Język ciała pokazuje nasz nastrój

Język ciała to nasz wewnętrzny nastrój (fot. shutterstock.com)
Bernhard Geue / slo

Silne wzburzenie jest wypisane na twarzy niemal u każdego człowieka, a zachowanie ludzi często wiele mówi - chociaż starają się oni nie pokazywać tak otwarcie swojej osobowości i uczuć. W zależności od tego, jak się dana osoba czuje, taką przyjmuje postawę ciała; jest to tym wyraźniejsze, im silniejsze są emocje.

Przez obraz siebie, jaki stwarzamy, sprawiamy czasem, że nasze trudne położenie staje się jeszcze bardziej skomplikowane.

Podobno na przyzwyczajenia nie ma lekarstwa. Czy rzeczywiście?

Często zdarza się, że ktoś:

DEON.PL POLECA

  • z powodu niezdecydowania i bezsilności nie podejmuje żadnych specjalnych działań w życiu;
  • zamyka się w sobie, gdy nie jest w stanie stawić oporu krytyce i atakom innych ludzi;
  • jest wyśmiewany jako głupek lub głupia gęś, ponieważ wychodzi na jaw jego powierzchowna próżność;
  • swoim nieporadnym zachowaniem podkreśla własną niepewność i bezradność;
  • staje się bryłą lodu, gdy tylko jakaś osoba chce się do niego zbliżyć na płaszczyźnie międzyludzkiej.

Język ciała - nasz wewnętrzny nastrój

Język ciała jest podstawowym biologicznym programem, który można obserwować u wielu istot żywych. Za pomocą niego komunikujemy naszym innym, jaki mamy wewnętrzny nastrój, i dajemy im znać, jak się czujemy w ich towarzystwie. W zależności od tego, jak się dana osoba czuje, taką przyjmuje postawę ciała; jest to tym wyraźniejsze, im silniejsze są emocje.

Ten, kto ma zły nastrój, kto jest smutny lub utracił nadzieję, robi wrażenie przygnębionego. Jego chód jest ociężały, plecy zgarbione, ramiona są ściągnięte, wzrok wbity w ziemię.

Przeciwnie jest z człowiekiem, który najchętniej usunąłby się innym z drogi, który boi się jakichkolwiek zadań i nie chce dopuścić do siebie żadnych emocji. Osoba taka chodzi po świecie z usztywnionym kręgosłupem i chłodnym wzrokiem taksuje otoczenie.

Takie reakcje stają się szybko podstawowym wzorcem zachowania - gorsetem, który krępuje emocjonalnie pojedynczego człowieka i z czasem stanowi jakiś rodzaj więzienia. Każda osoba na dłuższą metę formuje swój zewnętrzny wizerunek na wzór wewnętrznych cech; potem niemal nie pozostawia miejsca na jakiekolwiek zmiany.

1. Porzuć krytyczne rozmyślania i negatywne uczucia na rzecz postrzegania ciała

W trudnych momentach myśli i uczucia znajdują się w stanie alarmu. Wszystko jest nastawione na obronę lub atak, zmysły koncentrują się na szukaniu niebezpieczeństwa. To ani nie wzmacnia poczucia własnej wartości, ani nie sprawia, że sytuacja staje się spokojniejsza. Mamy jednak do dyspozycji coś, co może zmienić ten negatywny stan - własne ciało, które za każdym razem ma do zaoferowania pozytywne uczucia. Trzeba tylko chcieć to dostrzec.

2. Skieruj uwagę na miednicę

Nie koncentrujcie się już dłużej na rozmyślaniach waszego skłonnego do krytyki rozumu. Ten, kto to czyni, wzmacnia nieustannie swoje złe samopoczucie i nie osiąga nic dobrego. Zamiast tego polecamy skierować uwagę na własne ciało i świadomie przenosić tę uwagę; najpierw wzdłuż karku i pleców aż do odczuwalnego punktu ciężkości - miednicy.

3. Powoli wyprostuj plecy i na nie skieruj swoją uwagę

Teraz jest już łatwo prezentować światu wyprostowaną sylwetkę. Gdy wyprostujecie kręgosłup, to poprawicie również odczuwalnie wasze poczucie wartości. Zewnętrzny obraz, jaki wytwarzamy, jest nie tylko cielesnym wyrazem naszych wewnętrznych uczuć - to samo działa również w przeciwnym kierunku: człowiek czuje się tak, jaką przybiera postawę. Przenoście Wasze postrzeganie ciała wzdłuż wyprostowanego kręgosłupa, aż dojdziecie do łopatek. Co dalej będziecie robić, zależy od Waszych zamiarów.

4. Aby uzyskać wewnętrzny dystans do problemów i innych ludzi, lekko cofnij łopatki

Człowiek, który chce uzyskać właściwą perspektywę i chce wytworzyć sobie osobisty osąd sytuacji oraz zobaczyć sprawy w innym, lepszym świetle, potrzebuje dystansu do wszystkich rzeczy. To samo dzieje się, gdy reagujemy z namysłem i nie chcemy dać się szybko wciągnąć w konflikty. Zachowajcie wtedy wyprostowaną postawę, ale cofnijcie lekko łopatki. Dzięki temu zwiększa się dystans do otaczającej rzeczywistości, co jednocześnie pomaga w klarownym myśleniu.

5. Aby pozytywnie nastawić się do zadań i innych ludzi, pochyl się lekko do przodu

Człowiek, który chciałby się z kimś zaznajomić lub poznać jakąś rzecz, musi szukać kontaktu i zająć się bliżej daną osobą lub sprawą. Tak samo jest, gdy ktoś chce się zaangażować emocjonalnie i nie chce robić wrażenia obojętnego lub odpychającego. Zachowajcie wyprostowaną postawę, ale ramiona pochylcie lekko do przodu. Tym samym okażecie większe zainteresowanie, co zlikwiduje wasz lęk przed zbliżeniem i ułatwi kontakt z ludźmi i sprawami.

