Abp Audo: bez wsparcia Kościoła w Syrii nie dałoby się żyć

(fot. youtube.com)
kw

Sytuacja jest ciągle tragiczna, ale za każdym razem, kiedy przeżywamy święta, takie jak te Wielkanocne, staramy się robić to w duchu wiary i mimo wszystko z radością. Poczucie, że tworzymy wspólnotę, że jesteśmy razem, jest dla nas bardzo ważne - powiedział chaldejski biskup Aleppo, będący zarazem dyrektorem syryjskiej Caritas.

W wywiadzie udzielonym dla Radiu Watykańskiemu hierarcha podkreślił, że choć liczba chrześcijan w społeczeństwie się zmniejsza, to jednak starają się oni przezwyciężać wszelką przemoc. Da się odczuć nadzieję, że pokój jest możliwy. Zapytany o to, jak dziś żyje się w Syrii, bp Antoine Audo odpowiedział:

"Kiedy obchodzi się Zmartwychwstanie, mówi się, że możliwe jest pojednanie, życie razem, pomyślność. Ale bez pomocy Kościoła, organizacji międzynarodowych, bez wsparcia Ojca Świętego nie można byłoby żyć. Byłaby tylko jedna wielka tragedia. Wielu ludzi mówi, że dzięki wsparciu Kościoła i innych organizacji ludzie mogą funkcjonować: przynajmniej mają co jeść, mogą iść do szkoły, mają lekarstwa" - powiedział bp Audo.

>> Wesprzyj 12-letniego Rabiego, który w wyniku wybuchu stracił tatę i obie nogi

Dyrektor syryjskiej Caritas zauważył także, że w tych dniach niektórzy przywódcy muzułmańscy przyszli z życzeniami, aby wyrazić chrześcijanom braterstwo i solidarność. Przyjechał także zwierzchnik katolików obrządku syryjskiego patriarcha Ignacy Józef III Younan, który odwiedził meczet i spotkał się z tamtejszym muftim. "To są ważne gesty, które kontynuuje się - powiedział bp Audo. - Taki jest kierunek Kościoła: Papież zwraca się do wszystkich z przesłaniem o wzajemnym szacunku, słuchaniu, cierpliwości i to bardzo nam pomaga".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Audo: bez wsparcia Kościoła w Syrii nie dałoby się żyć
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.