Abp Ryś: prawdziwy święty Mikołaj przyszedł do bardzo niegrzecznych dzieci

Abp Ryś: prawdziwy święty Mikołaj przyszedł do bardzo niegrzecznych dzieci
Abp Grzegorz Ryś. Źródło: YouTube / Archidiecezja łódzka
archidiecezja.lodz.pl / mł

Święty Mikołaj jest patronem miłosierdzia, a my zrobiliśmy z niego patrona sprawiedliwości. Mówimy, że przynosi prezenty tylko grzecznym dzieciom, a on obdarował całkiem niegrzeczne dzieci i całkiem niegrzecznego tatę. Na tym polega miłosierdzie - żeby obdarowywać tych, którzy na to nie zasługują - mówił w homilii abp Grzegorz Ryś.

Kim był naprawdę święty Mikołaj? O tym opowiadał dziś łódzki metropolita podczas homilii na porannej roratniej mszy w parafii pw. Opatrzności Bożej na łódzkich Bałutach.  

Święty Mikołaj najpierw był dobrym człowiekiem

- Był biskupem, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem. Został zapamiętany na całe wieki za to, co robił, zanim został biskupem. Żył 1700 lat temu. Urodził się w rodzinie, która była bardzo bogata, ale jego mama i tata umarli, gdy był jeszcze małym dzieckiem i musiał się wychowywać sam. W najbliższym sąsiedztwie jego domu mieszkał mężczyzna, który miał trzy córki. Ich mama też już nie żyła, ale inaczej niz u Mikołaja w tym domu się nie przelewało i tata z trzema córkami żył bardzo ubogo - opowiadał arcybiskup.

Mówiąc do dzieci, abp Ryś w bardzo oględny sposób ujął najtrudniejszy zazwyczaj do opowiedzenia fakt: że ojciec, nie mając pieniędzy na posagi, wysyłał córki, by pracowały jako prostytutki.

DEON.PL POLECA

Trzy córki, pracujące nocą "na mieście"

- Największy problem, który miał ten tata, był taki: jak on te córki wyda za mąż? Bo w dawnych czasach, gdy kobieta chciała wyjść za mąż, musiała mieć wiano, jakiś majątek. A ten ojciec nie miał nic, co mógłby im dać na życie małżeńskie. Więc wpadł na nie najlepszy pomysł: codziennie wieczór wysyłał te córki na miasto, w którym żyli, żeby zarabiały pieniądze w sposób nieuczciwy, robiąc złe rzeczy.

Jak opowiadał dzieciom abp Ryś - przyszły święty patrzył na to z sąsiedniego domu i bardzo mu się nie podobało, że ojciec zmusza swoje dzieci do robienia czegoś złego dla pieniędzy. Dlatego którejś nocy wziął ze swojego skarbczyka trochę złota, zawinął w chustkę i wrzucił sąsiadowi przez okno.

Dlaczego symbolem św. Mikołaja są trzy złote kule?

- Sąsiad rano znalazł, zobaczył, co to jest, ucieszył się, sprzedał złoto i dał wszystkie pieniądze najstarszej córce, która wyszła za mąż. No, ale jeszcze zostały dwie. Więc Mikołaj poczekał i którejś nocy znowu wrzucił kolejną złota kulę przez okno. Tata zrobił dokładnie to samo - sprzedał złoto, pieniądze dał drugiej córce i córka wyszła za mąż. A potem ten ojciec czekał, bo podejrzewał, że dla trzeciej córki też dostanie taki prezent, ale tym razem chciał dopaść tego dobrodzieja, który mu nocą wrzuca złote kule do domu przez okno. I rzeczywiście, jak po raz trzeci Mikołaj się zakradł i wrzucił przez okno trzecią złota kulkę, to ten tata wybiegł, dopadł go na zewnątrz, klęknął przed nim i zaczął mu dziękować, a Mikołaj bardzo go prosił, żeby nikomu o tym nie mówił.

Jak wyjaśniał arcybiskup, właśnie dlatego na obrazach święty Mikołaj jest przedstawiany z trzema złotymi kulami w rękach. 

Bóg nie daje prezentów tylko tym, którzy są "grzeczni"

- Zobaczcie, że w tej historii nie ma naszej logiki: będziesz grzeczny, dostaniesz prezent, będziesz niegrzeczny, dostaniesz rózgą. My mówimy, że Mikołaj przynosi prezenty dobrym dzieciom. ale ten prawdziwy Mikołaj te trzy kule wrzucił całkiem nierzecznym dzieciom i całkiem niegrzecznemu tacie. To nie problem, żeby obdarowywać dobre dzieci. Miłosierdzie polega na tym, że się obdarowuje tych, którzy na to nie zasługują. Mikołaj jest patronem miłosierdzia, a my zrobiliśmy z niego patrona sprawiedliwości - mówił abp Ryś. Wyjaśnił też dzieciom, dlaczego Mikołaj został biskupem. 

- Skąd się to w tym Mikołaju wzięło, że był taki dobry i chciał pomagać także tym, którzy po naszemu na to nie zasługują? Przecież mama i tata nie zdążyli go tego nauczyć, bo umarli, gdy był jeszcze małym chłopcem. Od kogo się nauczył dobroci? Nauczył się od Pana Boga: chciał być tak dobry, jak On - wyjaśniał arcybiskup.

Posłuchaj całej homilii: 

Źródło: Archidiecezja łódzka / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
bp Grzegorz Ryś

Słowo, które ma moc zmienić Twoje życie.

Ta książka może towarzyszyć Ci każdego dnia. Sięgnij po nią, gdy zauważysz, że tempo spraw i obowiązków zasłania Ci to, co naprawdę ważne.

Biskup Grzegorz Ryś, jak mało...

Skomentuj artykuł

Abp Ryś: prawdziwy święty Mikołaj przyszedł do bardzo niegrzecznych dzieci
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.