Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA)

DDA szukają potwierdzenia siebie na zewnątrz. Nie przyjmują pomocy innych i ze wszystkim chcą radzić sobie samodzielnie (fot. sxc.hu)
Karolina Chojna, Magdalena Madej - Babula / slo

Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA) to ludzie, którzy wychowali się w rodzinach nadużywających alkoholu. Biorąc pod uwagę fakt, że dzieciństwo uważane jest za kluczowy okres w rozwoju tożsamości człowieka, należy przyjąć, że jego rozwój w rodzinie z problemem alkoholowym niesie za sobą wiele konsekwencji widocznych często dopiero w życiu dorosłym.

Wychodząc z założenia, że w poprawnie funkcjonującej rodzinie każdy z jej członków stara się wypełniać powierzone mu role społeczne, zaspokajające jej potrzeby, to łatwo zauważyć, iż w przypadku patologii rodziny mechanizmy te przestają funkcjonować. Tak się dzieje, gdy ktoś z jej członków nadużywa np. alkoholu. Wraz z nasileniem kryzysu rodzinnego system ten staje się coraz bardziej niestabilny.

Przeczytaj Relacje Dorosłych Dzieci Alkoholików

DEON.PL POLECA

W obliczu tej niestabilności pozostali członkowie rodziny starają się ukryć przyczynę patologii. Stąd też w rodzinie alkoholowej dorasta się z poczuciem niejasności, winy, złości, wstydu i strachu. Osoby, które wstydziły się, że mają takich rodziców, w życiu dorosłym wstydzą się za swojego partnera i czują się winne za sytuacje w domu. Bardzo rzadko przeżywają radość i potrafią się zrelaksować. Wręcz mają skłonności do śmiertelnej powagi i są trudne we współpracy. Ludzie, którzy będąc dziećmi zagubili poczucie własnej wartości, są tacy sami w życiu dorosłym, oceniają siebie i innych bezlitośnie. Szukają potwierdzenia siebie na zewnątrz. Nie przyjmują pomocy innych i ze wszystkim chcą radzić sobie samodzielnie. Muszą być najlepsi. Trudno jest im być elastycznymi. Gdy coś idzie nie po ich myśli, czują lęk i często nie kończą rozpoczętych spraw. Z trudem przychodzi im mówienie o sobie, ponieważ dotychczas musieli być niewidoczni. Są lojalni wobec ludzi, którym się to nie należy. Życie nie ma dla nich większego sensu. Widzą świat albo w czarnych, albo w białych kolorach. Mają poczucie nieadekwatności, muszą domyślać się, co jest normalne, a co nie.

W rodzinie z problemem alkoholowym ustalone są trzy podstawowe reguły, których przestrzeganie staje się życiową koniecznością:

  • nic nie mówić!
  • niczego nie odczuwać!
  • nikomu nie ufać!

Reguła pierwsza, "nic nie mówić", opiera się na przekonaniu dziecka, że milcząc zostawia się alkoholika w spokoju. Nie zaczepia się go i nie narzuca się mu. Jednym z ważniejszych elementów tego milczenia jest udawanie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Jest rzeczą wiadomą, że dzieci w rodzinach z problemem alkoholowym, pomimo złego traktowania, są wobec rodziców bardzo lojalne.

Zobacz - Dorosłe Dzieci Aloholików w relacjach z innymi

Zasada druga, "niczego nie odczuwać", jest jedną z najbardziej destruktywnych, do jakich człowiek może się stosować, gdyż dziecko przygotowuje miejsce dla alkoholika w samym sobie, w swojej osobowości. Kiedy pijany rodzic zaczyna "hulać" po pokoju, budzą się w dziecku różnego rodzaju uczucia: nienawiść, smutek, samotność, porzucenie. Żadne z tych uczuć nie zostaje jednak uzewnętrznione, co jest równorzędne ze świadomym nieistnieniem owych uczuć.

Również trzecia reguła: "nikomu nie ufać", zawiera w sobie ładunek negatywnych uczuć, uniemożliwiających nawiązywanie jakichkolwiek kontaktów. Dziecko zostaje odizolowane od wszystkich bliskich mu osób. Podejrzliwość sprawia, że ma ograniczone możliwości w wyrażaniu swoich uczuć, w konfrontowaniu ich z uczuciami innych. Dzieci z rodzin, w których jest obecny problem alkoholowy, to najbardziej samotne stworzenia na Ziemi. Niemożność ufania własnym rodzicom powoduje brak zaufania do całego świata, gdyż to rodzice dla dziecka są "całym światem".

