Półtora roku czekania na usunięcie zaćmy

Półtora roku czekania na usunięcie zaćmy
(fot. neuroticcamel / flickr.com)
Zbigniew Wojtasiński / PAP / slo

Do półtora roku wydłużył się średni czas oczekiwania na zabieg usunięcia zaćmy. Bywa że trzeba czekać 4 lata - alarmowali w piątek eksperci podczas konferencji prasowej w Warszawie. W 2012 r. kolejka oczekujących zwiększyła się do ponad 360 tys. osób.

Na zabieg refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia najkrócej, bo jedynie rok, trzeba czekać w woj. mazowieckim. W innych regionach kraju, takich jak woj. dolnośląskie, opolskie i pomorskie, zaćma usuwana jest dopiero po trzech latach od zapisania się na operację. Najdłużej czeka się w woj. warmińsko-mazurskim - aż 4 lata.

Prof. Wojciech Omulecki, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, wyjaśniał, że co roku o kilka tysięcy zwiększana jest liczba tych zabiegów refundowanych z budżetu. Kłopot polega na tym, że znacznie szybciej przybywa wymagających takiej operacji pacjentów.

DEON.PL POLECA

Starzenie się społeczeństwa jak również postęp medyczny powodują, że coraz więcej osób jest kwalifikowanych do zabiegu usuwania zaćmy. W 2011 r. zoperowano zaćmę u 172 tys. osób, ale w tym samym roku chorobę tę wykryto u 270 tys. pacjentów.

W 2013 r. do zabiegu zostanie zakwalifikowanych 276 tys. osób - przewiduje raport przedstawiony przez Stefana Bogusławskiego z firmy Sequence HC Partners.

W jego ocenie, jeśli nic się nie zmieni, to kolejka oczekujących na zabieg jeszcze bardziej będzie się wydłużać. Przy obecnym poziomie finansowania w 2020 r. na usunięcie zaćmy będzie czekało 1 mln Polaków - prawie trzykrotnie więcej niż obecnie. Przeciętny czas oczekiwania zwiększy się wtedy do 5 lat.

Polska wciąż odbiega od innych państw europejskich pod względem operacji usuwania zaćmy. W przeliczeniu na 1 mln mieszkańców w 2011 r. przeprowadzono w naszym kraju około 4,5 tys. tych zabiegów, podczas gdy średnia w Unii Europejskiej już w 2008 r. sięgała 7,6 tys. takich operacji.

Zajmujemy przedostatnie miejsce w UE, za Cyprem. W Belgii, która jest na pierwszym miejscu, wykonuje się co roku ponad 18 tys. operacji na 1 mln mieszkańców, a w Czechach - prawie 8 tys.

Prof. Jerzy Szaflik, szef katedry i kliniki okulistyki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, powiedział, że polska okulistyka nie odbiega od standardów światowych zarówno pod względem wyszkolenia kadry medycznej, jak i sprzętu medycznego.

Od początku 2012 r. w Warszawie wykorzystywany jest najnowocześniejszy w okulistyce laser femtosekundowy, pozwalający wykonać zabiegi zaćmy bardziej precyzyjnie i przy mniejszej liczbie powikłań. Był to wtedy czwarty taki aparat w Europie. - Jestem przekonany, że w przyszłości tego typu lasery będą dominować w okulistyce, choć są na razie bardziej kosztowne w użyciu - dodał specjalista w rozmowie z dziennikarzem PAP.

Eksperci podkreślali, że to co ich ogranicza to limitowanie operacji usuwania zaćmy przez NFZ. Potencjał wszystkich oddziałów okulistycznych w ośrodkach publicznych wykorzystywany jest w 47 proc.

Przyznali, że coraz więcej jest wskazań do tego zabiegu, bo nie należy zwlekać z wymianą zmętniałej soczewki na sztuczną. Zmętniała i stwardniała soczewka jest trudniejsza do usunięcia. Korzysta na tym również pacjent, bo wcześniej zyskuje poprawę widzenia.

Zaćma nie musi być dojrzała, żeby ją usunąć. Obecnie operuje się nawet niedojrzałe zaćmy - podkreślali specjaliści. Prof. Omulecki dodał, że zabieg jest najskuteczniejszą metodą leczenia, trudno w jakkolwiek sposób spowalniać jej przebieg. Ne ma żadnych dowodów, że jest to skuteczne.

Spotkanie prasowe odbyło się przy okazji 17. Zjazdu Europejskiego Towarzystwa Chirurgii Zaćmy i Chirurgii Refrakcyjnej, zorganizowany w tym roku w Warszawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Półtora roku czekania na usunięcie zaćmy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.