Kontrowersyjne wypowiedzi abp. Lengi – czy będzie reakcja Kościoła?

Papież Franciszek - fot. Grzegorz Gałązka

Stolica Apostolska ekskomunikowała włoskiego księdza Natale Santonocito, który publicznie kwestionował wybór Franciszka i twierdził, że Benedykt XVI nigdy nie zrzekł się urzędu. Ekskomunikę nałożono po przeprowadzonym procesie kanonicznym duchownego. Nie jest to pierwszy taki przypadek, gdy najbardziej surowa kara kościelna dotyka kwestionujących wybór Franciszka. W ubiegłym roku podobne sankcje nałożono na księdza Ramóna Guidettiego z diecezji Livorno we Włoszech, który nazwał papieża „uzurpatorem”, a także duchownych z Argentyny, Kostaryki czy Brazylii. Najgłośniejszym przypadkiem była ekskomunika arcybiskupa Carlo Maríi Viganò, byłego nuncjusza apostolskiego w USA, który w połowie 2024 roku został wydalony ze wspólnoty Kościoła. Także on uważa, że Franciszek nie jest prawowitym papieżem i uznaje go za heretyka.

Pięć lat temu w Polsce głośno było o mieszkającym w Licheniu abp. Janie Pawle Lendze, emerytowanym biskupie Karagandy w Kazachstanie. Także on kwestionuje wybór Franciszka. Jego kontrowersyjną działalność opisywał na łamach „Więzi” Zbigniew Nosowski. Przytaczał wiele wypowiedzi hierarchy z jego książki, w której mówi o kryzysie w Kościele, herezjach i grzechach zaniedbania. W książce tej Lenga przyznawał, że nie wymienia imienia papieża w czasie liturgii. Powtarzał to na licznych spotkaniach publicznych organizowanych przez sympatyków tzw. ruchu tradycji czy środowisk skupiających osoby o poglądach skrajnie prawicowych. Swoje kontrowersyjne tezy miał możliwość zaprezentowania szerokiej widowni, bo do swojego programu „Warto rozmawiać” zaprosił go Jan Pospieszalski. Polski Episkopat nie reagował jakoś specjalnie szybko. W końcu ówczesny rzecznik KEP oświadczył, że abp Lenga nie jest „członkiem Konferencji Episkopatu Polski, nigdy nim nie był, a jego słów nie można utożsamiać ze stanowiskiem polskich biskupów”. Potem jeszcze biskup Wiesław Mering, ordynariusz diecezji włocławskiej, na terenie której położony jest Licheń, nakazał hierarsze powstrzymanie się od głoszenia kazań i publicznego przewodniczenia liturgii.

DEON.PL POLECA

 

 

Teoretycznie sprawę załatwiono, ale od czego jest internet. Hierarcha co i rusz – wraz ze swoimi sympatykami – nagrywa kolejne wystąpienia i umieszcza je w sieci. Mają dość sporą widownię. Lenga komentował np. ekskomunikowanie abp. Viganò, decyzje Franciszka dotyczące kreacji kardynalskich (uznał je za skandaliczne). Synod o synodalności uznał za próbę obalenia hierarchii kościelnej i zastanawiał się czy Kościół wróci jeszcze na „właściwą drogę”. Zdaniem abp. Watykan opanowali dziś masoni, a trzy miesiące temu wzywał Franciszka do nawrócenia. Ale nie podoba mu się nie tylko papież. Krytyka z jego ust płynie też pod adresem liderów ruchów i wspólnot charyzmatycznych, dostaje się i kard. Grzegorzowi Rysiowi.

Analiza – nawet pobieżna – wypowiedzi abp. Lengi prowadzi do wniosku, że i w odniesieniu do jego osoby już dawno powinien być uruchomiony proces kanoniczny, który powinien zakończyć się ekskomuniką. Tu nie mamy bowiem do czynienia z krytyką papieża, ale otwartym i publicznym odrzuceniem jego prymatu. Nie ma przy tym wątpliwości, że swoją działalnością arcybiskup wprowadza zamęt we wspólnocie Kościoła. Patrząc zatem na to jak Stolica Apostolska tropi podobne przypadki na świecie rodzi się pytanie o to, dlaczego nikt nie zainteresował się byłym biskupem Karagandy? Czy fakt, że kilka lat temu zmuszono go do złożenia rezygnacji i opuszczenia diecezji (nomen omen tego nikt nigdy publicznie otwarcie nie powiedział) oraz zamieszkania w Licheniu uznano za karę wystarczającą? Ale przecież kara ma ostatecznie prowadzić do poprawy sprawcy. A tu jakoś nie widać efektów. Dość dziwnym wydaje się, dlaczego rodzimi hierarchowie nie reagują. Czyżby wielu myślało tak jak abp Lenga i stąd ten brak reakcji? A może po prostu tak biskupi w Polsce, jak i Watykan uznali, że tym przypadkiem zajmować się już nie trzeba. Nie wiem. Nie mam odpowiedzi na te pytania. Niemniej, skoro prawo jest identyczne dla wszystkich i po świecie ściga się tych, którzy podważają autorytet papieski, to powinno się ich ścigać także i w Polsce. Chyba, że są równi i równiejsi…

