Sharon Stone: jestem wielką fanką papieża Franciszka
Sharon Stone w programie "Che Tempo che fa" opowiedziała o udarze mózgu, który przeszła w 2001 roku i o tym, jak wówczas pomogła jej modlitwa. Z powodu udaru doświadczyła problemów z pamięcią, wzrokiem oraz z mówieniem.
Przyznała, że miała niewielkie szanse na powrót do zdrowia, ale przeżyła dzięki modlitwie innych ludzi oraz pomocy lekarzy. Aktorka wspomniała także o papieżu Franciszku. "Jestem wielką fanką papieża Franciszka. Naprawdę wierzę, że ten papież trafia do wszystkich, nie tylko do wierzących, i nie tylko do katolików. Myślę, że stara się robić wszystko, co w jego mocy, aby jak najwięcej ludzi czyniło dobro" - powiedziała.
To nie pierwszy raz, kiedy Sharon Stone wypowiedziała się na temat papieża. W 2018 roku w wywiadzie dla "La Nazione" powiedziała o nim: "To wspaniały człowiek, który daje nadzieję i przywraca godność. Jego innowacyjne pomysły mają wiele wspólnego z koncepcją przebaczenia. Jest w stanie rozgrzać serce każdego".
Sharon Stone jest amerykańską aktorką, producentką filmową i modelką. Była nominowana do Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej i otrzymała Złoty Glob dla najlepszej aktorki w filmie dramatycznym za rolę Ginger w filmie Martina Scorsese Kasyno (1995).
Skomentuj artykuł