Abp Dzięga w sprawie pedofilii księży
W sprawach pedofilii wśród duchownych bardzo liczymy na działania prokuratury - powiedział przewodniczący Rady Prawnej Episkopatu abp Andrzej Dzięga. W wywiadzie dla katolickiej audycji "Religia na fali" wyemitowanym dziś na antenie Radia Szczecin dodał, że Kościół stosuje surowe sankcje wobec księży, którzy dopuścili się molestowania dzieci. Wyraził też nadzieję na podjęcie działań prewencyjnych także przez inne środowiska.
Abp Dzięga ujawnił, że w porozumieniu z nuncjuszem apostolskim, Kościół w Polsce dokona raz jeszcze dodatkowego przeglądu wszystkich dawnych spraw związanych z księżmi podejrzanymi o pedofilię. "Wszędzie, gdzie jest nawet cisza od lat, spróbujemy poddać ich badaniom psychologicznym, bowiem absolutnie nie może być niepokoju duszpasterskiego" - podkreślił.
Zaznaczając, że każdy ksiądz, który aktualnie nie popełnia żadnych czynów niewłaściwych, grzesznych czy tym bardziej przestępczych ma miejsce w Kościele dodał jednocześnie, że "nie każdy musi pracować z dziećmi i młodzieżą".
"Na obecnym etapie dominuje taka tendencja, że jeśli państwowy wymiar ścigania czy orzekania biorą sprawy w swoje ręce - zostawiamy im to z pełnym zaufaniem" - powiedział metropolita szczecińsko-kamieński.
Jednocześnie zaapelował do polskiego wymiaru sprawiedliwości, by zrobił wszystko co w jego mocy na rzecz zwalczania pedofilii. "To nam pomaga, zabezpiecza nas, ponieważ oni mają lepsze instrumenty dochodzenia prawdy, wydobywania tych faktów" - stwierdził. Metropolita dodał, że Kościół dysponuje natomiast własnymi procedurami, które dotyczą ocen kanonicznych i moralnych.
"Problem rodzi się w tedy, gdy polski wymiar sprawiedliwości umywa ręce albo umarza postępowanie z racji okoliczności, które dla nas nie są do końca przekonujące" - stwierdził metropolita szczecińsko-kamieński.
Jak wyjaśnił, najlepsza dla właściwego rozwiązania przypadku pedofilii duchownego jest sytuacja, w której prokuratura i sąd "wyjaśni, ponazywa i rozstrzygnie", bowiem wówczas można przejść do spraw wewnątrzkościelnych. "Jeśli prokuratura i sądy umyją ręce - zostaniemy z podwójnym bagażem, bo musimy nadrabiać za polski wymiar sprawiedliwości a nie mamy takich pełnych instrumentów" - wyjaśnił abp Dzięga.
Przewodniczący Rady Prawnej KEP przyznał, że nie dziwi go emocjonalna atmosfera wobec pedofilii dokonywanej przez niektórych duchownych, bo faktem jest, że oddziaływanie duszpasterza ma zwielokrotnioną siłę. "Nam to nawet pomaga, bo pokazuje siłę społeczną problemu i nas przynagla" - zaznaczył.
Abp Dzięga podkreślił, że w odniesieniu do zgorszenia dziecka Ewangelia jest radykalna i taki sam musi być Kościół. "Nie było nigdy pytania czy napiętnujemy, czy jesteśmy przeciw, czy chcemy zwalczać. Absolutnie jesteśmy przeciw, absolutnie smucimy się z tego, bo to jest poważny grzech, przepraszamy Pana Boga, przykro nam wobec ludzi, stajemy przy tych ofiarach" - zapewnił abp Dzięga dodając, że pedofilia pozostawia w dziecku rany na całe życie.
Wskazał też, że pytania o to w jaki sposób rozwiązywać problem pedofilii towarzyszą poszczególnym Kościołom na świecie "równolegle z rozpoznawaniem całej sfery", zaś polski Episkopat podejmuje ten problem od dziesięciu lat. "Nigdy nie było wątpliwości 'czy', natomiast było pytanie jak to robić, żeby robić to najbardziej skutecznie" - powiedział przewodniczący Rady Prawnej KEP.
Od początku biskupi byli zdeterminowani, by przypadki pedofilii wśród duchowieństwa wydobywać stosując wobec sprawców odpowiednie sankcje - zapewnił abp Dzięga. Przyznał jednocześnie, że z biegiem czasu Episkopat nabywa nowej wiedzy i zastanawia się "w jaki sposób skutecznie wykorzystywać psychologów, pedagogów, prawników świeckich" oraz "w jakich sprawach lepiej bezpieczniej dla nas i dla ofiar, porządku społecznego i samego oskarżanego zostawić sprawę państwowym organom ścigania".
Metropolita szczecińsko-kamieński podkreślił, że Kościół katolicki jest pierwszym środowiskiem w Polsce, które przyjmuje bardzo radykalne i precyzyjne programy prewencyjne wobec pedofilii. Wspomniał o powołaniu przez Episkopat specjalnego koordynatora w osobie o. Adama Żaka SJ a także trwających już specjalistycznych kursach z udziałem kilkudziesięciu osób z całego kraju.
Hasło "prewencja" ma dzisiaj przyszłość, zaś Kościół stoi w pierwszym szeregu - podkreślił abp Dzięga. "Będziemy zapraszali i wzywali inne środowiska - nauczycielskie, sportowe, ludzi kultury, a także rodziców - aby także podejmowali tego typu szkolenia" - zapowiedział.
Rozmówca Radia Szczecin wskazał, że wspólne działanie jest koniecznością, bowiem "pedofilia nie jest problemem Kościoła - pedofilia jest problemem naszej kultury, naszego pokolenia. To jest wielki grzech ale i wielki dramat społeczny".
Abp Andrzej Dzięga jest przewodniczącym Rady Prawnej KEP, która przygotowywała przyjęte przez Episkopat kilka dni temu trzy aneksy do "Wytycznych dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko 6. przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej 18. roku życia". Po zatwierdzeniu przez Stolicę Apostolską normy te wejdą w życie.
Podczas wywiadu metropolita nawiązał też do wprowadzonych przez siebie norm dotyczących przygotowania do I Komunii Świętej w parafiach całej archidiecezji. Zgodnie z tymi wytycznymi to rodzice w porozumieniu z proboszczem parafii zdecydują, kiedy ich dziecko przyjmie ten sakrament.
"Program szkolny to jedno, a życie sakramentalne danej osoby to drugie. Życie sakramentalne dokonuje się w parafii. I Komunia święta może więc nastąpić w wieku 7 lat, ale zdarzyło się, że włączałem w życie eucharystyczne również sześciolatków" - powiedział abp Dzięga.
Według nowych norm będzie też możliwość przygotowania kandydata do I Komunii Świętej indywidualnej, czyli rodzinnej, bez konieczności przystępowania do sakramentu wraz z całą grupą, w terminie wiosennym.
Skomentuj artykuł