Abp Chaput o krytyce amerykańskiego katolicyzmu
- Zamieszczony na łamach ukazującego się w Rzymie jezuickiego pisma «La Civiltà Cattolica» artykuł Antonio Spadaro i Marcelo Figueroa: «Fudnamentalizm ewangelikalny i integralizm katolicki w USA - zadziwiający ekumenizm» jest przykładem uproszczenia i nieadekwatnego przedstawiania współpracy ewangelikalno-katolickiej w kwestii wolności religijnej oraz w innych kluczowych zagadnieniach"- stwierdził arcybiskup Filadelfii, Charles Chaput OFM. Cap.
Na łamach diecezjalnego pisma "Catholic Philly" ukazała się wypowiedź cieszącego się wielkim autorytetem hierarchy na temat tez redaktora naczelnego «La Civiltà Cattolica» oraz pastora prezbiteriańskiego, będącego redaktorem naczelnym argentyńskiej edycji "L’Osservatore Romano".
Abp Chaput wskazuje na nieufność postępowych chrześcijan wobec amerykańskiej debaty na temat religijności i wolności. Niektórzy postrzegają ją jako zasłonę dymną dla polityki konserwatywnej. Inni uważają, iż odciąga ona od innych pilnych kwestii. Jeszcze inni są zaniepokojeni współpracą wielu katolików i radykalnych protestantów, ale także mormonów i prawosławnych w działaniach na rzecz odrzucenia aborcji na żądanie, obronie małżeństwa i rodziny, a także przeciwstawienia się próbom środowisk LGBT, by osłabić ochronę wolności religijnej poprzez narzucenie ustaw promujących teorię gender i tzw. " przeciwdziałanie dyskryminacji ".
Metropolita Filadelfii zauważa, że działanie na rzecz wolności religijnej nigdy nie wyklucza służby ubogim, a w Ameryce wolność wspólnot religijnych zawsze była źródłem działań społecznych i posługi na rzecz potrzebujących. Przypomina, że współpraca katolików z radykalnymi protestantami, oraz tak bardzo niepokojące "La Civiltà Cattolica" ich relacje ekumeniczne wynikają ze wspólnych niepokojów i zasad, a nie ambicji zyskania władzy politycznej. Tym bardziej, że zarówno katolicy jak i na przykład baptyści nigdy nie dążyli do zdobycia władzy politycznej.
Abp Chaput zarzuca autorom artykułu w jezuickim piśmie nieznajomość amerykańskiej sytuacji społeczno-religijnej i atakowanie swoich współbraci w wierze jedynie za to, co ich Kościoły zawsze uważały za prawdziwe. Cytuje słowa jednego z głównych architektów i finansistów działalności LGTB, który stwierdził, że ruchowi temu nie idzie tylko o zapewnienie równych praw dla osób o innej orientacji seksualnej, ale przede wszystkim ukaranie przeciwników programu kulturowego LGTB.
Dodaje, że w dzisiejszych konfliktach dotyczących wolności i tożsamości seksualnej mamy do czynienia z dokładnym odwróceniem tego, co kiedyś oznaczało dobro i zło. Zaznacza, że miłości i sprawiedliwości nie można oddzielać od prawdy, zaś dla chrześcijan Pismo Święte jest Słowem Bożym, objawieniem Bożej prawdy - i nie można łagodzić czy też pomijać jego nakazów dotyczących integralności seksualnej i zachowań uczciwych.
- Takie próby poniżają to, w co chrześcijanie zawsze wierzyli. Sprowadzają nas do użytecznych narzędzi tych, którzy chcieliby stłamsić wiarę - napisał abp Charles Chaput. Podkreśla, że grupy i stowarzyszenia walczące o wolność religijną są bohaterami a nie "nienawistnikami" - a "jeśli ich wysiłki jednoczą katolików, protestantów ewangelikalnych oraz innych ludzi dobrej woli we wspólnej sprawie, to powinniśmy dziękować Bogu za jedność, jaką ona przynosi" - stwierdza metropolita Filadelfii.
Skomentuj artykuł