Zażywamy leki niezgodnie z zaleceniami
Ponad 1/3 pacjentów przyjmuje leki niezgodnie z zaleceniami lekarzy lub nie przyjmuje ich wcale; to szkodzi ich zdrowiu i zwiększa koszty leczenia - mówi dr Jarosław Woroń z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Organizatorem konferencji "Sztuka zażywania leków", która odbyła się w zeszłym tygodniu w ramach ogólnopolskiej kampanii "Lek bezpieczny" był Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Jak wynika z przywołanego podczas konferencji raportu Fundacji na rzecz Wspierania Rozwoju Polskiej Farmacji i Medycyny - 2010, 14 proc. pacjentów częściowo zmienia dawki leków, 11 proc. pomija dawki okresowo, a 4 proc. - często, zaś 6 proc. zażywa leki tylko podczas objawów choroby. 46 proc. przestaje brać leki, a 42 proc. modyfikuje ich dawkowanie z powodu poprawy samopoczucia.
"Tymczasem - jak mówił dr Jarosław Woroń z Zakładu Farmakologii Klinicznej Katedry Farmakologii CM UJ - zwłaszcza w przypadku chorób przewlekłych, takich jak cukrzyca czy nadciśnienie, liczą się nie tyle chwilowe parametry w rodzaju ciśnienia tętniczego, co długoterminowa skuteczność leków wpływająca na czas życia. Wymaga to systematycznego leczenia przez całe życie. Leki mają nie tylko poprawiać samopoczucie, ale i chronić na przykład nerki czy układ sercowo-naczyniowy przed uszkodzeniem. W 3 na 10 przypadków, według badań Pentor Research, chory przewlekle nie przyjmuje nawet zawartości jednego opakowania leku" - podkreślił dr Woroń.
"W skali całego świata koszty zaniechanych terapii szacuje się na 100 miliardów dolarów rocznie, a koszty chorób polekowych oraz zgonów z powodu niepożądanych działań ubocznych leków mogą być równe sumie wydawanej na leki w skali jednego kraju" - mówił dr Woroń.
Specjaliści wskazywali, że poważnym problemem są działania niepożądane leku, tzw. skutki uboczne. Z przywołanych danych wynika, że są one odpowiedzialne za ok. 30 proc. przypadków zaprzestania terapii, najczęściej chodzi o kłopoty z przewodem pokarmowym, zmiany skórne i zaburzenia seksualne.
Natomiast ok. 14 proc. pacjentów przerywa terapię z powodu braku dostępu do leku - na przykład braku recepty bądź dlatego, że nie stać ich na wykupienie lekarstwa.
Jak zaznaczył dr Woroń, tańsze zamienniki leków, nawet gdy zawierają taką samą dawkę tego leku, mogą powodować komplikacje, bo w ich skład wchodzą inne substancje pomocnicze. "Dlatego każdą zmianę leku należy konsultować z lekarzem. Zdarzają się osoby, które kilka razy w ciągu miesiąca kupują coraz to nowe zamienniki leku. Trudno wówczas stwierdzić, co im zaszkodziło" - przestrzegał dr Woroń.
Leki należy przyjmować zgodnie z zaleceniem lekarza, systematycznie, o odpowiedniej porze dnia, we właściwym odstępie od posiłku ponieważ decyduje to o skuteczności terapii - przypominali uczestnicy konferencji.
"Palenie tytoniu czy picie alkoholu mogą zmienić działanie lekarstw, podobnie jak niektóre pokarmy. Na przykład brokuły, brukselka czy awokado hamują działanie leków zmniejszających krzepliwość krwi. Wiele osób zdaje już sobie sprawę, że nie należy popijać leków sokami owocowymi, zwłaszcza grejpfrutowym, pomarańczowym czy aroniowym, jednak problemy może powodować także herbata (zawarta w niej tanina wiąże się z wieloma lekami), mleko, preparaty magnezu, błonnik, dieta owocowa, pokarmy bogate w tłuszcze czy zawierające wapń i magnez wody mineralne. Najlepsza do popijania leków jest przegotowana i ostudzona woda z kranu" - mówił dr Woroń.
Skomentuj artykuł