Abp Chaput skrytykował biskupów za działania w trakcie pandemii
Kościół w czasie pandemii musi się mierzyć z wieloma wyzwaniami i problemami. Głos w tej sprawie zabrał abp Charles Chaput, który skrytykował zbytnią ustępliwość niektórych biskupów w aplikowaniu pandemicznych obostrzeń na życie religijne.
Wskazał, że widzialnym efektem zamknięcia świątyń i zawieszenia publicznych liturgii będzie to, że wielu ludzi nie wróci już do kościołów.
Emerytowany metropolita Filadelfii, który cieszy się wielkim autorytetem wśród amerykańskich katolików, udzielił wywiadu telewizji Fox News w związku z ukazaniem się jego najnowszej książki „Things Worth Dying For: Thoughts on a Life Worth Living” (Za co warto umrzeć. Myśli o życiu wartym przeżycia), w której podejmuje refleksję nad śmiercią, jako kluczem do dobrego życia. Także w kontekście pandemii przypomina, że uświadomienie sobie tego, za co jesteśmy w stanie umrzeć pokazuje, gdzie naprawdę jest nasze serce.
„Dobra śmierć może być tylko owocem dobrego życia; życia prowadzonego uczciwie i we właściwym celu” – podkreśla amerykański hierarcha przypominając, że pandemia sprawiła, iż śmierć przestała być tematem tabu, zbyt wielu jednak wciąż nie zastanawia się, co się dzieje po tym życiu.
Abp Chaput krytycznie odniósł się do zbytniej uległości niektórych biskupów w aplikowaniu pandemicznych obostrzeń. „Jeśli nie jesteś obecny i nie wyciągniesz ręki do ludzi, którzy są samotni, cierpią i umierają w czasie pandemii, to nie jesteś Kościołem” – podkreślił wskazując, że trzeba było bardziej walczyć o bycie dostępnymi dla ludzi, którzy bardziej niż zwykle potrzebowali towarzyszenia.
Pytany o to, czy rządy wielu krajów wykorzystały pandemię do podkopania chrześcijaństwa, hierarcha stwierdził, że nie wie czy przywódcy polityczni celowo zabrali się za niszczenie Kościoła. Oczywiste jest jednak dla niego to, że nie uważali, iż uczęszczanie do kościoła jest bardzo ważne, bo inaczej nie podejmowaliby pewnych działań.
„W Ameryce przychodnie z leczniczą marihuaną były traktowane przychylniej niż świątynie, to mówi samo za siebie” – podkreślił abp Chaput, przypominając, że doświadczenie pandemii musi posłużyć refleksji nad tym, że życie religijne nie może być traktowane gorzej niż inne wymiary życia społecznego. „Bez wątpienia powinniśmy byli bardziej nalegać na to, by nasze prawa były szanowane” – zauważył w wywiadzie dla Fox News.
Wskazał też na konieczność nowej ewangelizacji, ponieważ, jak dodał, smutnym jest to, że wielu ludzi przestało chodzić do kościoła i nie odczuło, że przez to ich życie w jakikolwiek sposób się zmieniło.
Źródło: KAI / kb
Skomentuj artykuł