Wybredni szefowie - bez pracowników

Coraz częściej poszukiwane są o osoby o coraz bardziej specjalistycznych i wyszukanych umiejętnościach (fot.by Lightmash /flickr.com)
Katarzyna Klimek-Michno / slo

Jak pokazuje przeprowadzane co roku w Polsce i na świecie badanie "Niedobór talentów", co drugi polski pracodawca deklaruje trudności w pozyskaniu kandydatów z wymaganymi kwalifikacjami. Statystyki mówią same za siebie: deficyt wykwalifikowanych pracowników nasila się - rok temu problem ten zgłaszało mniej firm niż obecnie.

- Mimo wysokiego bezrobocia, firmy na całym świecie doświadczają nieustających trudności w znalezieniu kandydatów na kluczowe stanowiska, a wiele etatów pozostaje nieobsadzonych - mówi Leszek Kurycyn z firmy Manpower Professional, która przeprowadzała badanie.

Pierwsze miejsce na liście najtrudniejszych do obsadzenia zawodów w 2010 roku zajmują w Polsce wykwalifikowani pracownicy fizyczni, a więc m.in. spawacze, hydraulicy, murarze, stolarze, elektrycy, cieśle. Pokrywa się to z tendencją europejską i światową. Na drugim miejscu znaleźli się menedżerowie projektów, a na trzecim szefowie kuchni i kucharze. Brakuje też kierowców i pracowników sekretariatu oraz asystentów ds. administracji. Przedsiębiorstwa skarżą się również na mały wybór kompetentnych pracowników restauracji, hoteli oraz recepcji, księgowych oraz inżynierów i specjalistów ds. IT.

Z badania wynika, że obok Polski największe trudności ze znalezieniem odpowiedniej kadry mają: Rumunia, Austria, Szwajcaria, Włochy i Węgry. Na przeciwległym biegunie są: Irlandia, Wielka Brytania i Norwegia. Kraje te nie skarżą się na deficyt odpowiednich kandydatów. Wyjazdy zagraniczne polskich inżynierów zrobiły swoje.

DEON.PL POLECA


- By zaradzić problemowi niedopasowania talentów, firmy powinny poszerzyć zakres swych poszukiwań o migrantów branżowych, pracowników skłonnych do zmiany miejsca zamieszkania, także do zmiany kwalifikacji, jak również o osoby wchodzące na rynek pracy - wylicza Leszek Kurycyn.

Firma Manpower prognozuje, że deficyt specjalistów w najbliższych latach będzie się nasilał w związku z poprawą sytuacji gospodarczej kraju. Lepsze możliwości na rynku pracy wymuszą jeszcze większą konkurencję o najlepszych fachowców. Jak się okazuje, problemem w wielu branżach nie jest liczba kandydatów do pracy, ale reprezentowany przez nich poziom umiejętności. Firmy skarżą się, że na stanowiska w efekcie trafiają niewłaściwe osoby.

- Polscy pracownicy często nie mają kompetencji, których wymagają firmy. Coraz częściej poszukiwane są o osoby o coraz bardziej specjalistycznych i wyszukanych umiejętnościach - mówi Leszek Kurycyn, tłumacząc, że pracodawcy powinni bacznie obserwować rynek kandydatów i zachodzące na nim bardzo dynamiczne zmiany.

- Warto też przeanalizować system ocen w firmie. Tzw. zarządzanie talentami sprawdza się nie tylko w dużych korporacjach, ale też w średniej wielkości firmach - sugeruje ekspert. - Można więc łowić talenty, wybierać osoby z potencjałem spośród przyjętych pracowników i ułatwiać im rozwój, na przykład poprzez odpowiednie szkolenia i kursy. Takie możliwości dokształcenia można by też zaproponować nawet potencjalnym kandydatom. W ten sposób odchodzi się od warunku tzw. idealnego kandydata, bo często taki po prostu nie istnieje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wybredni szefowie - bez pracowników
Komentarze (3)
S
Szary
16 lipca 2012, 12:01
Bo lepiej prowadzić własną działalność. Np. <a href="http://meblezpatyna.pl/uslugi-stolarskie/">usługi stolarskie, świętokrzyskie</a> niby jest małym województwem, ale solarze są poszukiwani.
PA
polonopitek again
28 września 2010, 21:30
A po co szefom pracownicy? Wystarczy 1 kreatywny księgowy!
P
polonopitek
28 września 2010, 19:06
Ci co "łowią" talenty sami nie mają talentu, to jak ten bajzel ma działac :D