213 dzierganych czapeczek dla dzieci
Urszulanka z Poznania, s. Cecylia Śmiech, zrobiła w ramach wsparcia akcji "Pomoc dla dzieci z Afganistanu", organizowanej przez poznańską Fundację Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio", 213 wełnianych czapeczek z podarowanej jej wełny.
Do akcji "Pomoc dla dzieci z Afganistanu", polegającej na zbiórce ciepłej odzieży oraz przyborów szkolnych, które zostaną przekazane marznącym zimą dzieciom przez stacjonujących w tym kraju polskich żołnierzy, s. Cecylia Śmiech włączyła się już wcześniej. Dwa lata temu zrobiła 150 czapeczek, a w poprzednim roku prawie 100.
Jak przyznaje, po opisaniu jej zaangażowania przez media, do siedziby sióstr urszulanek w Poznaniu ludzie sami zaczęli dostarczać włóczkę. Było jej tyle, że starczyło na wykonanie 213 dziecięcych czapeczek. - Zostało mi jeszcze trochę ciemnej wełny, ale nie chcę z niej robić czapeczek, żeby dzieciom nie było smutno. Może znajdą się ludzie, którzy przyniosą trochę kolorowej włóczki, to zrobię z niej chociaż rozweselające czapki paski - mówi w rozmowie z KAI s. Cecylia. Jednocześnie obiecuje, że jeśli podarowanej wełny będzie więcej, to również wykona z niej czapeczki.
Akcja "Pomoc dla dzieci z Afganistanu" organizowana jest przez Fundację "Redemptoris Missio" już po raz czwarty. W minionych latach dzięki hojności jej darczyńców udało się wysłać do tego kraju 11 ton pomocy humanitarnej.
Inspiracją do zorganizowania akcji, jak wyjaśnia KAI jej koordynatorka Justyna Janiec-Palczewska, były przejmujące opowieści żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego stacjonującego w Afganistanie, gdzie walki trwają już od ponad 30 lat. Przybliżyli oni członkom Fundacji codzienność afgańskich dzieci szukających czegokolwiek na opał, często chodzących boso po śniegu, z dłońmi i stopami popękanymi od mrozu aż do krwi.
Przyda się więc dosłownie każda sztuka odzieży: czapki, skarpety, rękawiczki, kurtki, swetry, bluzy, koszulki, spodnie, koce, śpiwory, kołdry czy buty. Muszą one spełniać tylko jeden warunek: ze względu na różnice kulturowe i formalności celne ubrania nie mogą nosić śladów używania.
Do włączenia się w zbiórkę, która odbywać się będzie na różnych miejscach na terenie całego kraju, zaproszone są szczególnie przedszkola i szkoły. Tym bardziej, że w ramach "Pomocy dla dzieci z Afganistanu" do zbiórki zimowych ubrań dołączono także zbiórkę przyborów szkolnych. Fundacja prosi szczególnie o długopisy, ołówki, kredki, zeszyty w szerokie linie oraz gładkie.
W Afganistanie analfabetyzm jest powszechnym zjawiskiem. Zamknięto mnóstwo szkół, a te, które działają są słabo wyposażone. Zdarzają się też szkoły funkcjonujące w namiotach czy bezpośrednio pod drzewami. "Dlatego w Afganistanie na początku grudnia rozpoczynają się około 3-miesięczne wakacje. Wielu rodziców nie stać też na to, aby kupić dzieciom ołówek czy długopis. Często używają one również jednego zeszytu do wszystkich przedmiotów" - tłumaczy koordynatorka akcji.
Akcja "Pomoc dla dzieci z Afganistanu" potrwa do końca stycznia 2013 r. W tym czasie co 2 tygodnie samoloty wojskowe będą dostarczać zebrane rzeczy i przybory na miejsce przeznaczenia. Tam rozdawane będą przez polskich żołnierzy stacjonujących w prowincji Ghazni. Żołnierze odwiedzą wioski i sami rozdzielą pomoc lub oddadzą ją do podziału miejscowej starszyźnie.
Każdy, kto zechce pomóc może przysłać na adres Fundacji "Redemptoris Missio" (ul. Grunwaldzka 86, 60-311 Poznań) paczkę z rzeczami lub wpłacić pieniądze na konto Fundacji z dopiskiem "Pomoc dla dzieci z Afganistanu" zamieszczone na jej stronie internetowej: www.medicus.ump.edu.pl.
Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" powstała w Poznaniu w 1992 r. Powołano ją w celu stworzenia profesjonalnego zaplecza dla polskich misjonarzy prowadzących działalność medyczną wśród chorych w najuboższych krajach świata.
Fundacja organizuje m.in. wysyłanie do pracy na misjach polskich lekarzy i pielęgniarek oraz wysyłkę leków, środków opatrunkowych i sprzętu medycznego.
Skomentuj artykuł