Jak zapewnić wsparcie rodzinom zastępczym
Z jakimi doświadczeniami trafiają dzieci do rodzin zastępczych, jak się na to przygotować, jak zapewnić im wsparcie - m.in. na te pytania odpowiadać ma Kodeks Bezpiecznej Opieki w Rodzicielstwie Zastępczym. Pracują nad nim organizacje pozarządowe.
Nad kodeksem, który ma być gotowy 11 czerwca - na I Kongres Rodzin Zastępczych - pracują m.in. Fundacja Dzieci Niczyje (FDN), Koalicja na Rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej, Fundacja Przyjaciółka, która koordynuje działania koalicji, Stowarzyszenie Jedno Serce. Honorowy patronat sprawuje Ministerstwo Sprawiedliwości, powstawanie kodeksu wspiera też Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Założenia dokumentu przedstawiono we wtorek na konferencji prasowej w Warszawie. Maria Keller-Hamela z FDN wyjaśnia, że "ma być to zbiór zasad - sposobów, w jaki rodzina zastępcza powinna sobie radzić z trudnymi sytuacjami".
- Czyli, co zrobić zanim to dziecko przyjdzie do mnie do domu, co zrobić jak to dziecko przyjdzie do domu, jest cały rozdział, mówiący o objawach i trudnościach, które przeżywa dziecko po traumie, jak rozumieć dzieci, które przeszły zaburzenie więzi, bo nie miały jej dobrej z własnymi rodzicami, jak wprowadzać zasady - powiedziała PAP Keller-Hamela.
Podkreśliła, że kodeks nie jest "wymyślony zza biurka", ale powstał na podstawie doświadczeń rodziców zastępczych. - Będą tam też opisy poszczególnych sytuacji z życia wziętych. Jak rodzice zastępczy sobie z czymś poradzili, albo jak sobie nie poradzili i jakby inaczej teraz zrobili, gdyby mieli te zasad" - mówiła.
Keller-Hamela wskazywała, że będą tam np. wskazówki, jak kłaść dziecko spać, jak zapewnić mu prywatność, czy można wchodzić do łazienki, gdy dziecko się kąpie, czy mężczyzna powinien kąpać dziecko, które ma siedem, osiem lat. - Te wszystkie zasady związane z trudnymi sytuacjami są opisane, ponieważ wynikają z doświadczeń samych rodzin - powiedziała Keller-Hamela.
Kodeks ma też pomóc rodzinom w decyzji czy zostać rodziną zastępczą. - Może pomóc odpowiedzieć na pytania czy to nie jest dla nas za trudne, jak zareagują na to dzieci biologiczne, partner - mówiła Keller-Hamela. Wreszcie dokument ma określać, jakiego rodzaju wsparcia rodziny zastępcze mogą domagać się od urzędów.
Jolanta Zmarzlik, terapeuta z FDN podkreślała, że powstanie kodeksu jest tak istotne, bo "dzieci, które trafiają do rodzin zastępczych, w 99 proc. są to dzieci, które przeszły traumę przemocowego dzieciństwa, traumę odrzucenia, traumę wykorzysta seksualnego, poniżania słownego, przemocy fizycznej".
- Te dzieci spodziewają się po rodzinie zastępczej na ogół wszystkiego najgorszego (...), powielają swoje dotychczasowe wzorce kontaktu z dorosłymi, są nieufne, zamknięte, agresywne, wyczulone na krzywdę, która je dotyka, czasami źle i opacznie rozumieją różne zachowania - podkreślała Zmarzlik.
Keller-Hamela dodała z kolei, że czasami oczekiwania rodzin, choć przechodzą szkolenie, są nierealistyczne. - Oczekują, że to dziecko będzie wdzięczne, że rodzic da na dłoni serce, a to dziecko przytuli. A tu jest tak, że to dziecko częściej ugryzie tę ręk" - mówiła.
Obecna na konferencji wiceminister pracy i polityki społecznej, Elżbieta Seredyn zapewniła, że jej resort popiera tworzenie Kodeksu Bezpiecznej Opieki w Rodzicielstwie Zastępczym, "jako swego rodzaju elementarza dla rodzin zastępczych".
Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości pod opieką rodziców zastępczych jest w Polsce blisko 46 tys. dzieci.
Podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości Stanisław Chmielewski przypomniał, że prace nad kodeksem toczą się niedługi czas po tragedii w Pucku (rodzice zastępczy są tam oskarżeni o pobicie ze skutkiem śmiertelnym dwójki oddanych pod ich opiekę dzieci) i w tym kontekście "powinniśmy usiąść i powiedzieć sobie, czy jesteśmy w dobrym czasie, w dobrym miejscu i czy we właściwy sposób przygotowujemy nowe środowisko dla dzieci, które do tej pory zetknęły się z rodziną raczej dysfunkcyjną".
Entuzjazmu dla kodeksu nie krył też Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Podkreślał przy tym, że w porównaniu do instytucjonalnej opieki, rodziny zastępcze lepiej wypełniają swoje zadania.
Edyta Wojtasińska, która od 16 lat razem z mężem tworzy rodzinę zastępczą, podkreślała, że środowisko rodziców zastępczych bardzo czeka na kodeks. - To piękne móc przyjąć i obdarzyć miłością, dać bezpieczeństwo dziecku, które z różnych powodów nie może pozostać z rodzicami naturalnymi, ale (...) to jest też trudne i rodzice zastępczy naprawdę potrzebują rzetelnego, systematycznego wsparcia, potrzebują dostępu do gruntownej wiedzy - podkreślała.
Kodeks Bezpiecznej Opieki powstaje na wzór rozwiązań brytyjskich i jest sponsorowanych przez brytyjską ambasadę.
Skomentuj artykuł