentowane i sugestywnie wdrukowywane (imputowane).
Wydaje się, że stosowanie jakiś drakońskich kar wobec młodych, „przyłapanych” na pornograficznych sesjach, na niewiele się zda i nie zmieni ogólnego trendu.
Co naprawdę skutecznego i efektywnego możemy zrobić, jako rodzice, opiekunowie, wychowawcy, słowem dorośli, to, jak się wydaje, naciskać na poruszanie wątku pornografii na zajęciach w szkole w taki sposób, ażeby osoby, bez wystarczającego wsparcia społecznego, znalazły bezpieczną przestrzeń do dyskusji o treściach, które mogły wzbudzić ich niepokój.
Wyłącznie poprzez wzbudzenie u samych zainteresowanych krytycznego myślenia, uważności, szczerej rozmowy o rzeczywistych zagrożeniach, płynących do nich z sieci, i otwartej dyskusji, oraz skonstruowanie kompleksowej oferty edukacyjnej na temat życia seksualnego, będziemy w stanie wpłynąć na zmianę rzeczywistości.
Skomentuj artykuł