Co Bóg ma wspólnego z coachingiem? Odpowiedź może cię zaskoczyć
Kiedy trafiłem na zestaw narzędzi coachingu, z niesamowitą radością odkrywałem, że ta filozofia ma swoje korzenie w biblijnym obrazie Boga - opowiada Wojciech Jędrzejewski OP.
Byłoby uproszczeniem powiedzieć, że Bóg w swojej miłości do nas zachowuje się jak coach, ale bez wątpienia jest tak, że Jego miłość, prowadzenie, strategia działania wobec nas staje się niesamowitym źródłem inspiracji dla stylu myślenia, działania i towarzyszenia innym, które są w coachingu.
Jest kilka odsłon biblijnego backgroundu coachingu. Pierwszy obraz to obraz ciekawości Boga.
Kiedy Bóg stwarza świat - a wiemy, że stwarza świat jako nieustannie rozwijający się, będący w procesie, ewolucji, ale też świadomym rozwoju, po tym jak człowiek został stworzony, to jednym z takich zadań, bardzo kreatywnym, jest zadanie, aby Adam nadał nazwy zwierzętom, które będzie obserwował. Czytamy w Księdze Rodzaju, że Bóg chciał zobaczyć, jaką Adam nada im nazwę, jakich imion użyje. Pojawia się tutaj motyw Boga, który jest ciekaw, jak Adam wykorzysta swoją kreatywność. Bóg wie, że stworzył Adama dobrze, że stworzył dobrze człowieka, że w nim przelewa się dobro. Nie wiadomo, jakie konfiguracje przybierze to wielorakie dobro, które w nas jest: naszego myślenia, intuicji, woli, uczuć...
To wszystko, co jest zasobem, może być w niesłychanie ciekawy sposób użyte. Coaching to przyjęcie postawy ciekawości, jak ten człowiek, który przychodzi do mnie, wykorzysta to dobro, które w sobie ma i chce wziąć w swoje ręce i nadać mu konkretny kierunek, cel i kształt.
Skomentuj artykuł