W rodzinie z problemem alkoholowym można też wyróżnić funkcjonowanie dzieci w czterech typach ról społecznych. Są to:

  • bohater rodzinny,
  • kozioł ofiarny,
  • dziecko-maskotka,
  • niewidzialne dziecko.

Bohater rodzinny to dziecko, które dostarcza rodzinie poczucia wartości, dumy i sukcesu. Bierze zazwyczaj na siebie różne obowiązki i świetnie sobie z nimi radzi. Z reguły znaczna ich część to sprawy dorosłych, na przykład gotowanie, wychowywanie młodszego rodzeństwa. "Bohater rodzinny" staje się "małym dorosłym". Często utożsamiany jest z takimi cechami jak: dzielny, opanowany, pełen poświęcenia i gotowości do rezygnacji z siebie dla innych. Dzięki takiemu dziecku rodzina może się poczuć dobrze, bo wychowała tak odpowiedzialnego i odnoszącego sukcesy młodego człowieka. W rzeczywistości jest to tylko złudzenie, gdyż pod zakładaną "maską" ukrywa się skryte dziecko, ciągle niezadowolone z siebie, z tego, co osiąga. Jest to dziecko, które wciąż bywa napięte, gdyż obawia się, że ktoś odkryje, że wcale takim nie jest, jak go widać na zewnątrz. "Bohaterowi rodzinnemu" bardzo często towarzyszy poczucie bezwartościowości i osamotnienia. Odczucia te budzą też przekonanie, że jest on nikomu niepotrzebny. To niskie mniemanie o sobie jest wynikiem między innymi tego, że dziecko, które przeszło drogę ku dorosłości bez pełnego cyklu dzieciństwa i dorastania, nie jest w stanie sprostać przyszłym wyzwaniom dorosłości.

Kozłem ofiarnym jest zazwyczaj dziecko, dzięki któremu rodzina może odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów. W takiej rodzinie traktuje się je jako swoisty obiekt zastępczy, na którym można wyładować negatywne uczucia. Dorośli z reguły uważają je za nieodpowiedzialne i trudne, przynoszące swoim zachowaniem tylko kłopoty i problemy. Dziecko - "kozioł ofiarny" bardzo często źle się uczy, wcześnie sięga po alkohol, narkotyki, wpada w złe towarzystwo. Wobec rodziców alkoholików jest zwykle bezczelne i aroganckie. U takich dzieci bardzo często pojawia się uczucie nienawiści do świata i ludzi, które nie daje mu szansy na bycie dobrym. Równie często pojawia się w nich uczucie zazdrości i niedoceniania.

Za poprawienie nastroju i humoru rodziny odpowiada dziecko-maskotka. Na widok tego dziecka pojawiają się uśmiechy na twarzach, domownicy uspokajają się. Dziecko to często staje się domowym antidotum na patowe sytuacje: "Uspokój ojca, masz na niego dobry wpływ". Tak naprawdę, "maskotka" czuje się spięta i przestraszona kiedy ma poradzić sobie z czyjąś złością. Ma poczucie, że jeśli nie może poprawić komuś nastroju, staje się niepotrzebna i porzucona jak przytulanka.

Dziecko niewidzialne, zwane także "dzieckiem we mgle" lub "dzieckiem zagubionym" zachowuje się tak, jakby go nie było. Potrafi zajmować się sobą, nie sprawia problemów wychowawczych, zazwyczaj niczego nie chce. W relacjach społecznych jest wycofane, czasem uznawane za nieśmiałe. Czyni wszystko, co jest w jego mocy, aby nie zwracać na siebie uwagi. Czasem udaje mu się to tak dobrze, że wychowuje się w swoistej izolacji społecznej, pomimo obecności wokół niego ludzi. Czuje się ono bezwartościowe, niegodne uwagi innych i osamotnione. Brakuje mu umiejętności interpersonalnych, takich jak: nawiązywanie kontaktu z innymi osobami, wyrażanie swoich potrzeb czy współpraca z innymi. Jego zachowaniem kieruje poczucie, że najlepiej by się stało, gdyby go nie było.

Syndrom DDA jest związany z chorobą alkoholizmu jednego lub obojga rodziców. Prawdopodobieństwo, że dzieci alkoholików same zostaną również alkoholikami jest cztery razy większe niż w przypadku innych dzieci. W przypadku wnuków alkoholików ryzyko wzrasta trzykrotnie. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych szacuje, że w Polsce żyje prawie 4 miliony dzieci, których rodzice nadużywają alkoholu oraz około półtora miliona dzieci alkoholików.

