Abp Ryś: Bóg działa też w życiu tych, których uważamy za pogan
- Bóg zdziera dziś zasłonę z naszych oczu. Zdziera zasłonę, którą czasem sami sobie na oczy nakładamy. Bóg mówi: popatrz uważniej, to zobaczysz Mnie obecnego w życiu tych, o których myślisz że są poganami! – mówił abp Ryś.
- Starożytny Kościół wspominał dziś trzy wydarzenia: przyjście trzech mędrców do Betlejem, chrzest Pana Jezusa w Jordanie i pierwszy znak, którego dokonał w Kanie Galilejskiej. –mówił w homilii łódzki pasterz. Podkreślił, że każdy z tych znaków mówi coś o Bogu, objawia jakąś prawdę o Jezusie Chrystusie. Przyjście trzech mędrców, którzy przynoszą dary złoto, kadzidło i mirrę zwraca uwagę, że złoto to dar dla króla, kadzidło - dla Boga, a mirra dla tego, który będzie ukrzyżowany.
Kaznodzieja zaznaczył, że Bóg odsłania nam przed oczami prawdy, których nie widzimy. Chętnie w Nim widzimy Króla i Boga, ale trudniej widzimy w Nim Ukrzyżowanego Pana. Chętnie widzimy w Nim Oblubieńca, ale trudniej widzimy w Nim Oblubieńca z krzyża.
Kończąc homilię zaapelował, by idąc dziś w orszaku ulicą piotrkowską zatrzymać się nad prawdą – która mówi o ludziach, których zwykle mamy ochotę nazywać poganami. Czasem traktujemy ich jako ludzi obcych, jako ludzi wrogich. Myślimy o nich, że nie są z nas, że do nas nie należą. Bóg mówi, że ich prowadzi do siebie. Znajduje sposoby, by do nich dotrzeć. Bóg znalazł taki znak, by on ich pociągnął. Oni mogą okazać się inspiracją, dla ludu wybranego. Nie łatwo jest zobaczyć w ludziach ze wschodu kogoś, kogo Bóg prowadzi. Pomyślmy dziś o tym!– zakończył kaznodzieja.
Po zakończeniu liturgii łódzki Orszak Trzech Króli przeszedł ulicą Piotrkowską z Placu Wolności do katedry p.w. św. Stanisława Kostki. Za gwiazdą podążały całe rodziny z dziećmi, a na ich głowach połyskiwały kolorowe korony, przygotowane przez organizatorów tegorocznego Orszaku.
W tych największych jasełkach w Łodzi, uczestniczyli przebrani za anioły oraz Archanioł Michał, który z wysokości spoglądał na uczestników Orszaku. W scenkach prezentowanych podczas przemarszu można było dostrzec diabły ziejące ogniem, przeszkadzające podążającym do Betlejem, oraz króla Heroda, chcącego zgładzić Nowonarodzonego Króla Izraela. Podobnie jak w latach ubiegłych w Orszaku szedł prawdziwy wielbłąd, który ciszył się wielkim zainteresowaniem szczególnie najmłodszych uczestników marszu.
Po dotarciu pochodu do łódzkiej szopki i złożeniu darów przez trzech króli, uczestnicy wzięli udział w koncercie zespołu Golec uOrkiestra.
Orszak Trzech Króli organizowany jest nie tylko w Łodzi, ale także innych miastach Archidiecezji: w Bełchatowie, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim czy Zgierzu.
Skomentuj artykuł