DEON.PL POLECA


Dziennikarz i publicysta „Rzeczpospolitej” oraz magazynu „Plus Minus”. Prawnik kanonista, absolwent UKSW. Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kontrowersyjne wypowiedzi abp. Lengi – czy będzie reakcja Kościoła?
Komentarze (16)
AS
~Antoni Szwed
14 sierpnia 2025, 23:05
Tomasz Krzyżak najlepiej czuje się w roli oskarżyciela i tropiciela różnych niesubordynacji. Nawet na miano inkwizytora nie zasługuje, bo inkwizycja dawała oskarżonemu możliwość ustosunkowania się do zarzutów. Oskarżony mógł też korzystać z obrońcy. Dla takich jak Krzyżak możliwość rozmowy, dyskusji (na argumenty) nie istnieje. Oni jedno mają na myśli: suspendować, wyrzucić z Kościoła, potępić! A gdzie jest owo "wysłuchanie" głoszone przez Franciszka, gdzie owa "synodalność"? Gdzie MIŁOŚĆ BLIŹNIEGO? Jak widać, są to tylko puste słowa. A jeśli już mowa o Arcybiskupie Lendze, to on głosił Słowo Boże w Kazachstanie, w bardzo trudnym terenie misyjnym. Choćby z tego powodu należy mu się odrobinę szacunku ze strony takich, jak Krzyżak czy Nosowski...
TL
~Tomasz Lubelski
5 lutego 2025, 07:43
Ekskomunika za krytykę Papieża contra awans w kurii rzymskiej za herezję i odstępstwo od wiary - biskupie wybieraj
WT
~Wojtek T.
4 lutego 2025, 14:05
dura lex sed lex, Franciszek jest Papieżem i kto to w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie kwestionuje sam się wyklucza. Niezależnie od naszych prywatnych poglądów, sympatii, niechęci, itp. itd. 'Lepsze jest posłuszeństwo od ofiary' (1 Sm 15:22).
KK
~karol karol
3 lutego 2025, 21:50
koronkarze już przebierają nogami przed konklawe
JM
~Justyna Mic
3 lutego 2025, 11:41
Konfi
RK
~R K
3 lutego 2025, 07:21
Nie wiem skąd taka popularność i poklask dla ludzi pokroju Lengi... Tacy ludzie to margines. Nie wiem czy warto zawracać sobie nimi głowy.
MN
Mariusz Nowak
2 lutego 2025, 10:46
Kolejny "bodnar". Na swój sposób rozumie prawo.
KP
~katolik pomniejszego płazu
2 lutego 2025, 01:24
Zamętu
KP
~katolik pomniejszego płazu
2 lutego 2025, 01:19
Pan Redaktor doskonale wie gdzie jest źródło zamentu, i że uciszenie tego czy innego księdza niczego w tej sprawie nie zmieni
AS
~Antoni Szwed
1 lutego 2025, 23:12
"Skoro prawo jest identyczne dla wszystkich i po świecie ściga się tych, którzy podważają autorytet papieski, to powinno się ich ścigać także i w Polsce." Krzyżak bawi się w donosiciela. Chciałby donieść do Watykanu na abp Lengę. No to jak to jest w tym obecnym Kościele? Z jednej strony zaprasza się wszystkich do rozmowy, do "synodalności", do wyrażania opinii, a z drugiej strony stosuje się bolszewickie metody wyrzucania ludzi z Kościoła. Franciszek nie jest autorytetem sam z siebie. Jego wypowiedzi i decyzje podlegają ocenie i krytyce przez wiernych, w tym także przez księży i biskupów, zwłaszcza wtedy, gdy dostrzegają oni jakieś nieortodoksyjne treści. Wystarczy przypomnieć wypowiedź Franciszka z Singapuru, że "wszystkie religie są drogą do Boga". Ta wypowiedź jest co najmniej dyskusyjna.
RK
~R K
3 lutego 2025, 07:34
Bo wszystkie religie prowadzą do Boga. To, że uznajesz katolicyzm za jedyną prawdziwą religię, wynika tylko i wyłącznie z tego, że w tej religii wyrosłeś. Z niczego innego
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
3 lutego 2025, 17:18
Tak, jak można być zbawiony bez względu na religię a nawet jej brak
JO
Jan Osa
1 lutego 2025, 23:02
No właśnie, równi i równiejsi. Biskup argentyński Gustavo Zanchetta schował się w Watykanie, a jest oskarżony o molestowanie. Tak jakoś Franciszkowi i innym obrońcom wykorzystywanych nie przeszkadza. A jak to było dawno temu z Lutrem? Przecież on właśnie odrzucił papiestwo, potępił KK, papieża, zerwał z KK. Został ekskomunikowany. A dziś? Ten sam KK go rehabilituje, tłumaczy, każe się od niego uczyć o małżeństwie (artykuł w Avvenire, organie konf. episkopatu Włoch), uważa się go za "świętego" prawie. Inni "reformatorzy" też byli przecież ekskomunikowani, a dziś? Prefekt dykasterii nauki wiary na początku swej posługi powiedział, że nikogo nie będzie ekskomunikował, że jest wolność wypowiedzi, itp. No chyba, że to są "ci niepoprawni politycznie", którzy stoją po drugiej stronie?
WW
~Witold Witold
1 lutego 2025, 22:27
Bez komentarza
NK
~Nina Kos
1 lutego 2025, 20:59
Panie Tomaszu dziękuję za zajęcie się tematem i nagłośnienie sprawy. Można rzec: wreszcie i dlaczego tak późno? Włosy dęba stają ile pola do popisu zostawiono temu podejrzanej maści biskupowi i od jak dawna robi on ogromne szkody duchowe na terenie Polski budząc ogromny zamęt.
Jan OPs
1 lutego 2025, 16:26
Watykan nie reaguje, biskupi polscy nie reagują, albo reagują niezbyt stanowczo. Na szczęście jest Tomasz Krzyżak, stoi na straży sprawiedliwości. Nigdy nie rozumiałem tego zapału u niektórych osób do wymierzania sprawiedliwości. Tego trzeba potępić, tego posadzić, tego puścić w skarpetkach. Cóż widać papież za mało papieski jest w potępianiu, odpuszcza heretykowi, ale od czego mamy...