Recepta na bezsenność Hildegardy z Bingen
Praktykowanie medycyny Hildegardy z Bingen w formie, w jakiej czynili to jej zwolennicy w XX wieku, musi budzić wątpliwości. Jej pisma medyczne traktowali oni bowiem jak prawdę objawioną i nie chcieli dostrzec wielu niezgodności z nowymi ustaleniami. W niektórych jednak wypadkach wypowiedzi Hildegardy są zdumiewająco trafne i dzisiaj jeszcze wskazują, jak postępować w różnych chorobach.
Oto mądre rady Hildegardy służące zachowaniu zdrowia i postępowaniu w przypadku bezsenności.
Sen jest dla zdrowia bardzo ważny. Podczas snu rozmnaża się szpik człowieka, mówi Hildegarda, a "kiedy szpik śpiącego rozmnożył się i odpoczął, a dusza przyprowadziła do porządku cały organizm, na powrót przyciąga do siebie lekki wietrzyk, który wysłała ze szpiku dla odpoczynku człowieka i wtedy człowiek się budzi".
Jeśli jednak w porze snu człowiek leży nie mogąc zasnąć, albo jeśli często się budzi, wtedy szpik nie regeneruje się w pełni, co szkodzi zarówno jemu, jak i innym członkom ciała. Godne podziwu spostrzeżenie!
Bardzo niezdrowe jest nagłe, gwałtowne przebudzenie, spowodowane hałasem albo nieoczekiwanym dotknięciem. Także zbyt wiele snu może szkodzić. Współczesne badania nad snem potwierdziły spostrzeżenia Hildegardy.
Przy bezsenności wynikającej z zaburzeń w organizmie człowieka, Hildegarda zalecała następujący sposób:
Recepta na bezsenność
Latem zebrać ziele kopru włoskiego i dwa razy tyle krwawnika, po czym krótko zagotować w wodzie. Zioła wycisnąć; jeszcze ciepłe nałożyć na policzki, na czoło i owinąć głowę.
Sposób alternatywny
Świeżą szałwię zanurzyć w winie i położyć na okolicę serca i szyję. W zimie, kiedy nie ma świeżych ziół, stosować okłady z zagotowanych w winie nasion kopru włoskiego i korzenia krwawnika albo ze zmielonej na proszek szałwii nasączonej winem.
Działanie tych ziół Hildegarda wyjaśnia następująco: ciepło kopru włoskiego sprzyja zasypianiu, ciepło krwawnika stabilizuje sen, ciepło szałwii zaś sprawia, że wolniej bije serce.
Zioła te - dla lepszego efektu leczniczego ogrzane gorącą wodą lub winem - kładzie się na skronie cierpiącego na bezsenność. Zaskakująco trafne jest tu zastosowanie wina: "Proszek z szałwii kładzie się do wina po to, by wyciągnąć zawartą w nim substancję leczniczą". W istocie, niektóre składniki uwalniają się dopiero w alkoholu.
Więcej w książce: Tajemnice sztuki medycznej średniowiecznych zakonnic - Johannes G. Mayer
Skomentuj artykuł