Wiecej w książce: (Bez)radność wychowania...? - Zbigniew Marek SJ, Magdalena Madej Babula

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA)
Komentarze (34)
MC
Mar Cin
25 listopada 2017, 15:15
Świetny artykuł , dzięki temu znalazlem odpowiedzi na niektore pytania , np: - dlaczego przejmuje sie wiecej od innych - dlaczego nie mogę zrozumieć ludzi (czemu są tacy obojętni) - dlaczego moje małżeństwo się rozpada   - dlaczego jestem niecierpliwy do ludzi  - dlaczego jestem z gory oceniany  - dlaczego nigdy nic nie koncze  - dlaczego czuje sie ze sie nie nadaje do niczego - dlaczego zależy mi na tym aby żona mnie chwalila ( ewentualnie ludzie , ponieważ  ona mnie krytykowała) - dlaczego boje sie krytyki - - dlaczego mam myśli samobójcze  -dlaczego tak bardzo cierpie - dlaczego czuje sie samotny  - dlaczego uwazam ze nie bede szczesliwy - dlaczego płacze prawie kazdego dnia coraz bardziej i to nie jest zwykly placz przychodzi wrazenie jakby mialo mi pęknąć serce)  - dlaczego winie Mamę - dlaczego unikam kontaktu z rodziną  - dlaczego mam inne uzaleznienia  zadzwonilem odrazu do lekarza czekam na wizyte zeby mnie skierowal niestety dopiero za 2 tygodnie , mimo wszystko  , że mam chęci czuję że nic mnie nie motywuje , żona nawet mi nie odpisuje , a ja żałuję że żyję , tragedia , nie spodziewalem sie ze tyle tego wymienie , a juz zauwarzam wiecej trudno mając 6 lat chciałem popełnić samobójstwo , ale nie wiedziałem jak , te mysli wracaja za kazdym razem kiedy sie chociazby pokluce z zona czy klucilem mieszkajac w domu  jako rodzina 
MC
Mar Cin
25 listopada 2017, 15:56
zapomniałem dodać , że mimo wszystko , że naprawdę mi żależało , na tym  , abym nie powielał błędów ojca , niestety szedłem jego scieżkami i myśląc że wystarczy nie pić , żeby być zdrowym (potem docierało do mnie , że miało być inaczej i , dlaczego nie umiem mieć na to wpływu , tak jakbym nie ja to kontrolował
B
Bartek
7 lipca 2016, 12:31
Zmianę należy zacząć od siebie. Bez własnych chęci żadna terapia nie przyniesie pożądanych efektów, wierzcie mi. Przeczytałem artykuł p. Ewy Guzowskiej - https://www.znanylekarz.pl/blog/dda-ddd- czas-na- zmiane/ od tej pory jestem zmotywowany do życia i umówiłem już wizytę. Polecam każdemu, kto chce się odmienić na lepsze! 
H
H-a
9 marca 2015, 17:39
Nie zgadzam się z autorem tego teksu. Sama jest z rodziny, gdzie jeden z rodziców był alkoholikiem. Pomimo wielu trosk i cierpień wyrosłam na uśmiechnieto dziewczynę, zarówno ja jak i moje siostry skończyłyśmy studia, ufam ludziom, mówiłam niektórym o mojej sytuacji....
F
Fundacja
18 grudnia 2014, 15:12
darmowe terapie online są na www.przez.tv 
AU
Anna U
26 sierpnia 2014, 13:34
Jakimi cechami charakteryzuje się ten syndrom DDA? Zwykle wymienia się lęk przed bliskością i trudności w relacjach, nieufność i wzmożoną kontrolę, problemy w przeżywaniu i wyrażaniu uczuć i potrzeb, zależność i trudności z separacją od osób i sytuacji. [url]http://malzenstwojestdobre.pl/kiedy-nie-wiem-kim-jestem/[/url]
S
Studentka
19 sierpnia 2014, 21:52
Chodzi tu o to , że jak ktoś chcę będzie szczęśliwy :) ja jestem :) pozdrawiam
E
Ech...
2 sierpnia 2014, 16:32