Fragment książki: To mi się uda. Recepta na świadome życie - Bernhard Geue

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Język ciała pokazuje nasz nastrój
Komentarze (10)
K
kazio
13 kwietnia 2015, 10:42
Nie zawsze tak jest - zawszystko odpowiedzialny jest nasz mózg , każdy z nas jest inny! Polecam tak dla rozluźnienia [url]http://www.psychologiazycia.com[/url] - można poczytać
M
Mateusz, Piotr, Paweł
5 września 2013, 20:17
Wszystkich czytających artykuły na Deonie zachęcam do sprawdzania źródeł z których pochodzi dana książka. Piszę to bo treść fragmentu tej książki jest dla mnie chrześcijanina dość wątpliwy. Nie będę mówił dlaczego ale zachęcam do sprawdzenia np profilu na faceeboku niejakiego autora książki z której pochodzi powyższy fragmt- Bernhard Geue. Albo odwiedzić stronę [url]http://www.geue.info/magie/die-kunst-der-täuschung/[/url] gdzie jest w języku niemieckim opisana pokrótce kolejna z ksążek tegoż autora. Tematyka jakże różna do wartości pod szyldem których Deon funkcjonuje. Nie piszę tego bo mam coś do tego portalu ale piszę to bo rzesza chrześcijan może być wprowadzona w błąd i to błąd który może niestety ale zaoowocować tym, żę w przyszłości ktoś będzie potrzebował pomocy egzorcysty. A tych w ostatnim artykule też z deona jakoś dziwnie przedstawiają w bardzo czarnych barwach, jako skrajnie radykalnych, lub jako demonizujących wszystko wokół. Prafrazując słowa Jezusa Obyście byli albo zimni albo gorący nie letni.  Dlatego zachęcam sprawdzajcie zródła. Bo niektóre polecane pozycje mogą być naprawdę zagrożeniem. Dla mnie nie miednica ma być centrum ale Jezus ukrzyżowany. Jak będziemy się w Niego zapatrywać to cała reszta będzie na odpowiednim miejscu. jak nie znacie niemieckiego to wystarczy wkleić tekst do tłumacza. Z Panem Bogiem
V
VEGA
20 września 2012, 18:13
Pewnie że nie ma sie czym przejmować, lepiej się odgryźć z perfidną wredotą właściwą księżom. Uczmy się jej od nich zamiast tłumić uczucia. A oni są tylko wzieci z ludu, czyli kto od kogo powinien się uczyć? Taaak, są wzięci z ludu i tak jak byli "wzięci" stoją i NIC ze sobą nie robią - jesli chodzi o pogłębianie świadomości swojej misji. A są wzięci DO CZEGOŚ a nie na pasożytnictwo. Wzięci i dokarmiani i TYLE. I nie denerwuj mnie. Zdaje się, że VEGA, to mój NICK, na co ty sobie pozwalasz? Na "rzeźbienie" bzdur i przypisywanie ich komuś? To się nazywa PODSZYWANIE pod kogos i jest PRZESTĘPSTWEM. Zresztą sączysz jad nie pierwszy raz także i tutaj na portalu i przypisujesz to innej OSOBIE. Zwracam się z prośbą do ADMINISTRATORA  o weryfikację IP osoby, która podpisała się jako lady vega
M
MMM
19 września 2012, 17:58
Do ~R U mnie też nic :-))), zwłaszcza, że własnie pół dnia sprzątałam chałupę i tylko mnie bardziej boli ta miednica jak z uwagą się jej przypatrzyłam... :-))), abstrachując jeszcze od skutków psychologicznych wynikających z niezbyt zadowalającego widoku...  :-)))
LV
lady vega
20 grudnia 2010, 21:01
Pewnie że nie ma sie czym przejmować, lepiej się odgryźć z perfidną wredotą właściwą księżom. Uczmy się jej od nich zamiast tłumić uczucia. A oni są tylko wzieci z ludu, czyli kto od kogo powinien się uczyć? Taaak, są wzięci z ludu i tak jak byli "wzięci" stoją i NIC ze sobą nie robią - jesli chodzi o pogłębianie świadomości swojej misji. A są wzięci DO CZEGOŚ a nie na pasożytnictwo. Wzięci i dokarmiani i TYLE. I nie denerwuj mnie.
ZM
Zabójczy makijaż
20 grudnia 2010, 20:15
Małe co nieco-kocham was. Walkę o zdrowie zaczyna się od małego,embriona...
R
R
20 grudnia 2010, 18:57
Kurczę, skierowałem tę uwagę na miednicę, i nic. A u Was jak?
M
manna
20 grudnia 2010, 18:50
Pewnie że nie ma sie czym przejmować, lepiej się odgryźć z perfidną wredotą właściwą księżom. Uczmy się jej od nich zamiast tłumić uczucia. A oni są tylko wzieci z ludu, czyli kto od kogo powinien się uczyć? Skoro są wzięci z ludu, to jakimi ich Boże stworzyłeś, takimi ich masz.
T
Tolek
20 grudnia 2010, 18:45
Pewnie że nie ma sie czym przejmować, lepiej się odgryźć z perfidną wredotą właściwą księżom. Uczmy się jej od nich zamiast tłumić uczucia. A oni są tylko wzieci z ludu, czyli kto od kogo powinien się uczyć?
M
manna
20 grudnia 2010, 17:21
Pewnie że nie ma sie czym przejmować, lepiej się odgryźć z perfidną wredotą właściwą księżom. Uczmy się jej od nich zamiast tłumić uczucia.