Te role dzieci wystąpują zawsze, niekoniecznie w rodzinach alkoholowych - wystarczy, że związek rodziców (pozornie bez żadnych patologii, zdrad, nawet bez najmniejszych nałogów typu papierosy) oparty jest na konflikcie, a najsilniejszym spoiwem (o jakże trwałym!) między małżonkami jest udowadnianie, kto ma rację i kto wygra - dzień po dniu, godzina po godzinie, w najdrobniejszych aspektach życia, i trwa to latami. Jedyne formy komunikacji to kłótnie i ciche dni występujące naprzemiennie jak pory roku - inne formy dialogu nie występują. Brak stabilności emocjonalnej i niedojrzałośc psychiczną rodziców trzeba nadrobić będąc szybko "dorosłym" - żeby rodziców godzić, chronić oboje przed eskalacją konfliktu, być oparciem dla zdezorientowanego młodszego rodzeństwa (jeśli ktoś taki jest). Bywa, że rodzic wciąga w koalicję przeciw drugiemu rodzicowi - domaga się lojalności (przyznajesz mu rację?!, czemu taka uprzejmość dla niego/dla niej?!), zwierza się dziecku z najintymniejszych problemów dotyczących relacji z małżonkiem - obecnej i wstecz - z okresu narzeczeństwa - kilkulatek słuchający tych rewelacji czuje się odpowiedzialny za to, co się dzieje, drży o dobro rodziców w dzień i w nocy (co to za ostra rozmowa w sypialni rodziców????..) i postanawia "wspierać" rodziców, żeby "ocalić rodzinę", staje się"zastępczym" rodzicem dla młodszej siostrzyczki. Wchodząc w dorosłośc jest się już bardzo zmęczonym życiem... Po jakimś czasie zaczyna się rozumieć, że rodzice kochają ten swój konflikt, jest to istota ich niezwykłego związku, a całe to "pomaganie" nikomu nie było potrzebne... moze tylko rodzeństwu.
A
asia
7 stycznia 2015, 07:04
wychowałam się właśnie w takiej rodzinie , a wszystkie objawy jakie maja mieć dzieci DDA w życiu dorosłym mnie dotknęły ...
M
malgorzata
2 sierpnia 2014, 15:59
bardzo ciekawy temat
JK
Julia Kawalec
2 sierpnia 2014, 09:24
Zapraszm Młode Osoby DDA do udziału w moim badaniu do prcy mgisterskiej - szukam osób w wieku 19-27 bezdzietnych, niezamężnych/nieżonatych (15min) http://www.interankiety.pl/interankieta/4e08679039a7f73b37116293d03b06e9
J
jesreliance.pl
28 maja 2014, 22:51
Jeżeli jedno z Twoich rodziców, lub obydwoje, nadużywali alkoholu, należysz do ogromnej grupy Dorosłych Dzieci Alkoholików. Na Twoim życiu cieniem kładzie się dzieciństwo, nawet jeśli wspomnienia ukryły się głęboko w niepamięci. Osoby z syndromem DDA często sabotują swoje sukcesy i mają trudność w doprowadzaniu zamierzeń do końca. Choć nie wszyscy, rzecz jasna. Najczęściej są wobec siebie bezlitośnie krytyczne, nadodpowiedzialne, bezustannie poszukujące uznania. Zwykle mają za sobą jeden lub kilka nieudanych związków, lub w takim tkwią latami. Często zmieniają pracę lub miejsce zamieszkania, lub uporczywie trzymają się sytuacji, które je unieszczęśliwiają. Lecz najgorsze jest to, że w głębi duszy czują, iż nie zasługują na nic dobrego... Lecz to nieprawda! Nikt, żadne dziecko nie jest winne temu, co dzieje się w rodzinach alkoholowych. I każdy zasługuje na szczęście. Ty zasługujesz na szczęście. Spotkajmy się, razem łatwiej odciąć się od przeszłości, od tego, co boli. Spotkania będą odbywały się raz w miesiącu, koszt to 20,00 zł./spotkanie; PIERWSZE SPOTKANIE GRATIS!
A
andrew
26 lipca 2014, 18:59
jak mozna sie z Toba skontaktowac ??
S
spider
2 stycznia 2014, 21:03
moim zdaniem moja zona jest dda. kiedy inni sie bawia ona jest spieta , boi sie awantur , pić ze znajomymi musimy w ukryciu.ps nigdy jej nie uderzyłem, nie nawaliłem itp. zwykły dym po alkoholu w knajpie budzi u niej strach itp , tracę przyjaciół nie wiem co robić , najlepij siedzieć w domu itp 
A
aneta
18 grudnia 2013, 15:43
dda mają szczególnie trudną sytuacje, bo często są to osoby, o które nikt nigdy w życiu się naprawdę nie troszczył, mam przyjaciółkę która jest dda, i po długich namowach udało mi się skłonić ją do pójścia na psychoterapię do [url]http://www.carpediem.szczecin.pl/[/url] czuję się trochę odpowiedzialna za nią, bo wiem, że rodzina jej nie pomoże
A
aldona
6 listopada 2013, 23:16
racja piszecie negatywne strony nie wydaje mi sie aby to pomogło nam dda
Miłosz Skrodzki
5 listopada 2013, 22:10
To wszystko nie są reguły. Każdy rozwija się tak, jak chce. Jeśli współpracujemy z Łaską, to nic złego się nie dzieje. To tylko pokusy, ale czy im ulegniemy - tego nikt nie wie.
P
PSYCHOLOG
31 października 2013, 14:51
NA TAKICH MŁODYCH LUDZIACH ZERUJA PRACODAWCY WŁAŚNIE TAKICH LUDZI POTRZEBUJĄ.
E
Ewa
30 sierpnia 2013, 08:53
Artykuł nic nowego nie wnosi do sprawy. Jest chyba tylko reklamą nowej książki na ten temat. Klasyfikuje,szufladkuje, pokazuje problemy DDA. I jak zwykle nic pozytywneo na temat dorosłych dzieci alkoholików. A może by tak napisać ciąg dalszy: Jesteś DDA i co dalej? Jak sie rozwijać? Jak szukać swoich mocnych stron? Gdzie szukać pomocy? A może wogóle nie szufladkować ludzi. Znam wiele osób, które dorastały w "nieidealnych" rodzinach i tez mają swoje problemy, żal do rodziców i własną drogę do przejścia, dużo trudnych emocji do przepracowania. W ich rodzinach nie było problemu alkoholowego tylko inne dysfunkcje. Według mnie każdy ma jakąś pracę do wykonania nad własnym charakterem więć po co szufladkować ludzi i wmawiać im, że mają jakis szczególny problem. To tylko pogarsza sprawę.
M
Misham
29 sierpnia 2013, 19:45
MIało być: http://m.tokfm.pl/Tokfm/1,109983,13897097,_W_psychologii_jest_mnostwo_szarlatanerii__wrozenia.html .
M
Misham
29 sierpnia 2013, 19:44
http://m.tokfm.pl/Tokfm/1,109983,13897097,_W_psychologii_jest_mnostwo_szarlatanerii__wrozenia.html
M
malgos
28 sierpnia 2013, 22:55
A może by tak napisać cos dobrego o takich dzieciach, bo często wyrastają na wrażliwych, empatycznych, twórczych i dzielnych ludzi.
S
Seba
18 maja 2011, 22:32
  coś na temat DDDD dorosłe dzieci Domu Dzecka
X
xionc
18 maja 2011, 17:28
polecam w tym temacie książkę"Uwolnić serce. Dla tych, którzy dorastali w rodzinach z problemami" wydanej przez Edycję sw. Pawla.
M
Mariusz
19 listopada 2010, 03:51
 Szczegółowy opis ról DDA: http://www.psychoster.eu/alkoholizm.php
M
mc
7 lipca 2010, 12:08
Kiedy będzie artykuł o ddk - dorosłych dzieciach kazirodztwa?
M
mc
7 lipca 2010, 12:07
Czekam na artykuł o DDK - dorosłych dzieciach kazirodztwa.
S
student
5 lipca 2010, 17:14
skąd ja to znam.....
D
dda
27 października 2009, 18:50
kiedy zaczynasz mówić, odczuwać to zaraz podnosi się wrzask :jesteś egoistą! Ale warto pomimo tego bezsensownego wrzasku!
D
dda
27 października 2009, 18:47
pewne rzeczy on sam musi zrobić, Ty mu tylko towarzyszyć...
A
agnes
27 października 2009, 05:49
Sorry z błedy
A
agnes
27 października 2009, 05:47
moj chłopak ma DDA, wąłsnie odswiezam na ten temat wiedze.. chce mu pomagac, tym bardziej, ze posiada wykształcenie pokrewne do psychologicznego. Wiem jak mu jest trudno, był juz na 1 posyakniu...POzdrawiam wszystkich
N
Niewinna
21 października 2009, 12:00
Tak jak bol dziecka porzuconego samotnego pragnacego milosci a jego serce choc malutkie cierpi bo chce byc kochanym ;JA to czulam  bylam tym dzieckiem a moich rodzicow nie BYLO;
W
Wierzący
29 września 2009, 00:04
Moi rodzice są alkoholikami. Po kilku latach od mojego nawrócenia, stwierdzam że jestem wolny powyższych skutków alkoholizmu moich rodziców. Z wszystkiego wyleczył mnie Jezus Chrystus. Chwała Panu! :)